Jump to content
Dogomania

Skąd masz swojego pieska??  

1419 members have voted

  1. 1. Skąd masz swojego pieska??



Recommended Posts

Posted

Moja po prostu poszła za mną i nie chciała odejść, robiła za cień :lol: . Teraz kiedy idziemy z nią na spacer, a pada deszcz to idzie tak samo, zaraz przy nodze.
A jak po przygarnięciu została wykąpana to się psisko tak cieszyło, że lizała po rękach mimo, że w kąpieli bała się straszliwie.
A teraz jest nasza i wszyscy ją uwielbiamy.

  • Replies 601
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Hala']A macie jakieś zdjecia tych psów? Z pewnoscią coś tam macie...pochwalcie się. ;)[/quote]

Moj pies jest zbyt ruchliwy, zeby go sfotografowac :lol:

  • 3 weeks later...
Posted

Ja nie mam prawde mówiąc kundelka tylko mój dzidek ma:) Dziadek oczywiście mieszka z nami;]

Na początku gdzieś 17 lat temu przybłąkała się do mojej babci kundelka Figa którą ktos prawdopodobnie wyrzucił z samochodu:(
Miała złamana łapke i nawet w zimie chodziła wszędzie za moją babcią aż się ulitowała i wzięła ją.

Później mój dziadek na urodziny dostał od mojej cioci psa:)
Też kundelek w typie sznaucera olbrzyma:))O fajnym imieniu Prezent:D

Teraz niestety obaj już nieżyją:placz:

Ale naszczęście został po nich jeden szczeniak Ciapek.
Dziś Ciapek ma już 8 lat:)
Mam jego jedną fotke;]Jak się ,,bawił'' z żabką
[IMG]http://www.dogomania.pl/forum/C:\Documents and Settings\XXX\Moje dokumenty\Private\fger.JPG[/IMG]

Posted

Czytam wasz wątek i podziwiam was wszystkich , którzy przygarneliście jakąś schroniskową bide , albo przygarneliście psiaka z ulicy .
Szkoda , ze tak mało jest ludzi takich jak Wy .. A za to więcej tych , którzy psiaki i inne zwierzątka traktują jak zabawke ...:-(

Posted

[quote name='Cambel']Jakichś pseudohodowli nie mam zamiaru popierać, a na psa z rodowodem narazie mnie nie stać...
Poza tym kocham kundelki, a w rzeszowskim schronisku jest ok. 180 psów..[/quote]


Super :) kolejna bida znajdzie kochający domek :)
Jak ja uwielbiam takie newsy :multi:

a mojego burka ja dostałam od brata ciotecznego 8 lat temu.
Ponoć Tina ma w sobie coś z chihuahua bo jej pra babcia właśnie była chihuahą . Ale nie podobna jest w ogóle :D:diabloti:

Posted

[quote name='_ChiQuiTa_']Super :) kolejna bida znajdzie kochający domek :)
Jak ja uwielbiam takie newsy :multi:

a mojego burka ja dostałam od brata ciotecznego 8 lat temu.
Ponoć Tina ma w sobie coś z chihuahua bo jej pra babcia właśnie była chihuahą . Ale nie podobna jest w ogóle :D:diabloti:[/quote]

W tym tygodniu pewnie jadę po psa. :loveu:

ChiQuiTa, jak dla mnie, to Twoja Tina jest podobna do Chihuahuy ! :cool3:

Posted

[quote name='Cambel']W tym tygodniu pewnie jadę po psa. :loveu:

ChiQuiTa, jak dla mnie, to Twoja Tina jest podobna do Chihuahuy ! :cool3:[/quote]


O kurde to zarąbiście :multi::multi:

Strasznie sie ciesze i fotek się już doczekać nie mogę :cool3:
Wiesz już po jakiego jedziesz czy okaże się na miejscu?


Serio? podobna? łaaaał :multi::multi::multi:
ja też widziałam takie malusie podobieństwo :) ale teraz widzę jeszcze większe hihi :diabloti:

Posted

[quote name='_ChiQuiTa_']O kurde to zarąbiście :multi::multi:

Strasznie sie ciesze i fotek się już doczekać nie mogę :cool3:
Wiesz już po jakiego jedziesz czy okaże się na miejscu?


Serio? podobna? łaaaał :multi::multi::multi:
ja też widziałam takie malusie podobieństwo :) ale teraz widzę jeszcze większe hihi :diabloti:[/quote]

No mam kilku faworytów, ale którego wybiorę? :hmmmm:

A no podobna, podobna :loveu: Szczególnie ta fotka w Twoim avie, mm...Chihuahua, jak się patrzy! :cool3:

Posted

[quote name='Cambel']No mam kilku faworytów, ale którego wybiorę? :hmmmm:

A no podobna, podobna :loveu: Szczególnie ta fotka w Twoim avie, mm...Chihuahua, jak się patrzy! :cool3:[/quote]


No wybór na pewno będzie duży. Szczerze to ja bym wzięła wszystkie, ale wybrała bym takiego najbardziej " w potrzebie". Życzę udanego wyboru :)
Oczywiście jak już będzie szczęściarz wybrany chcę zobaczyć fotki :)

Idę powiedzieć Tinie, że jest Chihuahuą ucieszy się :D:diabloti:

  • 2 weeks later...
Posted

moja Sarunia jest z "drugich rąk". Tato ją kupił od 14-letniego chłopca, który ją wziął do domu bez zgody rodziców no i musiał sie pozbyć.. I upierał się, że to amstaff ;) Jakoś tak przez znajomych wyszło że trafiła do nas. I w sumie nawet nie wiadomo skąd piesio jest, bo z tym chłopcem nie dało sie dogadać.. kłamał coś i kręcił, może gdzieś ją znalazł albo ukradł.. :/ najważniejsze że jest już u nas :) :)

Posted

[quote name='_ChiQuiTa_']No wybór na pewno będzie duży. Szczerze to ja bym wzięła wszystkie, ale wybrała bym takiego najbardziej " w potrzebie". Życzę udanego wyboru :)
Oczywiście jak już będzie szczęściarz wybrany chcę zobaczyć fotki :)

Idę powiedzieć Tinie, że jest Chihuahuą ucieszy się :D:diabloti:[/quote]


ChiQuiTa - Foteczki mojej psiulki w Kundelkowej galerii. ;)

  • 2 weeks later...
Posted

Oto moje pierwsze spotkanie z moim psem:
Weszłam wraz z tatą do kuchni, w której były szczeniaczki.Wyobraźcie sobie jakie miałam szczęście: piesków było 5, a został tylko jeden bez przydziału!Kiedy weszliśmy do mnie podeszła mała kuleczka...ja ukucnęłam, a ona usiadła.Wtedy zobaczyłam coś co jest w niej po serduszku najpiękniejsze...WIELKIE BRĄZOWE OCZY!Patrzała na mnie jakby pytając czy ją wezmę, czy będę jej panią...A ja odpowiedziałam spojrzeniem, że tak,że chcę, a głośno powiedziałam :"Nika" .Pani której suczka się oszczeniła zapytała, czy to będzie Nika.Ja powiedziałam, że tak!I wiedziałam już na pewno, że będę miała psa!
Po 2 tygodniach mieliśmy przyjść po Nikę.Mimo, że kończyły się wakacje, ja nie ubolewałam nad tym, ale raczej śpieszyłam się ,aby już mieć Nikę!Rok szkolny zaczął się dla mnie fatalnie, w szkole tylko przykrości.Te 2 tygodnie trwały dla mnie wieczność.W tym czasie parę razy odwiedzałam Nikę, bardzo za nią tęskniłam.Pani od której mamy Nikę zadzwoniła do nas i powiedziała, że możemy przyjść po nią we wtorek albo w środę.Ja wiedziałam, że we wtorek, nie mogłam czekać do środy!
We wtorek wróciłam ze szkoły z płaczem.Kiedy tata wrócił z pracy wzięłam przysłowiową złotówkę,żeby piesek się dobrze chował,tata kupił czekoladę i poszliśmy po psa.
Przez drogę do domu( bo to tylko ulicę dalej ) niosłam pieska z tatą na zmianę.Nika pazurkami zrobiła mi dziurki w koszuli.To teraz pamiątka!
Nika piszczała, na początku, nie mogła się oswoić.Po 2 dniach oswoiła się.
W szkole trudno, 4 klasa, ja nie chciałam chodzić.Pogoda ciepła, a Nika przez cały prawie dzień leżała w łazience, bo tam zimno.Kiedy miałam iść do szkoły, płakałam, i przytulałam Niśkę.Potem przeszło.
Dziś Nika jest moją najlepszą przyjaciółką.Miałam w życiu wiele przyjaciółek, ale tylko Nika jest tą prawdziwą , nie obgada,nie przerywa mi, wszędzie ze mną jest i nie kłócimy się.TO MOJA NAJLEPSZA PRZYJACIÓŁKA I NIC ANI NIKT JEJ NIE ZASTĄPI.Nika nauczyła mnie tak wiele i pokazała mi piękno życia.I teraz ma ono dla mnie sens.W przyszłości chcę być weterynarzem specjalizującym się w kynologii i mieć klinikę dla zwierząt.Wniosek z tego takiIES JEST NAJLEPSZYM PRZYJACIELEM !

  • 2 weeks later...
Posted

Ja jednego mam od cioci, jest to yorkuś, ale odechciało mi się tam byc kiedy wszyscy na yorkaskach najeżdżali na mnie że mam psa bez rodowodu, wiec przenioslam sie tu w koncu tam sa same rodowodowce,ehhh kundelkowicze trzymcie się

Posted

My naszego pierwszego psiaka wzięliśmy ze schroniska. Pojechaliśmy po bokserka. Bokserków oczywiście nie było, ale był Bąbel. Bąbel tak się zagapił na naszego syna, że nawet się przez chwilę nie bał innych psów ze swojego boksu!!;) Przez pierwszych parę dni pilnował go niesamowicie. Nawet pójście syna do toalety było dla niego niesamowitą rozłąką. A przez około tydzień nie dało się go wyprowadzic na dwór, gdyż od razu zwiewał do domu. Do dzisiaj kocha syna szaloną miłością i dałby sobie ogon obciąc dla niego.:eviltong:
Druga była Kluska. Obiecaliśmy sobie, że tym razem, to już tylko bokesrek i koniec!:evil_lol: Jednak przyjechała moja siostra, opowiadając o ryczącym wniebogłosy szczeniaczku w schronisku. No i pojechaliśmy, Kluska miała trzy tyg (tak mówili pracownicy schroniska), mieściła się w dłoni. Przez dwa tygodnie walczyła o życie, a my razem z nią. Pod koniec drugiego tygodnia wyglądała, jak chodzący szkielecik, przewracała się, nie mogła chodzic (ale na koty nadal próbowała odgonic od miski:evil_lol:). Wydobrzała i później nam dała popalic!! Prawdziwa diablica!
Nasz trzeci kundelek, to maluch Kluski, gdyż niestety nie dopilnowaliśmy i mieliśmy szczeniaczki w domu. Malutki został z nami, gdyż jest to urodzony histeryk i nie wyobrażaliśmy sobie, że miałby u kogoś obcego rozpaczac.
I taka jest nasza historia...:loveu::loveu:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...