Jump to content
Dogomania

Zapalenie krtani - Vena sie dusi !!!


Insomnia

Recommended Posts

Czesc,od wczoraj wieczorem Venka sie dławi co jakis czas,krztusi itd.Mierzylam jej temperature,nie ma gorączki.|Wszystko w normie.Probowalam juz wszystkiego-np.podnoszenia ja zeby glowa byla skierowana do dołu,grzebalam jej w pyszczku chyba kilkanascie razy,nic nie wyczułam,podawalam jej roztwór sody i soli na zeby zwymiotowala i nic,tylko troszke sliny polecialo jej z mordki,masowalam jej przełyk,no cuda.

Co robic???Bo mala sie strasznie meczy,nie moze spac bo co chwile sie budzi i odkrztusza to co jej tam siedzi.

I co na to poradzi weterynarz?Pytam,bo w przeciagu paru godzin nie moge z nia pojechac do weterynarza,z reszta malo dzis jest pewnie czynnych klinik,ale cos znajdę.Czy bedzie onieczne przeswietlenie?Poda jej jakies lekarstwo na wymioty?

Dodam tylko ze Vena nie ma problemów z oddychaniem,zadnych,wiec udusic sie nie udusi :-( Ale sie meczy echh :-(

Link to comment
Share on other sites

dodam tylko ze je nomalnie,merda ogonkiem itd.ale co jakis czas wlasnie ja łapie taki atak z tym krztuszeniem sie :-( musialo jej cos tam gdzies utknąć,ze slinka troszke koca ylecialo,takie drobinki,ach ten gryzoń,ale co dalej?Jak wydobyc resztę???

Dodam,tylko ze t nie przeziebienie bo gardla czerwonego nie ma itp.

Link to comment
Share on other sites

Moja suczka ma takie same objawy , krztusi się jak by miała coś w gardle . Byłem u weta to okazało się że płuca i oskrzela są czyste ale ma powiększone węzły chłonne . I jeszcze jeden objaw który mnie bardzo denerwuje , jest smutna nie chce się bawić i tylko cały czas śpi 0X

Link to comment
Share on other sites

Insomnia nie wiem skąd dokładnie jesteś, bo widzę że Ty Carie z Wrocka tak jak ja. Powiem wam że moja sunia miała podobnie najgorzej było w nocy. Okazało się, że to kaszel kenelowy pomimo tego, że moja Taya była szczepiona :( Leczyliśmy to za przeproszeniem gówno prawie miesiąc!!! nie była ona jedynym psiakiem w okolicy bo chorych było kilkanaście psiaków i z tego co wiem choroba dlaej panuje w naszej okolicy, a wet powiedziała że mimo iż moja sunia przeszła już tą chorobę to może się zarazić ponownie dlatego nie chodzimy chwilowo na spacery w nasze dawne miejsca. Poza kaszlem i duszeniem się Taya miała nmormalny apetyt, temperaturę ok, bawić też się chciała!!

Link to comment
Share on other sites

u Sabiny krztuszenie okazalo sie byc oznaka nacieczen na plucach. jak zrozumialam sa to jakies zrosty, ktore zmniejszaja powierzchnie oddechowa tychze (sorry za nieprofesjonalny opis). takie nacieczenia moga byc wynikiem jakiegos niezaleczonego zapalenia pluc, oskrzeli, a czasem dopadaja co wrazliwsze psiaki mieszkajace w zanieczyszczonym srodowisku (np. miejskim). lekarz zdiagnozowal to za pomoca RTG.

u Sabiny nacieczenia spowodowaly niewydolnosc serca - kardiolog nazwal to "leniwym sercem" - wolniej pracuje.

tak wiec jak radze jak najszybciej isc z psem do weterynarza. i oby sie okazalo, ze to tylko jakies zakrztuszenie :)

Link to comment
Share on other sites

Insomnia nie wiem skąd dokładnie jesteś, bo widzę że Ty Carie z Wrocka tak jak ja. Powiem wam że moja sunia miała podobnie najgorzej było w nocy. Okazało się, że to kaszel kenelowy pomimo tego, że moja Taya była szczepiona :( Leczyliśmy to za przeproszeniem gówno prawie miesiąc!!! nie była ona jedynym psiakiem w okolicy bo chorych było kilkanaście psiaków i z tego co wiem choroba dlaej panuje w naszej okolicy, a wet powiedziała że mimo iż moja sunia przeszła już tą chorobę to może się zarazić ponownie dlatego nie chodzimy chwilowo na spacery w nasze dawne miejsca. Poza kaszlem i duszeniem się Taya miała nmormalny apetyt, temperaturę ok, bawić też się chciała!!

Kaszel kenelowy leczony czy nie leczony trawa. Jak to wirusowka, niebezpieczne sa powiklania.

Najlepiej poprosic aby wet podal baypamun podnoszacy odpornosc i jakis syropek na kaszel. Moze jakies inhalacje-zapytaj weta z jakich ziol.

Insomnia, wyglada to na kaszel kenelowy :(

Link to comment
Share on other sites

Mnie też wygląda na kaszel kenelowy. Szczepienie nie jest na 100% skuteczne, bo chroni tylko przeciw niektórym z mikroorganizmów, które mogła kaszel kenelowy powodować. Jeżeli choroba Twojego psa ma podłoże wirusowe (a tak bym zgadywała), to wszelkie "leczenie" jest wyłącznie wspomagające i objawowe, a choroba powinna przejść po około 2-3 tygodniach.

Link to comment
Share on other sites

Moja Taya na szczęście jest już całkiem zdrowa. Kaszel kenelowy jak zauważyliście to sprawa wirusowa, jednak podaje się antybiotyki osłonowo- własnie by nie było powikłań. Moja sunia dostawałe betamox- zastrzyki co 48 godzin dostała cztery ale słabo pomogło czytać wcale wręcz kaszel się nasilił. Dostała też bypamune i to dwie szczepionki(jedna 37zł) ale to też nie przyniosło skutku, było wręcz jeszcze gorzej sunia kaszlała nie tylko w nocy ale przy każdym szarpnięciu smyczą przy wychodzeniu z ciepłego na zimne i odwrotnie. Miała spuchniętą krtań czego na początku nie było. I wtedy dostała Ronaxan i się jej zaczęło polepszać. Poza tym w tym okresie należy wychodzić tylko na krótkie spacerki- siku kupa i do domu. Żadnego biegania zwłaszcza rano i wieczorem- wiem to straszne, moją Tayę roznosiła energia i dostawaliśmy z nią do głowy..Dostawała też rutinoscorbin, no i syropek na kaszel.Na całe szczęście jest już zdrowa. Ale np. malamut z którym się zawsze bawiła choruje już ponad miesiąc i nic nie chce być lepiej...

Link to comment
Share on other sites

Moja Taya na szczęście jest już całkiem zdrowa. Kaszel kenelowy jak zauważyliście to sprawa wirusowa, jednak podaje się antybiotyki osłonowo- własnie by nie było powikłań. Moja sunia dostawałe betamox- zastrzyki co 48 godzin dostała cztery ale słabo pomogło czytać wcale wręcz kaszel się nasilił. Dostała też bypamune i to dwie szczepionki(jedna 37zł) ale to też nie przyniosło skutku, było wręcz jeszcze gorzej sunia kaszlała nie tylko w nocy ale przy każdym szarpnięciu smyczą przy wychodzeniu z ciepłego na zimne i odwrotnie.

Wiesz, z tego co ja czytalam i podawlam ostatnio coprawda kotu(tez byl dlugo chory-szczepiony-katar koci) to BAYPAMUN podaje sie trzy dawki.

Pierwsza- potem druga do 48 godzin-i trzecia po tygodniu.

I dodam,ze kota dopiero baypamun'postawil na nogi". Dwa antybiotyki dostal, jakis lek podnoszacy odpornosc a jak kot byl chory tak byl :( I na cale szczescie dowiedzialam sie, ze juz ponownie jest baypamun na rynku-bo nie bylo go dlugo w Polsce i dostal baypamun, trzy dawki. Zaplacilam 100zl(za trzy) a wizyty domowe :wink:

A z antybitykiem-skoro to wirus a nie wiadomo dokladnie jakie powiklania sa to byc moze nietrafiony i tyle. Poprostu i na szczescie sunia walczyla tylko z tym wirusem :-?

Chyba glownie trzeba sie nastawiec na wzmocnienie organizmu i jakies leki na kaszel czy tez wlasnie jakies inhalacje i witaminy.

Link to comment
Share on other sites

Insomnia ma w domu oprócz Veny dwa małe szczeniaczki... Jeśli to kaszel kenelowy, powinna maluchy też zbadać, ewntualnie jakoś zabezpieczać? :roll:

jejku :( kaszel kenelowy jest strasznie zarazliwy. Krazy anegdota po swiecie,ze jak jest kaszel to weci sie ciesza, duzo pacjentow maja :-?

Maluchy powinny miec od reki podany baypamun conajmniej :-? cos co podniesie ich odpornosc, koniecznie.

Link to comment
Share on other sites

Moja Taya na szczęście jest już całkiem zdrowa. Kaszel kenelowy jak zauważyliście to sprawa wirusowa, jednak podaje się antybiotyki osłonowo- własnie by nie było powikłań.
"Podaje się" to zbyt mocno powiedziane - raczej, są tacy, którzy podają. A inni uważają, że jest to nadużywanie antybiotyków - co jest zresztą w Polsce nagminnym problemem.
Moja sunia dostawałe betamox- zastrzyki co 48 godzin dostała cztery ale słabo pomogło czytać wcale wręcz kaszel się nasilił. Dostała też bypamune i to dwie szczepionki(jedna 37zł) ale to też nie przyniosło skutku, było wręcz jeszcze gorzej sunia kaszlała nie tylko w nocy ale przy każdym szarpnięciu smyczą przy wychodzeniu z ciepłego na zimne i odwrotnie. Miała spuchniętą krtań czego na początku nie było. I wtedy dostała Ronaxan i się jej zaczęło polepszać.
Może... Ale najprawdopodobniej to polepszenie z podaniem antybiotyków nie miało nic wspólnego - choroba po prostu skónczyła się.

Kaszel kenelowy to choroba podobna do kataru u ludzi - bez leczenia sama przechodzi. Leczyć antybiotykami osłonowo, tak jak katar u ludzi, ma sens co najwyżej osobniki specjalnie narażone na komplikacje, czyli psy ze zdecydowania osłabioną (poprzez chorobę lub wiek) odpornością.

Link to comment
Share on other sites

ojejku,nie straszcie moi drodzy :-(

w kazdym razie dzis zaraz lece do weterynarza,bo wczoraj te blisko mnie i pogotwia itd.byly zamknięte.echh.Venie jest lepiej,prawie w ogole sie nie krztusi,tylko dziwi mnie to,to krztuszenie jesli juz wystąpi,ponieważ,ja naprawde bardzo dokladnie sprawdzalam jej gardło,i nic nie było :-( wkladalam rece jak najglebiej,echh,i nic!

Przeciez gdyby cos tam jej stalo w gardle ze tak powiem to chyba by z jedzeniem przeszlo dalej juz do bardziej droznej czesci albo sie zatrzymalo i pies by sie dusil jeszcze bardziej w trakcie jedzenia,co?

Owszem,Vena byla szczepiona na kaszel kennelowy,bo jezdzimy na wystawy itd.no ale piszecie ze to czasami nie pomaga,wiec nie wiem juz sama.

A i jeszcze te dwa maluszki w domu,echh :-(

Krcze,nawet ewentualnie nie wiem od jakiego psa sie mogla zarazic na spacerze tym kaszlem?

Prawie w ogole sie ostatnio nie bawiła z psami :-(

Link to comment
Share on other sites

jeśli chodzi o naszą panią wet to jestem z niej zadowolona, a przeszłyśmy do niej jak Taya była już po baypamune,. ona nie daje psu z byle powodu lekarstw nie jest nawet za profilaktycznym odrobaczaniem psa co pół roku! Zawsze najpierw wozimy kupkę z trzech dni do badania i w razie potrzeby wtedy podaje się psu cos na robaki, dodam tylko że moja Taya w czasie choroby wymieniała ząbki, a do tego złapała pierwotniaki ( jest pożeraczem kaczych odchodów w parku :x ) wiec jakby na to nie patrzeć była w tym czasie mocno osłabiona. zgodze się jednak z wami ze czasem weci dają za duzo leków, jak byłam z nią na początku u innego weta z biegunką, to pani wet nawet nie wypytała mnie co i jak tylko od razu chciała dawac antybiotyk i jakieś inne świństwa... podziekowałam i wyszłam

Link to comment
Share on other sites

Moja Taya na szczęście jest już całkiem zdrowa. Kaszel kenelowy jak zauważyliście to sprawa wirusowa, jednak podaje się antybiotyki osłonowo- własnie by nie było powikłań. Moja sunia dostawałe betamox- zastrzyki co 48 godzin dostała cztery ale słabo pomogło czytać wcale wręcz kaszel się nasilił. Dostała też bypamune i to dwie szczepionki(jedna 37zł) ale to też nie przyniosło skutku, było wręcz jeszcze gorzej sunia kaszlała nie tylko w nocy ale przy każdym szarpnięciu smyczą przy wychodzeniu z ciepłego na zimne i odwrotnie.

Wiesz, z tego co ja czytalam i podawlam ostatnio coprawda kotu(tez byl dlugo chory-szczepiony-katar koci) to BAYPAMUN podaje sie trzy dawki.

Pierwsza- potem druga do 48 godzin-i trzecia po tygodniu.

I dodam,ze kota dopiero baypamun'postawil na nogi". Dwa antybiotyki dostal, jakis lek podnoszacy odpornosc a jak kot byl chory tak byl :( I na cale szczescie dowiedzialam sie, ze juz ponownie jest baypamun na rynku-bo nie bylo go dlugo w Polsce i dostal baypamun, trzy dawki. Zaplacilam 100zl(za trzy) a wizyty domowe :wink:

A z antybitykiem-skoro to wirus a nie wiadomo dokladnie jakie powiklania sa to byc moze nietrafiony i tyle. Poprostu i na szczescie sunia walczyla tylko z tym wirusem :-?

Chyba glownie trzeba sie nastawiec na wzmocnienie organizmu i jakies leki na kaszel czy tez wlasnie jakies inhalacje i witaminy.

No tak sobie zaczelam czytac wiecje o baypamunie i wyczytalam cos takiego:

"But

they are most important for ill cats because Baypamun doesn't

work when using steroids or antibiotics the same time."

Mysle, ze i do psow to sie odnosi.

Link to comment
Share on other sites

o tym akurat nie wiedziałam ale moja taya nie dostawała tych antybiotyków cały czas najpierw dostała ten betamox 4 razy potem miała półtora tygodnia przerwy i dostała te dwie dawki baypamune no i chyba za jakieś 5 dni ten ronaxan, ale całkiem możliwe że odstęp był zbyt krótki dlatego nie zadziałało, w każdym razie cieszę się że sunia jest już zdrowa.Pwiem wam jednak że ten kaszel kenelowy dalej się szerzy i kupe psiaków w moich okolicach choruje...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...