Bliss Posted August 24, 2010 Posted August 24, 2010 [quote name='karolina_g_k']U mnie demolek nie było, ale widocznie dopiero "na swoim" pokazała co potrafi :cool3: Może moje dzieci zapewniały jej tyle rozrywki, że kiedy zostawała sama to po prostu odpoczywała. Cieszę się, że Stasia tak do niej podchodzi. Lepszego własciciela nie mogłaby sobie suńka wymarzyć :) Małej Fibi tez znajdziemy taki super dom![/QUOTE] wiesz ja mam wrażenie że ona się bała zostać sama... odkąd ma kenel - idzie tam i sobie spokojnie śpi - widac jej to było potrzebne do poczucia bezpieczeństwa bo od pierwszego momentu się tam zagnieździła i jest zadowolona :) a demolki robiła konkretne - wyrwane dziury na pół wersalki, zwalony telewizor :mad: Quote
enia Posted August 24, 2010 Posted August 24, 2010 [quote name='Bliss']wiesz ja mam wrażenie że ona się bała zostać sama... odkąd ma kenel - idzie tam i sobie spokojnie śpi - widac jej to było potrzebne do poczucia bezpieczeństwa bo od pierwszego momentu się tam zagnieździła i jest zadowolona :) [B]a demolki robiła konkretne - wyrwane dziury na pół wersalki, zwalony telewizor[/B] :mad:[/QUOTE] ot ! rzeczy materialne...... ważne żeby zdrowa byla :) moja sznupka też zjadła dwa razy drzwi wejściowe, dobrze, że jej nic nie zaszkodzilo z tego "materialu"............ Quote
Bliss Posted August 24, 2010 Posted August 24, 2010 [quote name='enia']ot ! rzeczy materialne...... ważne żeby zdrowa byla :) moja sznupka też zjadła dwa razy drzwi wejściowe, dobrze, że jej nic nie zaszkodzilo z tego "materialu"............[/QUOTE] a pewnie :diabloti: tylko Stasia ma jeden pokój - nie miała możliwości zamknięcia jej gdzieś , no i niezamożna ... ale wersalka już odkupiona, zbieramy na tivi :evil_lol: Quote
karolina_g_k Posted August 24, 2010 Posted August 24, 2010 Ja mam tv na zbyciu, nie jest nowe, nie jest piękne ale działa. Przynajmniej działało jak ostatnio było włączane ;) Jakieś 21 cali. Stoi u mojej mamy. Sprawdzę w jakim dokładnie jest stanie i jesli będzie ok i będzie się Wam chciało na Bemowo przyjechac zapraszam! Mama ma nowszy więc tamten spokojnie mogę odstąpić. Co Ty na to? Pipi co Fibcia pochłania? Co jej przygotować? Sucha karma wystarczy, czy gust bardziej wysublimowany ma panienka? Quote
malagos Posted August 24, 2010 Posted August 24, 2010 no właśnie, co te małe gadziny jadają? Mnie przy Wigusi ręce i cycki opadają, ta małpa nie je! Moze odrobinę pieczonego kurczaka, z ręki i powolutku....... Quote
Pipi Posted August 24, 2010 Author Posted August 24, 2010 U mnie w stadzie jedzą wszystko.Rano dostają po garsteczce suchego i wieczorem po porcji suchego.Jednak te młode karmię oddzielnie kilka razy.Fifi 2 razy,bo więcej nie chce.A Gabrysia 3,a jak chce,to i 4 razy.Dostają różnie.Raz puszka z ryżem,innym razem kurczak / obierane korpusy / z ryżem,albo makaronem.Chlieb suchy zamiast kości,do pochrupania. Ser biały z ryżem i z mlekiem.Ryż z wątróbką kurzeńcą.Co mam, dostają i nie ma problemu,zjadają bardzo chętnie.Przed chwilą jadłam kanapkę z serkiem topionym z ziołami i Gabi aż się trzęsła tak chciała i jej smakowało.Może jeszcze za mała do topionego,ale zjadła spory kawałek.Fifi nie wiedziała co to jest,wypluła.Nie smakowało jej.Zjadła kromkę samego chlebka.Na pewno wolałyby kurczaczka pieczonego,ale muszę być sprawiedliwa,a dla wszystkich nie ma,a drepcą,podskakują i każdy by chciał. Aaaa i jeszcze,dla Gabi dawałam chrupki kocie,ale psie też podjadała tym starszym.Kupki mają ładne.Gabi to nawet zdarzyło się zabrać kotu myszkę i zjeść/nie udało mi się odebrać,spylała tak,że nie dogoniłam/ i wyrzygała. Bardzo lubią mleko zsiadłe. Quote
enia Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 widać mają bardzo urozmaicone menu , zwłaszcza ta myszka:evil_lol: ale im dogadzasz PIPI:lol: Quote
Pipi Posted August 25, 2010 Author Posted August 25, 2010 [quote name='enia']widać mają bardzo urozmaicone menu , zwłaszcza ta myszka:evil_lol: ale im dogadzasz PIPI:lol:[/QUOTE] Tylko tym małym i Żabusi tak dogadzam.Wszystkim podaję karmę.Nawet kości nie mogę im dać,bo zaraz awantura.O chleb się nie biją tylko. Quote
malagos Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 Evita pisała wczoraj, ze da radę umiescic obie malizny w domach, u mnie i u Karolinki. Moje psy jedzą identycznie, rano i wieczorem po garsce chrupek, po g. 16 gotowany obiad. I też daję do pochrupania, ale nie chleb, tylko bułkę. To taki przysmak, ze mało nie zabiarą swinkom morskim, które też lubia pochrupac ... Quote
Pipi Posted August 25, 2010 Author Posted August 25, 2010 Chyba codzi o Evelin,to ona pojechała do Ciebie.Ja już jestem w domu,ale dziewczynki chyba jeszcze są w drodze do Malagos i do Karoliny.Szerokiej drogi. . . . . . .odezwijcie sie potem. Dziękuję kochane za pomoc - jest bezcenna. Kiedy wracałam do domu,miałam chwilę żeby pomyśleć w spokoju.Pomyślałam,że to jest straszne jednak.Rodzi się pies,człowiek się cieszy/nie kazdy/,przytula,głaszcze. . . . . .matka psia karmi,liże,broni,kocha. . . . . .potem pieseczek trafia do ludzi. . . . .i znowu kochają,rozpieszczają,na początku,bo pieseczek malutki,milutki,merda ogonkiem,bawi się z dziećmi,mało je. . . . .potem wyrasta,staje się duży,dużo je,dużo sika,gryzie buty. . . . .WON,na ulicę,albo do lasu,albo na wieś,w najlepszym wypadku - do babci np. Psia matka jakiś czas jest smutna,tęskni za dziećmi,ale szybko zapomina,bo za chwile przychodzi czas na kolejne dzieci. . . . . Bywa,że pies spotka na swojej drodze człowieka,który pomoże w niedoli,ale bywa przeważnie tak,że ginie gdzieś w samotności z głodu,z chorób. . . . .TO JEST PO PROSTU STRASZNE. Popatrzyłam tak na te malizny i zdałam sobie sprawę,że przecież już nigdy ich nie zobaczę,a one bezpowrotnie o mnie o Tobie Evelin zapomną :-(:-(:-(. Żal. . . . . .i pusto w głowie mam dziś. Wiem,że to dla ich dobra i ciesze się i jestem wdzięczna i dziękuję,że dałyście im szansę. Quote
enia Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 Pipi jak rany!!!!!!! a kto powiedzial , że ich nie zobaczysz?????? a foty, a relacje tu na wątku, a może wycieczka???? nigdy nie mów nigdy!!!!!!! gdyby nie Ty to one mogłyby już w rowie leżeć....... stara baba a musze tłumaczyć;) a jak zniosły podróż? stresowaly się? Quote
Bliss Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 matulu Pipi - ileż uczuć w Tobie :loveu: Karolina to cud miód dziewczyna - jak zabierałam od niej Bajkę to mi się chciało płakać bo ona tak przeżywa rozstania ze swoimi tymczasami ... bądź pewna że byle komu jej nie odda :p a malagos to już marka znana powszechnie :loveu: lepiej im się przydarzyć nie mogło - serio - najpierw spotkały Ciebie a teraz ruszają wświat we wspaniałych rękach ;) [IMG]http://i956.photobucket.com/albums/ae48/biarellaBliss/kotopsy/a3-3.jpg[/IMG] :diabloti: Quote
Pipi Posted August 25, 2010 Author Posted August 25, 2010 Nie potrafię oddać tego co czuję jak tak,bo źle mnie zrozumiałyście.Dokładnie jest tak jak piszecie i jestem spokojna i cieszę się.Najszło mnie tylko,że jednak smutny jest los zwierząt niechcianych i ciężki.Te akurat miały wielkie szczęście i nie opowiedzą na starość swoim wnukom,co przeżyły w młodości.Ok,ok,ok,już nic nie mówię.Tylko żal czuję i pustkę po każdym piesku,o. Enia,tak mnie naszło,bo własnie o to chodzi,że były u mnie takie szczęśliwe,bawiły się. . . . .aż tu nagle strach w oczach. . . siedziały cichutko jak myszeczki.Fifka trzęsła się jak galareta,a Gabrysia śliniła się ze strachu.Pewnie myślały,że znowu coś złego się dzieje.Evelin pierwsza dojechała do Zambrowa,choć miała dalej niż ja,bo zatrzymywałam się 2 razy i pocieszałam całuskami. . . .a tuliły się?????? Potem jak poczuły inny zapach w samochodzie u Evelin,to wolę nie mówić,jakie minki miały. . . . :-( Quote
karolina_g_k Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 Fifi juz u mnie. Na dzień dobry z przerażenia jak bralam ja z rak Evity zrobila najpierw koopę a później siusiu. Jest przepiekna i strasznie przerażona. nawet szyneczki z rak nie chciala. Zrobilismy jej poslanko pod stolem. Leży wtulona i patrzy, patrzy. Damy jej czas. Niech zobaczy, że nic jej nie grozi. Rzeczywiscie zero w niej agresji. Jest bardzo wystraszona ale wszystko daje ze soba zrobic. Mam pytanie. Kiedy trzeba zdjąc malej szew po sterylce? Fotki beda ale jak troche sie psina rozrusza, nie bedę jej na razie dodatkowo sesja stresować. Quote
enia Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 popatrz wokół siebie , ile ich jeszcze potrzebuje Twojej pomocy???? te w pokojach, na dworzu, w najbliższej okolicy.........;) i po to tu jesteśmy Pipi!!!!!!!!!!:loveu: ps. Bliss co zrobiliście Biedronie????:razz: Quote
Bliss Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 [quote name='enia']popatrz wokół siebie , ile ich jeszcze potrzebuje Twojej pomocy???? te w pokojach, na dworzu, w najbliższej okolicy.........;) i po to tu jesteśmy Pipi!!!!!!!!!!:loveu: ps. Bliss co zrobiliście Biedronie????:razz:[/QUOTE] dokładnie!!! jak to jej zrobiliśmy? :crazyeye: nic nie zrobiliśmy ... chociaż czasem by się należało :evil_lol: zacytowałam tylko fotkę żeby Pipi było choć troszke weselej ;) Quote
enia Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 nie, nie, ona z jakiegoś powodu ma taką minę:loveu: normalnie koty chyba nie wyginają sie aż tak?:p Bliss, widziałaś Klarę u Pipi??? to jest przepiękna kota i nikt jej nie chce mimo ogloszenia na allegro i miau.........ma przepiękny lilowo- niebieski kolorek i jest przegrzeczna i jak sie wtula w człowieka......:loveu: Quote
Pipi Posted August 25, 2010 Author Posted August 25, 2010 Cieszę się,że już na miejscu Fifka.U Ciebie Karolina prędzej sie oswoi i zrozumie,bo nie ma takiego tłumu,jak u mnie. Prawda,że jest sliczniutka????zdjecie tego nie pokazało. Sterylizacja była 16.08.2010 , to myślę,że za jakieś dwa,trzy dni można już zdjąć szwy.Ufffff,już mi lżej.Dziękuję. Quote
Pipi Posted August 25, 2010 Author Posted August 25, 2010 [quote name='enia']nie, nie, ona z jakiegoś powodu ma taką minę:loveu: normalnie koty chyba nie wyginają sie aż tak?:p Bliss, widziałaś Klarę u Pipi??? to jest przepiękna kota i nikt jej nie chce mimo ogloszenia na allegro i miau.........ma przepiękny lilowo- niebieski kolorek i jest przegrzeczna i jak sie wtula w człowieka......:loveu:[/QUOTE] . . . .a Brunia jaka gwiazda i też nikt nie chce. . . . Quote
enia Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 Pipi, one bały sie podróży, to dla nich nowość, na pewno serce Ci pękało, ale nie zawiozłaś ich na stracenie (czego te gapy nie wiedzialy przecież) a i szybko zapomną, jak wiozlaś je do siebie też nie wiedzialy dokąd jadą......... będzie dobrze!!!!!!!!!!!! prosze Klare nam tu pokazać, specjalnie dla Bliss i dla mnie, bo my kociary:p Quote
Bliss Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 [quote name='karolina_g_k']Fifi juz u mnie. Na dzień dobry z przerażenia jak bralam ja z rak Evity zrobila najpierw koopę a później siusiu. Jest przepiekna i strasznie przerażona. nawet szyneczki z rak nie chciala. Zrobilismy jej poslanko pod stolem. Leży wtulona i patrzy, patrzy. Damy jej czas. Niech zobaczy, że nic jej nie grozi. Rzeczywiscie zero w niej agresji. Jest bardzo wystraszona ale wszystko daje ze soba zrobic. Mam pytanie. Kiedy trzeba zdjąc malej szew po sterylce? Fotki beda ale jak troche sie psina rozrusza, nie bedę jej na razie dodatkowo sesja stresować.[/QUOTE] dojechała :multi: Karolina zacałujesz ją co? taka pięknota :loveu: [quote name='enia']nie, nie, ona z jakiegoś powodu ma taką minę:loveu: normalnie koty chyba nie wyginają sie aż tak?:p Bliss, widziałaś Klarę u Pipi??? to jest przepiękna kota i nikt jej nie chce mimo ogloszenia na allegro i miau.........ma przepiękny lilowo- niebieski kolorek i jest przegrzeczna i jak sie wtula w człowieka......:loveu:[/QUOTE] to ta z warsztaty jakiegoś? [quote name='Pipi']. . . .a Brunia jaka gwiazda i też nikt nie chce. . . .[/QUOTE] no i to tylko dowodzi że potrzeba wątku Pipi ... zbiorczego - fotka, opis każdego z osobna i ewentualne odniesienie do własnego wątku jesli zwierz go ma ... staram się śledzić ale gubię się w tych zwierzolach chyba tylko Mietka nikt z nikim nie myli :evil_lol: Quote
karolina_g_k Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 Pewnie, ze zacałuje, jak pozwoli bo na razie to tylko patrzy jak czmychnąć. Obserwuje moje dzieciaki i jak mlodszy wszedl do niej pod stól to nawet nie miala takiej checi uciekac jak przede mną. Ale wygonilam go bo on by mogl tak siedziec i godzinami ja glaskac ;) a póki co to przyjemnosci jej to na pewno nie sprawia. I owszem jest śliczna :loveu: Dla niej to nowośc wszystko. Podróż, dzieci, nowe otoczenie, nie ma Gabrysi obok. Trzymajcie kciuki zeby sie dzewczynka szybko otworzyla i nabrala do nas zaufania. Evita jeszcze raz bardzo dziekuje za transport :) Quote
malagos Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 Karolina, jak ja wcześniej, pisze "Evita", a to Evelin je wiozła :diabloti: Ot, co stres robi z człowieka :evil_lol: Quote
evita. Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 [quote name='karolina_g_k'] Evita jeszcze raz bardzo dziekuje za transport :)[/QUOTE] Naprawdę- nie trzeba, nie trzeba :B-fly::evil_lol: :evil_lol: :evil_lol:- tym bardziej, że psiaki wiozła dziś [B]Evelin[/B]- nasz niezawodny, niezmordowany, już etatowy rzec by można, kierowca :loveu: Karolina- bardzo się cieszę, że sunia już u Ciebie :multi:. Jestem pewna, że za kilka dni Fifi otworzy się już całkowicie i przekonasz się jaką jest z pewnością słodką i przytulasną sunieczką. Bliss- ja do Ciebie w sprawie Biedrony :p Dlaczego pozwalasz jej oglądac jakieś makabryczne horrory ? :eviltong: Jej mina mówi sama za siebie, że pewnie jak wszyscy już śpicie to ona siada przez TV i ogląda jakieś filmy dozwolone od 18 lat :evil_lol: A Pipi- Ty się tu nie "rozklejaj" :mad:;) tylko zakładaj wątek tak jak wczoraj ustaliłyśmy :lol:. Chcemy zrobic taki manewr, że Pipi założy wątek- pierwszy post będzie miała na rozliczenia itp, a ja w następnych wkleję fotki psiaków, ich opisy i tak jak pisała Bliss- linki do wątków jeśli je posiadają. A w ogóle Pipi- wiesz że jest takie powiedzenie, że pomagając jednemu psu nie zmienimy świata, ale świat zmieni się dla tego psa. A Ty sama najlepiej wiesz ile tych "psich światów" zmieniłaś i zmieniasz nadal :loveu: :calus: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.