1lori Posted September 26, 2016 Share Posted September 26, 2016 Dzień dobry.. Postaram się napisać trochę zwięźle.. Mój pies ma 6 lat. Całe życie przed nim, nie? Otóż nie. jakiś czas temu coś zaczęło być nie tak. Zaczęłąm objerzać z nią weterynarzy i w końcu okazało się, że ma raka na ściance żołądka, przy wpuście- nie da się go wyciąć. Liczyłam na co innego, dlatego zgodziłam się zajrzeć jej do wnętrza brzucha, kiedy obraz z prześwietlenia wskazał 2 opcje, chociaż były duże szanse, że źle zniesie narkoze. Ale zniosła idealnie. Weterynarz powiedział, że będzie różnie- raz będą dni lepse, raz gorsze, ale dlugo nie pozyje i zaproponował eutanazję. Rozpłakałam się, więc przepisał tabletki, pasty i jeszcze więcej tabletek oraz kazał prowadzić ją na kroplówki kiedy nie będzie chciała jeść/pić lub będzie wymiotować zaraz po. Tak też robię. Ale widzę, że zachowanie psa się zmienia- nie chce spacerów, zabawy, chociaż czasem macha do mnie ogonem czy poszczeka na psa. W domu śpi cały czas, czasami chowa się pod stół czy za łóżko, czasem leży w kącie i się trzęsie. I wtedy zastanawiam się czy nie lepszym pomysłem byłoby skrócenie jej męczarni. Tym bardziej boje się tego, że zaraz kończy się mój urlop, nie będzie mnie w domu około 6godzin dziennie, nie będę jej monitorować 24/7. Nie wiem co mam robić.. Z drugiej strony tak czy siak myśle, że warto zadać jeszcze jedno pytanie, w razie jakby już było bardzo źle. Czy powinnam iść do lekarza z historią choroby, albo z jej wynikami, z płytka z prześwietlenia jeśli zdecyduje się na ten ''zabieg''? Część z tego mam w domu rodzinnym, dlatego nie wiem czy powinnam mieć to u siebie w domu czy nie jest to konieczne. Wiem, że moja wypowiedź jest dość chaotyczna, ale ciężko jest pisać skladnie ze łzami w oczach, bo nie da się inaczej wiedząc że najcudowniejsza istota jaką poznałam w życiu po mału odchodzi, a ja nie mogę jej pomóc. nie wiem nawet czy bardzo cierpi, bo przecież mi nie powie.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
1lori Posted September 26, 2016 Author Share Posted September 26, 2016 Przepraszam za podwojony temat, ale wyskoczył mi "bład" i byłam pewna, że nic się nie dodało. z chęcią skasowałabym jeden temat, ale nie mogę, bo znów wyskakuje mi błąd...;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted September 26, 2016 Share Posted September 26, 2016 16 minut temu, 1lori napisał: (zdublowany post - usunęłam treść,wlasciwy jest poniżej.) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted September 26, 2016 Share Posted September 26, 2016 19 minut temu, 1lori napisał: W domu śpi cały czas, czasami chowa się pod stół czy za łóżko, czasem leży w kącie i się trzęsie. I wtedy zastanawiam się czy nie lepszym pomysłem byłoby skrócenie jej męczarni. Czy ona je i pije?Czy wymiotuje po piciu/jedzeniu?Jak duży jest guz? Słuchaj - przede wszytkim poproś o leki p/bólowe,opisujesz objawy bólu u psa...ona Ci nie powie jak bardzo ją boli,dlatego natychmiast potrzeba jej leków p/bólowych. Skontaktuj sie z wetem onkologiem,pokaż mu te wyniki badań,które masz,ale...raczej przy tego typu zmianach diagnoza bywa trafna...Gdzie mieszkasz - moze będzie mozna wskazać Ci onkologa,lub dobrego chirurga,ktory oceni zmianę.Czy była mowa o ewentualnej operacji,rozwazano taka opcję? Sorry,doczytałam,że operacja nie jest możliwa,ale jeszcze raz Ci odpowiem - idz do dobrego onkologa,lub chirurga,niech sie oni wypowiedzą na ten temat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IlonaS Posted September 26, 2016 Share Posted September 26, 2016 To rzeczywiście smutna historia. Pięć lat temu mój pies odchodził również na raka żołądka - walczyłam o niego do końca, ale gdy życie już bardzo go bolało, gdy odmówił już karmienia strzykawką i picia, przy drugiej gastroskopi i szykowaniu go do zabiegu zdecydowałam, by go nie wybudzać. Zbyt wielkie spustoszenie było już w żołądku. Musisz mieć stuprocentową pewność, że to rak, decyzję trzeba kiedyś będzie podjąć - to bardzo trudne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted September 26, 2016 Share Posted September 26, 2016 Pies bardzo niechętnie okazuje cierpienie - nawet swoim najbliższym. Nie pozwól jej cierpieć bez szansy na lepsze dni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
1lori Posted September 27, 2016 Author Share Posted September 27, 2016 czasem je i pije. Nie wymiotuje wtedy wlasnie przez tabletki i pasty jakie dostaje. dostaje zmiksowany kleik z minimalna porcja fileta gotowanego. Jak nie chce jeść ani pic to prowadzam ja na kroplówki. Ostatnio chodziła tydzień czasu. przeciwbólowe dostaje. Ona nie znosi tabletek itp i zawsze mam z tym problem wiem jakies 30minut rano i tyle samo wieczorem muszę na to wygospodarować. liczyalm po cichu ze cos połknęła. Dlatego pozwoliłam otworzyc jej żołądek. AL okazalo sie to jednak bylo bledne złożenie. weterynarz mówi ze mozna by to bylo usunąć ale jakby bylo to na końcu żołądka, vo zwyczajnie przeszylby jelita. A tak to nie może odlaczyc żołądka od przelyku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.