michal195 Posted April 14, 2009 Share Posted April 14, 2009 Witam Mój problem polega na tym, że moja 7-7,5 miesięczna suczka rasy South African Boerboel boi się odgłosu silników motocykli i nawet najcichszych skuterów. Jest to dziwny problem bo nie boi się odgłosu ciągników ani samochodów. Doradźcie co zrobić żeby się nie bała?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wire fox Posted April 14, 2009 Share Posted April 14, 2009 Mam ten sam problem, plus wszystkie odgłosy przypominające wystrzały i oczywiście fajerwerki. Niestety ten problem się pogłębia z wiekiem. Z tego co się dowiedziałam przeszukując internet i wertując książki , co sama stosuję z różnym skutkiem /moja suczka ma 2 lata/ to nie pocieszać, ignorować, starać się skupić psa na sobie zabawą lub smakołykiem. Jest na ten temat sporo informacji również na tym forum, no i wyszła właśnie książka pod tytułem "Mój pies się nie boi" - jeszcze nie czytałam, ale ma dość dobre recenzje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ailata Posted April 15, 2009 Share Posted April 15, 2009 Witam, Z lękiem przed różnymi dźwiękami bywa różnie - trudno jednoznacznie powiedzieć co przyniesie rezultat. Przez internet nie da się dobrze poradzić - potrzebna jest dłuższa rozmowa, bo żeby znaleźć rozwiązanie dla problemu trzeba poznać jego przyczynę i dopiero wtedy dobiera się odpowiedni sposób postępowania. Sugerowałabym kontakt z behawiorystą lub zoopsychologiem. Tym bardziej, że tego typu lęki mają tendencje do pogłębiania się oraz rozszerzania na inne dźwięki... Nie chcę Was straszyć, ale w niektórych przypadkach, jeśli czeka się zbyt długo, terapia musi być wspomagana farmakologią. Ja działam na terenie Łodzi. [URL="http://www.szkolabaron.pl"]www.szkolabaron.pl[/URL] Napiszcie skąd jesteście, to poszukam Wam jakiegoś specjalisty z Waszych okolic. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted April 15, 2009 Share Posted April 15, 2009 [quote name='Jota']Z tego co się dowiedziałam przeszukując internet i wertując książki , co sama stosuję z różnym skutkiem /moja suczka ma 2 lata/ to nie pocieszać, ignorować, starać się skupić psa na sobie zabawą lub smakołykiem.[/QUOTE] A ja z drugiej strony - u mnie to wszystko nie działa kompletnie, za to pomagają metody wszem i wobec odradzane - rozczulanie się nad psem albo bardzo ostro wydana komenda typu "na miejsce" :roll: Psica boi mi się petard i fajerwerków, zaczęła koło 4-5 roku życia i stopniowo się to nasila. Na te dźwięki odsuwa się od okien, piszczy, czasem szczeka, trzęsie się, skacze na drzwi, włazi pod szafkę czy w inne bezpieczne miejsce. Ignorowanie, zajmowanie psa i inne polecane metody na nic się nie zdawały. Kiedyś, gdy szlag mnie trafił od jej wariacji i ryknęłam na cały głos "na miejsce" - i jakby zapomniała o swoich strachach, potuptała na posłanie i położyła się, wcale nie bardziej zestresowana, tylko wręcz uspokojona. Podobnie było z mizianiem TZta; nieco słabszy efekt bo i tak piskała i trzęsła się trochę, ale i tak wyraźnie jej pomogło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ailata Posted April 15, 2009 Share Posted April 15, 2009 MARTENS, Twoje metody nie pomogły - sam piszesz, że lęk się nasila. To, że pies chwilowo leży spokojnie na miejscu nie oznacza, że się nie boi. Stres spowodowany strachem nie znika od potulnego leżenia na miejscu. Tak jak w poprzednim poście - sugeruję konsultację ze specjalistą. Uspokajanie psa to bzdura - zwykle tylko nasila problem. Twoje zachowanie też niestety ma krótkie nogi - do lęku przed hałasem dokładasz stres wywołany Twoim zachowaniem. Możesz tak doprowadzić np. do samookaleczeń... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Delay Posted April 24, 2009 Share Posted April 24, 2009 U mnie na lęki działało wyłącznie bycie wredną "masz tu siedzieć i koniec!" huknięte powodowało że pies się natychmiast luzował i było ok. Zanim do tego doszłam próbowałam nagradzania samego, nie skutkowało, bo pies natycmiast sądził że może próbowac samodzielnie podejmować decyzje. Suce puszczałam dźwięki wav - "straszne dźwięki" - odczuliłam psa kompletnie. Nie była to super odważna suka, ale dosyć normalna, wszystko co spaprane, spaprałam ja niedociągnięciami w socjalizaji - ale w tej chwili prezentuje ideał zachowania, trochę pracy w to włożyłam - warto :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
badmasi Posted April 24, 2009 Share Posted April 24, 2009 Mam lękliwą szkotkę i co do pokonywania lęków to w jej przypadku działa tylko oswojenie się ze strachem, przechodzenie w jego pobliżu wielokrotnie aż do znudzenia (w bezpiecznej odległości wybranej przez psa a więc długa smycz, linka). Dźwięk motoru, kosiarki oswoiłam odpalając te urządzenia w pobliżu psa. Pies był puszczony luzem w ogrodzie więc mógł podejść lub nie. Wystarczył jeden sezon motorowy i oswoiłyśmy stracha. Podobnie z odkurzaczem- początkowo pies się chował, potem oszczekiwał, potem ignorował a teraz nadstawia tyłek do odkurzania. Teraz "panierkują" styropianem osiedle. W zeszłym roku pies się panicznie bał, kulił i uciekał, teraz przechodzi obok robotników w bezpiecznej odległości ale bez paniki. Jeszcze rok panierkowania i to pokocha. Jak jesteśmy w Warszawie to zawsze zostawiam uchylone okno aby docierały wszelkie dźwięki, również te nieprzyjemne-sygnał karetki, wiertarki, stukania, pokrzykiwania. W przypadku dużego stracha barowanie (karmienie) nie działa bo pies nie chce jeść ale zawsze warto próbować bo to czasami pomaga odwrócić uwagę. Warto podbudować pewność psa, odstresować poprzez zabawę. Znajoma hodowczyni, która miała kiedyś lękliwego ONka powiedziała-znajdź zabawę, którą pies lubi i baw się często - u nas jest to frisbee i łapanie piłki. Lękliwość jest niestety czasami wrodzona i mimo dobrej socjalizacji bardzo trudno sobie z nią poradzić.To jest praca na lata.....:-( Mimo sukcesów mamy też porażki-parasol,ruchomy baner, tramwaj, autobus, brama, miotła-jak na razie nie do przejścia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wire fox Posted April 24, 2009 Share Posted April 24, 2009 "Warto podbudować pewność psa, odstresować poprzez zabawę. Znajoma hodowczyni, która miała kiedyś lękliwego ONka powiedziała-znajdź zabawę, którą pies lubi i baw się często - u nas jest to frisbee i łapanie piłki." To bardzo dobry sposób - jak już napisałam mnie udaje się odwrócić uwagę aportowaniem - bardzo dobrze sprawdza się przy pojedynczych odgłosach - niestety kiedy słychać kanonady wybuchów np. fajerwerków nie pomaga nic. Czy wiecie gdzie mozna dostać płytę ze "strasznymi odgłosami"? PS. Z odkurzaczem nie udaje się - jest obiektem zaciekłych ataków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alba1986 Posted April 25, 2009 Share Posted April 25, 2009 Mam ten sam problem z 9-letnią sunią( kundelek) boi się każdego głośniejszego dźwięku:-( Ucieka przed motocyklami, skuterami i wszystkimi głośniejszymi urządzeniami. Często na spacerze zdaża jej się wtedy uciekać jak najdalej od źródła hałasu. A ja już nie wiem co mam robić żeby się aż tak nie bała. Próbuje ją uspokajać ale to nic nie daje:-(:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.