arnika Posted January 14, 2005 Posted January 14, 2005 dzisiaj po wieczornym spacerze parów zaczął się dziwnie zachowywać. najpierw jak zwykle była zabawa ręcznikiem, po czym .. zaczął widzieć rzeczy których nie ma, wodzić za czymś wzrokiem, skakał i próbował złapać zębami coś w powietrzu. z początku myślałam, że może rzeczywiście coś było (mucha, kurz, cokolwiek) i mogłam tego nie zauważyć. kiedy sytuacja powtórzyła się 5 minut później w kuchni nad jego miską nie czekałam już dłużej, zapakowałam w auto i pojechaliśmy do veta. parów dostał zastrzyk na dotlenienie mózgu i lek o nazwie karsivan. pani dr powiedziała, że to może być związane z wiekiem, choć za chwilę stwierdziła, że w sumie to parów jest dość młody jak na takie historie (jamnik lat 9). niestety nie dowiedziałam się zbyt dużo, bo veta wyciągnęliśmy już z samochodu po zamknięciu kliniki, poza tym sama też byłam zdenerwowana. teraz parówiarz śpi, jednak objawy ustąpiły dopiero ok. 1,5h po podaniu leku. mamy przyjść w poniedziałek a do tego czasu dokładnie obserwować psiaka. do poniedziałku jednak jeszcze dużo czasu, może ktoś z was ma jakieś podejrzenia co mu może być? Quote
arnika Posted January 14, 2005 Author Posted January 14, 2005 e tam przeszło. nic nie przeszło! parów się właśnie obudził i dalej skacze i paszczą kłapie i śledzi "wroga"... :( Quote
aga_ostaszewska Posted January 15, 2005 Posted January 15, 2005 [b]arnika:[/b] skad jestes? czy nie masz jakiegos weta innego, zeby do niego podjechac... czekamy na wiesci i zdrowka dla psa! Quote
arnika Posted January 15, 2005 Author Posted January 15, 2005 dzięki aga jesteśmy z krakowa. echhh.. z tymi wetami różnie bywa, ale myślę, że my akurat dobrze trafiliśmy. już z olusiem zjeździłam pół weterynarzy z kraka, teraz przez święta kolejnych trzech i w sumie jak dotąd ci sie chyba najlepiej sprawują (małżeństwo, on chirurg, ona szczególnie jamniory). nie chcę już was zanudzać opowieściami o wetach, ale trochę się ich przewinęło w życiu naszym. z chęcią bym skorzystała z konsultacji, ale po prostu nie mam żadnego innego zaufanego weta, a po konowałach mam już dość jeżdżenia. więc jeśli ktoś ma sprawdzonego weta z krakowa to niech szybko pisze. parów ma się dziś chyba lepiej - tzn śpi cały dzień. rano jak z nim wychodziłam na spacerek to coś tam w windzie dostrzegł, ale zaraz mu przeszło i w sumie jak na razie jest spokój. szukałam informacji na temat lekarstwa, które dostał i okazało się, ze to bardzo ogólny lek, podawany również w przypadku padaczki oraz profilaktycznie na stare lata psiaka. nie wiem co mam o tym myśleć, bo też nie mam pojęcia co mu może być. wczoraj długo nie spał, z początku jego halucynacje go bawiły, był wesoły i szczęśliwy (o ironio!), jednak w nocy widać było, ze jest już zmęczony i ma problemy z zaśnięciem, bo ciągle coś tam widzi i go to meczy. nawet nie chciał spać ze swoją pancią:( Quote
baskomaniak Posted January 15, 2005 Posted January 15, 2005 Ja może z innej beczki, ale wbrew pozorom, najzupełniej poważnie... 8) Może podczas spaceru przyczepił mu się do oczka jakiś farfocel i dlatego podąża wzrokiem jak za muchą... Czy weterynarz to sprawdził? Pozdrawiam. :) Quote
aga_ostaszewska Posted January 15, 2005 Posted January 15, 2005 Tak sobie mysle, ze moze wartby pojechac z nim do neurologa. Niestety nie jestem specjalistka i nie za wiele moge pomoc, ale wrzuce linka z prblemem na temat weci godni polecenia. Moze uda sie wyszukac weta polecanego i zachwalanego w Krakowie. Trzymama kciukiza maluszka, zeby byl zdrowy, porzadnie odpoczal i jutro wstala jak nowo narodzony! Quote
arnika Posted January 15, 2005 Author Posted January 15, 2005 baskomaniak: :lol: pierwsze co zrobiłam to sprawdziłam mu oczka, jednak oprócz przekrwionych białek nic nie znalazłam. aga: dzięki za pomoc i wsparcie psychiczne. parów się właśnie obudził, lata po domu i czegoś szuka... no i znowu się zaczęło:( :( :( Quote
aga_ostaszewska Posted January 15, 2005 Posted January 15, 2005 [b]arnika:[/b] Mysle, ze niebawem zajrzy tu Flaire, ktora bardzo cenie za bystrosc umyslu (ladnie napisalam), no i wiedze. Rzeczywiscie warto by w tym temacie wypowiedzial sie ktos, kto slyszal lub miala bezposrednia stycznosc z takim przypadkiem. Biedactwo Parów! Bedziemy myslec jak Ci pomoc! :D Quote
arnika Posted January 15, 2005 Author Posted January 15, 2005 dzięki aga raz jeszcze. amatorom ciężko się przebić, więc miło, że nam pomagasz. magia nicka :lol: pozdrawiamy Quote
KORONA Posted January 15, 2005 Posted January 15, 2005 Mówiąc szczerze nie wydaje mi się żeby było to niedotlenienie mózgu. Ta choroba ma całkiem inne objawy... Zasłabnięcie, kłopoty z równowagą itd. Jedyna metoda aby wykluczyć , lub potwierdzić niedotlenienie to EEG mózgu. Nie jestem pewna czy takie badanie psiakom robią. Mam nadzieje, ze jakiś wet dojdzie szybko co to jest. Trzymam mocno kciuki... Quote
kingula Posted January 15, 2005 Posted January 15, 2005 Korona- u mojego staruszka takze podejrzewa sie niedotlenienie mozgu objawia sie to wlasnie tak jak napisalas- utrata rownowagi, klopoty z chodzeniem, przewracanie sie na boki :( Dzek dostawal jakies krople na poprawe krazenia. Quote
arnika Posted January 15, 2005 Author Posted January 15, 2005 hmmm.. nie zauważyłam ani problemów z równowagą ani zaburzeń ruchowych.. parówa jest całkiem ożywiony, radosny itepe. no tylko ma halunki chłopak.. Quote
Faro Posted January 15, 2005 Posted January 15, 2005 Od 11 lat jesteśmy pacjentami ARKI a dokładnie dr Gawora. Nie jest wprawdzie neurologiem, ale jego diagnozy w stosunku do moich psiaków zawsze były trafne. Mam do Niego wielkie zaufanie i cenię Go za to, że na pierwszym miejscu zawsze stawia dobro zwierzaka. Spróbuj - może Wam pomoże. Podaję namiary : lecznica "ARKA" ul.Chłopska 2a tel.658-83-65 pon.-pt. 9.00 - 19.00 soboty 9.00-15.00 niedziele i święta 9.00-12.00 Najlepiej zadzwonić i dowiedzieć się kiedy przyjmuje dr Gawor (w tygodniu przyjmuje codziennie - ale w różnych godzinach, w sobotę i niedziele maja dyżury zamiennie ) M... oraz spaniel Farad i boksiu Sokrates za Tęczowym Mostem i aktualny pacjent p.doktora Pirat z Palucha. Quote
aga_ostaszewska Posted January 15, 2005 Posted January 15, 2005 [url]http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=13956&start=75[/url] [b]arnika:[/b] Na temacie "weterynarze godni polecenia" polecaja 2 wetow z Krakowa: - Slowinskiego - Kujawskiego :D Tam sa podane namiary na lecznice! Zdrowka! Quote
Faro Posted January 16, 2005 Posted January 16, 2005 Zapomniałam napisać (bo wydawało mi się to oczywiste), że ARKA jest w Krakowie ([url]www.arka-vet.pl[/url]) Quote
arnika Posted January 16, 2005 Author Posted January 16, 2005 dziś parów ma się trochę lepiej.. chyba.. no bo w sumie nie wiem co uznać za "lepiej". nie zaczyna już sam "łapać much", natomiast jak się go podpuści (czyli powie "szukaj") to znowu zaczyna. ma też opóźnione reakcje podczas zabawy. udaję, że rzucam piłką, mijają jakieś 3 sekundy i pies dopiero wtedy przesuwa szybko wzrokiem po hipotetycznej trajektorii lotu i kłapie paszczą. w razie wątpliwości dodam, że wcześniej nie udawało się go w ten sposób oszukać, no tym bardziej reakcje na piłeczkę nigdy nie były spowolnione. jutro idziemy do weta.. Quote
bachar Posted January 16, 2005 Posted January 16, 2005 Może to dziwnie zabrzmi, ale czy on nie ma nadciśnienia. Przy skokach ciśnienia u ludzi następuje zawężenie pola widzenia i "błyszczące świetliki" na obrzeżach. Może to są jego muchy? Quote
arnika Posted January 17, 2005 Author Posted January 17, 2005 wet parówy nawet nie osłuchał, mimo, że mu zasugerowałam, ze to być może układ krążenia. wet nie zlecił żadnych badań. stwierdził, ze to być może padaczka. powiedziałam mu jednak, że pies nie ma żadnych zaburzeń motoryki, ani w ogóle żadnych objawów padaczkowych. stwierdził: "hmm no trzeba pieska obserwować" wet powiedział, że można podać ivomec profilaktycznie :evil: mimo, że znalazłam wyniki badań psa sprzed 7 lat, gdzie wykluczono nużycę, stwierdzono zaś microsporum canis (grzybica) - wyleczona, lecz prowdopodobnie dlatego olek jest łysy. na pytanie czy aby nie trzeba pobrać zeskrobiny do powtórnego badania zanim się mu poda inwermektynę, stwierdził, ze nie ma takiej potrzeby, bo tak czy siak ivomec mu nie zaszkodzi. :evil: pytam się go o koszt kastracji wnętra, a ten na to, że wq ogóle nie powinno się kastrować wnętrów.. nie no, nawet nie chce mi się pisać.. w środę mamy zamówioną wizytę u dra kujawskiego.. Quote
coztego Posted January 17, 2005 Posted January 17, 2005 Arnika, że tak się głupio zapytam: dlaczego chodzisz do tego weta?! Ciekawa jestem co powie dr. Kujawski (kimkolwiek jest, oby okazał się dobrym wetem ;) ) Quote
arnika Posted January 17, 2005 Author Posted January 17, 2005 poszłam dzisiaj do niego, bo: 1) dr kujawski miał najbliższy wolny termin w środę 2) w piątek przyjęła nas jego żona, u której już kilka razy byłam i nigdy nie miałam jej nic do zarzucenia i ona właśnie wyznaczyła nam dziś wizytę u swojego męża 3) dlatego u męża a nie u niej, bo ich lecznica jest na przeciwko mojego bloku, a ona dziś przyjmuje na drugim końcu miasta (tzn dla mnie nie ma problemu z dojazdem, ale w sumie stwierdziłam, ze jak lekarka ok, to może i mąż też ok) no cóż.. skąd mogłam przypuszczać, ze tak to będzie wyglądać. jednak weta "wybadałam" i już mnie więcej raczej nie zobaczy. no chyba, ze ja mu ivomec zaaplikuję profilaktycznie Quote
coztego Posted January 17, 2005 Posted January 17, 2005 [quote name='arnika'] jednak weta "wybadałam" i już mnie więcej raczej nie zobaczy. [/quote] A to przepraszam, ze głupio zapytałam ;) Jakoś tak z kontekstu wywnioskowałam, ze to Twój "stały" wet 8) Quote
arnika Posted January 18, 2005 Author Posted January 18, 2005 no kurde denerwuję się, ze aż do jutra jeszcze muszę czekać z tą wizytą :x parówsko dalej widzi stwory. tak jak go to przez pierwsze dni bawiło, tak teraz chyba jest już zmęczony. śpi całymi dniami, jak się już podniesie na dłużej to przyłazi i karze się głaskać i drapać, a jak przestanę to jest bardzo zgorszony. biorę go na kolana, on zasłania sobie oczy moimi rękoma, włazi pod łokieć. po chwili zaczyna znowu coś obserwować, nastawiać uszy. biedny parów :puppydog: Quote
coztego Posted January 18, 2005 Posted January 18, 2005 [quote name='arnika']no kurde denerwuję się, ze aż do jutra jeszcze muszę czekać z tą wizytą :x [/quote] To już niedługo! 8) Pisz zaraz po wizycie jak się piechu miewa i co wet powiedział. Quote
aga_ostaszewska Posted January 18, 2005 Posted January 18, 2005 [b]arnika:[/b] Trzymamy kciuki i jetesmy dobrej mysli! Daj znac! Quote
baskomaniak Posted January 19, 2005 Posted January 19, 2005 Również trzymam kciuki i wierzę, że wszystko się dobrze skończy. Pozdrawiam. :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.