REVOLUTION Posted July 26, 2016 Share Posted July 26, 2016 Witam, chciałabym zapytać Was o opinie. Wczoraj wieczorem wracałam z psem ze spaceru, zbliżałyśmy się do ogrodzenia otaczającego nasz dom. Z naprzeciwka szedł inny pies z właścicielami. Mój psiak zaczął szczekać, rzucać się, nie mogłam go uspokoić. Pierwszy raz się coś takiego zdarzyło, psiak uwielbia inne psy, jest posłuszny. Kiedy jest z nami na ogrodzie nie szczeka na przechodniów, jedynie właśnie na psy. Co to moze oznaczać, czy to już poważny dzwonek alarmowy? Jak wtedy reagować? Czy to że często musze przeganiąc podbiegające psy (z racji tego że psiak już został kilka razy pogryziony) może wzmagać takie zachowanie? Dziękuje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo3011 Posted July 26, 2016 Share Posted July 26, 2016 Moje psy zachowuja sie podobnie, bronia swojego terytorium i odpedzaja intruzow. Wiekszosc psow w naszej okolicy tak sie zachowuje, gdy spacerujemy blisko plotow moje psy sa obszczekiwane ale na szczescie sa nauczone ignorowac awanturnikow i nie wdaja sie w awantury. Moze powinnas popracowac nad posluszenstwem i w momencie gdy zaczyna szczekac na przechodzacego psa przywolac go, mozna tego nauczyc. Natomiast oduczenie samego obszczekiwania przechodzacych psow blisko psiego terytorium to chyba ciezka sprawa, ja tego nie potrafie, nie zostawiam psow samych w ogrodzie a gdy zaczynaja jazgot przywoluje i sie sluchaja. Gdy ktos ze znajomych nas odwiedza z psami wychodzimy im na przeciw troszke razem spacerujemy i razem wprowadzamy psy do ogrodu i nie ma problemu. Bez szczekania do ogrodu wpuszczaja tylko swoich psich kumpli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
REVOLUTION Posted July 26, 2016 Author Share Posted July 26, 2016 Właśnie psy za płotami ignoruje i kiedy mijamy psa w innym miejscu to się nie zdarza, tylko wczoraj przy naszym płocie miała miejsce taka sytuacja, zestresowałam się że nie mam nad tym kontroli, że pies był tak bardzo pobudzony, stwierdziłam ,że chyba lepiej było zawrócić i przeczekać aż ten drugi pies się oddali. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted July 26, 2016 Share Posted July 26, 2016 obstawiam, ze jak szczeka na podwórku to też nie jesteś w stanie nad nim zapanować? widocznie przedłużył sobie swoje podwórko o tę parę metrów za płotem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
REVOLUTION Posted July 26, 2016 Author Share Posted July 26, 2016 Beatrx, jeśli szczeka na psy, to rzeczywiście ciężko ją uspokoić a odwołać niemożliwe. Z tego powodu od kilku dni nie zostaje na ogrodzie bez opieki i biega z doczepioną linką. Jak mogę ćwiczyć by zmienić zachowanie? Na ogrodzie jestem w stanie psa uspokoić, w tym przypadku nie byłam w stanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
klaki91 Posted July 30, 2016 Share Posted July 30, 2016 A w jaki sposób próbujesz go uspokoić? Co konkretnie robisz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
REVOLUTION Posted July 30, 2016 Author Share Posted July 30, 2016 Zawsze wystarczyło wyegzekwowanie siadu, ale w opisywanym przypadku nie. Korekta na smyczy słabo działa, bo pies zwykle chodzi w szelkach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Victoria457 Posted July 30, 2016 Share Posted July 30, 2016 Jeśli korekta na szelkach nie działa, a samo egzekwowanie siadu nie skutkuje tak jak należy, to może warto wprowadzić dodatkowo obrożę i pracować na dwóch smyczach (lub jednej dłuższej, przepinanej) - dając korektę obrożą, ale mając awaryjnie smycz zapiętą do szelek i w ten sposób egzekwować ignorowanie psów. Z przechodzącymi psami jest ten problem, że nie możesz ich kontrolować i zazwyczaj zanim uspokoisz psa, tamten już zdąży się oddalić i Twój pies nie zrozumie o co chodzi. Jeśli masz możliwość ćwiczenia z jakimś obcym psem (z drugą osobą oczywiście), to wtedy początkowo w większej odległości od "obcego" możesz skupiać swojego psa na sobie i nagradzać brak reakcji na psa. Tylko tu jest ten problem, że musisz sobie załatwić kogoś do ćwiczeń, ale to nie może być znajomy pies - z wiadomych przyczyn. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
klaki91 Posted July 30, 2016 Share Posted July 30, 2016 3 godziny temu, Peaceofmind napisał: Zawsze wystarczyło wyegzekwowanie siadu, ale w opisywanym przypadku nie. Korekta na smyczy słabo działa, bo pies zwykle chodzi w szelkach. ja bym pomyslala w takim razie o obrozy. Jest szansa, ze skoro pies chodzi na szelkach to korekta na obrozy podziala. A reaguje jakos na glos? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
REVOLUTION Posted July 31, 2016 Author Share Posted July 31, 2016 Dzięki Wam. Na poważniejszy ton w dużym pobudzeniu nie zareaguje. Na korekty na obroży reaguje dużo lepiej. Myśle, że zapięcie smyczy do szelek i do obrozy to super pomysł, tak zrobie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted August 1, 2016 Share Posted August 1, 2016 O 26.07.2016 o 14:49, Peaceofmind napisał: Beatrx, jeśli szczeka na psy, to rzeczywiście ciężko ją uspokoić a odwołać niemożliwe. Z tego powodu od kilku dni nie zostaje na ogrodzie bez opieki i biega z doczepioną linką. Jak mogę ćwiczyć by zmienić zachowanie? Na ogrodzie jestem w stanie psa uspokoić, w tym przypadku nie byłam w stanie. a czy ona nigdy nie będzie zostawała sama na podwórku? jeśli tak to da się ją nauczyć nieszczekania. ale jeśli będzie zostawała sama to jest to bez sensu. ja bym się bardziej skupiła na tym, żeby ona miała wyraźnie zaznaczoną granicę: tu podwórko, za płotem już miejsce publiczne i tam się na psy nie szczeka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
REVOLUTION Posted August 1, 2016 Author Share Posted August 1, 2016 Czasem zostaje, a można tak psu odgraniczyć? Mi też zależy żeby ją nauczyć, że nawet jak zaszczeka, to żebym mogła ją odwołać od płotu, jest to możliwe? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted August 2, 2016 Share Posted August 2, 2016 O 26.07.2016 o 10:47, Peaceofmind napisał: Jak wtedy reagować? Olewać. To jest swoisty psi rytuał - i to po obu stronach płotu. Mieszkam teraz na osiedlu domków jednorodzinnych. Prawie na każdym gumnie jest pies, a często nie jeden. Gdy tak idę z moimi psami drogą przez wieś (takie osiedle to jest jak wieś), zza płotu każdej posesji odzywa się wściekłe ujadanie. I tak sobie idziemy, tamte za płotem drą mordy jak opętane, moje idą wzdłuż płotu i ani mru-mru - nie widzą, nie słyszą. Po minięciu płotu, ujadanie ustaje jak nożem uciął. Przychodzimy do domu, psy zostają w ogrodzie. Wtem za bramą widzą przechodzącego z pańcią labka. Moje podbiegają do bramy i oczywiście zaczynają drzeć mordę, choć z kolei labek ich nie widzi i nie słyszy. Labek przechodzi, zapada cisza i psy wracają do swoich zajęć, czyli do dolce far niente. Jak powiada ludowe porzekadło - dupa jest od srania a pies od szczekania. I coś w tym jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
REVOLUTION Posted August 2, 2016 Author Share Posted August 2, 2016 Ryss:) mój pies ma dokładnie tak samo, poza posesją ignoruje szczekaczy ale sam ujada na posesji:) Z tym że poza płotem ale jak już czuje swoja posesje też szczeka, to jest ten kłopot, co prawda rzadko się zdarza, ale jednak. Będziemy ćwiczyć:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted August 2, 2016 Share Posted August 2, 2016 20 godzin temu, Peaceofmind napisał: Czasem zostaje, a można tak psu odgraniczyć? jeśli zostaje sama to jej tego nie oduczysz, bo po prostu będzie miała okazje do robienia "złego";) gdyby nie zostawała to musiałabyś jej pilnować non stop i ostro reagować na jakiekolwiek podniecenie na widok obcego psa za płotem. tylko w momencie, kiedy zostawałaby sama to wraz by szczekała i wszystko wracałoby do początku. ale owszem, da się psa odwołać od płotu jak szczeka. tylko najpierw musisz mieć wyrobione 100% odwołanie jak nikogo nie ma, z każdego miejsca na podwórku, czy Cię widzi czy nie. jak już to masz to idziesz dalej i ćwiczysz z nią przy płocie, przy którym nikogo nie ma. dochodzisz do momentu, kiedy odwołujesz ja od płotu do miejsca, z którego zazwyczaj będziesz ją z tego szczekania odwoływała. jak już to wszystko masz zrobione to wymagasz, żeby nie podlatywała do płotu jak przechodzi jakiś pies (możesz się wspomagać smyczą), niech sunia wtedy waruje czy siedzi. dochodzisz do momentu, kiedy smycz nie będzie Ci już potrzebna, bo zatrzymasz ją samym głosem. tutaj chodzi o nauczenie psa, ze nawet jeśli za płotem przechodzi wróg to i tak trzeba się Ciebie słuchać, a nie lecieć na wariata. zaczynasz z oddali, potem przechodzisz coraz bliżej płotu. jak już daje radę wytrzymać w siadzie przy płocie, gdy przechodzi inny pies to zaczynasz odwoływanie. najpierw kroczek do tyłu, potem dwa, trzy itd. możesz ją dotknąć, zeby zwrócić jej uwagę, nie wołaj jej jeśli widzisz, ze ona całą sobą jest zainteresowana jedynie tamtym psem. ogólnie obserwuj ją, jeśli widzisz, ze pewne elementy sprawiają jej trudność to lepiej zatrzymaj się na tym i poćwicz to dłużej, tak samo jak widzisz, ze coś łapie w lot to nie musisz aż tak powoli wszystkiego przechodzić. dostosuj wszystko do niej, pamiętaj o wylewnym chwaleniu każdej wykonanej czynności, z początku możesz też nagradzać każde posłuszeństwo. to od suni zależy, jaka nagroda będzie dla niej atrakcyjna. przy odchodzeniu wspólnym od płotu mozesz jej np. rzucić piłkę czy ulubioną zabawkę i nagrodzić ją chwilą zabawy. nie wiem, jak to szczekanie u Twojej suni wygląda, ale u mojego było tak, ze w trakcie szczekania szukał mnie wzrokiem. wtedy ja szłam szybko w jego stronę mówiąc "co się stało, co jest, pokaż" takim przejętym tonem, a on równie przejęty "pokazywał" mi na co szczekał. wtedy ja mówiłam coś w stylu " na pieska szczekałeś, tak? no już wszystko w porządku" i zabierałam go spod bramy albo zachęcając do pójścia za mną albo łapiąc za obrożę i "nadając mu kierunek". i w sumie teraz mamy tak, ze nawet jak na coś szczeka to zaraz się patrzy na mnie (jak jestem w zasięgu jego wzroku) i czeka na moją decyzję, a jak mnie nie ma to po oszczekaniu idzie do mnie "odmeldować się". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
REVOLUTION Posted August 2, 2016 Author Share Posted August 2, 2016 Właśnie jeśli chodzi o psy raczej jest zaaferowana. Dziękuje za tak czytelny opis, zdarzają się okazje do ćwiczeń, więc będę je wykorzystywać:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted August 3, 2016 Share Posted August 3, 2016 noi ogólnie ćwicz z nią dużo posłuszeństwa w zwykłych sytuacjach, na spokojnie. to wszystko przekłada się potem na posłuszeństwo psa w sytuacjach, kiedy emocje są naprawdę duże. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
REVOLUTION Posted August 3, 2016 Author Share Posted August 3, 2016 właśnie z tym mamy największy problem;( dziękuje, trzymajcie kciuki:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.