Jump to content
Dogomania

Adoptowany pies - ugryzl przechodnia...


JoannaJL

Recommended Posts

Witam wszystkich i bardzo prosze o rade!

Adoptowalam psa ze schroniska 3 tyg temu. Pies w typie owczarka niemieckiego, tylko mniejszy, ok 15kg, wiek oceniony w schronisku na 2 lata. W schronisku byl dosc krotko, do miesiaca, nie wiadomo co sie z nim dzialo wczesniej, mysle jednak ze mial swoja rodzine, zna pare komend, jest czesciowo ulozony. Wykastrowany w schronisku, miesiac temu.

Po wzieciu do domu trzymal sie mnie jak cien, nie moglam zrobic bez niego kroku. Dobrze reagowal na moja corke (9 lat). Bardzo przyjazny w stosunku do wiekszosci ludzi i psow spotykanych na spacerze. Ma tendencje do skakania na nas o podgryzania w zabawie (sa to raczej uszczypniecia, nigdy nie zaciskal szczek). Na spacerach bardzo posluszny, przychodzi na wolanie, w zasadzie juz po kilku dniach mozna go bylo spuscic ze smyczy w parku, mijal ludzi obojetnie, do psow podbiegal przyjaznie.

Zostawal w domu bez problemu, ma zabawki, jedynie niszczyl swoje poslanie od pierwszego dnia ale ostatnio juz prawie mu sie to nie zdarzalo. Nie wyje, nie szczeka, jedynie w nocy powarkuje ostrzegawczo, musi slyszec chyba cos na klatce schodowej.

Wybiegany, wychodzi ok 6 rano na 15min, w zasadzie tylko na siusiu, potem o 8 odprowadzam corke do szkoly = 1 godz spaceru, krotkie wyjscie na  siusiu ok 14, ok godzinne wyjscie wieczorem, ma wtedy kontakt z innymi psami, juz wlasciwie kilku stalych kumli z ktorymi sie bawi i ok 11 wieczorem siusiu. Te krotkie wypady na siusiu powstaly poniewaz siusial w domu przez kilka pierwszych dni, tak nam poradzono w schronisku.

No i teraz nasz problem: wczoraj wracalam z nim ze spaceru (ok pol godz), byl na smyczy i nagle na chodniku skoczyl do przechodzacej obok kobiety. Nie ugryzl jej, skora nie jest przecieta ale chyba uszczypnal i nabil siniaka, mniej wiecej 3 na 4 cm. Sytuacja dosc szybko rozwinela sie negatywnie ale to juz inna historia. Zadzwonilam do schroniska zeby dowiedziec sie co dalej robic, powiedzieli mi ze pies musi pozostac na obserwacji przez 15 dni, albo w domu, pod opieka weterynarza (raczej nie wychodzac) albo u nich w schronisku. Odwiozlam psa do schroniska.

No i teraz zastanawiam sie czy dobrze zrobilam, czy pies nie powinien byl jednak zostac z nami... Z drugiej strony jednak jest moja corka, nie mam pojecia jak tego psa teraz traktowac i co moglby zrobic. No i podstawowe pytanie, co moglo byc przyczyna takiego zachowania i, ewentualnie, gdzie moglam popelnic blad...

Bardzo prosze o pomoc!

Joanna

 

Link to comment
Share on other sites

Błędem było prowadzenie go na zbyt luźnej smyczy w miejscu, gdzie przechodzą ludzie. Po trzech tygodniach raczej nie można być pewnym zachowań psa, ponieważ nie dorastał on pod Twoim okiem i nic nie wiesz o jego przeszłości. Trzeba powoli oswajać go z różnymi zjawiskami, ludźmi, po prostu socjalizować, mając na uwadze, że to pies ze schroniska. 

 

 

 

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Pierwsze tygodnie z adoptowanym młodym  psem  powinny być przeznaczone na intensywne szkolenie pod okiem doświadczonego trenera. Pies, który w nowym domu niejako na dzień dobry podgryza nowych właścicieli, pokazuje tym samym, że ustala własne prawa w tym domu i nie ma zahamowań przed użyciem zębów, Można było spodziewać się podobnego zachowania wobec obcego człowieka - już nie w zabawie.

Puszczanie luzem jakiegokolwiek psa po kilku dniach od adopcji to także ogromny błąd.

 

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Ja bym nie oddawała psa do schroniska tylko zostawiła go w domu, wydaje mi się, że to może negatywnie wpłynąć na jego psychikę - takie branie go i oddawanie. Nie wiadomo, co chciał zrobić, może chciał się bawić, skoro jest młody, może pomyślał, że z każdym można. Czasem psy robią dziwne rzeczy impulsywnie, czasem przypadkiem. Pamiętam jak kiedyś mój Skrapi - serce bym za niego oddała, takie kochane to stworzenie było, można było z nim robić wszystko, nigdy na mnie nawet nie warknął. Niestety odszedł kilka lat temu za TM, do tej pory za nim tęsknię :( ale do rzeczy! To był chyba czas kiedy Skrapi zaczynał ślepnąć (miał jakąś zaćmę genetyczną? nie do końca wiem, ale nieważne), szliśmy jak zawsze na spacer i nagle wpadł w szał, zawsze wszystkie psy mijał obojętnie (z racji tego, że mieszkałam wtedy na wsi dużo psów chodziło samowolnie bez smyczy i właściciela), ale wtedy zobaczył jakiegoś psa, który nas mijał, nie pamiętam czy był to pies "obcy" czy ze wsi, ale ten nas minął bez nawet spojrzenia na Skrapiego, a mój psiak wpadł w taki szał, że gdy tamten nas mijał (Skrapiego trzymałam na krótkiej smyczy z prawej strony, tamten pies nas minął z lewej) z tego rozszczekania ugryzł mnie w nogę. Wychowywałam go od szczeniaka (to była miłość od pierwszego siknięcia na mnie ;) a on mnie dziabnął, oczywiście wielki siniak na pół nogi i dwa ślady po zębach. To był pierwszy i ostatni raz kiedy ugryzł mnie pies. Ale co ciekawe, kiedy do niego dotarło, co zrobił całą drogę szedł ze spuszczony ogonem i łebkiem i ciągnąc za sobą łapkami. Nie krzyknęłam na niego, nic nie powiedziałam, chociaż wiem, że powinnam. Jak wróciliśmy do domu poszedł się zaszyć do swojej kryjówki i do wieczora stamtąd nie wychodził pomimo tego, że go wołałam. Głównie dlatego mu się upiekło, bo wiedziałam, że nie zrobił tego celowo i widziałam jego zachowanie po całej sytuacji. Potem wszystko wróciło do normy, a sytuacja się nigdy więcej nie powtórzyła. Może zachowałam się nieodpowiedzialnie nie zwracając się do nikogo o pomoc i nie pokazując mu, że źle zrobił, ale wiedziałam, że wie, że się nieodpowiednio zachował, dlatego nie widziałam potrzeby, żeby jakoś dodatkowo go stresować i wyciągać konsekwencje.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...