Jump to content
Dogomania

MONIT zamieszkał u nowych "rodziców" w Gliwicach :)


doddy

Recommended Posts

  • 1 year later...
  • Replies 177
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='maszyna23']Jakiś czas temu miał koleżanke tu watek
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/206039-Znaleziono-suczke-w-typie-labradora-w-Knurowie[/URL]!!!!!!

i wtedy spali tak ;)))
[IMG]http://i52.tinypic.com/b80q2u.jpg[/IMG][/QUOTE]


jezu Marzenka mysmy sie co dziennie widzialy i ja nie wiedzialam, ze ty tez tak kochasz pieski. Trzeba to wszytko nadrobic:lol:
A chcesz miec drugiego pieska:lol: to super sprawa. Moj Neo pokochal lize, choc dwa tyg musialy byc w kagancu bo wiesz, jaki jest neo. zazdrosny i nie tolerował innych psow. ale dałam rade i teraz jestem przeszczesliwa. Liza ma swoj watek na bullowate z gliwic.

Pieski sa przekofane i takie wcieczne potem, ze nie da sie tego opisac:loveu::loveu::loveu:

bedziemy cie odwiedzac teraz:multi::multi::multi::multi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maszyna23']A no widzisz jaki ten swiat mały ;))
Cały czas czytam Twoje wątki, a ze na jednym komputerze pracuje a na drugim czytam o Lizie jakoś długo mi to idzie ;)[/QUOTE]

czytaj czytaj :) moje dzieci wlasnie zjadly wolowe z rosolu i spia :lol::lol:

a to bedziesz miec drugiego pieska. Z jakim pieskiem lezy Twoj synus

Link to comment
Share on other sites

Monit leży sobie z taka labradorka.
Moj Damian ja znalazł w Knurowie jak sie błakała:shake:. Wzieliśmy ja do siebie i szukaliśmy włascicieli. Była u nas gdzieś tak dwa tygodnie, moze wiecej i wariatka skradła nam serca.:loveu:
NIe poznawałam spokojnego Monita tak z nią wariował, choć na poczatku zazdrośnik coś tam kręcił nosem. Ale potem ona mogła robić z nim wszystko:cool3:. Poddał się jej i to ona rzadziła. Ona i mój i tak chudy Monit jeszcze bardziej schudli tak wariowali, ale za to też wcinali jeden przez drugiego, bo konkurencja:eviltong:.
No ale niestety właściciele sie znależli. :shake:
Monit był długo smutny, teraz jest lepiej.
Ale Monit to spokojny pies, i brakuje mi tego wariata jak ONA była. Widac było że jest inny, żywszy. Zreszta od poczatku jak go wziełam to ciotki mówia że MONIT ma mieć siostre :lol:.
No będę musiała się do MĘŻA teraz częściej uśmiechać:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maszyna23']Monit leży sobie z taka labradorka.
Moj Damian ja znalazł w Knurowie jak sie błakała:shake:. Wzieliśmy ja do siebie i szukaliśmy włascicieli. Była u nas gdzieś tak dwa tygodnie, moze wiecej i wariatka skradła nam serca.:loveu:
NIe poznawałam spokojnego Monita tak z nią wariował, choć na poczatku zazdrośnik coś tam kręcił nosem. Ale potem ona mogła robić z nim wszystko:cool3:. Poddał się jej i to ona rzadziła. Ona i mój i tak chudy Monit jeszcze bardziej schudli tak wariowali, ale za to też wcinali jeden przez drugiego, bo konkurencja:eviltong:.
No ale niestety właściciele sie znależli. :shake:
Monit był długo smutny, teraz jest lepiej.
Ale Monit to spokojny pies, i brakuje mi tego wariata jak ONA była. Widac było że jest inny, żywszy. Zreszta od poczatku jak go wziełam to ciotki mówia że MONIT ma mieć siostre :lol:.
No będę musiała się do MĘŻA teraz częściej uśmiechać:diabloti:[/QUOTE]

:lol: na pewno sie zgodzi :lol: moj tez Damian i damiany dobre sa:evil_lol: moj neo tak jak Monit jest przeszczesliwy z drugim psem. Razem spia, ta go lize non stop. jaja jak berety. uwielbiam patrzec jak sie bawia :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='doddy']A gdzie Julia masz swoją galerię?[/QUOTE]

jak mozna to wkleje :p
[url]http://www.dogomania.pl/threads/210062-Liza-i-jej-nowy-braciszek-Neo[/url]!!!


jestem od nie dawna na dogo. Lize adoptowałam z
Gliwic i jest na watku Alicji - bulowate z Gliwic :loveu::loveu::loveu:


a pieski kocham od zawsze. czasami mysle, ze byłam psem wczesniej :evil_lol::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

Pisze bo wiem ze powinnam informować co sie u Monitka dzieje. Także dlatego że się bardzo martwie i nie wiem co robić.
We wrześniu podczas wizyty u weterynarza i zrobienia różnych badań krwi, które były wzorowe ( poszliśmy tam gdyż Monit czesto tracił równowage i sie przewracał ), stwierdzono że Moniś prawdopodobnie ma posuwającą sie niezborność ruchową, chorobę móżdzku tzw Ataksję ;(.

Po dwóch tygodniach zastrzyków ze sterydów, witamin typu B12 itp i Cocarboxylazy nastąpiła poprawa. Jednak od około tygodnia objawy znów wracaja. Jak narazie nie ma spektakularnych upadkow na grzbiet jak we wrześniu, ale Moniś traci równowage, chwieje sie jakby był pijany. Trzeba uwazać jak wyciera mu się lapki bo utrzmanie sie na 3 przysparza mu juz problem. Mamy schody w domu i zawsze z nim po nich schodzię, bo kilka razy sie zdazylo ze omało co z nich nie spadł i gdyby nie moja asekuracja to by sobie kark chyba złamał. A ja myślałam ze umre ze
strachu ;(((
Albo w trakcie zabawy z zabawka udezy łepkiem w drzwi tak jakby ich nie widział. Strasznie się o niego martwie.
Z tego co zdążyłam sie zorientować badania na potwierdzenie tej choroby robi sie we Francji w jakimś laboratorium, ale nie ma na to lekarstwa!!!! Mało konkretów jest też na temat tej choroby. Wiem że jej pochodzenie może być genetyczne, co z racji psełdo-hodowli jest całkiem możliwe, albo pourazowe co po reakcjach Monitka widać że poprzedni "właściciele" mieli mało ludzkie metody wychowawcze ;(, albo może sie pojawić po przebytych chorobach.
Weterynarz mówi że mozna co dwa miesiace powtarzać taka serie zastrzyków by jak najbardziej spowolnić objawy, jednak niestety nie ma dla Monisia ratunku ;(((((((
NIe wiem co mam robić.


Jestem zrozpaczona ;((((((((

Link to comment
Share on other sites

Dziekuję bardzo za propozycje wsparcie :)))
Narazie wczytuje sie w podesłany wątek i zbieram informacje. Dobrze wiedzieć np. że w Tychach jest polecany przez ciotki neurolog a ja do Tych to nie mam tak daleko.
Na dniach znów dostanie serie zastrzykow które ostatnio mu pomogły.
I jestem, musze byc dobrej myśli.............

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alicja']Jedźcie z psiuniem do pani Violetty Olender do Arki w Tychach ul. Nad jeziorem , ja tam ostatnio jeździłam z moim psem ( podejrzewano guza móżdżku) psiak miał zapalenie ucha środkowego , porażenie nerwu trójdzielnego .
Wierzę że Monitek też wyzdrowieje.[/QUOTE]


Dziekuja za informacje. Skontaktuje się z tą p.doktor. Choć patrząc na to jak w miare pozytywnie zareagował na leczenie zastrzykami polepszającymi przewodnictwo nerwów i na wzmocnienie mieśni, oraz opierajac sie na badaniach krwi itp. niestety wykluczono zapalenie ucha.
Ale tak jak mówisz opinia sprawdzonej p. doktor może rzeczywiście naprowadzić nas na inne rozwiazanie.
Jeszcze raz dziekuje :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maszyna23']Dziekuja za informacje. Skontaktuje się z tą p.doktor. Choć patrząc na to jak w miare pozytywnie zareagował na leczenie zastrzykami polepszającymi przewodnictwo nerwów i na wzmocnienie mieśni, oraz opierajac sie na badaniach krwi itp. niestety wykluczono zapalenie ucha.
Ale tak jak mówisz opinia sprawdzonej p. doktor może rzeczywiście naprowadzić nas na inne rozwiazanie.
Jeszcze raz dziekuje :lol:[/QUOTE]

naprawdę warto , nas nasz wet skierował na TK , bo podejrzenie guza ... no ale stwierdziłam że nie stać mnie 1200 zł wydać i w sumie nic psu nie zaoferować ... a tak diagnoza i dobre leczenie i psiak cały i z nami :)

Życzę zdrówka Monitowi

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...