Jump to content
Dogomania

Budrys przeżyje:) DOMEK STAŁY NA ŚLĄSKU!!! =)


NatiiMar

Recommended Posts

a Budrysek ma sie bardzo dobrze:-)wlasnie wrocilam z pracy i siedze w kuchni z Budryskiem i Frodem panuje tu zabawa i chyba bede sprzatac:mad:wczorajsza noc tez przezyl dobrze:-)a co do Ortegi tego doga to jest ok Budrys ma dla niego respekt:-)jak narazie....:eviltong:jedynie co to Budrys bardzo niepewnie podchodzi do czlowieka jest bardzo ostrozny no ale gdy juz podejdzie zacznie sie go glaskac...pokaze sie jakas zabawke a najlepiej piszczacego zoltego jezyka to juz zaczyna sie zabawa w gonitwe za nim po domku:-)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 257
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

no koniecznie idź:cool3: pani chyba ma przed oczami paszczę Ortegi ciągle i wizję Budrysa w niej:lol: więc trzeba jej czym prędzej donieść, że to wizja nierealna. a kto wie moze Budrys wróci do kk;)? dzisiaj też dostanę odpowiedź z jednego domu, państwo dostali zdjecia i mają się zastanowić:)

Link to comment
Share on other sites

Bardzo to przeżywa, była naprawdę przywiązana do tego psa. Przez 10 lat z nim mieszkała,wszystkie plany układała pod niego,dogadzała jedzonkiem,rozmawiała z nim...

Wiem jak serce boli po stracie takiego przyjaciela...pewnie tez się dzisiaj u niej poryczę...:-(

Link to comment
Share on other sites

jak przyszłam z nati po nią i budrysa, zeby go odwieź to nie weszłam do mieszkania jak zobaczyłam w jakim pani jest stanie bo od razu też mi łzy poleciały i nie mogłam patrzeć na to wszystko :-( ciągle myślałam co by było jak ja bym moją psinę musiała oddać :placz::placz::placz: potem całą drogę starałyśmy się ją pocieszyć - ale wiadomo nic nie jest w stanie tego uczynić. moze jak sie dowie, że jest w nowym domu i ma się dobrze to jakoś ukoi jej żal i smutek :-(

Link to comment
Share on other sites

i jeszcze jak mówiła, że takiego maleńkiego jej pod kurtką ktoś przyniósł...:-( i jak to dobrze pamięta :-(

ale w sumie jak by człowiek myślał w takich kategoriach, że każdemu może się taki wypadek przytrafić (a przecież może to chyba nikt by psów nie brał :placz::placz: i przez taki dramat potem przechodzić...

Link to comment
Share on other sites

w tej chwili jest do adopcji 6 letnia dobka, [U]wychowana i mieszkajaca z małymi[/U] [U]dziećmi[/U]-a więc na pewno w takich kontaktach sprawdzona!!!!oddawana prosto z domu przez wlascicieli, gdyby ta pani co gotowa byla dac dom Budrysowi była chętna to moze inna bida znajdzie u niej dom;)

Link to comment
Share on other sites

słuchajcie... Budrys ma 10 lat, to dla dobermana "słuszny" wiek, czas podjąć decyzję co z nim poczniemy... czy jest szansa aby wrócił do swojego domu kiedy Pani wydobrzeje (czy jest szansa zeby Pani wróciła do zdrowia?) czy Pani chce utrzymywac go w DT, który w pewnym sensie bedzie dozywociem (Monika nie zamorduje mnie za to :cool3:), czy intensywnie szukamy domku w Polsce a przy okazji czy wysyłamy go do fundacji niemieckiej? wiem, że zdania nt adopcji zagranicznych sa podzielone, sama mam bardzo mieszane uczucia ale doświadczenie mi mówi, że taki staruszek w naszym pięknym kraju ma małe szanse...
kto w tej chwili jest władny podejmowac decyzję o przyszłosci Budryska?

Link to comment
Share on other sites

Niestety,pani już nigdy do zdrowia nie wróci. Ma implant w kręgosłupie,a teraz dowiedziała się,że prawdopodobnie anestezjolog podczas operacji doprowadził do mikro niedotlenienia mózgu w wyniku czego drętwieje jej lewa strona ciała (twarz i ręka). Do zdrowia nie powróci równiez przez skręcenie kręgosłupa,które spowodowało trwałe zagrożenie dyskopatią-w każdej chwili którys kręg może nie wytrzymac naporu. Całe szczęście jest szczupła...

Póki co nie jest w stanie podejmowac decyzji co do psa-rozmawiałyśmy o adopcji,na którą się zgodziła. Życzeniem jej jest,aby pies trafił do znawców rasy i miłosnikó zwierzat.

Ja osobiście wolałabym,żeby pies został w miejscu,w którym teraz przebywa. Zdaję sobie sprawę,że może to nie być mozliwe,bo wiadomo,że mnóstwo psów potrzebuje pomocy.

Tak więc chyba szukamu DS.

Link to comment
Share on other sites

no dobra powrócę do dyskusji ;]


właśnie tez mam mieszane uczucia://////

czy jak go wezmę do domu do mojej berty - czy nie będzie jej dominował i walczył z nią :/// mamy niewielkie mieszkanie ok 40 m ale ale ale nie potepiajcie mnie za chęć posiadania drugiego psa - bo ja pracuję tak że mam 22 h wolne na dobę :) i moja berta wybiegana, działka, rower itp :cool3: ale musiałabum go poznać z bertą najpierw bo ona najważniejsza;) i pani by zadowolona była bo pies w kk.

ale u naś dopiero po 15 sierpnia bo na wakacje jedziemy:// i mamy rezerwacje z 1 psem


jeśli do sierpnia nic sie nie zmieni to zobaczymy. popróbuję go zapoznac z bertą ;)

Link to comment
Share on other sites

w takim razie proszę o ostateczną decyzję w temacie zgłaszania go do adopcji zagranicznej, bo chcemy uniknąc sytuacji, że pies zostanie zgłoszony a potem kiedy bedzie miał mozliwość wyjazdu to ktoś nie wyrazi na to zgody i będziemy "świecić oczami" przed niemiecką fundacją. KTO MOŻE TAKĄ DECYZJĘ PODJĄĆ?

i rozumiem, że szukamy intensywnie domku w kraju!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pietrucha204']no dobra powrócę do dyskusji ;]


właśnie tez mam mieszane uczucia://////

czy jak go wezmę do domu do mojej berty - czy nie będzie jej dominował i walczył z nią :/// mamy niewielkie mieszkanie ok 40 m ale ale ale nie potepiajcie mnie za chęć posiadania drugiego psa - bo ja pracuję tak że mam 22 h wolne na dobę :) i moja berta wybiegana, działka, rower itp :cool3: ale musiałabum go poznać z bertą najpierw bo ona najważniejsza;) i pani by zadowolona była bo pies w kk.

ale u naś dopiero po 15 sierpnia bo na wakacje jedziemy:// i mamy rezerwacje z 1 psem


jeśli do sierpnia nic sie nie zmieni to zobaczymy. popróbuję go zapoznac z bertą ;)[/quote]




jesli chcesz to mozesz zabrac Budryska do siebie a gdy w sierpniu wyjedziesz na te wakacje to ja go wezme do siebie:-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pietrucha204']no dobra powrócę do dyskusji ;]


właśnie tez mam mieszane uczucia://////

czy jak go wezmę do domu do mojej berty - czy nie będzie jej dominował i walczył z nią :/// mamy niewielkie mieszkanie ok 40 m ale ale ale nie potepiajcie mnie za chęć posiadania drugiego psa - bo ja pracuję tak że mam 22 h wolne na dobę :) i moja berta wybiegana, działka, rower itp :cool3: ale musiałabum go poznać z bertą najpierw bo ona najważniejsza;) i pani by zadowolona była bo pies w kk.

ale u naś dopiero po 15 sierpnia bo na wakacje jedziemy:// i mamy rezerwacje z 1 psem


jeśli do sierpnia nic sie nie zmieni to zobaczymy. popróbuję go zapoznac z bertą ;)[/quote]




jesli chcesz to mozesz zabrac Budryska do siebie a gdy w sierpniu wyjedziesz na te wakacje to ja go wezme do siebie:-)

Link to comment
Share on other sites

wiesz co, najlepiej by było jakbyśmy przyjechali do ciebie z bertą i np zabralibyśmy go na spacer gdzieś (na smyczy oczywiście;) moze sie uda w niedziele a jak nie to w nast tyg i wszystko będzie jasne. ocenimy wszyscy czy dogada sie z bertą na jednym terenie i czy ona go zaakceptuje. ustalę z tomem wszystko:) a co do zagranicznych... podobno pani się zgodziła?? po drodze płakała nam,ze go przerobią na kotlety ;]

Link to comment
Share on other sites

jasne ze mozemy sie wybac na spacer:-)a Budrysek ma sie bardzo dobrze nie podskakuje do zadnych psow.grzecznie im ustepuje:-)jedynie wczoraj mial mala akcje z dogiem:mad: i Budrysek ma mala ranke ale jak to sie mowi do wesela sie zagoi:-)co wam powiem to wam powiem bylo u mnie juz duzo psiakow ale zeden mnie nie wital po pracy tak jak Budrys skacze,szczeka,biega,podaje zabawki:-)on jest:loveu: KOCHANY:loveu:a co do jedzenia to karmie go jego karma no i rozpieszczam go czasem kawalkiem kielbaski:-)z Budryskiem mam 1 problem nie chce wchodzic do domu musze go gonic po calym podworku:-D

Link to comment
Share on other sites

Wyglada na to,że Budrys ma serce aniołka-kocha wszystko co zyje:)

Fajnie,że się dobrze czuje.

Pietrucha,byłoby super gdybyś go wzięła:) Tomek pewnie byłby bardzo pocieszony :p Myślę,że wspólny spacer jest dobrym pomysłem.

Pani zgodziła się na adopcje zagraniczną,choć ma wątpliwości,czemu się nie dziwię,bo ja bym swojego psa do niemiec nie posłała....
Póki co ma dobre schronienie u Dobermanicy. Co dalej...zobaczymy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...