Jump to content
Dogomania

maszyna23

Members
  • Posts

    43
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by maszyna23

  1. Podnosze. Naprawde nikt nic nie wie o behawioryście z okolic Gliwic?? :(
  2. Witam!!!! Długo nie odpisywałam żeby też nie zapeszać. Monitek jest w dobrej formie. Leczenie dało dobre efekty. Niestety całkowicie wyleczy sie go nie da, ale już nie ma takich problemów z utrata równowagi. Oczywiście zarzuca mu pupką często :evil_lol:, ale sie nie wywraca. Sam też troche się zrobił ostrożniejszy.:lol: No i szykujemy mu niespodziankę. :cool3: Moniś będzie miał już niedługo SIOSTRZYCZKĘ!!!!!:multi: tu podam wątek [URL]http://www.facebook.com/?ref=logo#!/media/set/?set=a.258967134183390.61744.129322507147854&type=3[/URL] Mam też pytanie. Czy cioteczki może znaja i polecają jakiegoś sprawdzonego behawioryste?? Gdzieś z okolic GLIWIC? Bo chciałabym dobrze wprowadzić Lilu do domu. Wydaje mi się że nie powino być miedzy Lilką i Monitem zgrzytów, ale chce to zrobić jak najlepiej. Z góry dziekuje za odp.
  3. [quote name='Julia Wielogorska']zadzwonie do ciebie dzis.[/QUOTE] Ok to czekam ;))
  4. [quote name='Alicja']Jedźcie z psiuniem do pani Violetty Olender do Arki w Tychach ul. Nad jeziorem , ja tam ostatnio jeździłam z moim psem ( podejrzewano guza móżdżku) psiak miał zapalenie ucha środkowego , porażenie nerwu trójdzielnego . Wierzę że Monitek też wyzdrowieje.[/QUOTE] Dziekuja za informacje. Skontaktuje się z tą p.doktor. Choć patrząc na to jak w miare pozytywnie zareagował na leczenie zastrzykami polepszającymi przewodnictwo nerwów i na wzmocnienie mieśni, oraz opierajac sie na badaniach krwi itp. niestety wykluczono zapalenie ucha. Ale tak jak mówisz opinia sprawdzonej p. doktor może rzeczywiście naprowadzić nas na inne rozwiazanie. Jeszcze raz dziekuje :lol:
  5. Dziekuję bardzo za propozycje wsparcie :))) Narazie wczytuje sie w podesłany wątek i zbieram informacje. Dobrze wiedzieć np. że w Tychach jest polecany przez ciotki neurolog a ja do Tych to nie mam tak daleko. Na dniach znów dostanie serie zastrzykow które ostatnio mu pomogły. I jestem, musze byc dobrej myśli.............
  6. Pisze bo wiem ze powinnam informować co sie u Monitka dzieje. Także dlatego że się bardzo martwie i nie wiem co robić. We wrześniu podczas wizyty u weterynarza i zrobienia różnych badań krwi, które były wzorowe ( poszliśmy tam gdyż Monit czesto tracił równowage i sie przewracał ), stwierdzono że Moniś prawdopodobnie ma posuwającą sie niezborność ruchową, chorobę móżdzku tzw Ataksję ;(. Po dwóch tygodniach zastrzyków ze sterydów, witamin typu B12 itp i Cocarboxylazy nastąpiła poprawa. Jednak od około tygodnia objawy znów wracaja. Jak narazie nie ma spektakularnych upadkow na grzbiet jak we wrześniu, ale Moniś traci równowage, chwieje sie jakby był pijany. Trzeba uwazać jak wyciera mu się lapki bo utrzmanie sie na 3 przysparza mu juz problem. Mamy schody w domu i zawsze z nim po nich schodzię, bo kilka razy sie zdazylo ze omało co z nich nie spadł i gdyby nie moja asekuracja to by sobie kark chyba złamał. A ja myślałam ze umre ze strachu ;((( Albo w trakcie zabawy z zabawka udezy łepkiem w drzwi tak jakby ich nie widział. Strasznie się o niego martwie. Z tego co zdążyłam sie zorientować badania na potwierdzenie tej choroby robi sie we Francji w jakimś laboratorium, ale nie ma na to lekarstwa!!!! Mało konkretów jest też na temat tej choroby. Wiem że jej pochodzenie może być genetyczne, co z racji psełdo-hodowli jest całkiem możliwe, albo pourazowe co po reakcjach Monitka widać że poprzedni "właściciele" mieli mało ludzkie metody wychowawcze ;(, albo może sie pojawić po przebytych chorobach. Weterynarz mówi że mozna co dwa miesiace powtarzać taka serie zastrzyków by jak najbardziej spowolnić objawy, jednak niestety nie ma dla Monisia ratunku ;((((((( NIe wiem co mam robić. Jestem zrozpaczona ;((((((((
  7. Ja bedę męża cały czas namawiac, tak jak i pytać znajomych czy nie chą się zaopiekować tą małą. Tak ja mówiła [COLOR=red]ruda76[/COLOR] narazie Pysia zostaje u "właścicieli" póki sie dla niej nie znajdzie coś sensownego.
  8. [quote name='ruda76']Marzenka daj mi znac nawet smsem jak rozmowy i na czym stoimy :) Dziekuję Ewie za wizyte u Pysi , wiemy ze Pysia jest cała i zdrowa ale wiemy rowniez ze na 100% jej nie chcą. Nie mam teraz codziennie dostepu do internetu ale jestem pod tel 501-712-216 lub 602-15-13-64 . Pysia szuka domu, jest niekonfliktowa, dogaduje się z psami, nie brudzi , nie niszczy - jest typowym całusnym kanapaowcem - to tak na szybko w wielkim skrocie[/QUOTE] :placz: niestety mąż jest nie ugięty:placz: mówi że teraz nie możemy wziąć Pysi dom w którym mieszkamy ma byc za miesiac, dwa wystawiony na sprzedaż, i on się boi że jeśli nie uda nam się go kupić, to nie będziemy mogli zapewnić pieskom takich warunków jak teraz maja. A ja mam mieszkanie w bloku.
  9. [quote name='fioneczka']nie ma co z nią zrobić :([/QUOTE] I co do schroniska teraz?:placz: No kurcze, tak nie może być. :shake: Może do mnie na ten czas? Nie rozmawiałam jeszcze z MĘŻEM, ale mieszkamy niedaleko tamtych "właścicieli", może jakoś moge pomóc?
  10. [quote name='Korespondentka']Też zapytam : jak to NIE CHCĄ ??? Jutro będę w Pilchowicach, jak dostanę namiary to mogę do nich wstąpić, popytać co jest grane, albo chociaż zobaczyć czy ona u nich faktycznie jest i w jakim stanie.[/QUOTE] I gdzie teraz będzie Pysia?
  11. A dzwonią wogóle do kogoś żeby sie dowiedzieć co i jak? Czy Pysia sie odnalazła? Czy po prostu uwazają że maja wakacje?
  12. Pilchowice, Wilcza, Smolnica, Knurów obwieszone ogłoszeniami. Jutro bedzie druga strona czyli Wielowieś, Stanica. Wiecej się nie za bardzo orientuje bo sama nie jestem tutejsza. Byłam na tej ul. Bierawka. Same jakieś nowe i stare domki wiec trudno kogokolwiek znależć jesli nie zacznie sie pytać, a nie chciałam tego robić bo czytałam że "sasiad" właścicieli który miał pod opieka tymczasowo Pysie do miłych nie należy wiec wolalam nie drażnić.
  13. Własnie skonczyłam czytać Twoj wątek Julka. Jesteś ANIOŁEM:multi: To ja nawet nie mam takiego fioła( oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu):cool3: Ale tak trzymaj. Teraz ide czytać ten drugi wątek o Lizce
  14. Z tego co sie zorientowałam to wszystkie schroniska juz powiadomione. Ogłoszenia po poludniu beda rozwieszone. Teraz pozostaje trzymac kciuki
  15. Monit leży sobie z taka labradorka. Moj Damian ja znalazł w Knurowie jak sie błakała:shake:. Wzieliśmy ja do siebie i szukaliśmy włascicieli. Była u nas gdzieś tak dwa tygodnie, moze wiecej i wariatka skradła nam serca.:loveu: NIe poznawałam spokojnego Monita tak z nią wariował, choć na poczatku zazdrośnik coś tam kręcił nosem. Ale potem ona mogła robić z nim wszystko:cool3:. Poddał się jej i to ona rzadziła. Ona i mój i tak chudy Monit jeszcze bardziej schudli tak wariowali, ale za to też wcinali jeden przez drugiego, bo konkurencja:eviltong:. No ale niestety właściciele sie znależli. :shake: Monit był długo smutny, teraz jest lepiej. Ale Monit to spokojny pies, i brakuje mi tego wariata jak ONA była. Widac było że jest inny, żywszy. Zreszta od poczatku jak go wziełam to ciotki mówia że MONIT ma mieć siostre :lol:. No będę musiała się do MĘŻA teraz częściej uśmiechać:diabloti:
  16. A no widzisz jaki ten swiat mały ;)) Cały czas czytam Twoje wątki, a ze na jednym komputerze pracuje a na drugim czytam o Lizie jakoś długo mi to idzie ;)
  17. No no, bo od niecałych trzech tygodni z chłopakiem jesteśmy mężem i żoną:crazyeye: więc czas pomyśleć o powiekszeniu rodziny ;))) Oczywiście o kolejnego pieska:lol:
  18. Jakiś czas temu miał koleżanke tu watek [URL]http://www.dogomania.pl/threads/206039-Znaleziono-suczke-w-typie-labradora-w-Knurowie[/URL]!!!!!! i wtedy spali tak ;))) [IMG]http://i52.tinypic.com/b80q2u.jpg[/IMG]
  19. Ale spi tak [IMG]http://i54.tinypic.com/34dn7ky.jpg[/IMG]
  20. Monita posłanie:razz: :razz: Prwie jak kanapa:crazyeye: [IMG]http://i55.tinypic.com/152p3iq.jpg[/IMG] [IMG]http://i52.tinypic.com/xmsl0y.jpg[/IMG]
  21. W ostatniej chwili udało mi sie jeszcze złapac Monit tańczy i śpiewa [URL=http://tinypic.com/r/2ajv1b8/7]View My Video[/URL]
×
×
  • Create New...