Jump to content
Dogomania

CWC Częstochowa 19.04.2009


Różyczka

Recommended Posts

  • Replies 205
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='panienkabubu']Brak mi słów...
Chamstwo, kompletny brak organizacji, kompletna porażka z motocyklami, dojazdem na wystawę i rozmieszczeniem ringów.
Jestem zniesmaczona.[/quote]

Rękami i nogami podpisuję się pod tym! Wystawa straszna! Mimo, że na wynik nie narzekam, to nie czuję satysfakcji i zadowolenia, bo chciałam jak najszybciej stamtąd wyjechać, co okazało się też nie takie łatwe! Jak pomyślę, że za własne pieniądze zafundowałam sobie taką niedzielę to :mad: Na drugi rok w to samo miejsce już na pewno nie pojadę!

Link to comment
Share on other sites

Wszystko przez to że zmieniają miejsce organizacji wystawy. Przez tyle lat było na Hali Polonia, nikt nie narzekał. Wszystko przejrzyste, nie było sytuacji że ktoś nie może znaleźć własnego ringu. W zeszłym roku przenieśli na stadion lekkoatletyczny, jeszcze było znośnie. Ale w tym roku była kompletna maskara. Widziałam hodowców podchodzących do organizatorów którzy nic nigdy nie wiedzieli, a na dodatek byli aroganccy i mieli ton "skąd ja mogę wiedzieć?!" :roll: O wiele lepsza organizacja była wczoraj (rzecz jasna przez mniejszą ilość psów), dzisiaj czułam się jak na zupełnie innej wystawie. Ja domyśliłam się co będzie w centrum miasta więc wysiadłam z autobusu i chciałam sobie zafundować spacer co również okazało się trudne bo motocykliści byli wszędzie, bałam się chodzić po chodniku. No cóż, mam nadzieje że organizatorzy wybiorą w przyszłym roku lepsze miejsce.

Link to comment
Share on other sites

A propo to czy ktoś widział w ogóle na wystawie w Częstochowie dzisiejszego dnia jakiegokolwiek weta? Bo my weszliśmy z trzema psami bez żadnej kontroli :razz: I nawet nikt nie zapytał się o książeczki zdrowia psów! :crazyeye:

ooo.. ponadto na wystawie przecież obowiązuje bezwzględny zakaz sprzedaży szczeniąt. A tu ooo LOL w samym centrum wystawy, pośród ringów pani sprzedawała małe yorki :roll:, oczywiście bez rodowodu (i że one 8 tygodni miały to mi się nie chce wierzyć :shake:).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Judit']A propo to czy ktoś widział w ogóle na wystawie w Częstochowie dzisiejszego dnia jakiegokolwiek weta? Bo my weszliśmy z trzema psami bez żadnej kontroli :razz: I nawet nikt nie zapytał się o książeczki zdrowia psów! :crazyeye:

ooo.. ponadto na wystawie przecież obowiązuje bezwzględny zakaz sprzedaży szczeniąt. A tu ooo LOL w samym centrum wystawy, pośród ringów pani sprzedawała małe yorki :roll:, oczywiście bez rodowodu (i że one 8 tygodni miały to mi się nie chce wierzyć :shake:).[/quote]

Też nie widziałam w ogóle weta, a co do tych yorków to może rzeczywiście ktoś coś powiedział bo dość szybko się ta pani zwinęła (albo jakaś nadopiekuńcza mama kupiła dziecku szczeniaka "bo taki słodki" :shake:) Ja stałam cały czas przy ringu amstaffów i staffików, a czułam się jak na wyprzedaży w jakimś supermarkecie bo cały czas mnie ludzie szturchali, pchali, deptali.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rosalie.'] Ja stałam cały czas przy ringu amstaffów i staffików, a czułam się jak na wyprzedaży w jakimś supermarkecie bo cały czas mnie ludzie szturchali, pchali, deptali.[/quote]

no deptali nieźle :evil_lol: i my też zdeptani i zdruzgotani. Ponadto jaka piękna i soczysta wiosna nas zastała, jak się suczki nieźle cieczą na wystawie a nasze pieski wściekają :diabloti: uwielbiamy takie wystawy.

p.s.
Korzystając z okazji pozdrawiamy panią z sekretariatu która ośmieliła się stwierdzić iż te osoby które wyrażały swoje niezadowolenie w sekretariacie zostały uznane za bardzo szczekliwe i wygadane. Niechby poczytała opinie innych ludzi przebywających dzisiaj na wystawie i stwierdziła że też szczekają i to nieźle :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

To dobrze że nie tylko my mieliśmy takie odczucia:mad:, ogólnie było fajnie, ale zastanawia nas dlaczego ktoś umieścił dogi na lilipucim ringu, to że stawki były nie zaduże wcale nie znaczy, że aby ocenić ruch takiego psa musi on zrobić tylko krok do przodu i do tyłu:shake:. kilka osób biegnąc po "okręgu" wylądowało na stoliku:shake:. Dojazd rzeczywiście koszmarny, tak do końca to niezabardzo było wiadomo gdzie parkować:shake:. NA naszym ringu wczeniej były boksery ok 20, bullmasify 5 i dogi kanaryjskie 4. Ich ocena skończyła się o 14:angryy:. Strasznie współczuje mastifom, które musiały czekać do końca w tym skwarze. Sędzia sympatyczny, ale niezabardzo zorientowany w tych rasach i regulaminie przyznawania tytułów. Wciąż chodził do innego sędziego i się pytał. Podumowując jesteśmy zadowoleni, ale.....

Link to comment
Share on other sites

To byla moja i mojej suni pierwsza wystawa w zyciu.Ringi dla duzych psow mikroskopijne.Dochodzilo do tego,ze jak zaczely sie do siebie przystawiac to nie bylo gdzie uciekac.Kto dopuscil do parkowania samochodow przy ringach i stawiania namiotow?Przeciez chodzi nie tylko o wystawienie ,ale tez o bezpieczenstwo ludzi i psow!!!!!!!Naiwna??????? Moze.Ale z przerazeniem obserwowalam zachowania wlascicieli przyszlych championow.I to dopiero bylo przerazajace.Doslownie jak walka o przetrwanie.I oto w tym wszystkim chodzi??????????

Link to comment
Share on other sites

A na naszym ringu nie było tak żle - duży , trawiasty , jak dla moich psów wystarczający i było gdzie usiąść, i ludzie po nas nie chodzili. Fakt ze dojechać było dosć cieżko ( wyjechac zresztą też). Na szczęście w sekretariacie nic nie musiałam załatwiac !

Ogólnie jestem zadowolana ;)

Link to comment
Share on other sites

nasz w sobotę był wąski i długi (ciężko było zaprezentować ruch, bo nagle trzeba zakręcić), zaś w niedzielę był pod górkę, można było skoki sobie urządzać :angryy:
już nie wspomnę, że przy ringu ciasnota, a wejście zostało zastawione... :roll:

Link to comment
Share on other sites

a nam się podobało :) motocykliści poza konfliktem z dojazdem i wyjazdem wcale nie byli widoczni, wręcz przeciwnie można było nacieszyć oko pięknymi pojazdami. Teren na wytawę bardzo przyjemny, wg. mnie lepszy niż dotychczasowe ( przy założeniu że zawsze taka pogoda będzie dopisywac) tyle tylko, że Organizacja wystawy faktycznie beznadziejna.
Miejsca na Campingu było od groma, a ringi malutkie, zero oznaczeń gdzie który ring, a wystarczył mały drogowskaz i strzałka. Natomiast o organizację dojazdu nie zadbał ZK i to fakt 100%, bo o tym że równocześnie jest Zlot Motocyklistów wiedzieli doskonale i to jak wygląda dojazd ( wąsko, kręto ) też miejscowym wiadomo było, i w takich przypadkach nalezy organizować pomoc Policji do kierowania ruchem, a tu pomocy Władz nie było i działo się co się działo:angryy:
Ale pogoda dopisała, puchary piękne, twarze opalone a wystawy częstochowskie nigdy nie należały do najlepiej zorganizowanych więc powinniśmy już przywyknąć i cieszyć z tego co dobre:lol:

Link to comment
Share on other sites

Oddziałowi "gratuluję" organizacji. Moja noga więcej nie postanie na wystawie w Częstochowie.
Już w zeszłym roku po wystawie w Krakowie psioczyłam, że urządzanie dwóch tak dużych imprez jak pokazy lotnicze i wystawa psów w jednym dniu i praktycznie w tym samym miejscu to zły pomysł. Wczorajsza wystawa w Częstochowie udowodniła mi, że zawsze może być gorzej. Sam wyjazd z miejsca wystawy do rogatek Częstochowy trwał 2,5 godziny - wśród motorów, których właściciele gdyby mogli to chyba jeździliby nawet po dachach samochodów.

Link to comment
Share on other sites

Choć pogoda piękna, i wystawe uznaję za udaną, wywaliczyliśmy BOBa :razz:, to organizacja niestety nie powiodła się. Potwierdzam jak wszyscy tu piszący, organizowanie 2 imprez w bliskiem sąsiedztwie, to duże ryzyko. Wiele osób porzuciło swoje samochody na poboczach i tylko dlatego mogli zdążyć dosłownie dobiec na ring, niestety często spóznieni.
Motocykliści dkładnie zakorkowali dojazdy do wystawy, nie było szansy normalnie dotrzeć autem pod wystawę.
Nasz ring przypominał pole po orce, Ruskie Teriery biegają po ringu jak szalone, przyznam, że ja biegłam jak o życie, patrzyłam kiedy zaliczę glebę, nie mogłam się skoncentrować na psie, bo patrzyłam jak utrzymac się wsród dolin na nogach - no nie dobre to było..... nie dobre.

Niestety pomimo naszego personalnego sukcesu ocena -3 za wyobrażnie, a raczej jej brak, dla organizatorów.

Choć fajna była oferta na stoiskach , no i karczek z ziemniaczkami pyszny.

Kto wie, może na tym własnie polega urok wystaw, raz jest perfect, a raz ciezko, w końcu co byśmy wspominali po latach :razz: z kynologicznym pozdrowieniem i wiarą , że w przyszłości będzie lepiej

Link to comment
Share on other sites

[quote name='matamata'] Sam wyjazd z miejsca wystawy do rogatek Częstochowy trwał 2,5 godziny - wśród motorów, których właściciele gdyby mogli to chyba jeździliby nawet po dachach samochodów.[/quote]

tjaa to też strasznie odczuliśmy.. wyjazd koszmarny... na światłach czekając na "zielone" otoczeni byliśmy samymi ścigaczami, ba! nie 3-4 ale ok 15!, z tyłu nas cały ciąg i co? ledwo żółte się pojawiło jak zaczęli na motorach cyrki robić, buczeć, piszczeć itd to psy mało nam z bagażnika nie wskoczyły na kierownicę.... :razz: po prostu superowa-bezstresowa droga powrotna :mad:Nigdy więcej.

Link to comment
Share on other sites

Organizacja - katastrofa, po tym jak wyglądała ta wystawa, powinno odebrać się im możliwość organizacji takich imprez.
Po pierwsze - dojazd nieoznaczony, następnie- brak miejsc parkingowych, brama był zamykana i otwierana, wściekli kierowcy kontra ochorna (a ochrona dłużna nie była, k****, H****, dzi**** i spie*********** sie sypało) No jak tak można ? Uwagi osób organizatorów przy bramie, że trzba być pier***** żeby tak psa obciąć i.t.d.... Niesmacznie bardzo. Uwagi Masakra.
Dalej - na wystawe mógł wejść KAŻDY PIES BEZ WAŻNYCH SZCZEPIEŃ ! Jakże miło, że nie doszło do żadnego nieszczęscia ! jakie to mamy szczęscie ! no bo nikt nie byłby zadowolony przy drace z pogryzieniem.
Widziałam ,że organizoatorzy rozmawiali ze strażą miejską - bo normalnie auta stały na zieleńcach i posesjach, za co grozi oczywiście minimum 100 zł mandatem,(w Katowicach taki mandaty na pobliskich osiedlach były wlepiane) nie wspominaj o jeżdżących po chodnikach i pod prąd !
Dalej- czopery jeżdżąc przy ringach - głośny klank, psy rozdrażnione,ujadające.. no ale przecież obok zlot jest ! uwielbiam motory, ale na to oka nie przymknę, bo to nie było ich miejsce przy psim ringu. Ja ze swoimi psami problemów nie miałam żadnych z tego powodu, co nie zmienia faktu, że widziałam u innych piane na pysku.
Toalety hi hihih nie skomentuje, to na prawde mało istotne, takie tam potrzeby fizjologiczne ludzi... wystarczy pare czynnych..

eehh byłam dwa lata temu w czestochowie, były afery z katalogiem ale tego sie nie spodziewałam...
Podzieliłam się swoim zdaniem w sekretariacie, oczywiście moje stanowisko nie było nowością, mówiłam spokojnie bo do pieniaczy nie należe. Pani odrzekła, że trzeba było nie zgłaszać, bo nie ma przymusu. Racja. Na co jedynie odparłam, że na stronie infromacyjnej nic nie pisało, że ten Oddział nie potrafi wystaw organizować.
OT co

Gdyby nie radość z wystawiania i spotkanie ze znajomymi, czyli stały aspekt towarzyski, przyjemności nie było by żadnej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jagoodka']p. Sławomir Sztul[/quote]

Dziękuję :loveu:

A co do wystawy...
Mi to się podoba każda wystawa psów :p
ale już tak obiektywnie to naprawdę było bardzo duże zamieszanie...
Z każdej strony ludzie się pchali, deptali i szarpali...
Strasznie trudno było znaleźć wybrany ring...
Ale najgorszy był sam dojazd...
Do Częstochowy ok, ale tam to juz przegiecie...
Ten podjazd - masakra...
Motocykliści myśleli że się zmieszczą, kobiecie przed zdarli troche lakieru... Sznurek kilkudziesięci aut i DRÓŻKA taka jakby jednokierunkowa była.... Samo połapanie sie gdzie co i jak długo trwało...
No i te yorki... :cool1:

Ale pomimo tego wszystkiego naprawdę mi się podobał...
Może dlatego że bardzo żadko jeżdzę na wystawy i nie mam dobrego porównania, ale i tak na pewno miło bede wspominać ten dzień ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GroSSiu']większość wyborów finałowych była prowadzona na bardzo dziwnych zasadach...[/quote]

Ring faktycznie dużo za mały, jeszcze ten chodnik przez połowę ringu... Ale dziwnych zasad wyborów finałowych to ja nie zauważyłam :shake: pomijając przesunięcie BOG III na koniec BOG-ów.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...