ZUZANNA11 Posted March 28, 2009 Author Posted March 28, 2009 Rafali, wielkie dzieki. Miejmy nadzieję, że to mu pomoże. Quote
rafali910 Posted March 28, 2009 Posted March 28, 2009 Zuza dane kontaktowe podaj bo potrzebne do tematu o psie na stronie. Quote
Wet-siostra Posted March 28, 2009 Posted March 28, 2009 Psiak wygląda na mieszankę jamnika z on-kiem...Ciekawe połączenie... W górę! Quote
weronika1 Posted March 28, 2009 Posted March 28, 2009 W jakiej miejscowości jest ten Walenty. Biedne psisko , może dać ogłoszenie do prasy , może on sie komuś zgubił. Quote
Wet-siostra Posted March 29, 2009 Posted March 29, 2009 Być może się zgubił...Choć dziewczyny piszą,że jest nieufny...:oops: Mały,w górę!:loveu: Quote
ZUZANNA11 Posted March 29, 2009 Author Posted March 29, 2009 [quote name='weronika1']W jakiej miejscowości jest ten Walenty. Biedne psisko , może dać ogłoszenie do prasy , może on sie komuś zgubił.[/quote] Psiak znajduję się dokładnie w Małczu, jest to mała wioska oddalona 10 km od Tomaszowa Maz. Jest to centralna Polska, województwo łódzkie, 100 km od Wa-wy, 50 km od Łodzi. Weronika, hmm... wątpie. :roll: Jest to mała wioska, każdy każdego zna. Wszyscy znają również swoje psy. Psy na wieś są często wyworzone i myslę, że tak też jest i w tym przypadku. Po prostu... komuś się znudził i go wyrzucił. :roll: Quote
ZUZANNA11 Posted March 30, 2009 Author Posted March 30, 2009 Jesssu! Nikt się psem nie interesuje... :placz: Quote
li1 Posted March 31, 2009 Posted March 31, 2009 [quote name='__Lara']Biedaczek :( jak tu pomóc...:([/quote] Ludzie z suczka, na ktorych posesji bywa, co oni na to ? Czy jest mozliwosc, ze zmachal suczce szczeniaki ? A jakby wykastrowac suczke i Valentego to wlasciciele suczki przygarneliby go ? Quote
ZUZANNA11 Posted March 31, 2009 Author Posted March 31, 2009 Pytałam, oni mają 2 psy. Tą sunkę i jeszcze jednego małego psiaka. Niestety, to wyjście odpada. :roll: Wczoraj byłam u psiaka, dzisiaj również. Psiak je z ręki, ale nie da sie pogłaskać. Gdy chce go pokiziać po szyjce odchodzi. Soja miłość okazuje po przez lizanie reki. Dzisiaj gdy odchodziłam, poszedł za mną aż do samego domu, nawet zaprzyjaźnił się z moimi psami. Niestety, moi rodzice nie pozwolili mi go przetrzymać. :placz: Nawet na chwilę... Ten pies mi zaufał, przywiazał się do mnie, a ja... nie moge zupełnie nic. :placz: Podbiega na cmokanie, na mój widok podskakuje, macha ogonkiem. A tu... ZEROWE ZAINTERESOWANIE!!! :-( Quote
li1 Posted March 31, 2009 Posted March 31, 2009 Na pewno duzo osob sie interesuje, ale my juz pmyslow nie mamy. Nie wystarczy pisac, o jak mi go szkoda,jaki piekny, mysle, ze kazdy chce pomoc. Tylko jak, oto jest pytanie. Quote
Rodzice Maciusia :) Posted March 31, 2009 Posted March 31, 2009 A opcja odwiezienia go do schroniska odpada? Czy lepiej mu tam byłoby czy na ulicy? Quote
ZUZANNA11 Posted March 31, 2009 Author Posted March 31, 2009 Do schroniska? U nas nie ma schroniska, ani żadnej umowy. Podczas karmienia moich psów psiak przybiegł do mojej bramy i zaczął piszczeć. Ta moja niemoc jest najgorsza... :placz: Nie moge nic, a on... wierzy mi, że mu pomoge, ze napewno mu pomogę. :-( Quote
Rodzice Maciusia :) Posted March 31, 2009 Posted March 31, 2009 Rozumiem, że w Twoim mieście nie ma, ale przecież jakieś jest w okolicach... Nie wiem czy mu tam byłoby lepiej - po prostu próbuję coś podrzucić, jakiś pomysł. Zły to trudno. Szkoda psiaka :-( malutki, słodki.. Quote
li1 Posted March 31, 2009 Posted March 31, 2009 No wlasnie, to tak jak wybierac miedzy dzuma a cholera, czyli schroniskiem albo ew. smiercia pod kolami samochodu czy od bandyty, ktoremu pies przeszkadza. I to zle i to niedobre. Quote
w-lenka Posted April 1, 2009 Posted April 1, 2009 nie moge w tej chwili zapewnic DT bo jestem w trakcie przeprowadzki. powodzenia Quote
rafali910 Posted April 1, 2009 Posted April 1, 2009 Informacja o Walentym ukaże się w następnym numerze TIT. Quote
ZUZANNA11 Posted April 1, 2009 Author Posted April 1, 2009 Rafali, a jaka będzie informacja? Ogłoszenie, czy artykuł ? Aha... i jaki będzie numer, pani Prezes czy mój? Quote
ZUZANNA11 Posted April 1, 2009 Author Posted April 1, 2009 Dziekuję, że chociaż wy jestescie. Proszę, podnoście wętek, bo inaczej o psiaku nikt się nie dowie. Powysyłałam PW, porozsyłałam po wątach i nic... :-( W małym ciałku tego pieska jest tyle miłosci. Psiak co kilka godzin przybiega pod mój dom, gdy wychodzę, skacze, piszczy, cieszy się. Przypominam, ze tam gdzie psiak koczował jest sunia z cieczka, i Walus mimo to przybiega pod mój dom. To pokazuje jak silna jest chęć bycia przy człowieku. Silniejsza od instynktu... Quote
Rodzice Maciusia :) Posted April 1, 2009 Posted April 1, 2009 A czy nic mu nie grozi tam poza samochodami oczywiście? Myślisz, że jakiś "człowiek" nie zechce się nim zająć? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.