Jump to content
Dogomania

złość u pieska


zarazka

Recommended Posts

Witam

Mam rocznego psa, shi-tzu. Piesek jest mały, ale robi co chce. Otóż, nie umiemy go odzwyczaić od złych zachowań i nic nie działa. Zaczepia, ale w taki sposób, że skacze na nas i gryzie. Jak się zwróci na niego uwagę to zaczyna uciekać tak jakby chciał się bawić. Nie zwracanie uwagi też nie działa, bo wtedy łapię za nogę , skaczę aż się na niego popatrzy. Mówienie nie wolno i spokojne reagowanie nie działa. Krzyk i danie klapsa powoduje, że jeszcze gorzej lata jak głupi. Tylko zamknięcie na chwilkę samego daje efekt, ale przecież złapać go to koszmar bo wtedy  gryzie , zaczepia i ucieka jak szalony po domu. Ma takich akcji w ciągu dnia z 3-4. I jak się idzie potrafi za nogę złapać. Mówienie, że nie wolno nie działa. Oprócz tego  jest dobrym pieskiem. Bawimy się z nim. Chodzimy na spacery, ale mimo tego taki jest. I jeszcze jak się leży na łóżku to skacze łapami, chce gryźć i szczeka, spać nie daje mimo że był na dworze. To mały piesek, śmiesznie  wygląda, ale my mamy dość. Co mamy zrobić?

Link to comment
Share on other sites

zacząć go wychowywać. i traktować jak psa. zrobiliście ten błąd, że pozwalaliście małemu, słodkiemu szczeniaczkowi na wszystko, więc teraz dorosły pies tego wszystkiego chce. bicie psa nic tu nie da, musicie wprowadzić mu jasne reguły. ludzkich rąk się nie gryzie - ale można gryźć zabawki. jak chce się pobawić to ma przyjść z zabawką, a nie skakać i gryźć ręce. pies sam z siebie nie rozumie ludzkich słów, musicie go tego dopiero nauczyć. dla niego wasze "nie wolno" nie oznacza absolutnie nic, dlatego nijak na to nie reaguje. do tego musicie go zmęczyć na spacerach, to młodziutki piesek, ma mnóstwo energii i jeśli nie spożytkuje jej tak jak wam pasuje (a więc na wspólnej zabawie, szkoleniu, bieganiu, szukaniu przedmiotów) to będzie ją pożytkował w dotychczasowy sposób. samo zamykanie niczego psa nie uczy.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
O 22.08.2016 o 20:06, zarazka napisał:

Witam

Mam rocznego psa, shi-tzu. Piesek jest mały, ale robi co chce. Otóż, nie umiemy go odzwyczaić od złych zachowań i nic nie działa. Zaczepia, ale w taki sposób, że skacze na nas i gryzie. Jak się zwróci na niego uwagę to zaczyna uciekać tak jakby chciał się bawić. Nie zwracanie uwagi też nie działa, bo wtedy łapię za nogę , skaczę aż się na niego popatrzy. Mówienie nie wolno i spokojne reagowanie nie działa. Krzyk i danie klapsa powoduje, że jeszcze gorzej lata jak głupi. Tylko zamknięcie na chwilkę samego daje efekt, ale przecież złapać go to koszmar bo wtedy  gryzie , zaczepia i ucieka jak szalony po domu. Ma takich akcji w ciągu dnia z 3-4. I jak się idzie potrafi za nogę złapać. Mówienie, że nie wolno nie działa. Oprócz tego  jest dobrym pieskiem. Bawimy się z nim. Chodzimy na spacery, ale mimo tego taki jest. I jeszcze jak się leży na łóżku to skacze łapami, chce gryźć i szczeka, spać nie daje mimo że był na dworze. To mały piesek, śmiesznie  wygląda, ale my mamy dość. Co mamy zrobić?

Zarazka, piszesz, że nie zwracanie uwagi nie działa, bo pies skacze, aż się na niego popatrzy... hm - zdaje się, że Wasz pies jest samcem alfa w Waszym stadzie na Wasze wyraźne życzenie! Mało tego, wciąż go w tym utwierdzacie. Bo ja rozumiem, że to pies ma władzę nad Wami i on decyduje, kiedy macie zacząć zwracać uwagę na niego. To Wasz pierwszy w życiu pies? Czytaliście coś na temat wychowania psów? Jeśli to Ty chcesz panować nad psem, chcesz by zachowywał się według reguł ustalonych przez Ciebie, to najpierw musisz pokazać psu, że to Ty masz autorytet, Ty jesteś samcem alfa. Ale skoro nie potrafisz być konsekwentna/y, można mieć wątpliwości, czy kiedykolwiek cały ten układ się zmieni. Wychowywanie psów jest  niemal takie samo, jak wychowywanie dzieci (tyle, że łatwiejsze) - bez ciągłej, mozolnej pracy (która mimo wszystko jest ogromną przyjemnością) oraz bez konsekwentnego postępowania, trudno oczekiwać sukcesów. Owszem, raz na ileś przypadków zdarzy się jakiś egzemplarz bez charakteru, który będzie ciepłą kluchą i zwyczajnie z lenistwa nie będzie robić nic złego. W zasadzie nic nie będzie robić.  Myślę, że trochę mało poświęciłaś czasu i uwagi, by poznać psią psychikę. Odsyłam Cię do książki Jan Fannell "Zapomniany język psów" (można ją znaleźć w pdf na necie). Zapewniam Cię, że podczas lektury zrozumiesz swojego psa i Twój pies będzie mógł wreszcie zrozumieć Ciebie (o ile oczywiście będziesz z nim pracować systematycznie i konsekwentnie). Życzę powodzenia :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Masakra z tymi shi-tzu. To kolejny przypadek o jakim ostatnio słyszę, że przejmuje przywództwo nad ludźmi.  Co jest w tej rasie, że przyciąga ona początkujących  ludzi bez żadnej wiedzy ? Włos zamiast sierści  czy stosunkowo niewielkie rozmiary ? W dodatku jeszcze żeby było trudniej to jest pies a nie suczka. Prawdopodobnie z suczką nie byłoby aż tak ciężkich problemów - choć wiele z nich na pewno by się pojawiło. Mały pies tym tylko różni się od dużego, że jak ugryzie to może całej ręki nie odgryzie - ale i tu i tu konsekwencje braku ułożenia są opłakane. Pies to zwierze stadne. A w stadzie jest 1 przywódca i są członkowie którymi przewodzi.   Jak MarzenaMonika napisała pies przejął przywództwo w waszej rodzinie, bo wy nie potrafiliście pokazać że to Wy jesteście od rządzenia. Prawdopodobnie gdy szczeniak gryzł śmialiście się i bawiło was to, bo mały i zabawny.  Nadal to takie śmieszne ? Spuszczony ze smyczy też by pewnie sobie pobiegł i nie ma szans by wrócił do was.  To i inne opisane zachowania  były próby przejęcia władzy - co jak widać udało się. Teraz zmiana sytuacji, oczywiście możliwa, ale będzie dużo mniej zabawna i wymagającą  dużo więcej pracy, konsekwencji, uporu. Poza lekturą książek i internetu ja polecam kurs pod okiem doświadczonego tresera lub behawiorysty. Takie kursy kosztują kilkaset złotych i wymagają chodzenia 2 lub 3 razy w tygodniu na zajęcia, chyba, że kurs indywidualny,  ale wiedza podczas nich zdobyta zostaje do końca życia i zaprocentuje przy kontaktach z każdym psem,  a w przyszłości pomoże wyszkolić także ewentualnego nastopnego psa. I treser zwróci uwagę na błędy jakie popełniacie. Choć właściwie trudno tu pisać o błędach - całe wasze zachowanie jest praktycznie jednym wielkim błędem.Te zachowania , trzeba to podkreślić, same nie znikną. Wprost przeciwnie.  Będą się nasilać i przybierać jeśli ich nie wyeliminujecie. Przepraszam za  może ostre słowa, ale kibicuję wam i psu z całego serca. Stawka jest wysoka bo walczycie i o dobro psa i o wasz spokój psychiczny a możliwe że coś więcej gdyż pies poza kontrolą może np pogryźć kogoś obcego i wówczas będzie bardzo niewesoła sytuacja.  Napisz na forum jakie decyzje zostały podjęte, by problem rozwiązać i jak to będzie się odbywać. Myślę, że ten wątek może pomóc wielu ludziom.

Link to comment
Share on other sites

Masakra z tymi shi-tzu. To kolejny przypadek o jakim ostatnio słyszę, że przejmuje przywództwo nad ludźmi.  Co jest w tej rasie, że przyciąga ona początkujących  ludzi bez żadnej wiedzy ? Włos zamiast sierści  czy stosunkowo niewielkie rozmiary ? Mały pies tym tylko różni się od dużego, że jak ugryzie to może całej ręki nie odgryzie - ale i tu i tu konsekwencje braku ułożenia są opłakane. Pies to zwierze stadne. A w stadzie jest 1 przywódca i są członkowie którymi przewodzi.   Jak MarzenaMonika napisała pies przejął przywództwo w waszej rodzinie, bo wy nie potrafiliście pokazać że to Wy jesteście od rządzenia. Prawdopodobnie gdy szczeniak gryzł śmialiście się i bawiło was to, bo mały i zabawny.  Nadal to takie śmieszne ? Spuszczony ze smyczy też by pewnie sobie pobiegł i nie ma szans by wrócił do was.  To i inne opisane zachowania  były próby przejęcia władzy - co jak widać udało się. Teraz zmiana sytuacji, oczywiście możliwa, ale będzie dużo mniej zabawna i wymagającą  dużo więcej pracy, konsekwencji, uporu. Poza lekturą książek i internetu ja polecam kurs pod okiem doświadczonego tresera lub behawiorysty. Takie kursy kosztują kilkaset złotych i wymagają chodzenia 2 lub 3 razy w tygodniu na zajęcia, chyba, że kurs indywidualny,  ale wiedza podczas nich zdobyta zostaje do końca życia i zaprocentuje przy kontaktach z każdym psem,  a w przyszłości pomoże wyszkolić także ewentualnego nastopnego psa. I treser zwróci uwagę na błędy jakie popełniacie. Choć właściwie trudno tu pisać o błędach - całe wasze zachowanie jest praktycznie jednym wielkim błędem.Te zachowania , trzeba to podkreślić, same nie znikną. Wprost przeciwnie.  Będą się nasilać i przybierać jeśli ich nie wyeliminujecie. Przepraszam za  może ostre słowa, ale kibicuję wam i psu z całego serca. Stawka jest wysoka bo walczycie i o dobro psa i o wasz spokój psychiczny a możliwe że coś więcej gdyż pies poza kontrolą może np pogryźć kogoś obcego i wówczas będzie bardzo niewesoła sytuacja.  Napisz na forum jakie decyzje zostały podjęte, by problem rozwiązać i jak to będzie się odbywać. Myślę, że ten wątek może pomóc wielu ludziom.

Link to comment
Share on other sites

Ludzie, jaki samiec alfa? Jakie przywództwo? Jakie przejmowanie władzy?

Na miłość boską, psy nie próbują nami rządzić, psy nie dominują ludzi. Psy są świetnymi obserwatorami, a do tego koniunkturalistami i instynktownie powtarzają czynności, które im się w życiu z jakiegoś punktu widzenia opłaciły (klasyka wymuszeń zasobów czy uwagi opiekuna). Nie ma to nic wspólnego ze szczwanym planem przejęcia władzy nad domownikami, krajem i światem, ma za to dużo wspólnego z wykorzystywaniem słabości i braku konsekwencji. 

Biciem osiągniesz efekt dokładnie odwrotny od zamierzonego (a w dodatku możesz spowodować eskalację problemu), więc tego nie rób. Idź na szkolenie, posłuchaj rad specjalisty, zacznij ćwiczyć z psem posłuszeństwo, ustal zasady w domu (i nie chodzi tu o to, kto pierwszy wychodzi przez drzwi czy je śniadanie; chodzi o to, aby trzymać się ustaleń typu np. "pies nie może wchodzić na sofę", "pies musi usiąść zanim dostanie miskę", "pies musi się uspokoić zanim przypnę smycz").

Resztę napisała Beatrx.

Link to comment
Share on other sites

Teoria dominacji wiecznie żywa... 

W rodzinie wilczej i stabilnej psiej grupie obowiązuje hierarchia taka jak w normalnej rodzinie ludzkiej -  dominacyjne układy to u szympansów. I w subkulturze łagrów.

Beatrx i Wronka napisały już wszystko - ja mam tylko pytanie do Zarazki - czy kiedy miałaś osiem lat, rzucałaś się z wrzaskiem na podłogę w supermarkecie? Czy też rodzice od początku spokojnie i konsekwentnie uczyli Cię prawidłowego zachowania w języku zrozumiałym dla dziecka? Szczeniak może i chce traktować właścicieli jak rodziców zastępczych, oczekuje czytelnych wskazówek jak się ma zachować - potrzebuje wychowywania, nie dominacji. Ludzkie dziecko wychowywane całkowicie bezstresowo lub odwrotnie - bezustannie tresowane krzykiem i batem, nie czuje się bezpiecznie i trudno mu o prawidłowe relacje z rówieśnikami czy dorosłymi.Twój pies wymaga wychowania, nie rozumie podstawowych w wychowaniu dziecka i zwierzęcia pojęć - nie wie co znaczy "dobrze" i co znaczy "nie".  Zamykanie "za karę", jak się sama przekonałaś, rodzi stres i nie uczy prawidłowego zachowania w poprzedzającej zamknięcie sytuacji.

 

Link to comment
Share on other sites

Nie mam shi-tzu, ale przecież rasa nie ma tu większego znaczenia. Patrząc na siebie mogę powiedzieć, że najtrudniej u mnie było z konsekwencją i...nerwami.  Musiałam całkowicie zmienić swoje podejście do czasu poświęcanego psu i uświadomić sobie, że nic się nie zrobi samo i od razu. Przestałam się denerwować, że się śpieszę, a szczeniak nie chce zrobić kupy, albo nie mam czasu, a tu trzeba uczyć chodzenia na luźnej smyczy i 30 metrów pokonujemy w 20 minut, itd. Po prostu wyluzowałam i cieszę się nauką psa. Od momentu założenia obroży mamy czas dla siebie. Nie rusza mnie już czekanie aż młody usiądzie przy "ubieraniu", potem przed drzwiami i za drzwiami, albo przypomni sobie, że wyszarpywanie mi rąk nie doprowadzi go do ulubionego pnia, albo że chodzenie przy nodze kończy się siadem. 

Zarazka, dajcie sobie czas i pamiętaj, że jeśli nauka psa jest dla właściciela przyjemnością, to efekty są szybsze.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Już to kiedyś pisałem. Problemy behawioralne psa, problemy z psią psychiką i zachowaniem , to odbicie zachowań ,problemów, psychiki, niedostatków emocjonalnych i ułomności behawioralnych właścicieli..Zacząć należy od zmian u siebie zanim zacznie zmieniać się psa. I pamiętaj ,że stajesz się odpowiedzialny na całe życie za każde zwierze , które oswoiłeś.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...