Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Tola']Tam jest jeszcze taki [B]maluszek długowłosy[/B], jakis nowy, bardzo skołtuniony; zrobilam mu dzisiaj zdjecia, wstawię potem; miniaturka wsrod tych duzych psów.
Zdjęcia psów husky sa pare stron wczesniej; sa 3 psy - w tym 2 braci.
Dzisiaj widzialam tez sunie w 1 boksie - raczej w typie husky.[/QUOTE]

jaki maluszek? ... masz jakies jego/jej fotki?

Posted

Zdjęcia z dzisiejszej wizyty w schronie
Piesek z 1 boksu (ktoś o niego pytał tu na wątku...)
[IMG]http://img441.imageshack.us/img441/569/p1070063.jpg[/IMG]

[IMG]http://img708.imageshack.us/img708/3163/p1070065y.jpg[/IMG]

[IMG]http://img52.imageshack.us/img52/263/p1070066j.jpg[/IMG]

Duzy pies - ulubieniec funi z czasów wolonatriatu
[IMG]http://img836.imageshack.us/img836/814/p1070085.jpg[/IMG]

Posted

[B]Gejsza[/B] w towarzystwie [B]Fanty i Figi[/B]
[IMG]http://img94.imageshack.us/img94/2663/p1070076a.jpg[/IMG]

Nowa mała sunia, chudzinka
[IMG]http://img139.imageshack.us/img139/1839/p1070078z.jpg[/IMG]

mała sunia po prawe - ponad 2 lata w schronie
[IMG]http://img132.imageshack.us/img132/5554/p1070079n.jpg[/IMG]

Kolejna mała sunia - ponad 2 lata w schronie - funia pamięta je jeszcze z wolontariatu
[IMG]http://img826.imageshack.us/img826/4079/p1070080.jpg[/IMG]

Trzeba nadać im imiona, łatwiej bedzie o nich rozmawiac...

A TU [B]GEJSZA [/B]Z KOLEZANKAMI Z BOKSU
[IMG]http://img255.imageshack.us/img255/9436/p1070077t.jpg[/IMG]

Posted

Maluszek, o którym pisałam
[IMG]http://img529.imageshack.us/img529/9202/p1070081l.jpg[/IMG]

[IMG]http://img201.imageshack.us/img201/631/p1070082n.jpg[/IMG]

[IMG]http://img221.imageshack.us/img221/1572/p1070087q.jpg[/IMG]

[IMG]http://img835.imageshack.us/img835/1645/p1070088.jpg[/IMG]

maluszek, a z tyłu [B]Łajtek[/B]
[IMG]http://img2.imageshack.us/img2/4050/p1070089.jpg[/IMG]

Posted

Sunie - szczeniaki - bardzo podobne to Molly, którą z ulicy uratowala sonia71, moze to jej siostry...
[IMG]http://img839.imageshack.us/img839/914/p1070090d.jpg[/IMG]

[IMG]http://img251.imageshack.us/img251/7020/p1070093r.jpg[/IMG]

Posted

no własnie cholery zawsze wsadzają takie maluszki do boksu z wielkopsami. Sprawa się sama rozwiązuje:angryy: Czy Zunia która jest tam wolontariuszką jak zrozumiałam może interweniowac i poprosić ich o przeniesienie go do innego boksu.
Bo jam mniemam Was oleją

Posted

dziewczyny, nie ma się co kłócić, każdy wie jak jest w zamojskim schronie - lepiej połączyć siły i "wykorzystać" kontakty Żuni do najwyższego celu - a więc pomocy tym biedakom!!!
Skoro Żunia tak wiele może, co jest bardzo cenne, to trzeba byłoby nawiązać współpracę przy wyciąganiu - dziewczyny podają który piesek ma być wyciągnięty, a Żunia załatwia jego sterylkę/kastrację. Ile by to pomogło nam! Ile zaoszczędzonych pieniędzy na inne bidy!

Łajtunia nie ma co obcinać przed zimą, bo biedak zamarznie. Natomiast ja mam ogormną prośbę - Żuniu, czy możesz proszę wykonać jak najwięcej ładnych foto Łajtka, bo chcę go ogłaszać? Bardzo pragnę pomagać dalej zamojszczakom, niestety, obecnie jestem zamknięta jako DT i to na długo, więc chcę wzmóc działania ogłoszeniowe. Ale bez ładnych fotek nikt nie zechce Łajtka..

A ten mały to po prostu widok rozdzierający serce. Długo on tam nie pociągnie. Tyle :(

Posted

Nie jestem wolontariuszką.
W schronie znalazlam się z powodu spanielka ( rzekomo goldenka ), którego należy stamtąd zabrać.
Nie bywałam wcześniej i nie wiem, który psiak jest nowy- widziałam tylko klatki z psiakami na kwarantannie.
Przejdę jutro ( bo i tak będę z wizytą u ślicznego ), to zobaczę maluszka. Zapytam, czy nie dałoby się go przenieść. ale uwierzcie, ja tam jestem obca- tylko ( wg Was) traktują mnie jak normalnego człowieka, ja ich zresztą też .

Posted

Napisałam o Żuni "nasza wolontariuszka" mając na myśli wolontariat w Szansie-na pomoc goldenom. Przepraszam jeżeli kogoś wprowadziłam w błąd. Ponieważ Żunia mieszka w Zamościu, poprosiliśmy Ją z Szansy, aby pomogła temu rudzielcowi goldeno-spanielowi. Żunia jest naszym wspaniałym DT i aktywnym członkiem naszej organizacji :)

Posted

AAA, no to sprawa wyjaśniona.
Myślałam, że Żunia jest wolontariuszką, która cudem doskonale się dogaduje z nimi. Natomiast teraz wiadomo, że jako osoba z pozoru niezwiązana z prawdziwą pomocą psom jest traktowana lepiej. Natomiast pewne, że długo ta "normalność" niestety nie potrwa; wystarczy, że dowiedzą się, że celem Twoim jest pomoc psom, fotografowanie ich, wyciąganie i generalnie działanie na ich rzecz - zaczniesz być traktowana dokładnie tak samo jak Tola, Funia i Toli mąż.

Posted

Dziewczyny - ja znowu o szczeniakach - ciągle sa te dwie sunie - Nela i Luna, rosną, a domów nie ma.:placz:
Ojciec dziewczyn, u których są w DT chce je oddac do schronu, bo za dlugo czekaja na dom:roll:
Bardzo proszę - popytajcie, proszę tez o ogloszenia.
[B]Luna[/B]
[IMG]http://img831.imageshack.us/img831/2707/luna8.jpg[/IMG]

[B]Nela[/B]
[IMG]http://img688.imageshack.us/img688/2863/melwv.jpg[/IMG]

[IMG]http://img152.imageshack.us/img152/8199/nel1.jpg[/IMG]

Posted

Sorry, nie doczytałam.
Łajtkowi nie da się zrobić ładnych zdjęć, bo on swym wyglądem wzbudza litość zdominowaną przez obrzydzenie. ( takie są moje odczucia ).
Psa należałoby najpierw wyciągnąć ze schronu, doprowadzić do porządku, a póżniej szukać mu domku.
Sądzę , że o strzyżeniu i kastracji w schronie moglabym porozmawiać z wetem, ale musiałabym mieć pewność, że pies ma gdzie pójść.
Nie obrażcie się, ale według mnie dla niego w tej chwili lepsze jest siedzenie ( jako paskudny, zaniedbany pies ), niż wyciągnięcie i zmiana schronu na przytulisko, czy hotelik.
On będzie pięknym psem pod warunkiem, że ktoś będzie o niego systematycznie dbał ( posiadacze psów długowłosych wiedzą o co mi chodzi ).

I jeszcze jedno. Mogę rozmawiać z wetem o zabiegu, jeżeli pies będzie szedł do DS l
lub pewnego DT, bo skazywanie psa na kolejną tułaczkę ( byle gdzie, aby nie w schronie ) uważam za niehumanitarne.

Wet twierdzi, że gdy ktoś zwróci się do niego z prośbą o wykonanie zabiegu wybranemu psiakowi, to on nie odmówi. Z tym, że są jakieś osoby, do których ani schronisko, ani UM nie mają zaufania i te osoby nie mogą liczyć na tego typu akcje.
Ja jeszcze raz napiszę.
Jestem tam obca, nie jestem prywatną znajomą żadnego z panów pracujących w schronie, staram się pomagać zwierzakom i dogadywać z ludżmi na drodze negocjacji i kompromisów.

Posted

My to wszystko wiemy - tymi osobami jest mój TZ, zadra, i chyba funia - mają zakaz zabierania psów ze schroniska - uzasadnienie - wszystkie te osoby wykupiły ze schroniska za duzo psów, a los tych psów lezy schronisku na sercu.
Wg schroniska o wiele lepiej byłoby, gdyby siedzialy w schronie i tam czekaly na lepsze czasy.
Słyszalam juz to tyle razy, ale ciągle trudno mi uwierzyc, ze to dzieje się naprawdę i jest nadal powtarzane:shake:
Są umowy adopcyjne, są zdjęcia psów z nowych domów, ale to nic nie znaczy.
Teraz dochodzi do tego odmowa sterylizacji:shake:
Jak się chce uderzyc, to kij zawsze się znajdzie.
I dobro psów nie ma tu nic do rzeczy.

Posted

[quote name='Żunia'] Z tym, że są jakieś osoby, do których ani schronisko, ani UM nie mają zaufania i te osoby nie mogą liczyć na tego typu akcje.[/QUOTE]
no właśnie:-)
i tu chodzi o osoby ktore na uszach niemal stawały żeby cokolwiek w tym schronie zmienić...coś sie udalo, jest lepiej ale osoby te są wrogami ...tzn nie ma sie do nich zaufania:-)

Posted

Nie obrażcie się, ale według mnie dla niego w tej chwili lepsze jest siedzenie ( jako paskudny, zaniedbany pies ), niż wyciągnięcie i zmiana schronu na przytulisko, czy hotelik.

to cytat żunI .
Uwazam,ze nie masz racji .Jak moze byc lepsze dla niego siedzenie w schronisku niz np.oczekiwanie na dom w hoteliku ??I nie pisze tego tylko dla tego ,ze własnie takowy prowadze .Jesli jest grupa osób,która takiegoi psa tam umieszcza i daje mu szansę na nowe zycie i krótszy pobyt w schronie to chyba super i czapki z głow dla tych osób.
W schronie jest 250 psów i kilku pracowników .W hoteliku góra kilkanaście i dwie osoby non stop całodobowo .Wybieg do woli ,trawa ,zabawki .Oraz kontrolowane zabawy z psami w dobranych grupach .Dwa razy dziennie jedzenie ,wyjazd do weta jak tylko zaistniej potzreba .Spacery poza teren hoteliku .Kazdy pies ma swoją ocieploną nową budę i drewniany podest .Cieplo i bliskosc człowieka
.Mam ponad połowę psów ze schronisk i odebranych z interwencji i pseudohodowli .Te psy zmieniaja się w oczach ,uczą sie człowieka i wiary w niego .Z wycofanych i zaleknionych psiaków zmieniaja się w pewne siebie i piekne .Ten czas tez mogłyby pewnie spedzić w schronie i czekac i czekac miesiącami i latami ,ale dobrze ze np.taka Maciusiowa chce mu zrobic fote i mysli o nim to zawsze jakaś szansa dla niego i swiatelko w tunelu na szybsze wyjście .
Mamy w Zamościu salon strztyzenia psów .Mozna kazdego obszarpanego skołtunionego tam zawieżc i za 3 godziny odebrać pieknego i wysuszonego pieska jak z obrazka .Wiadomo ,trzeba zapłacić ale nie takie problemy się rozwiązywało
A co do dzisiejszej wizyty w schronie jestem zadowolona ,ze tak jak umówiłam się z wetem nie było zadymy i było grzecznie i spokojnie .Tak powinno byc zawsze .Byłoby fajnie móc pomagac w takiej atmosferze i móc bywać tam częściej w ramach pomocy psom .

Posted

[quote name='Tola']Twojego nie było dzisiaj na wybiegu, zrobilam zdjecia jakiemus z 1 boksu, potem wrzucę.[/QUOTE]


ale to znaczy że go ktoś adoptował? może ktoś inny go widział dziś? Funia? o tego psiaka mi chodzi [URL]http://img245.imageshack.us/img245/9821/p1070020e.jpg[/URL]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...