Jump to content
Dogomania

Benia już ma DS. Benia - kolejna ofiara człowieka, której musimy pomóc :(


elik

Recommended Posts

1 godzinę temu, Nesiowata napisał:

Spokojnej i zdrowej niedzieli wszystkim, warto  skorzystać z zimowo - wiosennego słońca.

Muszę  się przyznać,  że ostatnio zapomniałam o swoim czosnkowym syropie i stał sobie nieprzecedzony ponad 24 godziny. A teraz jak wypiję łyżkę to mam wrażenie, że wypiłam kieliszek wódki. Czosnek pali jak diabli, naciągnęło się mocno. No, ale jakoś go zmęczę. Widać można być na rauszu bez grama alkoholu.

W nas dzisiaj słoneczka brak :( Pasuje to do mojego nastroju :(

Ja jeszcze mam i popijam syrop wg Twojej podpowiedzi :)

7-4.jpg.b3176f8d64f5b883f37b251701823402.jpg

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, elik napisał:

W nas dzisiaj słoneczka brak :( Pasuje to do mojego nastroju :(

Ja jeszcze mam i popijam syrop wg Twojej podpowiedzi :)

7-4.jpg.b3176f8d64f5b883f37b251701823402.jpg

Ja również piję. Tyle, że jest strasznie mocny i wali do głowy jak wódka. Trwa to kilka minut, później wszystko wraca do normy

Niedawno był taki dzień kiedy po południu zaczęła mi lecieć z nosa woda. Kiedy rano się obudziłam - nie było śladu po katarze. Nic nie brałam , zresztą - jakie jest lekarstwo na katar? Ja takowego nie znam. |Dlatego byłam bardzo zdziwiona

U nas do tej pory jest słonecznie. I sucho. Oby tak zostało.

Link to comment
Share on other sites

Witajcie Dziewczyny.

Byłam dzisiaj u lekarza. Dostałam L-4. W aptece zostawiłam 150zł...

Jutro jadę zrobić badanie krwi na...krztusiec. Pani doktor nie mówi ,że to to ale...mogę zrobić sobie badanie. Niestety badanie nie jest refundowane przez NFZ- -po co płacimy składki???- Mam tylko nadzieję,że to nie to świństwo :((((

Tak ,że u mnie tydzień zaczął się ....świetnie! 

Zdrowia życzę!

Link to comment
Share on other sites

Boguniu, dobrze choć że masz zwolnienie od robocizny! Odpoczniesz.

No chorowanie to u nas tanie nie jest więc jak najszybszego powrotu do zdrowia życzę Bogusiu! Trzymaj się, nie daj się!

Ja jadę jutro rano na badanie krwi, a późnym popołudniem o 18:45 do internisty. Dowiem się czy mogę być operowana.

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Nesiowata napisał:

Zdrowia i spokoju życzymy wszem i wobec.

Elik - powodzenia u lekarza. \chyba najwyższy czas zakończyć to oczekiwanie.

Dzięki :) Rano byłam na badaniu krwi. Upuściła mi pani sporo, chyba z 6 fiolet, ale to był pełny zakres. Tak sobie kazałam. Jak się kuć, to już wszystko wiedzieć. Szkoda, że wyniki będą dopiero jutro, a badanie dzisiaj, no ale następny wolny termin do internisty był na 4.03. Jak pokażę w szpitalu to też mi powiedzą co i jak :)

Jeszcze mam lekki katar, ale myślę, że to przeszkodą nie będzie. Strasznie długo trzyma mnie to przeziębienie :(

Zdrowia i spokoju życzę wszystkim odwiedzającym Benię :)

Link to comment
Share on other sites

U nas za oknem pięknie. Szkoda tylko ,ze ja zamknięta siedzę i tylko na ogródek małą puszczam i  do domu. Jak pisałam byłam wczoraj na badaniu. "Tylko" 80zł zapłaciłam za badanie krwi a wyniki dopiero w środę -czwartek w przyszłym tygodniu :( Mniejsza o wydaną do tej pory forsę, która i tak jest od TZ bo ja biedna w tym miesiącu jak mysz kościelna. Ten kaszel mnie udusi. Boli mnie wszystko w klatce piersiowej. Udusić się można przez ten kaszel a w nocy budzę się po kilka razy jakby w bezdechu :( Ani odkaszlnąć ani oddychać. Jak się do wyleczenia nie uduszę to będzie cud!

Ale dosyć narzekania! Tradycyjnie życzę zdrówka Wszystkim!

Eluś a Ty kiedy będziesz wiedziała ,że idziesz na tą operację?

Link to comment
Share on other sites

Witam Was kochane Faneczki w Tłusty Czwartek :) Tak, tak.  Jest po północy więc mamy już ten jedyny w roku Czwartek. Tłusty    :)

SMACZNEGO

1018302750_tustyczwartek3.jpg.862fae6348ede58d8d89a8246e244f41.jpg

A teraz do rzeczy.

17 godzin temu, Nesiowata napisał:

Elik - jak po wizycie u lekarza?

 

11 godzin temu, b-b napisał:

Eluś a Ty kiedy będziesz wiedziała ,że idziesz na tą operację?

Nad tą moją operacją chyba jakieś fatum wisi. Miałam ustalona wizytę u internisty na wczoraj, ale wczoraj rano zadzwoniła pani rejestratorka z Okr. Centrum Med.  i powiedziała, że lekarka u której miałam wizytę zgłosiła, że jej nie będzie. Zaproponowano mi wizytę u innej lekarki we czwartek po godz. 18-tej lub w piątek rano. Klnąc pod nosem wybrałam piątek rano, bo muszę tam jechać w jedną stronę ponad 40 minut, tyle samo z powrotem więc  byłabym w domu po 21-szej. Nie lubię być poza domem, gdy jest ciemno. Mam już natomiast wyniki z analizy krwi. Krew pobrano w poniedziałek rano, a wieczorem odebrałam ze strony Synevo, firmy, która wykonywała badanie. Nie znam się na tym, ale na wykazie są napisane moje parametry i obok parametry dopuszczalne. Wygląda na to, że wszystkie są w normie. Opinię internisty odbiorę w piątek rano i od razu zawiozę do szpitala, po czym będę czekać na informację o terminie operacji. Mam wielką nadzieję, że wyznaczą ją w przyszłym tygodniu i zamknie się historia mojego połamanego obojczyka. OBY!!!

A swoją drogą, gdy mnie rejestrowano na wtorek, to pani powiedziała, że są wolne terminy właśnie na wtorek, a następny dopiero na 4.03. Skąd się więc teraz wzięły wolne terminy i to na dwa dni????

Link to comment
Share on other sites

Boguniu ten Twój kaszel jest paskudny, brzydko to brzmi. Koniecznie jakiś dobry syrop wykrztuśny  najpóźniej do godz. 17-tej, później już nie. Przy tak mocnym zaflegmieniu płuc może lepiej będzie Ci się spało w pozycji pół siedzącej, pół leżącej, tak żeby głowa była znacznie podniesiona.

Jak się już pozbędziesz tego kaszlu, to dobrze byłoby wybrać się z wizytą do pulmonologa.

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, elik napisał:

Witam Was kochane Faneczki w Tłusty Czwartek :) Tak, tak.  Jest po północy więc mamy już ten jedyny w roku Czwartek. Tłusty    :)

SMACZNEGO

1018302750_tustyczwartek3.jpg.862fae6348ede58d8d89a8246e244f41.jpg

A teraz do rzeczy.

 

Nad tą moją operacją chyba jakieś fatum wisi. Miałam ustalona wizytę u internisty na wczoraj, ale wczoraj rano zadzwoniła pani rejestratorka z Okr. Centrum Med.  i powiedziała, że lekarka u której miałam wizytę zgłosiła, że jej nie będzie. Zaproponowano mi wizytę u innej lekarki we czwartek po godz. 18-tej lub w piątek rano. Klnąc pod nosem wybrałam piątek rano, bo muszę tam jechać w jedną stronę ponad 40 minut, tyle samo z powrotem więc  byłabym w domu po 21-szej. Nie lubię być poza domem, gdy jest ciemno. Mam już natomiast wyniki z analizy krwi. Krew pobrano w poniedziałek rano, a wieczorem odebrałam ze strony Synevo, firmy, która wykonywała badanie. Nie znam się na tym, ale na wykazie są napisane moje parametry i obok parametry dopuszczalne. Wygląda na to, że wszystkie są w normie. Opinię internisty odbiorę w piątek rano i od razu zawiozę do szpitala, po czym będę czekać na informację o terminie operacji. Mam wielką nadzieję, że wyznaczą ją w przyszłym tygodniu i zamknie się historia mojego połamanego obojczyka. OBY!!!

A swoją drogą, gdy mnie rejestrowano na wtorek, to pani powiedziała, że są wolne terminy właśnie na wtorek, a następny dopiero na 4.03. Skąd się więc teraz wzięły wolne terminy i to na dwa dni????

Dziękujemy za słodkości Eluś!

Prawdę mówiąc nie powinnam bo i tak za dużo na ciele tych zbędnych kilosów wisi ale...choć jednego zabieram :D

Bo to taj jest ,że mają pozostawiane rezerwowe wizyty a ludzi upychają na kolejne.

Wszędzie tak Elu jest.

Dostałam skierowanie na rezonans magnetyczny - Pilne.

Pani dała mi termin na kwietnia a przede mną był pan ze "zwykłym" terminem to dostał się na październik.

 

8 godzin temu, elik napisał:

Boguniu ten Twój kaszel jest paskudny, brzydko to brzmi. Koniecznie jakiś dobry syrop wykrztuśny  najpóźniej do godz. 17-tej, później już nie. Przy tak mocnym zaflegmieniu płuc może lepiej będzie Ci się spało w pozycji pół siedzącej, pół leżącej, tak żeby głowa była znacznie podniesiona.

Jak się już pozbędziesz tego kaszlu, to dobrze byłoby wybrać się z wizytą do pulmonologa.

Elu kochanie chyba w tym wszystkim co ostatnie dzieje się na dogo  - jesteś zalatana  i ogarniasz wszystko za co Cię podziwiam! - nie doczytałaś ,że mam podejrzenie krztuśca czy jak to też nazywają kokluszu. To suchy kaszel, który przychodzi napadami tak ,ze można się udusić bo nie ma kiedy zaciągnąć powietrza co też powoduje chwilowe zamroczenia - brak tlenu. Próbowałam już wszystkiego . Spałam nawet na siedząco . Nic to nie daje. Co do wykrztuśnego to dostałam coś co powoduje nawilżanie z lekkim odkrztuszaniem. Jak czytałam w necie kaszel może do 10 tygodni trwać :( Mam nadzieję,ze przez ten okres nie będzie ciągle taki....drastyczny bo kiedyś padnę. Pisałam ,że badanie potwierdzające tą chorobę z krwi NFZ nie refunduje i kosztowało mnie to 80zł .W przyszłą środę mają być wyniki.

 

 

Miłego Tłustego Czwartku! :)

Link to comment
Share on other sites

To i ja przywitam się w tłusty czwartek -  prawie 12 godzin nie miałam prądu. Wcześniej też były przerwy. Najgorszy był wieczór. Strasznie długi, nudny. Trzeba było wcześnie iść spać choć nie bardzo mi się chciało. 

Życzymy wszystkim smacznych pączków.

Faktycznie Elik - prześladuje Cię pech. Rzucił ktoś urok c\y co?

A takie luki w wizytach zdarzają się czasem - ludzie rezygnują z wizyt powiadamiając o tym (na szczęście). Może wreszcie w tym tygodniu wszystko się wyjaśni.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, b-b napisał:

Dostałam skierowanie na rezonans magnetyczny - Pilne.

Pani dała mi termin na kwietnia a przede mną był pan ze "zwykłym" terminem to dostał się na październik.

Tego też nie rozumiem!  Rezonans to jest diagnostyka i ktoś ma czekać na diagnostykę 8 miesięcy? Toż do tego czasu może umrzeć!

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, b-b napisał:

Elu kochanie chyba w tym wszystkim co ostatnie dzieje się na dogo  - jesteś zalatana  i ogarniasz wszystko za co Cię podziwiam! - nie doczytałaś ,że mam podejrzenie krztuśca czy jak to też nazywają kokluszu. To suchy kaszel, który przychodzi napadami tak ,ze można się udusić bo nie ma kiedy zaciągnąć powietrza co też powoduje chwilowe zamroczenia - brak tlenu. Próbowałam już wszystkiego . Spałam nawet na siedząco . Nic to nie daje. Co do wykrztuśnego to dostałam coś co powoduje nawilżanie z lekkim odkrztuszaniem. Jak czytałam w necie kaszel może do 10 tygodni trwać :( Mam nadzieję,ze przez ten okres nie będzie ciągle taki....drastyczny bo kiedyś padnę. Pisałam ,że badanie potwierdzające tą chorobę z krwi NFZ nie refunduje i kosztowało mnie to 80zł .W przyszłą środę mają być wyniki.

No tak, z tego zabieganie czasem coś mi ucieknie, albo przeczytam post, a odpowiadam za godzinę lub dwie, bo na innym wątku ktoś o coś pyta :(   Przepraszam Boguniu  143822494_kwiatki9.gif.222c87a795329b30081cc3684eff153b.gif   Obiecuję poprawę i ogromnie współczuję, bo jak mówisz taki męczący kaszel może długo trwać i nie ma na niego sposobu?  Jak już stwierdzą, że to ten krztusiec to jest na to jakieś lekarstwo?

Link to comment
Share on other sites

37 minut temu, Nesiowata napisał:

To i ja przywitam się w tłusty czwartek -  prawie 12 godzin nie miałam prądu. Wcześniej też były przerwy. Najgorszy był wieczór. Strasznie długi, nudny. Trzeba było wcześnie iść spać choć nie bardzo mi się chciało. 

Życzymy wszystkim smacznych pączków.

Faktycznie Elik - prześladuje Cię pech. Rzucił ktoś urok c\y co?

A takie luki w wizytach zdarzają się czasem - ludzie rezygnują z wizyt powiadamiając o tym (na szczęście). Może wreszcie w tym tygodniu wszystko się wyjaśni.

Oj 12 godzin bez prądu to u mnie znaczy bez możliwości napicia się kawy, czy herbaty i zjedzenia czegokolwiek gotowanego. Na szczęście u mnie tak długie przerwy w dostawie prądu nie zdarzają się. Przynajmniej do tej pory . Ale sam brak możliwości zaświecenia lampy, czy oglądania programu TV, to już wystarczająca niedogodność. Współczuję   zmarwiony.jpg.e99f46c2bf79776d03b9dc4cbbe1d7c1.jpg  A powiedzieli chociaż co było przyczyną tak długiej przerwy?

Mam nadzieję, że moja sytuacja w temacie - operacja - już jutro się wyjaśni i to pozytywnie :) Dam znać oczywiście :)

Smacznych pączków i faworków życzę wszystkim odwiedzającym :)

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, elik napisał:

Oj 12 godzin bez prądu to u mnie znaczy bez możliwości napicia się kawy, czy herbaty i zjedzenia czegokolwiek gotowanego. Na szczęście u mnie tak długie przerwy w dostawie prądu nie zdarzają się. Przynajmniej do tej pory . Ale sam brak możliwości zaświecenia lampy, czy oglądania programu TV, to już wystarczająca niedogodność. Współczuję   zmarwiony.jpg.e99f46c2bf79776d03b9dc4cbbe1d7c1.jpg  A powiedzieli chociaż co było przyczyną tak długiej przerwy?

Ja jakoś nie pamiętam tak długiej przerwy.  Okazuje się, że  sąsiad dzwonił wczoraj wieczorem na jakąś infolinię i tam, mu  powiedzieli o awarii, która nas absolutnie nie dotyczy. A wystarczyłby telefon do pogotowia energetycznego. Tyle że, że ja miałam prawie rozładowana komórkę i nie mogłam ryzykować. Dopiero dziś rano dogadałyśmy się, po jednym telefonie do pogotowia okazało się, że na naszym słupie coś się spaliło. I naprawili. Zastanawia mnie tylko dlaczego wcześniej nic nie zrobili  skoro było wiadomo. No, ale to nie mój rozum. 

Dobrze, że kuchnie mam gazową.

,Na szczęście mam to za sobą, oby na długo.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, elik napisał:

Tego też nie rozumiem!  Rezonans to jest diagnostyka i ktoś ma czekać na diagnostykę 8 miesięcy? Toż do tego czasu może umrzeć!

 

No to jest takie zdjęcie danej części ciała z możliwością oglądania tego  na "plastry."

Czyli  całą wątrobę można tak obejrzeć i wtedy zobaczyć gdzie są zmiany i jak daleko to sięga, czego się jeszcze :chwyta" itp

Jak miałam 3 lata temu robione to czekałam prawie rok na to wiec chyba się polepszyłąo. Najgorsze,że to wina NFZ. Nie dają pieniędzy na większą ilość takiego badania bo samo urządzenie jest w stanie zrobić ich w 1 dzień więcej.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, elik napisał:

 i nie ma na niego sposobu?  Jak już stwierdzą, że to ten krztusiec to jest na to jakieś lekarstwo?

Antybiotyk .leki nawilżające gardło i czas.

Na to zmarł w czasie wojny braciszek mojego ojca. 

Niestety nie było lekarza, który by dał antybiotyk. Prawdopodobnie dziecko się udusiło.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, b-b napisał:

No to jest takie zdjęcie danej części ciała z możliwością oglądania tego  na "plastry."

Czyli  całą wątrobę można tak obejrzeć i wtedy zobaczyć gdzie są zmiany i jak daleko to sięga, czego się jeszcze :chwyta" itp

Jak miałam 3 lata temu robione to czekałam prawie rok na to wiec chyba się polepszyłąo. Najgorsze,że to wina NFZ. Nie dają pieniędzy na większą ilość takiego badania bo samo urządzenie jest w stanie zrobić ich w 1 dzień więcej.

Wiem Boguniu co to jest rezonans magnetyczny, bo niedawno miałam właśnie takie badanie tej mojej połamanej łopatki.

Za 550,00 zł miałam badanie zrobione na drugi dzień od zgłoszenia się, a opis był dostępny w necie w tym samym dniu.  Co prawda nie mogłam się do niego dostać, ale to  znowu inna historia. I wcale nie było w poczekalni nie tylko tłumów, ale i jakiejś znacznej ilości chętnych do zrobienia tego badania. To znaczy więcej chętnych to pewnie i jest, ale nie dostają terminu na wykonanie tego badania.

  To tego właśnie nie rozumiem czemu na diagnostykę trzeba czekać tak długo. Przecież od diagnostyki zależy jakie leczenie zaaplikować, a bez właściwego leczenie człek może umrzeć zanim go zdiagnozują.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Nesiowata napisał:

Ja jakoś nie pamiętam tak długiej przerwy.  Okazuje się, że  sąsiad dzwonił wczoraj wieczorem na jakąś infolinię i tam, mu  powiedzieli o awarii, która nas absolutnie nie dotyczy. A wystarczyłby telefon do pogotowia energetycznego. Tyle że, że ja miałam prawie rozładowana komórkę i nie mogłam ryzykować. Dopiero dziś rano dogadałyśmy się, po jednym telefonie do pogotowia okazało się, że na naszym słupie coś się spaliło. I naprawili. Zastanawia mnie tylko dlaczego wcześniej nic nie zrobili  skoro było wiadomo. No, ale to nie mój rozum. 

Dobrze, że kuchnie mam gazową.

,Na szczęście mam to za sobą, oby na długo.

Nieraz tak właśnie się poskłada na kupę kilka przyczyn i z byle błahostki robi się duża sprawa, a gdyby choć jedna z przyczyn nie zaistniała, nie byłoby sprawy.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, b-b napisał:

Antybiotyk .leki nawilżające gardło i czas.

Na to zmarł w czasie wojny braciszek mojego ojca. 

Niestety nie było lekarza, który by dał antybiotyk. Prawdopodobnie dziecko się udusiło.

Chyba nie ma większej tragedii niż wojna, z powodu której następuję miliony kolejnych tragedii i nieszczęść :(

Być może ta choroba jest genetyczna.

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, elik napisał:

 

Być może ta choroba jest genetyczna.

Raczej nie Elu. To zakaźna jak każda inna. Odra, ospa.koklusz-krztusiec, na to są dzieci od wielu wielu lat szczepione. A ,że teraz wiele ludzi nie szczepi dzieci te choroby wracają. Tak jak ostatnio odra.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...