elik Posted November 12, 2019 Posted November 12, 2019 Dnia 11.11.2019 o 19:30, Ewa Marta napisał: Ucieszył się, że mnie widzi, chociaż znał mnie kilka godzin.Kochany jest! Bezdomne psiaki bardzo szybko i mocno przywiązują się do osoby, która okaże im serce i da schronienie po bezdomności, choćby to trwało krótko. Pamiętają go i przy każdym spotkaniu okazują przywiązanie. Jest to bardzo miłe :) Quote
Ewa Marta Posted November 12, 2019 Author Posted November 12, 2019 1 godzinę temu, elik napisał: Bezdomne psiaki bardzo szybko i mocno przywiązują się do osoby, która okaże im serce i da schronienie po bezdomności, choćby to trwało krótko. Pamiętają go i przy każdym spotkaniu okazują przywiązanie. Jest to bardzo miłe :) To nasza nagroda za ich ratowanie:) Quote
Ewa Marta Posted November 13, 2019 Author Posted November 13, 2019 Mały roboczo nazwany Gucio czuje się lepiej, ale nadal brzuszek jest bolesny. Ma zmieniony antybiotyk i zalecenia leczenia na 5 dni. Niestety lecznica nie chciala wydac leków na wynos. Zamiast leku w tabletkach chcą, żeby przyjeżdżać z nim codziennie. Postaram się zabrać go jutro do mojego weta, żeby dali cos na wynos. Marta nie da rady przez 5 dni stać ponad godzinę w kolejce, a potem jeszcze czekać aż kroplówka zejdzie. Mam nadzieję, że uda mi się to załatwić. Edit: po rozmowie telefonicznej zgodzili się jutro podać ostatni zastrzyk (Synergal), a resztę dać w tabletkach. Koszt dzisiejszej wizyty to 53 zł. Potem dostane paragon. Masakra, ile zarabiaja na wizytach:( Dlatego pewnie wolą wizytę niż wydanie leku do domu. Jestem wściekła, ale co tu zrobić, trzeba maluszka wyleczyć:( Quote
Ewa Marta Posted November 13, 2019 Author Posted November 13, 2019 Udało się załatwić leki do domu. Guciu czuje się troszkę lepiej i zjadł ciut więcej niż wczoraj. Dietę trzeba będzie trzymać jakiś czas, ale nie stresujemy sie tym tak bardzo, bo dzisiaj doszla do mnie przesyłka:) To są paragony z dzisiaj. Najpierw zastrzyk i wizyta za 53 zł, potem leki na 5 dni za 25 zł. Gucio dostał prezent od Ani J.- mojej Przyjaciółki, która obiecała wspierać psiaka, bo to Ona poprosiła o pomoc w imieniu Państwa, którzy go dokarmiali. Malutki dostał 24 puszki Intestinala (po 400 gram). To nie wszystko. Dostał też 700 zł na pokrycie kosztów leczenia i w jakiś nierealny dla mnie sposób jest na niewielkim plusie:) 2 Quote
Tyśka) Posted November 14, 2019 Posted November 14, 2019 Wspaniałych masz Przyjaciół, Ewa Marta - ale co się dziwić jak masz równie wspaniałe serce. Ufam mocno, że Gucio niedługo będzie brykał, bo wyzdrowieje raz-dwa. 1 Quote
Ewa Marta Posted November 14, 2019 Author Posted November 14, 2019 21 godzin temu, Tyś(ka) napisał: Wspaniałych masz Przyjaciół, Ewa Marta - ale co się dziwić jak masz równie wspaniałe serce. Ufam mocno, że Gucio niedługo będzie brykał, bo wyzdrowieje raz-dwa. Bardzo dziękuję kochana. Mam niewiarygodne szczęście do dobrych Ludzi:) Quote
Ewa Marta Posted November 14, 2019 Author Posted November 14, 2019 A na moim koncie mamy wpłatę od kochanej Nesiowatej, która każdego naszego podopiecznego obdarowuje:) Bardzo Ci serdecznie dziękujemy!!! Quote
Poker Posted November 14, 2019 Posted November 14, 2019 8 minut temu, Ewa Marta napisał: Bardzo dziękuję kochana. Mam niewiarygodne szczęście do dobrych Ludzi:) Dobrzy ludzie przyciągają dobrych :) Może nie chcieli podawać Guciowi antybiotyku doustnie , żeby nie obciążać jelitek i wątroby , bo i tak brzusio chore. U nas w klinice , jeżeli zlecają codziennie zastrzyki czy kroplówki , to podają poza kolejką. Quote
Ewa Marta Posted November 14, 2019 Author Posted November 14, 2019 15 godzin temu, Poker napisał: Dobrzy ludzie przyciągają dobrych :) Może nie chcieli podawać Guciowi antybiotyku doustnie , żeby nie obciążać jelitek i wątroby , bo i tak brzusio chore. U nas w klinice , jeżeli zlecają codziennie zastrzyki czy kroplówki , to podają poza kolejką. To chyba nie o to chodziło, bo potem bez problemu wydali leki do domu. Maleńki czuje się coraz lepiej, ale do zdrowia jeszcze dochodzi. Quote
Ewa Marta Posted November 15, 2019 Author Posted November 15, 2019 Gucio zaczął się bawić, ale nie bardzo chce jeść. Może to karma weterynaryjna, która nie jest za smaczna:( Marta ma dzisiaj dodać mu odrobinę gotowanego mięsa, żeby sprawdzić, czy apetyt będzie lepszy. Mały chodzi na długiej lince, ale trzyma się blisko nogi, nie ma w ogóle chęci na oddalanie się od czlowieka. Quote
seramarias Posted November 15, 2019 Posted November 15, 2019 Nie wiem, czy wet pozwolił, ale u mojej Ptysi przy problemach wątrobowo-jelitowych sprawdza się wołowina z ryżem i marchewką, jako alternatywa dla karmy Gastro , którą po kilku dniach jadła bardzo niechętnie. Oczywiście nie zachęcam, żeby mu podawać bez konsultacji z wetem :) Quote
Ewa Marta Posted November 15, 2019 Author Posted November 15, 2019 14 minut temu, seramarias napisał: Nie wiem, czy wet pozwolił, ale u mojej Ptysi przy problemach wątrobowo-jelitowych sprawdza się wołowina z ryżem i marchewką, jako alternatywa dla karmy Gastro , którą po kilku dniach jadła bardzo niechętnie. Oczywiście nie zachęcam, żeby mu podawać bez konsultacji z wetem :) Weci mówili o indyku z ryżem. Jeśłi nadal nie będzie jadł, Marta zacznie mu gotować indyka. Obiecałam, że oddam za wszystkie produkty kasę, żeby tylko jadł:( Quote
seramarias Posted November 15, 2019 Posted November 15, 2019 Indyk jest ok, moja nie może bo drób jej szkodzi niestety :( Quote
Ewa Marta Posted November 18, 2019 Author Posted November 18, 2019 1 godzinę temu, Poker napisał: Puszczony luzem ? Marta już zebrała ochrzan ode mnie za to. Stanowczo poprosiłam, żeby poza ogrodem był na długiej lince. Quote
Ewa Marta Posted November 23, 2019 Author Posted November 23, 2019 Gucio biega w tej chwili na długiej lince i jest uczony przywoływania. Najczęściej przybiega grzecznie, choć czasami udaje, że nie słyszy. Bawi się z rezydentką jak szalony i niestety zgubil ostatnio identyfikator i blaszkę ze szczepieniem. Marta szukała, ale nie wie, kiedy i gdzie je posiał. Za,mówiłam więc 2 kolejne identyfikatory, bo bardzo się boję zostawić go bez telefonu. Guciu czuje się dobrze, ale bardzo kiepsko idzie mu jedzenie puszek Intestinal. Generalnie je, jak jest głodny i najczęściej jest to wieczór. Rano kręci łebkiem i odchodzi od miski. Niebawem zrobimy mu kontrolne USG, badanie krwi i będziemy umawiać na kastrację. A potem już ogłaszamy i szukamy super domku. Quote
Ewa Marta Posted November 25, 2019 Author Posted November 25, 2019 Mały łobuziak nie chce jeśc nic gotowanego, swoje puszki zjada, jak juz jest naprawdę głodny. Dostal na próbę troszke karmy suchej Taste of the Wild z prebiotykiem i okazało się, że bardzo mu posmakowała. To karma delikatna, dobra dla niego. Zamówiłam mu ją. Moja kochana Ania przelała dla Gucia kolejne pieniądze, dzięki którym zakup był możliwy:) Gucio niestety strasznie namolnie atakuje suczki. Trzeba szybko kastrować, bo dostanie niedługo eksmisję z hoteliku. Chcemy umówić wizytę u weta i po zbadaniu umówić jakiś termin kastracji. Quote
seramarias Posted November 25, 2019 Posted November 25, 2019 1 godzinę temu, Ewa Marta napisał: Mały łobuziak nie chce jeśc nic gotowanego, swoje puszki zjada, jak juz jest naprawdę głodny. Dostal na próbę troszke karmy suchej Taste of the Wild z prebiotykiem i okazało się, że bardzo mu posmakowała. To karma delikatna, dobra dla niego. Zamówiłam mu ją. Moja kochana Ania przelała dla Gucia kolejne pieniądze, dzięki którym zakup był możliwy:) Gucio niestety strasznie namolnie atakuje suczki. Trzeba szybko kastrować, bo dostanie niedługo eksmisję z hoteliku. Chcemy umówić wizytę u weta i po zbadaniu umówić jakiś termin kastracji. No proszę jaki amant z Gucia wyszedł i do tego delikatne podniebienie ;) 1 Quote
Ewa Marta Posted December 3, 2019 Author Posted December 3, 2019 Dzięki Eluś!!! Gucio ma 20 grudnia zabieg kastracji:) Czuje się doskonale, uwielbia Saszę, z którą mieszka, zajada się nową karmą. Sielanka jednym słowem:) 2 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.