joanka40 Posted September 27, 2016 Author Share Posted September 27, 2016 3 godziny temu, terra napisał: Mam dokładnie to samo. Wyczaiłam jeszcze, że edycja działa, tylko trzeba poczekać chwilę, pewnie się zapisuje i odświeżyć stronę nie zważając na komunikaty, że coś poszło nie tak ;) Szkoda, ze to nie dom dla Wampa, ale znajdzie się ten jedyny, tylko widać trzeba trochę poczekać. 3 godziny temu, dorobella napisał: Rany, no i taki cytat mi wyszedł :) Tak, szkoda, że to nie ten dom. Ale synchronizacja z Dorobellą niesamowita - dosłownie :) Dzień wcześniej ogłosiłam w domu, że szczepimy Wampa, potem odczekujemy dwa tygodnie i ruszamy z szukaniem, a tu proszę, na następny dzień już Dorotka pisze, że jest chętna osoba :) I nawet sikanie za pralką dla Pani nie byłoby problemem :) No a jeszcze nie dodałam ostatnio, że Wamp nie ucieka z paszczą jak moje pozostałe zwirzoki, tylko, że jak jest w nastroju, to jak się zrobi ryjek i powie coś w stylu "cmok, cmok" - to jest buziak nos - nos. No to jest SUPER - jak ktoś go tak nauczył, to ja nie wiem. Moje zoo w takich momentach odwraca się do mnie z obrzydzeniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted September 27, 2016 Author Share Posted September 27, 2016 3 godziny temu, terra napisał: 3 godziny temu, dorobella napisał: 1 godzinę temu, dorobella napisał: Już widać zdjęcia :) Wamp przypomina mi Twistera,kiedy jego domem były krzaki :( https://postimg.org/image/y31lqpzdx/ https://postimg.org/image/fc49uau79/ https://postimg.org/image/x5ok65a53/ https://postimg.org/image/98idnmfr1/ Dobrze, że nie błąka się po dworze. Rany, no i znowu takie cytowanie mi wyszło, jak wyszło... Dorotko, rzeczywiście podobieństwo niesamowite, jak bliźniaki jednojajowe :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted September 27, 2016 Author Share Posted September 27, 2016 No nie, co z tą dogomanią ??? Jakaś awaria, czy co ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted September 27, 2016 Author Share Posted September 27, 2016 Twister Wampuś 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted September 27, 2016 Author Share Posted September 27, 2016 No szok - bardzo są podobni, jak nie wiem co :) Wrzuciłam na zapodaj.pl - Martika mnie kiedyś wyedukowała :) dzięki :) A jak Dorotka dała linki, to nawet mi się udało wkleić :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted September 28, 2016 Share Posted September 28, 2016 Bardzo lubiłam starą dogomanię z 2009. Potem zaczęli ulepszać. Dużo osób odeszło, wkurzając się. Na starych wątkach nie ma zdjęć.Na miau, na starych wątkach są zdjęcia, a też były modernizacje. Z dogo co jakiś czas są problemy. Twister swoje w życiu przeżył,spał na dworze, potem był na działce,potem w jednym BDT, potem w kolejnym i potem nie pamiętam czy był jeszcze jeden,czy od razu DS. Musiałabym sprawdzić. Zareagował agresją.Też lał, kupy nie w kuwecie. Dobre myśli,dobre zdjęcia i dom się znajdzie:) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terra Posted September 28, 2016 Share Posted September 28, 2016 Zmiany jak to zmiany, zanim człowiek nie pozna są utrudnieniem, jednak na dogo jest tyle niedociągnięć, awarii itp., że to już stwarza problemy w normalnym korzystaniu z forum. Dołączę do fanów czarnuszków :), to mój Wrzaskun, dziczek, oswoił się, jednak z wychodzenia nie zrezygnował. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted September 28, 2016 Author Share Posted September 28, 2016 Dziewczyny, oni wszyscy są do siebie podobni jak krople wody. No, niesamowite. Parę dni temu udostępniałam na FB czarnego kota, chyba z Gdyni i normalnie jak zobaczyłam zdjęcie tego kota, to moja pierwsza myśl była: "no przecież to Wampirek". Czarne futro, zielone oczy, białe zęby, żadnych znaków szczególnych, wszystkie te koty identyczne. Dobrze, że ja Wampa nigdzie na dwór nie wypuszczam, bo potem mogłabym wpuścić innego czarnego i nawet bym się nie zorientowała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terra Posted September 28, 2016 Share Posted September 28, 2016 He, he, może tak się zdarzyć. Kilka dni temu zdrzemnęłam się przed tv, otwieram oczy a na oknie widzę kota. Wstałam, otworzyłam drzwi na balkon, ale kot uciekł. Kiciam, bez efektu. Patrzę a Wrzaskun śpi z pieskiem w legowisku. Chciałam zagarnąć czyjegoś kota. I taka konkluzja: w nocy wszystkie koty są czarne :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted September 28, 2016 Share Posted September 28, 2016 Dzwoni do mnie koleżanka,jest kot biało-czarny,brudny,matowa sierść, zaropiałe oczy, widać,ze schorowany. Obdzwaniam co się da. Nigdzie nie ma miejsca.Ktoś mi proponuje schronisko X- tam nawet zdrowe koty usypiają,a wpisują,ze był chory. Doszłam do wniosku, że jak nic nie załatwimy pojadę go uśpić, jeśli da się złapać. Nawet jeśli uda się załatwić przetrzymanie w lecznicy,to co,wypuszczę go na ulice. Bezsensu. Przynajmniej biedak nie zostanie skazany na dalszą poniewierkę,nie będzie zdychał na zimnym betonie i nie będzie cierpiał. Czasami nie da się zrobić nic więcej. Niektóre koty mają szczęście, inne nie. Te co nie mają szczęścia, może nie mają też swojego Anioła Stróża. Czekam na zdjęcia. Może się uda zrobić. I będziemy szukać czegoś. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terra Posted September 29, 2016 Share Posted September 29, 2016 Jakby się udało zrobić zdjęcia, poogłaszam koteczka. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted September 29, 2016 Share Posted September 29, 2016 Schroniska- jeśli kot jest pozytywny FeLV/Fiv usypiają,większość fundacji też. Bo co zrobić z kotem,który po leczeniu zostanie wypuszczony i zachoruje na białaczkę, koci Aids - będzie umierał. Na razie nie wiem czy kot da się złapać. Ma marne szanse na DT, większość zakocona. Wczoraj cały wieczór dzwoniłam. A jak zostanie dłużej na dworze nieleczony też źle. Pani Aneta ma wielkie serce :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted October 8, 2016 Author Share Posted October 8, 2016 Dorotko, co z kotkiem ? Daj znać. Przepraszam, że nie wchodziłam na wątek, ale wzięliśmy się za malowanie pokoju, potem wszyscy w domu załapaliśmy wirusa grypy, a Bogdan załapał zapalenie oskrzeli. Potem moja kicia Misia dostała krwotoku z pyszczka i miała czyszczone zęby, jak również okazało się, że w pyszczku są brzydkie zmiany sugerujące chorobę nowotworową. Wyniki z krwi Misia ma całe szczęście w miarę dobre i Rtg też nie wyszło jakieś straszne, więc mam nadzieję, że w pyszczku zrobił się jakiś ropień. Nie zorientowałam się niestety wcześniej, że coś jest z nią nie tak, bo ona trzyma się od nas na dystans. Mimo, że mam ją już 8 lat, to Misia nie jest typem pieszczocha, nie przychodzi na głaskanie. Jeśli zaś chodzi o Wampirka, to wczoraj zaszczepiłam go na koci katar i te inne. Z tym, że białaczka będzie szczepiona za 3 tygodnie dopiero. Wczoraj zapłaciłam 55 zł. Przez weekend zrobię rozliczenie i uaktualnię w poście nr 2. Wampirek ostatnio siedzi tylko w przedsionku, bo sika na rozłożone do malowania folie, a potem jeszcze ślizga się po tym z lubością. Trochę go to rozbiło wewnętrznie, ale mam nadzieję, że do poniedziałku folia zniknie i, że znowu Wamp będzie mógł sobie wejść do mieszkania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terra Posted October 9, 2016 Share Posted October 9, 2016 Trzymajcie się, będzie dobrze. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted October 9, 2016 Author Share Posted October 9, 2016 7 godzin temu, terra napisał: Trzymajcie się, będzie dobrze. Bardzo dziękuję :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted October 9, 2016 Share Posted October 9, 2016 Kot/kotka jest dziki,boi się. Na klatkę się go nie złapie,bo tam nie ma ogrodzenia i może ktoś ukraść klatkę.Zawiozłam jedzenie, mają go dokarmiać i próbować oswoić. Może będę mieć dzisiaj zdjęcia. Postaram się załatwić jeszcze trochę karmy lepszej jakości. Jak wracałam zabrałam nietoperza,ale wczoraj umarł. Był słaby. Mógł mieć obrażenia wewnętrzne. Zdjęcie wrzucę razem ze zdjęciami kotka. P.S. Żeby mu pomóc musimy go złapać, ewentualnie potem zawieźć do Katowic. A to potrwa. Najpierw załatwiam jedzenie, odrobaczenie, witaminy. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted October 9, 2016 Share Posted October 9, 2016 Kot jest dokarmiany, nie przeganiany i wygląda lepiej. Grzeje się czasami pod samochodem. Jedzenie je. Boi się. Zrudzenie może być efektem przebywania na słońcu, a także choroby. Trudno powiedzieć. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted October 10, 2016 Author Share Posted October 10, 2016 Z dzikusami jest najtrudniej... A kot Dorotko bardzo ładny. Dobrze, że je. Nietoperz piękny. Ponoć w miastach na poddaszach jest ich mnóstwo. W ubiegłym roku widziałam nietoperza ale już nie żył i zainteresowałam się skąd nietoperz wziął się w mieście. I w internecie wyczytałam, że w miastach żyje mnóstwo nietoperzy, na opuszczonych poddaszach. A ja myślałam, że nietoperze można spotkać jedynie w jaskiniach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted October 10, 2016 Share Posted October 10, 2016 Nietoperzynka umarła, ale przynajmniej nie była głodna. Kot je. Jeśli się go uda oswoić będziemy myśleć. I trzeba załatwiać i kombinować żarcie dla niego. Wydaje mi się, że jest chudy po pyszczku. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terra Posted October 11, 2016 Share Posted October 11, 2016 Kot jest śliczny, chyba półdługowłosy. Czarne futro rudzieje, kiedy kot źle się odżywia, głoduje, może teraz kiedy jest dokarmiany futerko mu się wybarwi. Biedactwo, oby szybko dał się złapać. Uważajcie na nietoperze, mogą przenosić wściekliznę. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted October 11, 2016 Share Posted October 11, 2016 Dlatego nietoperzynkę zawiozłam do utylizacji.O jeżach też tak mówią. Potem ludzie jak widzą to omijają. Na razie się nie zanosi, żeby się dał złapać. Był przeganiany i pewnie nie raz zarobił. To jest tania karma marketowa. Lepsze to niż nic. Dopiero mu załatwię coś lepszego.Może jakieś mokre, żeby wymieszać z witaminami. Jak się da złapać to trzeba znowu kombinować z transportem do lecznicy,a to jakieś 40 km w jedną stronę. Też mi się tak wydaje, że dłuższa sierść, ale wychudzenie po pysiu widać. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terra Posted October 15, 2016 Share Posted October 15, 2016 Co tam u kociaków słychać? 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted October 15, 2016 Share Posted October 15, 2016 U nas bez zmian. Karma znika. Dostałam od koleżanki trochej suchej dla kotów i trochę mokrej. Kot je. Nie podchodzi. Boi się. Nie ma gdzie zostawić klatki łapki. Złapać się go nie da. Na razie nic więcej nie zrobimy. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terra Posted October 16, 2016 Share Posted October 16, 2016 Szkoda ,że taki nieufny, idą słoty i zimna a on bez dachu nad głową. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted October 16, 2016 Share Posted October 16, 2016 Sucha się skończyła,miałyśmy suchą dla psa, duże kulki, próbował zjeść. Determinacja jest. Przychodzi, ale nie wiadomo o jakich porach. Koleżanka pracuje i nie jest w stanie go oswajać. Jedynie jedzenie ma wystawiane. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.