Jump to content
Dogomania

JEDNO SERCE NIE DA RADY ! Serce Pipi i podopieczni w potrzebie!!! (Posty inf. 1-6)


Recommended Posts

Posted

No rzeczywiście obie Wasze tymczasowiczki śliczne.Miejmy nadzieję, że szybko znajdziemy im domki
Wszystkie te bidaki z dogo pięknieją jak dać im trochę normalności...

Posted

[quote name='Pipi']
A jak z sikaniem????czy w mieszkaniu nie brudzi?[/QUOTE]
Na razie zalatwila sie tylko chwilke po przyjeździe, z calkowitego stresu i raz zsiusiala sie wczoraj na swoje poslanie.
Spacer w szelkach i w okolicy gdzie tak wiele się dzieje (auta, spacerujacy ludzie) jest jeszcze tak traumatyczny, że nie w glowie jej zalatwianie potrzeb.
Ale razem z sunia mojej mamy chociaż idzie, a nie leży w trawie i sie trzesie tak jak na spacerach bez niej.

Cala noc spala z nami w lózku, rano przylazly dzieciaki i leżeli wszyscy i sie glaskali.
Jak mala jest na lóżku to nie ucieka ale jak chce się do niej podejść kiedy lazi do domu to juz zwiewa. No chyba że zawolam druga sunie to razem z nia ostroznie podchodzi.

Tam Malgosiu psiaki sliczne :)
Robimy ogloszenia Gabrysi? Bo na Fifi to jeszcze o wiele za wczesnie....

Posted

Pewnei, ze robimy:) O allegro poprosiłam eliza sk, o inne figa33 i tomcug. Mają dopiero czas po niedzieli...

Bo co, Karolinka, dasz ją do GW?[SIZE=1] moze ten znajomy facet bedzie czekał?...:diabloti:[/SIZE]

Posted

Biedna Fifi. . . .jak można trzymać psy w zagródce,jak prosiaka,który tylko niebo widzi,nic więcej.
Przyznam się Wam,że moje psy,też w mieście były tylko raz,jak na starylizację jeździły.Na pewno bardzo by sie bały w miescie.Nie dobrze,bo na co dzień widzą tylko mnie.
Jadę własnie zobaczyć kolejną maliznę,ponoc potrąconą na szosie.Ma jakieś rany. . . . tak mi powiedział mężczyzna,który zadzwonił.Myślą,że ja pogotowie jestem,czy co?????? :cool3::crazyeye: , ale jadę,bo mnie nosi. . . . . .:mad:

Posted

[quote name='malagos']Pewnei, ze robimy:) O allegro poprosiłam eliza sk, o inne figa33 i tomcug. Mają dopiero czas po niedzieli...

Bo co, Karolinka, dasz ją do GW?[SIZE=1] moze ten znajomy facet bedzie czekał?...:diabloti:[/SIZE][/QUOTE]
Myślę, że ona do nastepnego piatku to juz spokojnie znadzie dom. Ale jesli bedzie maly odzew z ogloszeń to pewnie, że ją dam.
Ten facet Malgosiu to tak srednio znajomy, cale szczeście :eviltong:

Posted

[quote name='Pipi']Biedna Fifi. . . .jak można trzymać psy w zagródce,jak prosiaka,który tylko niebo widzi,nic więcej.
Przyznam się Wam,że moje psy,też w mieście były tylko raz,jak na starylizację jeździły.Na pewno bardzo by sie bały w miescie.Nie dobrze,bo na co dzień widzą tylko mnie.
Jadę własnie zobaczyć kolejną maliznę,ponoc potrąconą na szosie.Ma jakieś rany. . . . tak mi powiedział mężczyzna,który zadzwonił.Myślą,że ja pogotowie jestem,czy co?????? :cool3::crazyeye: , ale jadę,bo mnie nosi. . . . . .:mad:[/QUOTE]

Cała Pipi i jak tu jej nie kochac :loveu::loveu::loveu:

Posted

[quote name='AgusiaP']Cała Pipi i jak tu jej nie kochac :loveu::loveu::loveu:[/QUOTE]

AgusiaP,nio psestańńńń :oops: mię zawstydzać. . . . . ale miło,dziękuję.

Patrzcie:

[IMG]http://images40.fotosik.pl/327/ed5345bd5490cce7med.jpg[/IMG]

to jej żebra
[IMG]http://images41.fotosik.pl/327/ce259dba3f5d1fa1med.jpg[/IMG]

a to śrut,to znaczy rana i jest trochę gruba,może być w środku śrut,albo deską z gwoździem dostała i opuchło,nie wiem. . . ?
[IMG]http://images47.fotosik.pl/331/c3e9ec6dc4df7c6cmed.jpg[/IMG]

Dorota ledwo ją złapała,tak się boi.Ogólnie nie wygląda na chorą i nie jest dzika,ani agresywna.Zaniosła ją do pokoju do Stasi,żeby wytrzeć,nakarmić i zrobiła kilka fotek.Jak przyjechałam tam do nich,musiałam uprosić p.Piotrka/właściciel Kajtusia i Pikusia- były własciciel/żeby pozwolił jej tam u nich pobyc na podwórku,do puki ja nic nie znajdę.A on złapał psa,zaniósł do chlewa,postraszył kijkiem i zamknął drzwi na zasówę.. . . ."to ile ona tu ma siedzieć?" zapytał. . . . .kilka dni odpowiedziałam.
Możecie mi wierzyć,że jadąc do domu zalałam się łazami i znowu mnie naszło,że lepiej umrzeć. . . . .nie mam siły.No i co ja mam z nią robić? Jeszcze może być tak,że jak wróci z pracy drugi facet,który tam mieszka/były właściciel Żabki/,to wyrzuci ją z tego chlewa,choćby i po złości dla mnie,bo o króliki jego z nim się ściełam. . . . .Matkoooo :-(:-(:-(

Posted

[quote name='Bliss']ona ma cały czas te uszki z tyłu ...

biedulka taka prosi :([/QUOTE]

Ech co ona teraz musi przchodzic bidulka. Jest napewno bardzo wystraszona:-(:-(:-(

Posted

[quote name='Bliss']Pipi wrzuc to wszystko na wątek Lubisi - skoro ma własny ... :([/QUOTE]

Ale to nie Lubisia,to już kolejna bieda,potrzebująca na gwałt pomocy.Nie wiem,juz nie wiem,co mam zrobić?Za chwilę jadę na starylizację aborcyjną,suczki bezdomnej.W dodatku mieszka ode mnie 35 km,bo znalazłam ją jadąc z Białegostoku i muszę po nią jechac,potem zawieźć na zabieg,a potem nie wiem. . . . . .Pani sklepowa ma zostawić mi otwartą wiatę,w której trzyma opakowania i tam ja zostawię. W sumie mam do zrobienia 150 km,więc mi zleci do nocy.Akiedy zająć się tą dzisiejszą?Zauważyłam,że ludziska wywalają psy nie tylko w lesie,ale i pod sklepami spożywczymi i na stacjach paliw. . . . . .dobrodzieje,co nie?????

Posted

[quote name='Pipi']Ale to nie Lubisia,to już kolejna bieda,potrzebująca na gwałt pomocy.Nie wiem,juz nie wiem,co mam zrobić?Za chwilę jadę na starylizację aborcyjną,suczki bezdomnej.W dodatku mieszka ode mnie 35 km,bo znalazłam ją jadąc z Białegostoku i muszę po nią jechac,potem zawieźć na zabieg,a potem nie wiem. . . . . .Pani sklepowa ma zostawić mi otwartą wiatę,w której trzyma opakowania i tam ja zostawię. W sumie mam do zrobienia 150 km,więc mi zleci do nocy.Akiedy zająć się tą dzisiejszą?Zauważyłam,że ludziska wywalają psy nie tylko w lesie,ale i pod sklepami spożywczymi i na stacjach paliw. . . . . .dobrodzieje,co nie?????[/QUOTE]


już mi się ptaszkują te psy ...

ta ma ryjek do Lubisi podobny ...

co za zagłębie okrucieństwa i ciemnoty ...

Posted

hejcia wszystkim:)chciałam zapytać, czy wyrażacie zwłąszcza Pipi zgodę na zrobienie bazarku na rzecz piesków Pipi????mam dwa zakończone niektore rzeczy sie nie sprzedały, zatem może ktoś coś kupi:):):):):)dajcie znać:):):):)

Posted

[quote name='anetek100']hejcia wszystkim:)chciałam zapytać, czy wyrażacie zwłąszcza Pipi zgodę na zrobienie bazarku na rzecz piesków Pipi????mam dwa zakończone niektore rzeczy sie nie sprzedały, zatem może ktoś coś kupi:):):):):)dajcie znać:):):):)[/QUOTE]


ja myślę że wszyscy powiedzą: huurrra:multi:, jupiiii:multi: oraz dziękuję :loveu:

Posted

Anetek, to kolejna złota osoba ! :loveu: (obgadana, baaardzo pozytwnie przez znajome wolontariuszki z Olsztyna na naszym corocznym mazurskim spotkaniu :lol: :p )

Pipi, jak juz usiadziesz na chwilę, napisz o wielkosci suni, wieku i takie tam....

Posted

ojojojojoj co ja się dowiaduję tutaj:):):):):):):):):):)buraka puściłam hehehehe i nie wiem co powiedzieć hehe ciekawe co mówili o mnie może zbyt różowo co???:):)nie tak na serio to bazarek jak coś czeka montuje i zbieramy na piesieńcie:)

Posted

Anetek100,oczywiście że sie zgadzam,nawet nie pytaj,będę ogromnie wdzięczna,dziękuję.

Słuchajcie!!!!!! Ta sunia z Bogdanek,ta co dziś zawiozłam na sterylizację aborcyjną,to miała 9 dzieci w środku i takie duże,że wet powiedział,że umarłaby przy porodzie.Nie wiemco z nią będzie,ponieważ lekarz nie dał 100% gwarancji na przeżycie.Można powiedzieć,że zrobił cięcie cesarskie dla niej.
Jest wybudzona,ale bardzo słabiutka.Nawet na siusiu nie wstała,tak jak to było ze wszystkimi do tej pory.Zrobiła pod siebie.Co chwilę tylko ogonkiem pomerda do mnie i główke podnosi.Nie mogłam jej zawieźć tam do tej wiaty i zostawić zupełnie samą.Siedzę nad nią i ryczę i nie dam rady pisać.Wet powiedział,że najgorsza pierwsza doba.Nakryłam ją i obłozyłam butelkami z goraca wodą,bo jest zomna bardzo,choć sie nie trzesie.Trzymajcie za nią,bo nie wiadomo jak to sie skończy.
Suczka ta ze śrutem siedzi w tym chlewie,bo zajeżdżałam po drodze.Dałam jeść,pić i pojechałam,no bo nic innego na razie nie mogę.W ogóle to już nie wiem,chyba nie wytrzymam.
W tych Bogdankach,jak zajechałam po tę suczkę,podszedł do mnie facet i mówi,że są jeszcze trzy suki i chyba jedna jest gruba.A ja się pytam,gdzie sołtys,gdzie wójt?A gość mi mówi,że byli łapać,ale nie złapali i więcej się nie pokazali.Uzgodniłam z wetem,że dwie w środę i jedna w piątek w przyszłym tygodniu ciachnie.No bo co? mam je tak zostawić,niech rodzą,jak jest taka okazja?Najgorzej jest kiedy potem po sterylce nie ma gdzie ich zostawić.Ta co dziś woziłam jest taka fajna,milutka,kochana,że nie wiem jak ja ją tam wypuszczę,jak oczywiście przezyje,tak na pastwę losu.O mój Boże,co za świat.I taki bydlak,który wyrzucił spi spokojnie i cieszy się,że już po kłopocie.To takie niesprawiedliwe,tak bardzo boli.
Zaraz ją pokażę.

Posted

Trzymam za nią mocno kciuki!
Nic więcej na razie nie mogę :(

Na lekkie pocieszenie napisze, że Fibi przeniosła się do moich synów do pokoju. Władowała się młodszemu do łózka i teraz sobie tak usypiają ;)

Posted

Makabra na tych wsiach się dzieje(w mieście też, ale mniej). Nawet nie wiem co napisać. Pipi rób, co Ci intuicja mówi. Jakoś będziemy się wspomagać.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...