Jump to content
Dogomania

Jak namówić.. Mocne argumenty


alwisia

Recommended Posts

Rodzice identycznie straszyli mnie, kiedy prosiłam o pieska, bo miałam jeszcze 2 chomiki. Jednak znalazłam argument. Mam 2 siostry i powiedziałam po prostu... Mamo, czy po urodzeniu Magdy i Moniki, zastawialiście się, żeby je gdzieś wysłać, zanim ja się urodzę? Rodzice zaczęli mówić: To co innego bla bla bla. A ja im po prostu powiedziałam, że Buba i Rutka(moje chomiczki) również są dla mnie jak córeczki i psinka również nią będzie. Jak już Panda się pojawiła wciąż mnie męczyli, żebym się chomika pozbyła, a ja cały czas używałam tego argumentu, o siostrach <; i w końcu zrozumieli, ze na obu zwierzakach zależy mi tak samo i dali spokój. ;)
Na rodziców najlepiej działa płacz. Jak czasem tata coś do mnie burczał, że nie ma mowy o psie bal bla bla to zamknięcie się w pokoju pod kołdrą od razu załatwiało sprawę: Nie płacz, skoro tak Ci zależy to się zastanowimy.
Często też czytaj książki i czasopisma o psach, w internecie przeglądaj cały czas psie fotografie, komputer zostawiaj włączony ze zdjęciem psa na pulpicie, aby tata na każdym kroku widział, jak bardzo się tym interesujesz. Opowiadaj często o psach koleżanek, programach, filmach o psach, które widziałaś możesz nawet zmyślić,że przyśnił Ci się taki super sen, z psem w roli głównej oczywiście ;)
No i najważniejsza jest chyba poważna rozmowa, któregoś dnia poproś tatę, aby wygospodarował dla Ciebie określoną ilość czasu, np. 30 min. I aby dał Ci przedstawić Swoje zobowiązania. Poproś o wyznaczenie jakichś warunków, które myśli, że powinnaś wypełnić. Niech opowie, jakie są Jego obawy, a Ty na wszystko spokojnie odpowiadaj, mów jak to dużo już się dowiedziałaś o psach, jak bardzo jesteś gotowa do przyjęcia go do domu.

Powodzenia w namawianiu! ;)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 292
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='paszczaq']Hah.. Jakbym miała rodzeństwo to by mi to pomogło, ale tak to bieda.
Dobra, jutro rozmowa. Trzymajcie kciuki, napiszę Wam jak poszło..[/quote]
możesz użyć przykładu, potencjalnego rodzeństwa, spytaj tatę co by zrobił, gdyby okazało się, że masz mieć siostrę, czy by Cię oddał? Albo zarzuć: Czy jestem jedynaczką, ponieważ oddaliście gdzieś moje starsze siostry, zanim się urodziłam? I teraz tego samego wymagasz ode mnie, abym oddała moje myszoskoczki, zanim pojawi się piesek?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paszczaq']Dzięki, niezłe masz teksty. :D
A ja do taty tak przed chwilą : Czy znalazł byś dla mnie jutro 30 minut?
Odpowiedź: No tak, a o co chodzi.
Ja: chciałam porozmawiać (grobowym głosem)
tata: mam się bać?
ja: nie (a pomyślałam sobie bój się bój.:diabloti: )[/quote]

haha, to już pewnie tatuś dziś nie zaśnie ;);)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='***kas']Rozmowę zacznij bez owijania w bawełnę. Powiedz, że chciała byś POWAŻNIE porozmawiać o psie. Przedstaw plusy i minusy posiadania psa (nie ograniczaj się tylko do tego jak to jest cudownie mieć pieska). Na minusy przygotuj kontrargumenty, czyli co TY zrobisz, żeby tych minusów było jak najmniej. Przede wszystkim słuchaj tego co mówi Twój tata, nie ma sensu się obrażać i trzaskać drzwiami. Pokaż mu kilka hodowli, forum o szetlandach, udowodnij, że wiesz z czym to się je. Nie tylko " oj tatku bo one takie śliiiiczne i milutkie i kochane". Bądź rzeczowa w tym co mówisz, fakty fakty i jeszcze raz fakty. Jak to wygląda naprawdę, konkretnie, co chcesz z psem robić, co TY mu dasz od siebie. Nie zniechęcaj się nawet jeśli pierwsza odpowiedzią będzie "kategoryczne nie" . Wracaj do tematu, rozmawiaj, pokazuj, edukuj staruszka ;), często rodzice boją sie nowych obowiązków, dlatego wykonuj swoje bez mrugnięcia okiem. Udowodnij, że mimo nastu lat potrafisz wziąc na siebie dodatkowe. [/QUOTE]
Nic dodac nic ująć.

[QUOTE]Albo dawaj ojczulka na forum, już my go przekonamy :diabloti::evil_lol:. Żartuje oczywiście:eviltong:. [/QUOTE]
To akurat nie jest taki głupi pomysł.
Tu jest sporo rodziców....
Sama znam ten ból bo w zamierzchłej przeszłosci nudziłam rodziców o psa.

Ironią losu moje własne dziecko okazało sie kompletnie niepsiowe i nie mogłam sobie pozwolic na psa bo nie mogłabym liczyc na chetna i dobrowolną pomoc potomka. A zmuszac go nie chciałam. Dopiero gdy dziecko dorosło i wyraziło uprzejmą akceptacje dla moich pomysłów i zadeklarowało pomoc w razie potrzeby, kupiłam burki. ;)
Dziecko burki bardzo lubi ale ma dwie lewe rece do zajmowania sie nimi, wyprowadzania, szkolenia itd.
:evil_lol::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kisses_xox']Przygotowana pzemowa? :evil_lol:[/quote]

Prawie, czytam Wasze odpowiedzi i staram się je zebrać "w kupę".
I odpowiadam sobie na pytania jakie może mi zadać, oraz co by to zmieniło w naszym życiu. :)
A powiedzcie mi jeszcze, jak zakończyć rozmowę, gdy tata zacznie odmawiać itp. Bo wiadomo, że w tej sprawie "nic na siłę" zdziała lepiej niż dziecinne błaganie. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paszczaq'] co by to zmieniło w naszym życiu. :)[/QUOTE]
Na to Ci moge odpowiedzieć:
Wszystko sie zmieni.
Serio.
Przede wszystkim rozkład dnia, wspólne wyjazdy, ferie, wakacje, weekendy, wizyty u krewnych i znajomych beda uwarunkowane tym czy mozna zabrac psa, czy bedzie go z kim zostawic (głupio jakos kumpla na przechowanie oddawać).

Jak zacznie odmawiac popros o podanie konkretnych powodów zeby nie było "nie bo nie".
W razie czego nie nudź tylko skoncz rozmowe prosba zeby sie jeszcze zastanowił i przemyslał argumenty.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paszczaq']
A powiedzcie mi jeszcze, jak zakończyć rozmowę, gdy tata zacznie odmawiać itp. Bo wiadomo, że w tej sprawie "nic na siłę" zdziała lepiej niż dziecinne błaganie. ;)[/quote]

np.:
"Tato, widzę, że nie za bardzo się przekonałeś, powiedz mi może dlaczego? Co jeszcze pozostaje dla Ciebie niejasne? Co wciąż Cię martwi, jeśli chodzi o psa?"
jak nic nie będzie miał do powiedzenia to np:
"Dobra, to przemyśl wszystko, co dziś usłyszałeś i daj mi znać, jaka jest Twoja decyzja, albo czy będziesz chciał jeszcze o tym pogadać"

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juszes']np.:
"Tato, widzę, że nie za bardzo się przekonałeś, powiedz mi może dlaczego? Co jeszcze pozostaje dla Ciebie niejasne? Co wciąż Cię martwi, jeśli chodzi .o psa?"
jak nic nie będzie miał do powiedzenia to np:
"Dobra, to przemyśl wszystko, co dziś usłyszałeś i daj mi znać, jaka jest Twoja decyzja, albo czy będziesz chciał jeszcze o tym pogadać"[/quote]

Dokładnie. To jest idealne. Jeszcze ew. mozesz zagrać smutnymi oczami

Link to comment
Share on other sites

A mi teraz rodzice wypominają, że obiecałam więcej sprzątać, jak zgodzą się na bordera, a nie sprzątam:diabloti:
Jeśli będziesz się dobrze psem zajmować, będzie ułożony, grzeczny, szybko nauczy się czystości, nie będzie niszczył (pilnuj! Bo tata będzie wypominać), będziesz po nim sprzątać to tata wkrótce też zakocha się w psinie :cool3::)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Yorkomanka']mój tato mówi ,, jak dobrze że my nie będziemy mieć psa'' na moje nie wnerwiaj mnie odpowiada ,, przecież york to nie pies'' (:angryy:)[/quote]

Chyba wszyscy ojcowie mają takie reakcje na mniejsze pieski.

Mój tata mówi, że 'husky, to jest pies, a nie takie coś'. to ja mu mówie. 'Ok, kupuj sobie haszczaka, ale potem sam go czesz, myj, wyprowadzaj i zajmuj się nim'. A on, że husky, to psy do ogrodu. Ok, ja wiem, ze one są przystosowane itp., ale ja osobiście takich rzeczy nie popieram. Pies jest do kochania, a nie jako ozdoba trawnika :roll:
A do hodowli westów dzisiaj dzwonilam i ten piesek to ostateczna decyzja (mama :loveu:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']to ze pies mieszka na dworzu nie znaczy że nie jest kochany, nie ma zapewnionej pracy itd
Choć ja i tak nie wyobrażam sobie wieczorów/nocy/poranków bez psa obok siebie, bez względu na wielkość ogrodu:loveu:[/quote]

Wiem, wiem.
Mi chodziło własnie o to, ze ja sobie nie wyobrażam, ze mogłabym miec psa trzymanego w ogrodzie ;)

A nie byłoby niczym dziwnym, jakby po paru mies. stwierdził, ze nie ma czasu biegać z psem, dbac tak jak trzeba... Miał w swoim życiu kilka, a w większosci zajmowała się nimi moja babcia, później mama :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juszes']No to mój jest chyba jakimś wyjątkiem <; Bo pokochał pomeranianki tak jak ja. Ciągle podziwia, jak to Panda pięknie "stroi futerko" Jaki z niej super pies itd. (-;[/quote]

Bardziej mi chodziło o reakcje na fakt iż w domu pojawi się piesek mniejszych gabarytów.
Mój też westa pokocha:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paszczaq']Prawie, czytam Wasze odpowiedzi i staram się je zebrać "w kupę".
I odpowiadam sobie na pytania jakie może mi zadać, oraz co by to zmieniło w naszym życiu. :)
A powiedzcie mi jeszcze, jak zakończyć rozmowę, gdy tata zacznie odmawiać itp. Bo wiadomo, że w tej sprawie "nic na siłę" zdziała lepiej niż dziecinne błaganie. ;)[/quote]

Ty zakończ rozmowę. Powiedz, że przedstawiłaś wszystkie za i przeciw. Teraz niech ojczulek pyta, jeżeli jeszcze coś jest niejasne. A potem daj mu czas na przemyślenie. Nie wymagaj od taty odpowiedzi na już. To poważna sprawa i trzeba ją przemyśleć. Niech się prześpi z tym co mu powiesz. Nie udawaj niczego, nie zmyślaj, bo to nie ma sensu.
Sadzę, że dużo by też dało określenie przedziału cenowego w jakim szukali byście psiaka. Hodowlane pieski to kwoty w granicach 1000 zł i więcej, ale jest możliwość zakupu na warunkach hodowlanych, ewentualnie pieska niehodowlanego, co w niczym mu nie przeszkadza być psiakiem o jakim marzysz.
Chyba, że chcesz koniecznie psiaka wystawowego, no to już trzeba się liczyć z większymi kosztami.
Tak czy inaczej jeżeli to nie poskutkuje, to ja osobiście nie wiem czym jeszcze można by go przekonać. ;)

Link to comment
Share on other sites

co do cen. Najlepiej zadzwon/ wyslij maila (tu mozesz troche czekać na odpowiedz) do kilku znanych Ci hodowli i zorientuj się co do cen. Wtedy nie powinno być cenowych niespodzianek typu 'mówiłas, ze będzie taniej'.
Tak jak pisala ***kas - mozesz zdecydować się na tzw. PETA czyli psiaka np. z wadami w umaszczeniu (taki psy nie moga być wystawiane) i są trochę tańsze niż te wystawowe.

Link to comment
Share on other sites

Boże. :/
Więc tak, wszystko powiedziałam, a takie kontragrumenty usłyszałam :
a) za małe mieszkanie,
b) nie chce krzywidzić zwierzęcia tym, że ma zostać na tyle godzin same, ( z czego się wkurzyłam i mu powiedziałam, że z tego wynika iż psy są wyłącznie dla emerytów)
c) JEST FAJNIE (oho, na pewno) i nie chce robić sobie problemu,
d) co zrobię jak pojadę na studia
i tym podobne. Składałam chęć zrobienia umowy, bym przez parę miechów zachowywała jakby pies był i wychodziła na dwór. ALE NIE. Nawet mi się już do niego odzywać nie chce.
Aż się rozryczałam i dalej wyję.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paszczaq']Boże. :/
Więc tak, wszystko powiedziałam, a takie kontragrumenty usłyszałam :
a) za małe mieszkanie,
b) nie chce krzywidzić zwierzęcia tym, że ma zostać na tyle godzin same, ( z czego się wkurzyłam i mu powiedziałam, że z tego wynika iż psy są wyłącznie dla emerytów)
c) JEST FAJNIE (oho, na pewno) i nie chce robić sobie problemu,
d) co zrobię jak pojadę na studia
i tym podobne. Aż się rozryczałam i dalej wyję.[/quote]

Rozumiem...
A co powiedziałas?
Mój West będzie zostawał sam na ok. 8 godzin :roll:
Mieszkanie nie jest za małe, gdy pies za zapewnioną odpowiednią ilość ruchu
Bedzie jeszcze fajniej z psem...
Weźmiesz psa.
Ja rozważam studia w wa-wie (może) i wezme psa.
Na Offie WŁADCZYNI i Bzikowa wypowiadaly się na temat wzięcia psa na wykłady :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...