enia Posted August 17, 2010 Posted August 17, 2010 śliczna Rudka, a czemu ona taka "nieżywa"? i off: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/191041-***Niezawodne-byliny-do-ogrodu-(m.in-floks-i-rudbekia)-na-psy-Pipi-do-26.08[/URL]*** Quote
Pipi Posted August 17, 2010 Author Posted August 17, 2010 [quote name='enia']śliczna Rudka, a czemu ona taka "nieżywa"? i off: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/191041-***Niezawodne-byliny-do-ogrodu-(m.in-floks-i-rudbekia)-na-psy-Pipi-do-26.08[/URL]***[/QUOTE] Ona nieżywa jest,bo po narkozie,jeszcze śpi,na zdjęciu.Kolejny przytulak,nie odstępuje mnie na krok.Nie mogę się ruszyć nigdzie bez niej. Noc przespałay spokojnie,rano zjadły.Rudka nie wie co to chrupki,ani puszka,ani nawet mięsko.Dałam chleba z wywarem z mięsa - jadła az się dławiła.Piłam mleko rano,to aż piszczała,żeby jej dać. . . .Jak ją zabierałam chciałam cyknąć kilka fotek jej "domu,posesji",mam na myśli tę zagródkę metr na metr,ale nie pozwolili.Gość mówi: "a po co robić zdjęcia,niech pani nie robi,bo znowu głupot nawypisuje w necie.Brać psa,jak chce i wynocha".No to poszłam sobie.Rudka tak śmierdzi,że ja do smrodu przyzwyczajona jestem,ale dziś boli mnie głowa.Chyba nie przeszkadza,że ma szwy,co? Wykąpię ją. . . . Enia,dziękuję za bazarek.Piękne kwiaty.Szkoda,że ja nie mogę mieć kwiatów.Wszystko wydeptane,wykopane u mnie natychmiast jest.Tylko pierwszego roku miałam piękne kwiaty,nawet malwy w koło domu.Dziś nie ma nic,tylko same jamki.Trzeba umieć chodzić po podwórku. . . Quote
enia Posted August 17, 2010 Posted August 17, 2010 może nie kąp jej tylko gąbkę maczaj w mydlinach i przecieraj jej sierść? bo te szwy za świeże chyba na kąpiel......... Quote
Pipi Posted August 19, 2010 Author Posted August 19, 2010 [quote name='enia']może nie kąp jej tylko gąbkę maczaj w mydlinach i przecieraj jej sierść? bo te szwy za świeże chyba na kąpiel.........[/QUOTE] Tak zrobiłam dzisiaj,ale jak wyschła,znowu śmierdzi.A tam,nieważne. Opowiem Wam jaką dziś miałam "przygodę".Kiedy już pomyślałam,że nareszcie posiedzę przy komputerze,zadzwonił telefon.Ratunku,Lubisię pogryzły psy.Jadę,patrzę leży i dyszy,popiskuje,boli.Czekali cały dzień,bo mysleli,że jak będzie lizała,to nic jej nie będzie.Kiedy zobaczyli,że łapa puchnie,zadzwonili.Dobrze,że zadzwonili,bo w jednym miejscu było takie mocne pogryzienie,że kość była uszkodzona.Wet oczyścił,powycinał martwicę,pozszywał,popryskał sreberkiem.Zawiozłam sunię do tych ludzi,którzy wzięli jej mamę i brata na stałe,ale Lubisi nie chcą.Na razie,dopuki nie może chodzić zgodzili się,żeby u nich była.Zrobili jej na noc posłanko w kotłowni,postawili wodę,zgasili światło,zamknęli drzwi za sobą. . . . . Wróciłam z samochodu,żeby oddać fakturę za zabieg,bo miała być na to zbiórka wśród mieszkańców,ale nikt nie dał nawet grosza,to pieniądze oddała mi kobieta,właścicielka Lubisi mamtki i Lubisia psa.O benzynie już nie pomyśleli,nawet nie zapytali.Więc wróciłam,wchodzę,a Lubisia całe sreberko wylizała i "pracowała" nad szwami.Mąż tej pani,wziął skarpetę i zawiązał jej pysk.Jak znam życie,to pewnie po chwili skarpeta była już ściągnięta.Nie wiem,co będzie do rana.Musiałam jechać. . . . . Zrobiłam kilka zdjęć komórką,ale nie wiem,czy dam rade dzisiaj,bo musze założyc nowy fotosik,bo juz setkę zdjęć narobiłam na tym co mam. Quote
Pipi Posted August 19, 2010 Author Posted August 19, 2010 [IMG]http://images41.fotosik.pl/323/8839c69ebcbd1aa9med.jpg[/IMG] [IMG]http://images38.fotosik.pl/324/6e762627f38eb694med.jpg[/IMG] [IMG]http://images46.fotosik.pl/327/5ee57b2dc5d982ebmed.jpg[/IMG] [IMG]http://images38.fotosik.pl/324/331ea16c8640c368med.jpg[/IMG] Quote
evita. Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Boże biedna Lubisia :-( Ta mała cały czas siedzi mi w głowie. Musimy jej jakoś pomóc, bo jej los jest tam marny :-( Może jakiś tymczas lub hotelik ? Ciotki proszę o pomoc w imieniu tej biednej niechcianej suni, której dotychczasowe życie było pasmem udręk i cierpienia :-( P.S. Jutro założę małej wątek, bo dziś zawiesza mi się net niestety. Quote
jkp Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Bede za tydzien dopiero ale moge dac 300 PLN na poczatek ,zeby ja jakos przechowac !! Napiszcie mi pw z przypomnieniem to jak przyjade to otworze bo bede " zresetowana " i moze mi sprawa umknąć :) ! Quote
enia Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 Jezuuuuuuu ... Pipi-skarpeta na pysk??? jak ona mialaby oddychać? pilnie szukamy tymczasu dla Lubisi, przecież ona jest śliczna ( troszke labka przypomina?) czemu ma tułać się całe życie? Quote
Pipi Posted August 20, 2010 Author Posted August 20, 2010 On tę skatpetę zawiązał jej na pyszczku,coś tak jakby bandaż,tan,jak kantar.Nie,nie,na wet o tym nie myślcie,bo ja nigdy w życiu bym nie pozwoliła,żeby założył jej na mordkę. Czekamna telefon,mieli zadzwonić po nocy,jak tam z nią.Nie dzwonią,to mam nadzieję,że wszystko dobrze.Ja dzwonię,nie odbierają.Może czuwali,to teraz odsypiają?Nie chcę nawet myśleć,że coś nie tak. . . . . . Quote
Bliss Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 trzymam kciuki żeby mała zdrowiała szybciutko .... Quote
AgusiaP Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 Biedna Lubisia przecież to jeszcze dziecko :-( Quote
Pipi Posted August 20, 2010 Author Posted August 20, 2010 Blis dziękuję. . . . .kciuki potrzebne są bardzo :kciuki: Dodzwoniłam się i nie jest źle.W nocy spała,bo było cicho.Nad samym ranem chciała wyjść,zaczęła piszczeć,zerwali się na równe nogi,ale szwy całe,na szczęście.Pani powiedziała,że brzydko wygląda w pachwinie,bo odparzona jest skóra.Wczoraj juz tak było,ale przy zabiegu wet popryskał sreberkiem zrobiło się ładnie.Dziś wszystko wylizane i aż sie klei.Pani posypuje,co jakiś czas mąką ziemniaczaną,ale mówi,że chwila i wylizane.Mówi też,że dziś ją to musi bardzo boleć,bo jak chce zrobić krok,to siada i nawet podgryza tę łapkę.Ciekawe,czy weterynarz zrobił dobrze,czy nie będzie komplikacji.Mnie się wydaje,że gdyby trochę usztywnił lekkim gipsem byłoby lepiej,bo przy ruchu,nie bolałoby ją tak,a i zagoiło się szybciej.Teraz to co? tylko czekac tak? co będzie dalej. Boleję,że nie mogę wziąć jej do siebie.Kobieta mówi,że u niej też ona spokoju nie ma,bo psy jej dokuczają.Jej braciszek zwłaszcza do niej,do zabawy zaczepia,nie rozumie,że ja boli.Podbiega,szarpie ją za kark,za uszy. . . . .U mnie tyle ich jest,że tym bardziej spokoju nie dadzą.W chałupie wszystkie te ostatnie siedzą i jeszcze mam na "przechowaniu" sukę onka,mojej mamy.Będzie u mnie tydzień,a jest taka,że w pokoju nie zamknę,bo klaustrofobię chyba ma.Zamknęłam na chwilę,to zdemolowała wszystko,nawet regał przewróciła.ECH. . . . . Ktoś ma porzyczyć kaganiec. . . . .przed chwilą miałam telefon,że o 13 przywiozą. . . . . [B]jkp dziękuję :iloveyou:[/B],może na dt ktoś weźmie niunię,to bardzo się przyda.Poczekajmy,jak Evita założy wątek, to może się uda. Quote
enia Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 Lubisia musi iść na DT w trybie pilnym, Pipi gipsu to chyba raczej nie bo tam rany są i co by się dzialo pod gipsem? Quote
Pipi Posted August 20, 2010 Author Posted August 20, 2010 Kiedyś mój brat na motorze miał wypadek.Rozwalił nogę,tuż nad kostką.Po szyciu rany założyli gips i pierwszy opatrunek zmienili po miesiącu.Ładnie się goiło i pamiętam,że nie bolało go nawet. Trochę żałuję ze do Białego z nią wczoraj nie pojechałam.Na pewno jak zwykle panikuję i wszystko będzie dobrze.Trzeba czasu tylko i opieki dla niej.Oczami wyobraźni widzę,jak biedulka cierpi tam na piachu mokrym z tą raną. Quote
Monica_20 Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 [quote name='enia']o 13 do Ciebie przywiozą Lubisie?[/QUOTE] chyba chodzi o kaganiec. Quote
Pipi Posted August 20, 2010 Author Posted August 20, 2010 [quote name='Monica_20']chyba chodzi o kaganiec.[/QUOTE] tak,kaganiec ma ktoś podrzucić tym ludziom dla Lubisi Quote
evita. Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 Założyłam Lubisi osobny wątek: [url]http://www.dogomania.pl/threads/191276-LUBISIA-mix-labka-niczyja-niekochana-dotkliwie-pogryziona-PILNIE-szuka-DT-DS?p=15229026#post15229026[/url] P.S. Ja też jestem ciekawa jak się miewa mała. Quote
aga&2 Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 Przepraszam Was bardzo że się wcinam. Tak nieśmiało proszę Was o głosy - obawiam się, że możemy przegrać głosowanie Krakvetu. A mamy na stanie 110 kotków, karma się skończyła, sytuacja dramatyczna :( Szczegółowa instrukcja jest tu: [URL]http://kotkowo.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=323&Itemid=33[/URL] Pomóżcie cioteczki :loveu: Quote
Sankja Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 to ile psiaków masz Pipi teraz na stanie? :) Quote
Pipi Posted August 21, 2010 Author Posted August 21, 2010 [quote name='Sankja']to ile psiaków masz Pipi teraz na stanie? :)[/QUOTE] Mam 17 piesków i 11 kotków.Psów do adopcji 13,a kotków 5 Evita dzięki za wątek Lubisi,już tam lecę. . . . .:scared: Quote
enia Posted August 23, 2010 Posted August 23, 2010 mamy DT, dla jednej małej, oswojonej suni, która pojedzie , Gabrysia? czy ta pojona piwem od meneli? czy przypadkiem w stronę Makowa Mazowieckiego? to od Białegostoku 120 km ( tak mnie malagos poinstruowała-dzięki, już zmieniam ;)) nikt nie wyrusza? mamy DT tylko trzeba sunię dowieźć........ Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.