Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 464
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Wymacaj dokładnie sutki. Potem niech to zrobi również weterynarz. Na wszelki wypadek sprawdź też całą Gajkę.
I nie zamartwiaj się na zapas. Na szczęście guzy sutka u suczek zazwyczaj nie są złośliwe :kciuki:

  • 9 months later...
Posted

Aher przyszła kryska na Lilith odezji sie pogadam na skypie z Toba chetnie bo ma pare pytan .... zabieg w czwartek chce nasz wet usunąc cała linie z węzłami ....

Posted

Patka, dlaczego od razu całą listwę mlekową + węzły chłonne? Była biopsja, wiesz już jakiego rodzaju to guzki? Gerdzie wycięli tylko guzki, a decyzja co do dalszego leczenia (operowania) miała zostać podjęta po histopatologii.

Posted

warto by było zrobić też serducho,chyba że osłuchowo wszysto jest ok i nie wzbudzą wątpliwości..Pogadała bym teę na Twoim miejscu z wetem czy by od razu sterylki nie zrobić (bo powstawanie guzów jest najczęściej tła hormonalnego).Wiem że to trochę wbrew sztuce łączyc te dwa zabiegi,ale zważywszy na wiek pacjenta i ryzyko narkozy (bo zawsze takowe występuje,a u starszych trochę większe...nie straszę Cię) warto by było myśle zrobić to i to.We Wrocławiu się tak robi w takich wyjątkowych sytuacjach i sunie żyją i jest wszystko OK.Dla mnie większym błędem w sztuce jest usunięcie guzów bez sterylki...

pozdrawaim

Posted

Jestesmy po ... guz poszedł do badania zrobilismy trochę na odwrót ale wszystko ma swoje uzasadnienie ...
ze sterylka nie dało sie połaczyc serce zdrowe ale mogló nie wytrzymać ... poza tym Lilith ma przeciwskazania do sterylki wielka blizna poprzepuklinowa grubości papieru ... byłaby 7 lat temu wysterlizowana gdyby nie to .... :shake:
niemla godzine rozmawiałam z wetem na temat jak to wszystko zrobic ....

Posted

jak na psa po takiej operacyjce chyba cąłkiem neiźle choc najbardziej doskwierają jej zastrzyki ... :shake: zjadła juz trzy male posiłki na razie nawet obrzęku nie ma duzego ... idziemy siku niedługo ... na razie jest w miarę choc ciezko ją wziac jej sie położyc ogólnie :shake:

Posted

w środę widziałam góza ładny to on nie był .. bardzo zwarta struktura wet nie był zadowolony ...:shake: ale co tam będzie dobrze góra rany jest super tylko w pachwinie trzeba pilnowac za duży ucisk i lekka opuchlizna to i tak niezłyy wynik :razz:

  • 2 weeks later...
Posted

[quote name='Patka']przeczytałam calutki topic mądrzejsza ani spokojniesza sie nie czuję ... co będzie to będzie ... walczymy ...[/QUOTE]

Wlaczcie a na pewno Wam się uda! :kciuki:

  • 2 weeks later...
Posted

BŁAGAM, POMÓŻCIE!!
Moja prawie 13-letnia sunia ma jutro operacje na guzy.. Przy każdym sutku ma guzka. Przy jednych malusie-groszki,a przy dwoch ma duze.. Wielkosci malej rzodkiewki.. :( Jeden sie otworzyl i ropieje.. Weci nic nie mowia o zadnych badaniach. Zadne zdjecia,pobrania krwi. BLAGAM,powiedzcie,co robic?Czy tak bez tego operowac?? Ja tak sie boje.. :(

Posted

Badanie serca u 14-letniej suczki na pewno jest przydatne. Na Schroegera przyjmuje zreszta swietny kardiolog dr Niziołek. A o swoja suczke sie nie martw, moja byla operowana w wieku 15 lat i narkoze zniosla swietnie.

Posted

[quote name=':)']BŁAGAM, POMÓŻCIE!!
Moja prawie 13-letnia sunia ma jutro operacje na guzy.. Przy każdym sutku ma guzka. Przy jednych malusie-groszki,a przy dwoch ma duze.. Wielkosci malej rzodkiewki.. :( Jeden sie otworzyl i ropieje.. Weci nic nie mowia o zadnych badaniach. Zadne zdjecia,pobrania krwi. BLAGAM,powiedzcie,co robic?Czy tak bez tego operowac?? Ja tak sie boje.. :([/quote]lege artis powinny być przed zabiegiem badania krwi i przede wszystki przeglądowe RTG płuc czy nie ma przerzutów ....
jeżeli jest czysto to operować a po operacji guzy na histopatologię

Posted

Moja suczka tesh ma guzka i nei wiem co robić. Ma 11 lat i boje sie, ze w przypadku koniecznosci operacji no wiecie ten wiek...
Chyba powinnam isc z nią do weta ale boje sie diagnozy. Guzek jest wielkości orzecha laskowego i dopiero kilka dni temu go znalazlam :-(

Posted

[quote name='myszol88']
Chyba powinnam isc z nią do weta ale boje sie diagnozy. Guzek jest wielkości orzecha laskowego i dopiero kilka dni temu go znalazlam :-([/quote]

I tak będziesz czekać aż guz urośnie do monstrualnych rozmiarów:angryy: , kiedy nic nie da się zrobić.

Dziwię się, że ludzie mają takie podejście do nowotworów i to nie tylko u psów.:crazyeye: Nie chcę cię obrazić ale to jest jakieś "ciemne" podejście.

Posted

[quote name='Chefrenek']I tak będziesz czekać aż guz urośnie do monstrualnych rozmiarów:angryy: , kiedy nic nie da się zrobić.

Dziwię się, że ludzie mają takie podejście do nowotworów i to nie tylko u psów.:crazyeye: Nie chcę cię obrazić ale to jest jakieś "ciemne" podejście.[/quote]

Ale o co Ci w tym momecie chodzi? Wybacz, ale o to, że boje sie operacji, po której suczka moze sie nie obudzic? Ze nie chce jej stracić i jestem w szoku i nie wiem co robić nie mogąc jej nawet teraz zobaczyć bo jest 35km ode mnie? :-( Wybacz...

A czy może to być jakies "zapalenie"? Ten guzek jest na samym końcu, najbliżej ogonka. On się jakby przesuwa jak się go złapie w ręce.

Posted

[quote name='Chefrenek']Co innego myślisz a co innego piszesz. Wyraźnie napisałaś, że boisz się diagnozy. Jeśli diagnoza i operacja to to samo to wybacz...[/quote]

Oh diagnoza może wykazać, że to złośliwy nowotwór i nie chcę tego usłyszeć, a operacja może być ryzykowna. Boję się i tego i tego! Bo diagnoza może jakby zmuszać do operacji!
I czemu piszesz, że co innego myślę a piszę? Skąd wiesz co ja myślę?
Chyba sama lepiej wiem. Ale jak uważasz...

Posted

[quote name='myszol88']Oh diagnoza może wykazać, że to złośliwy nowotwór i nie chcę tego usłyszeć, a operacja może być ryzykowna. Boję się i tego i tego! Bo diagnoza może jakby zmuszać do operacji!
I czemu piszesz, że co innego myślę a piszę? Skąd wiesz co ja myślę?
Chyba sama lepiej wiem. Ale jak uważasz...[/QUOTE]

Widzisz.. moja ma prawie 13 lat.. Miala operacje i tez balam sie,ze moze sie nie obudzic,ale teraz narkoza jest bezpieczniejsza,niz kiedys,bo podawana partiami.Owszem,byly problemy,bo Figa dostala drgawek,ale pani wet. podala jej relaniuim i jest ok. Mimo iz to najprawdopodobniej nowotwor zlosliwy,uratowalam jej zycie,bo tak,umarlaby w ciagu 2 miesiecy i go w ogromnych cierpieniach. Tego chcesz dla swojej suni?Mysle,ze nie.. Probuj.. pozniej nie bedziesz sobei 'plula w brode',ze siedzialas z zalozonymi rekami.
Ja tez jestem daleko od Figi,bo az 80 km,ale ja kocham i wspieram jak tylko moge w weekendy,kiedy to przyjezdzam do domu.

A co do wielkosci guzow.. Zgadzam sie z przedmowca. Prosze wybaczyc,nie pamietam z kim. Weterzynarz w moim miescie,do ktorego Figa kiedys chodzila,mowil,ze guzy sa za male,ze nie ma sensu ciac.. A g...o prawda!! Jeden z guzow jej sie otworzyl przez to czekanie. I dzieki chyba tylko Bogu otworzyl sie na zewtarz,a nie do wewnatrz,bo nie mialabym juz Figi.. Dwa inne guzy byly bliskie otwarciu,ale wlasnie do zewnatrz.Ciesze sie,ze Figa zostala operowana. Poza problemami typu drapanie szfow,jest ok. Figa juz w dobe po operacji,kopala doly i wykopywala kamienie,co jest jej ulubionym zajeciem na spacerach..

I co? Czy 13-letnia suczka musi umrzec podczas takiej operacji?NIE,BO TO ZALEZY OD JEJ SERDUSZKA-to podstawowe badanie.

Zycze powodzenia!! ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...