Jump to content
Dogomania

Czy wiecie co to może być? (Zatruty piesek)


freashh

Recommended Posts

Wiesz...to zdjęcie nic nie mówi..pies zrobił jakieś odkrycie archeologiczne?Ktoś Ci te miski (?) podłożył w ogrodzie?Idz do weta,atak padaczki ta,czy siak kwalifikuje sie do wizyty u weta.A to rózowe coś moze byc np.trutką na szczury,jeśli pies to zjadł - bez pomocy lekarskiej umrze.

Link to comment
Share on other sites

To nie miski, to jakieś "coś" wielkości pieniążka tylko, że o wiele grubsze. Było w czterech różnych miejscach w ogrodzie. Widać, że są nadgryzione. Pytam, bo może ktoś miał do czynienia z czymś podobnym. Co do pieska, w listopadzie został zatruty trutką na szczury i ledwo to przeżył, natomiast we wtorek dostał nagłego ataku padaczki i niestety nie przeżył nocy. :( Weterynarz nie potrafił jednoznacznie powiedzieć czym było to spowodowane. Mamy konfliktowych sąsiadów, dlatego jestem pewna, że tym razem pokusili się o coś mocniejszego niż poprzednio. Lecz nie mam na to jednoznacznych dowodów. A nie daje mi spokoju fakt, że mój pies nagle miał takie dolegliwości. Z prawej strony na dole zdjęcia to prawdopodobnie petarda, reszta nie mam pojęcia. 

Link to comment
Share on other sites

25 minut temu, freashh napisał:

Było w czterech różnych miejscach w ogrodzie.

czyli ktoś ci to porozrzucał po ogrodzie. Może podejdź do sanepidu z tym, niech zbadają skład. A jeśli tylko masz jedynch takich konfliktowych sąsiadów, to wówczas (po zbadaniu w sanepidzie) będziesz miec pewność ze to sprawka tych sąsiadów. No chyba że podrzucił ktoś inny. I może - choć przypuszczam ze już za późno - trzeba by było zrobić psiakowi sekcję

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, freashh napisał:

To nie miski, to jakieś "coś" wielkości pieniążka tylko, że o wiele grubsze. Było w czterech różnych miejscach w ogrodzie. Widać, że są nadgryzione. Pytam, bo może ktoś miał do czynienia z czymś podobnym. Co do pieska, w listopadzie został zatruty trutką na szczury i ledwo to przeżył, natomiast we wtorek dostał nagłego ataku padaczki i niestety nie przeżył nocy. :( Weterynarz nie potrafił jednoznacznie powiedzieć czym było to spowodowane. Mamy konfliktowych sąsiadów, dlatego jestem pewna, że tym razem pokusili się o coś mocniejszego niż poprzednio. Lecz nie mam na to jednoznacznych dowodów. A nie daje mi spokoju fakt, że mój pies nagle miał takie dolegliwości. Z prawej strony na dole zdjęcia to prawdopodobnie petarda, reszta nie mam pojęcia. 

Biedny psiak....mozliwe,że to trutki na szczury,wiem,ze sa kostki...

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, freashh napisał:

Sekcja zapewne byłaby zrobiona gdyby nie podejście weterynarza na "wylewce". Właśnie myślałam o sanepidzie. Ale wtedy co dalej? Co z tym robić? Są jakieś szanse, że sprawca zostanie ukarany?

Nie znam się na prawie,ale nie sądzę,bo nikt już nie udowodni,że pies zatruł się właśnie tym,i substancjami,czymkolwiek nie byłyby.

p.s - Twoją sprawą jest uzgodnienie z wetem sekcji zwłok,on sam z siebie nie musiał tego proponować.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...