Jump to content
Dogomania

Fiolka, Finka, Fiszka mają domy w Warszawie :)Trójka psich dzieci zaczyna nowe życie i szuka przyjaciół!


Tola

Recommended Posts

9 godzin temu, Jaaga napisał:

Tak, jedna juz ma zapewniony DS, tylko był problem z transportem z Zamościa do Warszawy. Dla drugiej dom czeka na wizytę. Mam więc nadzieje, że i dla trzeciej szybciutko rodzinka sie znajdzie. Na pewno domowe zdjęcia zwiększą zainteresowanie.

Czyżby kroił się kolejny domek?

Zdjęcia świetne, już wymieniłam na nowe i teraz trzymam mocno kciuki !

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, Tola napisał:

A jak dzisiaj z jedzeniem, bo u nas wcinały z ogromnym apetytem;  może to jednak stres związany ze zmianą miejsca?

Są wybredne. Podchodzą do miski wąchają, wybierają zębami. Miałam paczkę wieprzowych kawałków z Wiejskiej zagrody", to dałam wczoraj i wciągnęły od razu, patrzyły za jeszcze. I puszkę też jedza z apetytem. jednak suchą karmę czy przygotowany posiłek to nieszczególnie. Zaobserwowałam, że dwie robia ładne, twarde kupy, ale jedna bardziej miękką i takiego szarawego, gliniastego koloru. Wydaje mi sie, że to może Fiolka, bo jest najchudsza i najbardziej koścista. Tylko nie mam pewnosci. W super kondycji jest ruda Finka, najmasywniejsza z nich. Jej nic nie brakuje.

Rano jak wyparowały na spacer, to był niezły widok. Z rykiem, z najeżonymi grzbiecikami zbiegły migiem po schodach, duże psy odsuwały się zdumione tymi trzema pchłami. Andrzej, który z nimi był, nazwał je po tym spacerze rozbójnikami. To jest niesamowite, jak one mają zgrany każdy ruch i kazde działanie.

Dzis zrobię im zdjecia do ogłoszeń, a chociaz postaram się, bo ładnie pozuje tylko najspokojniejsza Finka, a ona akurat jest zarezerwowana.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

34 minuty temu, Tyśka) napisał:

Trzymam kciuki za szczęście suniek <3 Cieszę się, że tak szybko znalazły swoje rodziny.

W znaczniej mierze tak błyskawiczne adopcje były możliwe dzięki Jo37, która sprawdziła domy.

Właśnie wyjechali do Katowic.

Fiszka jest całkiem zdezorientowana i zawodzi.

DSC06327.JPG

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

21 minut temu, Havanka napisał:

Chyba kroi się też domek dla trzeciej suczki. Cieszę się, ze już wkrótce każda będzie miała swój dom i mam wielką nadzieję, ze wszystkie będą szczęśliwe, bo domki zapowiadają się na te z " górnej półki".

Tak, w piątek jedziemy do Warszawy i zabieramy Fiszke przy okazji. 

Była bardzo zestresowana i płakała, ale zabrałam ją wieszać pranie do ogrodu z innymi psami. Poznanie było moment dla niej stresujące, kucnęłam z nią na kolanach, potem dałam obok. Wystartowała z zębami do Ciapciaka, najdłużej bała się Lindy, która koniecznie chciała sie z nia bawić, ale była bez wózka, więc małą spłoszył jej sposób poruszania się. Za to po chwili juz z zazdrości przybiegła, kiedy głaskałam Barytona. No i tak już zaakceptowała moje psy. Jest teraz cichutko.

50 minut temu, Tyśka) napisał:

Czy w domach są inne pieski? Jeśli nie to i obie "domne" panny będą zdezorientowane :( Oby jak najszybciej otrzęsły się po zmianach i pokochały swoje rodziny.

One własnie najgorzej reagowały na inne psy. Do ludzi sa super, ale tylko ze sobą tak dobrze czuły się. mysle, więc, że inny pies i tak nie zastapiłby tej ich siostrzanej więzi.

DSC06348.JPG

DSC06331.JPG

DSC06353.JPG

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

17 minut temu, helli napisał:

A Baryton już zarósł na szyi

 

Tak, zarasta. Włoski są już może 1/3 długości reszty sierści. Tylko na razie rosną te dłuższe, twarde, bez podszerstka.Juz na szczęście nie przypomina sępa ;) Po operacji wyglądał żałośnie. Nie dość, że wkoło łysy, to jeszcze łapy całe pogolone. Wszyscy, którzy do nas przyjeżdżali, wzruszali się jego wyglądem. 

Link to comment
Share on other sites

To wszystko tak szybko się dzieje, że sama jestem zaskoczona:).

Bardzo dziękuję Jo37, bo  nabiegała się, a właściwie najeździla, żeby ogarnąć dzisiaj wizytę dla Fiolki, a potem dla Fiszki! Pani Malwina bardzo o nią prosiła, bo chciała konieczne dzisiaj pojechać do Jagny po szczeniaka, no i udało się:)

Jo37 - bardzo dziękujęserce-ruchomy-obrazek-0880.gif

Pani Malwina jeszcze nie dzwoniła, czyli nadal jedzie albo już przekazuje Finkę, czekam cały czas w napięciu.

Szkoda Fiszki, ale i ona w piątek dołączy do grona domnych psiaków :)

To wszystko tak szybko się dzieję, że chyba nie zdążyłam nic napisać o przyszłych rodzinach..

Finka zamieszka w Śródmieściu na Grzybowskiej; rodzina to pani z 9 letnia córką i babcia. W domu przez 14 lat mieszkał piesek, odszedł parę lat temu na nowotwór. Teraz panie znowu zatęskniły za psiakiem no i wybrały Finkę:)

Fiolka zamieszka w domu na Ochocie  z p. Malwiną; czeka ją bardzo aktywne życie i sporo wyjazdów, bo p. Malwina sporo wyjeżdża na zawody jeździeckie. W Fiolce zakochała się od pierwszego spojrzenia:). W domu rodzinnym w Warszawie jest paroletni pies.

Fiszka zamieszka w bloku na Ursynowie z małżeństwem i ich nastoletnia córką; starsza  córka wyprowadziła się i zabrała rodzinną suczkę, z którą jest bardzo zżyta. 

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

Świetne wieści, tak krótkiego wątku chyba jeszcze nie było. Zaciskam za szczęście dziewuszek :)

Jaga, faktycznie możesz mieć rację. Dobrze, że poszły do adopcji oddzielnie, choć jednocześnie trochę ich mi (po ludzku) żal, taka zmiana - oby jak najłagodniej ją przeżyły... ale wiadomo, że lepiej, żeby się nie nakręcały i nie wątpię w to, że będą szczęśliwe.

Link to comment
Share on other sites

Oba szczeniaki szczęśliwie dotarły wczoraj do Warszawy -  zjadły i smacznie zasnęły.

Rodziny bardzo zadowolone;  dziewczynki wciąż chcą się przytulać i zupełnie nie widać po nich stresu.

Pani Kasia już raniutko przysłała zdjęcia Finki

SAVE_20200928_102344.jpg

SAVE_20200928_102351.jpg

SAVE_20200928_102359.jpg

  • Like 4
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Tyśka) napisał:

Świetne wieści, tak krótkiego wątku chyba jeszcze nie było. Zaciskam za szczęście dziewuszek :)

Jaga, faktycznie możesz mieć rację. Dobrze, że poszły do adopcji oddzielnie, choć jednocześnie trochę ich mi (po ludzku) żal, taka zmiana - oby jak najłagodniej ją przeżyły... ale wiadomo, że lepiej, żeby się nie nakręcały i nie wątpię w to, że będą szczęśliwe.

Szczeniaki bardzo się podobały i chyba stąd te szybkie adopcje.

Dzisiaj miałam jeszcze 2 zapytania z Krakowa i jedno z Warszawy, chociaż ogłoszenia wczoraj usunięte - ludzie widocznie pozapisywali nr tel i zadzwonili dopiero dzisiaj, o dwa dni za późno.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...