Jump to content
Dogomania

Czym Karmicie Swoje Yorki?


iWoNai

Którą z wymiennionych karm polecicie ?  

76 members have voted

  1. 1. Którą z wymiennionych karm polecicie ?



Recommended Posts

proszę, tylko te konserwy są dobre (są 3 strony, nie przegap):
[url]http://www.dogfoodanalysis.com/dog_food_reviews/showcat.php/cat/11[/url]

i te jeszcze mogą byc...
[url]http://www.dogfoodanalysis.com/dog_food_reviews/showcat.php/cat/12[/url]

wszystkie inne po woli trują nasze psy, ale to juz twoj wybor, tylko potem mowię - nie placz...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Zetka, akurat gazy to nie najgorsze co może spotkać psa :lol: (choć współczuję domownikom :lol:).

Chcesz konkretów?
Gotowana wołowinka, cielęce serca, ozory, ogonki, chrząstki, gotowana konina, króliczyna, czasem (nie za dużo) indyka albo kurczaka, indycze żołądki i wątróbka kurza od czasu do czasu, no i ryż lub kasza & warzywa.
:lol:
P.S> Odradzam supermarkety jako źródło w/w produktów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vici i Jeannie']proszę, tylko te konserwy są dobre (są 3 strony, nie przegap):
[URL]http://www.dogfoodanalysis.com/dog_food_reviews/showcat.php/cat/11[/URL]

i te jeszcze mogą byc...
[URL]http://www.dogfoodanalysis.com/dog_food_reviews/showcat.php/cat/12[/URL]

wszystkie inne po woli trują nasze psy, ale to juz twoj wybor, tylko potem mowię - nie placz...[/quote]

no widzisz jak chcesz to potrafisz ...jest tylko jeden problem ja ta firmę znam ale oni nie maja dla szczeniąt wszystko jest dla dorosłych psów ja przynajmniej nigdzie nie znalazłam w żadnej ofercie chyba ze one sa dla kazdego etapu bo nie orientowalam sie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zetka73']no widzisz jak chcesz to potrafisz ...jest tylko jeden problem ja ta firmę znam ale oni nie maja dla szczeniąt wszystko jest dla dorosłych psów ja przynajmniej nigdzie nie znalazłam w żadnej ofercie chyba ze one sa dla kazdego etapu bo nie orientowalam sie[/QUOTE]

holisty często nie rozrozniają jedzenia, bo roznych witaminow i dobrego mięsa trza dla wszystkich: dla malego, dla mlodego, sredniego i starego :lol:

Link to comment
Share on other sites

Berek, popieram. Też jestem za naturalnym jedzeniem. Tym bardziej, że yorki to takie kruszynki i gotowanie dla nich nie sprawia kłopotu. Najczęściej karminy gotowaną wołowinką, czasem kurczakiem, czasem rybką. To z ryżem i warzywami.

Ja uważam, że nie ważne jak zachwalane są karmy z najwyższej półki - nigdy nie będą robione ze składników takiej jakości, jak te, z których przyrządza sie posiłki samemu.

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/member.php?u=70415"]zetka73[/URL] jeśli Twój piesek nie je suchego, a jest jeszcze szczeniakiem najlepiej jest rozmoczyć te suche (tzn zalać wrzątkiem i poczekać aż wystygnie) i podać mu taką papkę. Jak wszyscy wiemy w suchym pokarmie są wszystkie witaminy niezbędne do poprawnego rozwoju i funkcjonowania organizmu szczeniaczka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sandi'][URL="http://www.dogomania.pl/forum/member.php?u=70415"]zetka73[/URL] jeśli Twój piesek nie je suchego, a jest jeszcze szczeniakiem najlepiej jest rozmoczyć te suche (tzn zalać wrzątkiem i poczekać aż wystygnie) i podać mu taką papkę. Jak wszyscy wiemy w suchym pokarmie są wszystkie witaminy niezbędne do poprawnego rozwoju i funkcjonowania organizmu szczeniaczka.[/QUOTE]

fakt, witaminy są, ale i trucizny tam pelno... :roll:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]
"Jak wszyscy wiemy w suchym pokarmie są wszystkie witaminy niezbędne do poprawnego rozwoju i funkcjonowania organizmu szczeniaczka."
[/QUOTE]

Aż strach pomyślec, co ludzkośc robiła zanim nie zaczęto karmić psów przemyslową karmą...
:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sandi'][URL="http://www.dogomania.pl/forum/member.php?u=70415"]zetka73[/URL] jeśli Twój piesek nie je suchego, a jest jeszcze szczeniakiem najlepiej jest rozmoczyć te suche (tzn zalać wrzątkiem i poczekać aż wystygnie) i podać mu taką papkę. Jak wszyscy wiemy w suchym pokarmie są wszystkie witaminy niezbędne do poprawnego rozwoju i funkcjonowania organizmu szczeniaczka.[/quote]


tez to próbowałam :)
ja wiem juz co mój pies chce jeść szukam tylko karmy zbilansowanej , dobrej
jak juz pisałam gotuje mu od czasu do czasu w wolnej chwili i wiem wtedy ze to jest zdrowe dla niego bo wiem co tam włożyłam :) , a tych chwil mam nie wiele w domu dlatego zostają gotowce :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zetka73']tez to próbowałam :)
ja wiem juz co mój pies chce jeść szukam tylko karmy zbilansowanej , dobrej
jak juz pisałam gotuje mu od czasu do czasu w wolnej chwili i wiem wtedy ze to jest zdrowe dla niego bo wiem co tam włożyłam :) , a tych chwil mam nie wiele w domu dlatego zostają gotowce :)[/quote]
Ok rozumiem :lol: życzę Ci powodzenia w poszukiwaniach ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zetka73']tez to próbowałam :)
ja wiem juz co mój pies chce jeść szukam tylko karmy zbilansowanej , dobrej
jak juz pisałam gotuje mu od czasu do czasu w wolnej chwili i wiem wtedy ze to jest zdrowe dla niego bo wiem co tam włożyłam :) , a tych chwil mam nie wiele w domu dlatego zostają gotowce :)[/quote]

Hmmm rozwiązaniem na to, jest gotowanie np raz w tygodniu większej ilości jedzonka, podzielenie tego na porcje dzienne albo na pojedyncze posiłki i zamrożenie.

Link to comment
Share on other sites

Moja jako szczeniak tez karmiona byla Royalem. Co zreszta polecalabym wszystkim wlascicielom szczeniat na kwarantannie - juz pomijam kwestie zapotrzebowania na rozne skladniki, ale tez po prostu latwiej sprzata sie kupy :-)

Pozniej mala odmowila kategorycznie jedzenia suchego, przeszlysmy etap karm mokrych, z ktorych nalepiej przyswajala Gran Carno, firmy Animonda (o ile dobrze pamietam). Puszki sa tylko o zlotowke drozsze od Pedigree, a sklad lepszy. Ale od dluzszego czasu jedziemy, podobnie jak Kaladan i Berek, na miesie (wszystko oprocz ryb) z dodatkiem warzyw (starta marchewka, por, seler, co tam sie znajdzie w lodowce), czasami kawaleczek owocu (jablka, banana, sliwki). Czasami jajko. Porcje gotuje na 3 dni i bez jakiegos wielkiego namaszczenia. Napierw wrzucam mieso, gdy sie troche podgotuje, odcedzam wode i wlewam swieza, troche oplukanego ryzu, na koniec warzywka, kilka minut i przelewam do takiego duzego sitka. Czlowiek by tego pewnie nie ruszyl, ale gdy gotowalam wszystko osobno to warzywa zostawaly w misce... :-)

Tak naprawde to kazdy musi wyczuc, co sluzy jego psu. Dla mnie niezlym wskaznikiem byly kupy. Po takim Pedigree to bylo przykladowo niemal rozwolnienie. Po twarogu podobnie. Ryb sama nie rusza. Ogolnie uczymy sie na bledach ;-)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Tak naprawde to kazdy musi wyczuc, co sluzy jego psu. Dla mnie niezlym wskaznikiem byly kupy. Po takim Pedigree to bylo przykladowo niemal rozwolnienie. Po twarogu podobnie. Ryb sama nie rusza. Ogolnie uczymy sie na bledach [IMG]http://1.1.1.1/bmi/static.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG][/QUOTE]

Popieram, pies doskonale sam nam pokaże, co mu służy a co nie. Mój np ze smakiem je twaróg i rybkę, nie ruszy wątróbki, a np jedzenia jajka kończy sie biegunką.

Trzeba pamiętać tylko, żeby wszystko było świeże - szczególnie warzywa, bo jakkolwiek z niezbyt świeżym mięskiem żołądek sobie poradzi (moje duże psy uwielbiają odkopywać swoje stare kości z kawałkami mięsa, które śmierdzą padliną... :eviltong:), to takie warzywa mogą poważnie zaszkodzić.
I nie wolno podawać surowego mięsa z kurczaka - salmonella.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vici i Jeannie']trzeba go zamrozic i potem po ociepleniu juz mozna dawac, wszystkie bakterie zamrozą się[/quote]

Hmmm z tego co mnie uczono, zamrażanie nic nie daje w przypadku Salmonelli (i innych bakterii). Owszem ,niektóre zostaną zniszczone ale zostanie ich tyle, ze po rozmrożeniu będą mogły zarażać, bo ich wzrost w zamrażalniku został tylko zahamowany.
Najskuteczniejsze jest poddawanie żywności działaniu wysokiej temperatury - gotowanie, pieczenie, duszenie (najmniej skuteczne jest smażenie).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kaladan']Hmmm z tego co mnie uczono, zamrażanie nic nie daje w przypadku Salmonelli (i innych bakterii). Owszem ,niektóre zostaną zniszczone ale zostanie ich tyle, ze po rozmrożeniu będą mogły zarażać, bo ich wzrost w zamrażalniku został tylko zahamowany.
Najskuteczniejsze jest poddawanie żywności działaniu wysokiej temperatury - gotowanie, pieczenie, duszenie (najmniej skuteczne jest smażenie).[/quote]

Zgadzam się całkowicie! Tylko wysoka temperatura. To samo z jajami - przecież się ich nie zamraża...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kaladan']Hmmm z tego co mnie uczono, zamrażanie nic nie daje w przypadku Salmonelli (i innych bakterii). Owszem ,niektóre zostaną zniszczone ale zostanie ich tyle, ze po rozmrożeniu będą mogły zarażać, bo ich wzrost w zamrażalniku został tylko zahamowany.
Najskuteczniejsze jest poddawanie żywności działaniu wysokiej temperatury - gotowanie, pieczenie, duszenie (najmniej skuteczne jest smażenie).[/QUOTE]

[quote name='Magda_Miki']Zgadzam się całkowicie! Tylko wysoka temperatura. To samo z jajami - przecież się ich nie zamraża...[/QUOTE]

to wedlug was moja Jeannie musi chorowac, bo od dwoch lat tak je :roll: oraz mnostwo psow latami tak jedzą :roll:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]to wedlug was moja Jeannie musi chorowac, bo od dwoch lat tak je [IMG]http://1.1.1.5/bmi/static.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_rolleyes.gif[/IMG] oraz mnostwo psow latami tak jedzą [IMG]http://1.1.1.5/bmi/static.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_rolleyes.gif[/IMG][/QUOTE]

Ech to nie tak. Nie musi zachorować, jest ryzyko, że może tak być. Salmonella staje się poważnym problem, a jej występowanie nasila się. Więc lepiej uważać.

W każdym razie ja surowego kurczaka wolę nie dawać, zawsze gotuję.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kaladan']Ech to nie tak. Nie musi zachorować, jest ryzyko, że może tak być. Salmonella staje się poważnym problem, a jej występowanie nasila się. Więc lepiej uważać.

W każdym razie ja surowego kurczaka wolę nie dawać, zawsze gotuję.[/QUOTE]

ale wtedy zgotują się prawie wszystkie dobre materialy, więc wszystko jedno musicie kupowac witaminy, a to juz zaprzecza naturalne karmienia. Jak prawidlowo karmimy naturalnie, to i nie trzeba zadnych witaminow, zamiast nich czasami dajemy orzeszki, miodek na palcu itp. :lol:

A, przeciw robakow Jeannie gdzies co dwa tygodnie dostaje troszenkę czosnku i juz od wtedy kiedy jest na naturalnym nie miala robakow (tfu, tfu, tfu, puk, puk, puk), wczesniej jak jadla suche, to dosc często miala robaki, bo byla wiecznie glodna i jak odkurzac wszystko lapala, prawie lizala podlogi, strach... chociaz zawsze jej nie zalowalam jedzenia, nie jest manekenką :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chefrenek']Orzeszki są ciężko strawne. Zajrzyj w kupę swojej suni po ich zjedzeniu.[/QUOTE]

prawie caly czas patrzę ;) moze cięzko strawne jak pies jest na suchym, ale jak na naturalnym, to jemu wszystko pasuje to, co naturalne :lol: no moze oprocz grzybow :roll: ich na pewno nie dawalabym :shake:
a co konkretnie do orzechow, to są zle tylko macadamia i cashew, ale ja sama takich w zyciu nie widzialam :cool3:

Link to comment
Share on other sites

O matko, znów te domorosłe teorie. Czosnek nie likwiduje pasożytów wewnętrznych!

Gotowanie owszem zubaża pokarm, ale jest o wiele bezpieczniejsze niż podawanie surowego mięsa. Tym bardziej jeśli ktoś nie planuje profilaktycznie odrobaczać psów (co nie jest rozsądne). Np w przypadku tasiemców (bruzdogłowiec szeroki, bąblowiec, tasiemiec kręćka, taenia hydatigena), pies zaraża się właśnie zjadając surowe mięso żywiciela pośredniego (bydło, świnie, konie, króliki).

Cykle rozwojowe niektórych pasożytów są dostępne nawet w niektórych książkach do liceum (o internecie nie wspomnę). Warto trochę poczytać.

(A do tego gotowanego mięska wystarczy dodać warzyw i już jest wszystko co trzeba. Mięso to głównie źródło białka, witamin trzeba szukać gdzie indziej)

Link to comment
Share on other sites

to jak ty mi wyjasnisz ten fakt, ze jedząc suche moj pies nad ranem bywalo nawet kilka razy kaszlal, a potem w dniu "jezdzil na pupię", czasami wymiotowal, wtedy to dopiero miala robaki :roll: i nikt tego nie zaprzeczal, ani moi koledzy kinolodzy, ani weterynarzy, i radzili czym najszybciej odrobaczyc
a teraz juz nie kaszla, nie wymiotuję, nie jezdza na pupię, więc ja nie widzę powodu truc psa z tymi lekami, one nie tak sobie niewinnie zabiwa robakow, one szkodzą i dla psa, oczywiscie nie duzo, ale tak przez zycie nabiera, nabiera, nabiera się...:roll:

Ale ty rob jak chcesz, to są moje metody, ty uwazasz inaczej, więc rob inaczej, kto będzie mial rację - pokaze tylko czas, pogadamy wtedy, kiedy nasze psy będą stare (jak będą...)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...