Juszes Posted February 10, 2009 Share Posted February 10, 2009 Rodzice identycznie straszyli mnie, kiedy prosiłam o pieska, bo miałam jeszcze 2 chomiki. Jednak znalazłam argument. Mam 2 siostry i powiedziałam po prostu... Mamo, czy po urodzeniu Magdy i Moniki, zastawialiście się, żeby je gdzieś wysłać, zanim ja się urodzę? Rodzice zaczęli mówić: To co innego bla bla bla. A ja im po prostu powiedziałam, że Buba i Rutka(moje chomiczki) również są dla mnie jak córeczki i psinka również nią będzie. Jak już Panda się pojawiła wciąż mnie męczyli, żebym się chomika pozbyła, a ja cały czas używałam tego argumentu, o siostrach <; i w końcu zrozumieli, ze na obu zwierzakach zależy mi tak samo i dali spokój. ;) Na rodziców najlepiej działa płacz. Jak czasem tata coś do mnie burczał, że nie ma mowy o psie bal bla bla to zamknięcie się w pokoju pod kołdrą od razu załatwiało sprawę: Nie płacz, skoro tak Ci zależy to się zastanowimy. Często też czytaj książki i czasopisma o psach, w internecie przeglądaj cały czas psie fotografie, komputer zostawiaj włączony ze zdjęciem psa na pulpicie, aby tata na każdym kroku widział, jak bardzo się tym interesujesz. Opowiadaj często o psach koleżanek, programach, filmach o psach, które widziałaś możesz nawet zmyślić,że przyśnił Ci się taki super sen, z psem w roli głównej oczywiście ;) No i najważniejsza jest chyba poważna rozmowa, któregoś dnia poproś tatę, aby wygospodarował dla Ciebie określoną ilość czasu, np. 30 min. I aby dał Ci przedstawić Swoje zobowiązania. Poproś o wyznaczenie jakichś warunków, które myśli, że powinnaś wypełnić. Niech opowie, jakie są Jego obawy, a Ty na wszystko spokojnie odpowiadaj, mów jak to dużo już się dowiedziałaś o psach, jak bardzo jesteś gotowa do przyjęcia go do domu. Powodzenia w namawianiu! ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paszczaq Posted February 10, 2009 Share Posted February 10, 2009 Hah.. Jakbym miała rodzeństwo to by mi to pomogło, ale tak to bieda. Dobra, jutro rozmowa. Trzymajcie kciuki, napiszę Wam jak poszło.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Juszes Posted February 10, 2009 Share Posted February 10, 2009 [quote name='paszczaq']Hah.. Jakbym miała rodzeństwo to by mi to pomogło, ale tak to bieda. Dobra, jutro rozmowa. Trzymajcie kciuki, napiszę Wam jak poszło..[/quote] możesz użyć przykładu, potencjalnego rodzeństwa, spytaj tatę co by zrobił, gdyby okazało się, że masz mieć siostrę, czy by Cię oddał? Albo zarzuć: Czy jestem jedynaczką, ponieważ oddaliście gdzieś moje starsze siostry, zanim się urodziłam? I teraz tego samego wymagasz ode mnie, abym oddała moje myszoskoczki, zanim pojawi się piesek? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paszczaq Posted February 10, 2009 Share Posted February 10, 2009 Dzięki, niezłe masz teksty. :D A ja do taty tak przed chwilą : Czy znalazł byś dla mnie jutro 30 minut? Odpowiedź: No tak, a o co chodzi. Ja: chciałam porozmawiać (grobowym głosem) tata: mam się bać? ja: nie (a pomyślałam sobie bój się bój.:diabloti: ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Juszes Posted February 10, 2009 Share Posted February 10, 2009 [quote name='paszczaq']Dzięki, niezłe masz teksty. :D A ja do taty tak przed chwilą : Czy znalazł byś dla mnie jutro 30 minut? Odpowiedź: No tak, a o co chodzi. Ja: chciałam porozmawiać (grobowym głosem) tata: mam się bać? ja: nie (a pomyślałam sobie bój się bój.:diabloti: )[/quote] haha, to już pewnie tatuś dziś nie zaśnie ;);) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kisses Posted February 10, 2009 Share Posted February 10, 2009 Przygotowana pzemowa? :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Juszes Posted February 10, 2009 Share Posted February 10, 2009 Życzę powodzenia, a aby nie "zaśmiecać", pisząc tego samego, daję Ci linka do tematu, gdzie trochę na ten temat radziłam, wejdź, przeczytaj, może coś wykorzystasz:[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f25/jak-namowic-mocne-argumenty-131221/index3.html[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted February 10, 2009 Share Posted February 10, 2009 [quote name='***kas']Rozmowę zacznij bez owijania w bawełnę. Powiedz, że chciała byś POWAŻNIE porozmawiać o psie. Przedstaw plusy i minusy posiadania psa (nie ograniczaj się tylko do tego jak to jest cudownie mieć pieska). Na minusy przygotuj kontrargumenty, czyli co TY zrobisz, żeby tych minusów było jak najmniej. Przede wszystkim słuchaj tego co mówi Twój tata, nie ma sensu się obrażać i trzaskać drzwiami. Pokaż mu kilka hodowli, forum o szetlandach, udowodnij, że wiesz z czym to się je. Nie tylko " oj tatku bo one takie śliiiiczne i milutkie i kochane". Bądź rzeczowa w tym co mówisz, fakty fakty i jeszcze raz fakty. Jak to wygląda naprawdę, konkretnie, co chcesz z psem robić, co TY mu dasz od siebie. Nie zniechęcaj się nawet jeśli pierwsza odpowiedzią będzie "kategoryczne nie" . Wracaj do tematu, rozmawiaj, pokazuj, edukuj staruszka ;), często rodzice boją sie nowych obowiązków, dlatego wykonuj swoje bez mrugnięcia okiem. Udowodnij, że mimo nastu lat potrafisz wziąc na siebie dodatkowe. [/QUOTE] Nic dodac nic ująć. [QUOTE]Albo dawaj ojczulka na forum, już my go przekonamy :diabloti::evil_lol:. Żartuje oczywiście:eviltong:. [/QUOTE] To akurat nie jest taki głupi pomysł. Tu jest sporo rodziców.... Sama znam ten ból bo w zamierzchłej przeszłosci nudziłam rodziców o psa. Ironią losu moje własne dziecko okazało sie kompletnie niepsiowe i nie mogłam sobie pozwolic na psa bo nie mogłabym liczyc na chetna i dobrowolną pomoc potomka. A zmuszac go nie chciałam. Dopiero gdy dziecko dorosło i wyraziło uprzejmą akceptacje dla moich pomysłów i zadeklarowało pomoc w razie potrzeby, kupiłam burki. ;) Dziecko burki bardzo lubi ale ma dwie lewe rece do zajmowania sie nimi, wyprowadzania, szkolenia itd. :evil_lol::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paszczaq Posted February 10, 2009 Share Posted February 10, 2009 [quote name='Kisses_xox']Przygotowana pzemowa? :evil_lol:[/quote] Prawie, czytam Wasze odpowiedzi i staram się je zebrać "w kupę". I odpowiadam sobie na pytania jakie może mi zadać, oraz co by to zmieniło w naszym życiu. :) A powiedzcie mi jeszcze, jak zakończyć rozmowę, gdy tata zacznie odmawiać itp. Bo wiadomo, że w tej sprawie "nic na siłę" zdziała lepiej niż dziecinne błaganie. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted February 10, 2009 Share Posted February 10, 2009 [quote name='paszczaq'] co by to zmieniło w naszym życiu. :)[/QUOTE] Na to Ci moge odpowiedzieć: Wszystko sie zmieni. Serio. Przede wszystkim rozkład dnia, wspólne wyjazdy, ferie, wakacje, weekendy, wizyty u krewnych i znajomych beda uwarunkowane tym czy mozna zabrac psa, czy bedzie go z kim zostawic (głupio jakos kumpla na przechowanie oddawać). Jak zacznie odmawiac popros o podanie konkretnych powodów zeby nie było "nie bo nie". W razie czego nie nudź tylko skoncz rozmowe prosba zeby sie jeszcze zastanowił i przemyslał argumenty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Juszes Posted February 10, 2009 Share Posted February 10, 2009 [quote name='paszczaq'] A powiedzcie mi jeszcze, jak zakończyć rozmowę, gdy tata zacznie odmawiać itp. Bo wiadomo, że w tej sprawie "nic na siłę" zdziała lepiej niż dziecinne błaganie. ;)[/quote] np.: "Tato, widzę, że nie za bardzo się przekonałeś, powiedz mi może dlaczego? Co jeszcze pozostaje dla Ciebie niejasne? Co wciąż Cię martwi, jeśli chodzi o psa?" jak nic nie będzie miał do powiedzenia to np: "Dobra, to przemyśl wszystko, co dziś usłyszałeś i daj mi znać, jaka jest Twoja decyzja, albo czy będziesz chciał jeszcze o tym pogadać" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kisses Posted February 10, 2009 Share Posted February 10, 2009 [quote name='Juszes']np.: "Tato, widzę, że nie za bardzo się przekonałeś, powiedz mi może dlaczego? Co jeszcze pozostaje dla Ciebie niejasne? Co wciąż Cię martwi, jeśli chodzi .o psa?" jak nic nie będzie miał do powiedzenia to np: "Dobra, to przemyśl wszystko, co dziś usłyszałeś i daj mi znać, jaka jest Twoja decyzja, albo czy będziesz chciał jeszcze o tym pogadać"[/quote] Dokładnie. To jest idealne. Jeszcze ew. mozesz zagrać smutnymi oczami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asti Posted February 10, 2009 Share Posted February 10, 2009 A mi teraz rodzice wypominają, że obiecałam więcej sprzątać, jak zgodzą się na bordera, a nie sprzątam:diabloti: Jeśli będziesz się dobrze psem zajmować, będzie ułożony, grzeczny, szybko nauczy się czystości, nie będzie niszczył (pilnuj! Bo tata będzie wypominać), będziesz po nim sprzątać to tata wkrótce też zakocha się w psinie :cool3::) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kisses Posted February 11, 2009 Share Posted February 11, 2009 [quote name='Asti'] to tata wkrótce też zakocha się w psinie :cool3::)[/quote] I będzie jego oczkiem w głowie:lol: Podobnie pewnie bedzie z moim... Teraz mówi 'West to nie pies, bo to takie małe!' a później bedzie, jaki on slodki itp. :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Yorkomanka Posted February 11, 2009 Share Posted February 11, 2009 mój tato mówi ,, jak dobrze że my nie będziemy mieć psa'' na moje nie wnerwiaj mnie odpowiada ,, przecież york to nie pies'' (:angryy:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kisses Posted February 11, 2009 Share Posted February 11, 2009 [quote name='Yorkomanka']mój tato mówi ,, jak dobrze że my nie będziemy mieć psa'' na moje nie wnerwiaj mnie odpowiada ,, przecież york to nie pies'' (:angryy:)[/quote] Chyba wszyscy ojcowie mają takie reakcje na mniejsze pieski. Mój tata mówi, że 'husky, to jest pies, a nie takie coś'. to ja mu mówie. 'Ok, kupuj sobie haszczaka, ale potem sam go czesz, myj, wyprowadzaj i zajmuj się nim'. A on, że husky, to psy do ogrodu. Ok, ja wiem, ze one są przystosowane itp., ale ja osobiście takich rzeczy nie popieram. Pies jest do kochania, a nie jako ozdoba trawnika :roll: A do hodowli westów dzisiaj dzwonilam i ten piesek to ostateczna decyzja (mama :loveu:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted February 11, 2009 Share Posted February 11, 2009 to ze pies mieszka na dworzu nie znaczy że nie jest kochany, nie ma zapewnionej pracy itd Choć ja i tak nie wyobrażam sobie wieczorów/nocy/poranków bez psa obok siebie, bez względu na wielkość ogrodu:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kisses Posted February 11, 2009 Share Posted February 11, 2009 [quote name='WŁADCZYNI']to ze pies mieszka na dworzu nie znaczy że nie jest kochany, nie ma zapewnionej pracy itd Choć ja i tak nie wyobrażam sobie wieczorów/nocy/poranków bez psa obok siebie, bez względu na wielkość ogrodu:loveu:[/quote] Wiem, wiem. Mi chodziło własnie o to, ze ja sobie nie wyobrażam, ze mogłabym miec psa trzymanego w ogrodzie ;) A nie byłoby niczym dziwnym, jakby po paru mies. stwierdził, ze nie ma czasu biegać z psem, dbac tak jak trzeba... Miał w swoim życiu kilka, a w większosci zajmowała się nimi moja babcia, później mama :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Juszes Posted February 12, 2009 Share Posted February 12, 2009 [quote name='Kisses_xox']Chyba wszyscy ojcowie mają takie reakcje na mniejsze pieski.[/quote] No to mój jest chyba jakimś wyjątkiem <; Bo pokochał pomeranianki tak jak ja. Ciągle podziwia, jak to Panda pięknie "stroi futerko" Jaki z niej super pies itd. (-; Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kisses Posted February 12, 2009 Share Posted February 12, 2009 [quote name='Juszes']No to mój jest chyba jakimś wyjątkiem <; Bo pokochał pomeranianki tak jak ja. Ciągle podziwia, jak to Panda pięknie "stroi futerko" Jaki z niej super pies itd. (-;[/quote] Bardziej mi chodziło o reakcje na fakt iż w domu pojawi się piesek mniejszych gabarytów. Mój też westa pokocha:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
***kas Posted February 12, 2009 Share Posted February 12, 2009 [quote name='paszczaq']Prawie, czytam Wasze odpowiedzi i staram się je zebrać "w kupę". I odpowiadam sobie na pytania jakie może mi zadać, oraz co by to zmieniło w naszym życiu. :) A powiedzcie mi jeszcze, jak zakończyć rozmowę, gdy tata zacznie odmawiać itp. Bo wiadomo, że w tej sprawie "nic na siłę" zdziała lepiej niż dziecinne błaganie. ;)[/quote] Ty zakończ rozmowę. Powiedz, że przedstawiłaś wszystkie za i przeciw. Teraz niech ojczulek pyta, jeżeli jeszcze coś jest niejasne. A potem daj mu czas na przemyślenie. Nie wymagaj od taty odpowiedzi na już. To poważna sprawa i trzeba ją przemyśleć. Niech się prześpi z tym co mu powiesz. Nie udawaj niczego, nie zmyślaj, bo to nie ma sensu. Sadzę, że dużo by też dało określenie przedziału cenowego w jakim szukali byście psiaka. Hodowlane pieski to kwoty w granicach 1000 zł i więcej, ale jest możliwość zakupu na warunkach hodowlanych, ewentualnie pieska niehodowlanego, co w niczym mu nie przeszkadza być psiakiem o jakim marzysz. Chyba, że chcesz koniecznie psiaka wystawowego, no to już trzeba się liczyć z większymi kosztami. Tak czy inaczej jeżeli to nie poskutkuje, to ja osobiście nie wiem czym jeszcze można by go przekonać. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kisses Posted February 12, 2009 Share Posted February 12, 2009 co do cen. Najlepiej zadzwon/ wyslij maila (tu mozesz troche czekać na odpowiedz) do kilku znanych Ci hodowli i zorientuj się co do cen. Wtedy nie powinno być cenowych niespodzianek typu 'mówiłas, ze będzie taniej'. Tak jak pisala ***kas - mozesz zdecydować się na tzw. PETA czyli psiaka np. z wadami w umaszczeniu (taki psy nie moga być wystawiane) i są trochę tańsze niż te wystawowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Juszes Posted February 12, 2009 Share Posted February 12, 2009 [quote name='Kisses_xox']Bardziej mi chodziło o reakcje na fakt iż w domu pojawi się piesek mniejszych gabarytów. Mój też westa pokocha:loveu:[/quote] No, ale jemu już się na zdjęciach nawet podobały, jak w necie widział (: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paszczaq Posted February 12, 2009 Share Posted February 12, 2009 Boże. :/ Więc tak, wszystko powiedziałam, a takie kontragrumenty usłyszałam : a) za małe mieszkanie, b) nie chce krzywidzić zwierzęcia tym, że ma zostać na tyle godzin same, ( z czego się wkurzyłam i mu powiedziałam, że z tego wynika iż psy są wyłącznie dla emerytów) c) JEST FAJNIE (oho, na pewno) i nie chce robić sobie problemu, d) co zrobię jak pojadę na studia i tym podobne. Składałam chęć zrobienia umowy, bym przez parę miechów zachowywała jakby pies był i wychodziła na dwór. ALE NIE. Nawet mi się już do niego odzywać nie chce. Aż się rozryczałam i dalej wyję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kisses Posted February 12, 2009 Share Posted February 12, 2009 [quote name='paszczaq']Boże. :/ Więc tak, wszystko powiedziałam, a takie kontragrumenty usłyszałam : a) za małe mieszkanie, b) nie chce krzywidzić zwierzęcia tym, że ma zostać na tyle godzin same, ( z czego się wkurzyłam i mu powiedziałam, że z tego wynika iż psy są wyłącznie dla emerytów) c) JEST FAJNIE (oho, na pewno) i nie chce robić sobie problemu, d) co zrobię jak pojadę na studia i tym podobne. Aż się rozryczałam i dalej wyję.[/quote] Rozumiem... A co powiedziałas? Mój West będzie zostawał sam na ok. 8 godzin :roll: Mieszkanie nie jest za małe, gdy pies za zapewnioną odpowiednią ilość ruchu Bedzie jeszcze fajniej z psem... Weźmiesz psa. Ja rozważam studia w wa-wie (może) i wezme psa. Na Offie WŁADCZYNI i Bzikowa wypowiadaly się na temat wzięcia psa na wykłady :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.