Jump to content
Dogomania

Poznań - międzynarodówka


lapis

Recommended Posts

  • Replies 238
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[b][i]Zdecydowanie żaden. Ocena sędziego zawsze była, jest i będzie tylko subiektywną.
Kazik - Ty za wszelką cenę chcesz dokonać osądu, nie ukrywając - ze wskazaniem na Andrzeja Jendrasiaka jako winnego. Piszesz o tym bez przerwy. Drążysz temat i drążysz starając się przekonać wszystkich na tym forum, że ten konkretny sędzia nie miał racji, a Ty ją masz. To naprawdę nie tak. Nie rób nic na siłę, bo jak widzisz, doświadczonych wystawców nie przekonasz. Trzeba być już troszkę obytym na wielu różnych rangą wystawach. Wymiana myśli i doświadczeń - tak, jak najbardziej, bo od tego jest to forum. Ale usilne forsowanie swoich poglądów jako jedynie właściwe - nic nie da. Możesz mieć swoje racje, ale pozwól mieć innym swoje zdanie. I niby na to pozwalasz, ale za chwilę znów pada pytanie - który? - a z Twego tekstu wynika, że tylko ten jeden jest winny.
A tak w ogóle to zasięgnij wiadomości u źródła - traf sędziego Jendrasiaka na którejś z nadchodzących wystaw i spytaj osobiście, czym się kierował. To naprawdę kontaktowy facet. Tutaj nie znajdziesz zbyt wielu odpowiedzi na swoje wątpliwości, z przekonaniem ludzi do swoich racji też będziesz miał problem.
Pozdrawiam serdecznie! Miłej nocy i poranka wszystkim wytrwałym życzę!!![/i][/b]

Link to comment
Share on other sites

Witam ponownie,
 
Kaziku, postaram sie po kolei skomentowac to, co piszesz:
 
Wydaje mi sie to mozliwe, ze wlasciciele sie nie zorientowali, ile siekaczy ma, a ile powinien miec ich pies. Spotkalam sie z  wlascicielami wystawianych psow, ktorzy nie wiedzieli, ile zebow wlasciwie powinno byc, ale sie nad tym nie zastanawiali specjalnie, bo uwazali, ze to sedziowie sa od zagladania w zeby i ich liczenia. A skoro sedziowie nic nie mowia, to znaczy, ze wszystko jest OK.
 
Oczywiscie rownie prawdopodobne jest to, ze wlasciciele doskonale zdawali sobie sprawe z 2 brakujacych siekaczy; nie chcialabym jednak tu nikogo oskarzac o dzialanie z premedytacja. Poza tym ich zaskoczenie bylo tak wielkie, ze nie wygladalo na wyrezyserowane. Ale moze bylo. Kto wie. Na ten watek dyskusji akurat zupelnie szkoda czasu, bo sie nie dowiemy, czy wiedzieli, czy nie, a zreszta to naprawde nie ma znaczenia.
 
Jesli chodzi o innych sedziow, to tez niekoniecznie wszyscy ten brak dostrzegli. Przyjmijmy jednak, ze kazdy, kto dotychczas sedziowal Betty, widzial, ze ma ona tylko 4 siekacze. Ale uznal, ze nie jest to az taka wada. No i dobrze, ma do tego prawo. A pan Jendrasiak uznal, ze jest to duza wada. Tez dobrze, tez ma do tego prawo.
 
I wlasnie tutaj dochodzimy do kwestii istotnej - nie mozna rozpatrywac takiej decyzji sedziego jako bledu. "Oczywistym jest, ze ktos tu popelnil blad" piszesz. Alez nie! Bledem byloby na przyklad wpisanie Betty do karty oceny "kompletny zgryz". Innym bledem byloby uznanie bialego umaszczenia u bulteriera za nieprawidlowe, czy stwierdzenie, ze mierzacy 63 cm pies rasy, ktorej wzorzec mowi o 60-65 centymetrach, ma nieprawidlowy wzrost. Podaje zupelnie idiotyczne przyklady, ale chodzi o to, by w jasny sposob pokazac Ci, co rzeczywiscie jest bledem w ocenie.
 
A jesli chodzi o roznice w ocenianiu Betty (wybacz, ale nie bede tego nazywala "bledami" czy tez "pomylkami" sedziow), to skoro moj wczorajszy wywod Cie nie przkonal, pozwol ze przytocze kilka przykladow z zycia wzietych.
 
NIe wiem, jak bardzo interesuja Cie miniatury i jak bardzo znasz ich europejska populacje - slyszales byc moze o holenderskim psie BLACK RHINO From Friar's Point. Kiedy jeszcze byl w Europie, doslownie "kosil" wszystko, a ze byl duzo wystawiany, dorobil sie naprawde wielu tytulow, wlacznie ze zwyciestwem swiata z Dortmundu 2003 (nie mylic z tytulem Bundessieger), gdzie pokonal 70 psow, czy BIS - i to zdaje sie nie jednym - na specjalistycznej wystawie. Dostal zaproszenie na Crufta 2004, pojechal, a tam niespodzianka. W stawce pieciu wyladowal na ostatnim miejscu w swojej klasie. Nawet nie startowal o wybor Best of Sex. I co? Czy tez uwazasz, ze angielski sedzia "popelnil blad"? Nie. Po prostu podobaja mu sie psy w innym typie. Aha, i dla wyjasnienia dodam, ze na kontynencie Rhino byl sedziowany przez wielu angielskich sedziow, wiec w tym przypadku nie mozna mowic o tym, ze Wyspiarze wola psy w innym typie.
 
Niejako na zapas, gdyby Cie powyzszy przyklad nie przekonal, przytocze kolejny. Znowu z kregu miniatur. W sierpniu odbyla sie dwudniowa specjalistyczna wystawa minibulli - sobota w Szwajcarii, niedziela w lezacym nieopodal niemieckim miasteczku. Zaproszono dwoje brytyjskich sedziow z dwoch znanych hodowli miniatur. Pani sedziowala w sobote, pan w niedziele, czy moze odwrotnie (jesli Ci bardzo zalezy, moge podac ich nazwiska). I zdarzylo sie to, o czym pisalam wczoraj - czyli ze w niedziele nastapilo calkowite przetasowanie: wiele psow z pierwszych miejsc w sobote trafilo na dalsze miejsca w niedziele. Ba, nawet co najmniej jeden pies w sobote dostal doskonala, a w niedziele bardzo dobra. Czy znowu ktorys sedzia popelnil blad? NIE!
 
Mam nadzieje, ze to wyjasni Ci kilka rzeczy. A jesli to malo, pozwol, ze posluze sie przykladami z kariery wystawowej mojej suni (nie jest bulterierem, ale to naprawde nie ma znaczenia). Wcale nie uwazam sie za wielka ekspertke, ale w swoim czasie wystawialam ja sporo, w sumie w 10 krajach, na roznych ranga wystawach, wiec pewne doswiadczenie mam.
 
Otoz na jednej ze swych pierwszych wystaw, w Budapeszcie, dostala ocene bardzo dobra. Bez specjalnego uzasadnienia, ot tak sobie (zaznacze, ze moja sunia nie ma zadnych "obiektywnych" wad typu brak zeba/ow). Dwa dni pozniej, na wystawie swiatowej w Wiedniu, zachwycila sedziego, ktory bez wahania dal jej zwyciestwo swiata mlodziezy. W sumie wystawiana byla jeszcze okolo 20 razy, nigdy wiecej nie dostala oceny bardzo dobrej, zawsze doskonala, zdobyla natomiast wiele tytulow, w tym zaledwie 4 miesiace pozniej 3. miejsce w grupie w Poznaniu (sukces ten zreszta powtorzyla rok pozniej). Potem jeszcze 3 tytuly zwyciezcy Europy, zwyciestwo grupy na miedzynarodowej w Krakowie i wiele innych tytulow. Czy myslisz, ze przez glowe mi przeszlo, ze sedzina, ktora dala jej bdb, popelnila blad? Nie, po prostu sie jej moja sunia nie podobala. A wniosek wyciagnelam z tego zdarzenia jeden - pilnowac, by nigdy wiecej nie byc przez te sedzine oceniana.

Mam nadzieje, ze ten post rozwieje przynajmniej czesc Twoich watpliwosci.
 
Pozdrawiam,
Fruzia. 

Link to comment
Share on other sites

Wahałem się, czy zabierać jeszcze głos w tym temacie, lecz nieuczciwością z mojej strony byłoby pozostawienie wrażenia, że zostałem przekonany i nie mam już żadnych wątpliwości w tej sprawie. Najpierw odniosę się do wypowiedzi przedmówców.

Coco, twoja opinia jest dla mnie chyba trochę krzywdząca. Nie pragnę osądzić pana Jendrasiaka, chcę jedynie dotrzeć do sedna tej sprawy. Wszystkie swoje tezy poparłem prawdziwymi faktami. Wielokrotnie również podkreślałem, iż nie mogę także całkowicie wykluczyć innego wytłumaczenia porażki Betty. Nie przekonuję więc nikogo na siłę (ani po dobroci), bo sam nie jestem na 100% pewny. Odwracając jednak tą sytuację można odnieść wrażenie, że to mnie wszyscy starają się przekonać właśnie na siłę. Zaskakująca jest tak wielka wiara moich adwersarzy, że pan Jendrasiak na pewno w tej sprawie się nie pomylił. Przecież wszyscy opieramy się tylko na poszlakach. Zarzuciłeś mi również, że pytając wprost "kto popełnił błąd?", z góry zasugerowałem fałszywą odpowiedź (nie wyraziłeś się dokładnie w ten sposób, lecz zakładam, że o to Ci właśnie chodziło). I tu muszę uderzyć się w piersi. Zważywszy na skrajną rozbieżność werdyktu pana Jendrasiaka w stosunku do jego zagranicznych kolegów, nie wziąłem pod uwagę możliwości, że nikt nie popełnił błędu. Cóż, na własne usprawiedliwienie mogę jedynie powiedzieć, że jestem tylko skromnym wystawcą ratlerka, w dodatku bez międzynarodowej empirii.
Coco, natomiast w jednym zgadzam się z Tobą całkowicie - doświadczonych wystawców to ja na pewno nie przekonam.

Fruzka, dziękuję Ci za przytoczenie wielu ciekawych przykładów. Nie przystają one jednak w ogóle do przypadku Betty. Opisani przez Ciebie sędziowie umieszczali dobre psy na dalszych lokatach (niż ich poprzednicy), gdyż zapewne dostrzegali u nich niewielkie wady subiektywne, których nie sposób jasno określić (policzyć, zmierzyć, zważyć itp.), a co za tym idzie - zakwestionować. Wychwycenie takich wad zależy głównie od osobniczych predyspozycji i preferencji sędziego. I gdyby Betty przegrała w Poznaniu, bo sędzia uznałby ją np. za nie dość suczą w wyrazie, to wtedy byłby podobny przypadek do tych, które przytoczyłaś. Betty jednak nie miała siekaczy. A to jest już wada obiektywna, którą dostrzegłby nawet laik. I należałoby oczekiwać, że każdy sędzia na świecie, oceni ją w ten sam sposób.
Fruzka, w swych postach dwukrotnie sugerowałaś, że właściciele Betty są ludźmi mało doświadczonymi. Wydaje mi się to jednak mało prawdopodobne, gdyż pan Jens Markiewicz (właściciel Betty) jest przewodniczącym berlińskiego oddziału niemieckiego klubu bullterriera (GB-F). Najpewniej mamy tu do czynienia z ekspertem.

Jeśli założymy jednak, że faktycznie żaden z sędziów się nie pomylił (czego sam do końca wykluczyć nie mogę), to wówczas napotykamy na problem znacznie głębszy niż błąd arbitra. Otóż należałoby zadać pytanie, czy powinniśmy beztrosko akceptować fakt, że w świetle tych samych przepisów FCI, możliwa była tak skrajnie różna ocena jednego psa, jak to miało miejsce w przypadku Betty? Moim skromnym zdaniem godzi to w istotę sensu organizacji wystaw, rodząc przy okazji frustrację wystawców i głębokie zdziwienie publiczności.
W idealnym świecie, konkretna stawka psów oceniana n razy przez losowo wybranych sędziów, powinna być zawsze ustawiona w identycznej kolejności. Żyjemy jednak w świecie realnym (może to i lepiej), lecz czy świadomość tego musi od razu być równoznaczna z tym, że można - przepraszam za kolokwializm - kłaść na wszystko laskę? Myślę, że poprzez doprecyzowanie odpowiednich przepisów, można by było zdecydowanie zawęzić sędziom margines swobodnej interpretacji wzorca. Podniosłoby to znacznie obiektywizm i wartość poszczególnych ocen. Kiedy jednak słyszę opinie typu: arbiter ma prawo do subiektywnej oceny, nie istnieją standardy sędziowania lub co kraj to zwyczaj, a co sędzia to obyczaj, wówczas odnoszę wrażenie, że większość godzi się z obecnym stanem rzeczy. Tylko skąd te ciągłe narzekania na pracę sędziów? Brak powszechnej presji na ZK (a przez ZK na FCI) na pewno nie przyniesie zmian na lepsze. A unikanie wystaw, na których sędziuje "ulubiony" arbiter jest chyba przechodzeniem obok problemu.
Sprawa Betty nie powinna się była nigdy wydarzyć. Jest przypadkiem ekstremalnym i dowodzi ułomności systemu.

Niejako przy okazji rozmyślałem ostatnio o kwestii oligodoncji u bullterrierów. O ile brak przedtrzonowców jest dość dobrze opisany w literaturze (jako częsty problem u psów z mocno zinbredowanych linii), o tyle o braku siekaczy nie znalazłem ani słowa. Mocno mnie to frapowało. I nagle przyszło olśnienie. Otóż najprawdopodobniej w ogóle nie istnieje problem "zapisanego" w genotypie braku siekaczy, zawsze jest to kwestia urazów mechanicznych. Oczywiście może zdarzyć się sytuacja, że u psa o drobnej żuchwie jeden z siekaczy zostaje wypchnięty (z braku miejsca), ale główną wadę stanowi wówczas niedorozwinięta żuchwa, a brak siekacza jest tylko jej następstwem (podobnie jak tyłozgryz i kły w podniebieniu). Biorąc jednak pod uwagę wystawową karierę Betty, jak również to, co sam zobaczyłem w Poznaniu (a Betty widziałem z bliska, nawet ją głaskałem), mogę na 99% stwierdzić, że miała ona normalną, dobrze rozwiniętą żuchwę. Jeśli więc nie miała siekaczy, to tylko z powodu nieszczęśliwego wypadku. Prawdopodobnie wszyscy zagraniczni sędziowie, którzy dotychczas oceniali Betty, widząc jej prawidłową żuchwę, nożycowy zgryz, właściwie ustawione kły oraz wolne miejsce po utraconych zębach, w ogóle nie traktowali braku siekaczy jako wadę. To tłumaczyłoby, dlaczego decyzja pana Jendrasiaka wywołała tak wielkie i szczere zdziwienie właścicieli Betty. Nie wynikało ono bynajmniej z powodu ich rzekomej niewiedzy o braku siekaczy, lecz z faktu, że sędzia uznał ten brak - w przeciwieństwie do jego zagranicznych kolegów - za defekt… genetyczny (w tym wypadku trzeciej opcji już nie ma), a jako eksperci mogli mieć w tej kwestii zgoła odmienne zdanie.
I to chyba można by już było zakwalifikować jako błąd sędziego. I taka właśnie jest według mnie najbardziej prawdopodobna wersja zdarzeń.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Nie ażebym się pastwił, ale właśnie dowiedziałem się, że Betty wygrała kolejną wystawę międzynarodową. Tym razem na Słowacji, a konkretnie w Trencinie, sędzia H. Bucko przyznał Betty CACIB oraz BOB. Tym samym ta piękna suczka ukończyła interchampionat.

Jako ciekawostkę podaję także wszystkie dotychczasowe osiągnięcia Betty (posiadam szczegółowe dane). Pomijając jej występy w klasie szczeniąt (dwa razy ocena wielce obiecująca, Best Puppy) jak również nieszczęsną wystawę w Poznaniu, to Betty wystawiana była 12 razy. Na każdej z tych wystaw otrzymała ocenę doskonałą, 9 razy zajmując pierwszą lokatę. Zdobyła następujące certyfikaty i tytuły: 4 razy zw. młodzieży, CAC, 5 razy CACIB, 6 razy BOB, Europajugendsieger, Bundessieger. A to wszystko w ciągu tylko jednego roku. Warto także dodać, że Betty wygrywała u sędziów wielu różnych narodowości (Niemcy, Holandia, Anglia, Czechy, Słowacja).

Link to comment
Share on other sites

[b][i]Ja również znam kilka psiaków z tytułami interchampiona, które niestety także kilka wystaw przegrały z o wiele niżej notowanymi psami. Co więcej, zdarzyło się, że zeszły z ringu z oceną bardzo dobrą. I nie było tu jakichś błędów sędziego, nie było żalów ani pretensji. To jest sport. Raz się wygrywa, raz się przegrywa. Przegrywać również trzeba się nauczyć. Ponieważ wystawy psów są wystawami piękności, definicje piękna też są różne, to i werdykty sędziowskie zawsze będą tylko subiektywne. I tak właśnie być powinno. Wystawianie psa tylko u jednego sędziego byłoby niezmiernie nudne i nie znam nikogo, kto tak by czynił. Każdy sędzia ocenia nieco inaczej, mimo jednego wzorca każdy widzi go w nieco innej perspektywie. Tak właśnie ma być !!!
Ta dyskusja jest naprawdę zbędna. Do niczego nie prowadzi. Jest niekonstruktywna.
Sędziowanie i tak zawsze będzie budzić wiele kontrowersji, bo oceniają ludzie - przecież nie zawsze nieomylni - a nie automaty.
Dobrej nocy. [/i][/b]

Link to comment
Share on other sites

Kaziku,
 
Nie bardzo rozumiem, nad kim mialbys sie tym postem pastwic... chyba nad tym ciagnacym w nieskonczonosc tematem. 
 
Proponuje zalozyc nowy watek pt. "Betty" i tam wpisywac kolejne sukcesy tej suczki. A tak serio, to naprawde nie wiem, co Ty chcialbys uslyszec i co ja mam napisac, bo wszystko, co mialam do powiedzenia, zawarlam w ostatnim poscie.

Mam wrazenie, ze tym razem dalsza dyskusja juz naprawde do niczego nie doprowadzi. Nie przekonasz mnie, ze pan Jendrasiak "popelnil blad", chociaz bys jeszcze podal mi 50 tytulow Betty, a jedynie utwierdzisz mnie w przekonaniu, ze decyzje sedziow sa rozne, zwlaszcza jesli oceniany jest kontrowersyjny pies, a Betty z jej czterema siekaczami i bardzo ladnym eksterierem mozna smialo kontrowersyjna nazwac.

Nie lubie sie powtarzac, a i tak mam wrazenie, ze nie napisalam tu nic nowego, wiec pozwolisz, ze na tym zakoncze.

Na marginesie, to jestem bardzo zaintrygowana tym jej zwyciestwem Europy mlodziezy, bo nie widzialam jej na liscie psow zgloszonych (a tym bardziej nagrodzonych) w Barcelonie, a z tego, co mi wiadomo, to wlasnie tam odbyla sie zeszloroczna europejska.

Pozdrawiam,
Fruzka 

Link to comment
Share on other sites

Coco, piszesz, że dyskusja nie jest już konstruktywna. I masz całkowitą rację, gdyż swojego ostatniego posta napisałem już tylko w formie ciekawostki. W zasadzie wszystko, co miałem do powiedzenia w tej sprawie, to napisałem w poście przedostatnim. Jednak powiedziałeś także coś, z czym nie mogę się zgodzić:

[quote name='coco']Ponieważ wystawy psów są wystawami piękności, definicje piękna też są różne, to i werdykty sędziowskie zawsze będą tylko subiektywne. I tak właśnie być powinno.[/quote]

Werdykty sędziowskie mogą być subiektywne tylko w odniesieniu do subiektywnych wad psa. Natomiast wady obiektywne (takie jak np. brak dwóch siekaczy) muszą być oceniane obiektywnie, czyli tak samo przez każdego sędziego na świecie. A indywidualne poczucie piękna nie ma z tym nic wspólnego.
Poza tym napisałeś także:

[quote name='coco']Sędziowanie i tak zawsze będzie budzić wiele kontrowersji, bo oceniają ludzie - przecież nie zawsze nieomylni - a nie automaty.[/quote]

Święta prawda. I jak taki nie-automat popełni błąd, to należy rzecz nazwać po imieniu. Natomiast udawanie, że nic się nie stało jest chyba najgorszym wyjściem z sytuacji.

[quote name='fruzka']Na marginesie, to jestem bardzo zaintrygowana tym jej zwyciestwem Europy mlodziezy, bo nie widzialam jej na liscie psow zgloszonych (a tym bardziej nagrodzonych) w Barcelonie, a z tego, co mi wiadomo, to wlasnie tam odbyla sie zeszloroczna europejska.[/quote]

Fruzka, Betty zdobyła tytuł Europajugendsieger, który nie jest tożsamy z tytułem mł. zw. Europy. Ten problem był już "walcowany" kilkanaście postów wcześniej (dla rozwiania wszelkich wątpliwości podawałem wówczas nawet link do odpowiedniej strony). Wystarczyłoby tylko nieco uważniej poczytać ten topik.

Właśnie wpadłem na pomysł, że napiszę na forum za każdym razem, gdy tylko Betty wygra kolejną wystawę (rzecz jasna w formie ciekawostki). W ten sposób ten topik przetrwa do jesieni, i nie trzeba będzie zakładać nowego dla tegorocznej wystawy w Poznaniu.

Link to comment
Share on other sites

[b][i]No cóż............. To już ostatni mój wkład w ten topik. Szkoda tej dyskusji i szkoda oczu, by czytać, jaki to ten sędzia jest be. Udowadnianie na siłę niczego tu nie zmieni.
Co do wady - brak siekaczy to brak siekaczy. Może i kiedyś były, w chwili sędziowania jednak ich zabrakło. W standardach bullach za to można zejść z bardzo dobrą (a może i dobrą?). Wzorzec mówi o komplecie siekaczy: 6 góra i 6 dół. Ponieważ wzorzec miniatury praktycznie poza wymiarami niczym się nie różni od standardów, to odpowiedz sobie na pytanie szczerze - podkreślam: opierając się o wzorzec pisany - miał prawo sędzia tak posędziować ? Oczywiście, że miał. Sedziowie dopuszczają braki zębowe, jednak ich interpretacja JEST CZĘSTO bardzo różna. Nie ma mowy o jakimkolwiek obiektywizmie.
Piszesz: "Natomiast wady obiektywne (takie jak np. brak dwóch siekaczy) muszą być oceniane obiektywnie, czyli tak samo przez każdego sędziego na świecie.
Człowieku !!! Toż to najzwyklejsza utopia !!! Czy Ty choć raz spotkałeś się z czymś takim ???!!! Wiele lat spędziłem na wystawach. Niczego podobnego jeszcze nie ujrzałem. Ba, nawet nie słyszałem o takim przypadku jak jednakowa ocena jakiejś wady (bądź zalety), czyli dokonana w taki sam sposób przez każdego sędziego (i to na całym świecie ???!!!)..........................!!!
Natomiast co do popełnienia błędu, nazywania po imieniu i udawania, że nic się nie stało - napisałbym zupełnie inną wersję, bez uporu maniaka. Tyle tylko, że znowu będzie to tylko i wyłącznie jałowa dyskusja, nic nie wnosząca do tematu, zupełnie bezproduktywna. Bo kogo jeszcze przekonywać, co wyjaśniać i dlaczego - poza Tobą ? Wierz w swoje ideały. Daj Ci Boże jak najlepiej.
Odłączam się więc od topiku aż do samej jesieni. Może następny Poznań przyniesie coś nowego i świeżego.
Dobranoc wszystkim nieznudzonym tą dyskusją - jeśli dotrwaliście do tych słów.[/i][/b]

Link to comment
Share on other sites

Bylabym wdzieczna, gdybys nie uzywal w stosunku do mnie tego mentorskiego tonu i to zwlaszcza wtedy, kiedy masz niewielkie pojecie, o czym piszesz.

Najwyrazniej "walcowanie", o ktorym piszesz, na niewiele sie zdalo, bo z uporem mylisz dwa tytuly -  Europajugendsieger i VDH-Europajugendsieger. I zapewniam Cie, ze Europajugendsieger (Europa - Europa, Jugend - mlodziez, Sieger - zwyciezca) to ni mniej, ni wiecej tylko mlodziezowy zwyciezca Europy, czyli tytul nadawany na wystawach europejskich, a nie na dorocznej wystawie w Dortmundzie. I wbrew pozorom to jest wazne, bo wprowadzasz osoby czytajace Twoj post w blad, poniewaz kazdy, kto ma odrobine wiedzy wystawowej, przez Europajugendsieger zrozumie 'mlodziezowy zwyciezca Europy'.

Wystarczyloby nieco uwazniej przepisac tytul, ktory sie gdzies zobaczylo.

Link to comment
Share on other sites

Fruzka, mój rzekomy mentorski ton jest wytworem Twojej imaginacji. Chciałem Ci jedynie wskazać miejsce, gdzie sporo już powiedziano o tytułach Betty (podany był także link do właściwej strony w Internecie).
Nigdy nie spotkałem się z sytuacją, aby ktoś mówił o tytule Europajugendsieger w odniesieniu do wystawy innej, niż Europasieger organizowanej pod patronatem VDH. A już na pewno nikt w Polsce nie powie Europajugendsieger o psie, który zwyciężył w młodzieży na ubiegłorocznej wystawie europejskiej w Barcelonie.
Myślę, że doskonale zdawałaś sobie z tego sprawę, dlatego Twoją wypowiedź odbieram jako czystą złośliwość. I mogę jedynie powiedzieć, że jest mi z tego powodu troszkę przykro.

Coco, informację o kolejnym zwycięstwie Betty podałem jako pewnego rodzaju ciekawostkę, a nie jako argument. Naprawdę, nie chciałem przekonywać Ciebie ani Fruzki (czy kogokolwiek innego) do moich poglądów w sprawie Betty, które rzetelnie uargumentowałem w poście z 25 stycznia. Na pewno każdy, kto śledził ten temat miał już w tej kwestii wyrobione własne zdanie. W świetle mojej dzisiejszej wiedzy, to na 95% decyzja sędziego w Poznaniu nie była właściwa. Ty natomiast święcie wierzysz w nieomylność pana Jendrasiaka. I choć jest to pogląd dość ekstremalny (gdyż nie pozostawia choćby wąskiego marginesu tolerancji), to szanuję Twoje zdanie i na pewno nie nazwę Cię z tego powodu upartym maniakiem. Pozwól jednakowoż, że ja na razie pozostanę przy własnym zdaniu (także w sprawach wystawowych ogólniejszej natury).

Tym niemniej zdziwiła mnie tak alergiczna reakcja na wieść o kolejnym sukcesie Betty.

Link to comment
Share on other sites

Kaziku,
 
Sprawienie Ci przykrosci nie byla moim zamiarem, choc nie ukrywam, ze ostatnie zdanie mojego postu mialo w sobie odrobine sarkazmu. Jesli Cie rzeczywiscie urazilam, to przepraszam. A co do mentorskiego tonu, to wedlug mnie od Twojego "Wystarczyłoby tylko nieco uważniej poczytać ten topik" powialo belfrem karcacym uczniaka za nieprzygotowanie do lekcji.
 
W kwestii Betty, a dokladnie tego, jak zostala oceniona w Poznaniu, zajmujemy i zapewne zajmowac bedziemy rozne stanowiska. Po raz kolejny, ostatni juz, mam nadzieje, stwierdzam, ze dalsza dyskusja oparta na wiedzy, ktora dysponujemy, popartej kolejnymi doniesieniami o sukcesach Betty wydaje mi sie bezsensowna. Mozna byloby zapytac o sprawe brakujacych siekaczy kilku doswiadczonych sedziow, najlepiej z roznych krajow, i kilku bardzo doswiadczonych hodowcow, tez najlepiej z roznych krajow. I to wniosloby cos do naszej dyskusji. Ja jednak nie podejmuje sie przeprowadzac takiej ankiety, chociazby dlatego, ze problem braku uzebienia nie interesuje mnie az tak - oba moje psy maja komplet :). Ale gdyby Ci sie chcialo, to mogloby to byc naprawde ciekawe (i tym razem mowie to bez przekasu :)). 

Nie reaguje alergicznie na kolejne zwyciestwa Betty, jedynie bronie swojego stanowiska, a mianowicie ze pan Jendrasiak mial prawo ocenic Betty nizej niz konkurentke i nie popelnil przy tym zadnego bledu (nie zapominajmy, ze standard mowi o pelnym uzebieniu). Na moja opinie w tej kwestii nie wplyna jej kolejne tytuly, a zapewne bedzie ich znacznie wiecej i zapewne nie omieszkasz nam o nich doniesc. Zwracam tez uwage, ze eksterierowo (jesli do eksterieru nie wliczamy zebow) Betty mi sie podoba, wspomnialam o tym zreszta w co najmniej dwoch poprzednich postach, ale niestety w moich oczach traci duzo przez ten brak siekaczy.
 
A jesli chodzi o tytul Europajugendsieger i Europasieger, to Niemcy, ktorych znam, tak wlasnie mowia o tytulach, ktore mozna zdobyc na wystawie europejskiej, organizowanej co roku w innym kraju. Co wiecej, jesli wystawa organizowana jest w kraju niemieckojezycznym, to tytul nadawany na takiej wystawie brzmi wlasnie "Europa(jugend)sieger". Dla poparcia tego, co pisze, wkleilam na strone "psiaki" dyplom z austriackiego Tulln z wystawy europejskiej z 1999 roku. Europasieger jak byk. Chyba nie uda mi sie wkleic tu tego skanu, ale podaje link:

[url]http://www.psiaki.com.pl/details.php?image_id=3395[/url]

W Polsce zapewne malo kto powie Europasieger, bo mamy na to nasze wlasne okreslenie, ale jesli piszesz o niemieckim psie i wymieniasz jego tytuly, to przez Europasieger niepoprzedzone skrotem VDH, raczej kazdy zrozumie przez to "Zwyciezca Europy z wystawy europejskiej", a nie Dortmundu.

Pozdrawiam,
Fruzia




 

Link to comment
Share on other sites

Oceny z wystaw sa tylko ocenami ludzi ktorzy zdali jakies tam egzaminy i moga sedziowac na wystawach.Nie chce odnosic sie do zadnej z tych osob.Powiem tylko ze moj Kastor ma 6 CACIBow,2 res i dwie oceny bdb.Moja suczka ( i Ani )Rosemry Baby zostala BIS na KTTB,2 miejsce na Hauck Memorial i ma tez dwie bdb.Czy o czyms to swidczy?Pewnie tak ale najbardziej chyba o sedziach ktorzy takie oceny rozdaja.
Wogole nie milaem zamiaru zabierac glosu,robie to z reszta bardzo niechetnie ale te wywody troche mnie oslabiaja.

Link to comment
Share on other sites

Fruzka, w moim stwierdzeniu, że "wystarczyłoby tylko nieco uważniej poczytać ten topik" nie było nic z belfra karcącego ucznia (bo i gdzież mi równać się z Tobą pod względem wiedzy i doświadczenia). Była w nim jedynie odrobina irytacji. Założyłem bowiem, że każdy kto wypowiada się w tym temacie, przeczytał najpierw wszystkie posty (a przynajmniej te, które dotyczyły Betty). Bo jak powiedziałem wcześniej, kwestia tytułu Betty została już dawno wyjaśniona (link który kiedyś podałem rozwiewa przecież wszystkie wątpliwości).
Poza tym Wystawa Europejska FCI w 2004 roku nie odbywała się w kraju niemieckojęzycznym, więc tym bardziej tytuł Betty Europajugendsieger powinien być kojarzony tylko z wystawą Europasieger VDH.

Jeśli jednak odebrałaś moje słowa jako "ton mentorski", to i ja Ciebie przepraszam. Nie takie było moje zamierzenie.

Myślę, że nie ma chyba sensu robić ankiety w sprawie uzębienia Betty, bo w tej kwestii już wypowiedziało się wielu doświadczonych sędziów z różnych krajów (Betty wygrywała u arbitrów z Niemiec, Holandii, Anglii, Czech i Słowacji - głębiej zainteresowanym mogę podać nazwiska tych sędziów). Nigdy też nie dostała oceny innej jak doskonała (z wyjątkiem poznańskim).

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...