Jump to content
Dogomania

Progesteron


Katarzyna

Recommended Posts

Czwartek 6 dzień cieczki - progesteron 0,21 ng/ml, piątek odpuściliśmy, jak nam sugerowano, a dziś, w poniedziałek, 10 dnia cieczki 1,67 ng/ml.
Oj chyba się załamię.
Kolejne badanie w środę i obawiam się, że będzie duży skok i najlepszy termin krycia będzie w piątek-sobotę, a to akurat dni bez szans na wyjazd na krycie, bo w piątek daleki wyjazd na groby, a w sobotę mam rzadkich gości z b. dalekiej zagranicy, więc na pewno się nie wyrwę (5-6 godzin w jedną stronę mamy z sunią).

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za pocieszenie.
Najwyżej rzeczywiście pojedziemy w czwartek po pracy na krycie wczesnonocne. A w sobotę chyba nie odważę się na wersję z inseminacją chłodzonym nasieniem (i tak też trzeba by było opuścić gości, bo mieszkamy na odludziu i do weta daleko), tylko po prostu przeproszę gości po wspólnym obiadku lub podwieczorku i zostawię z innymi domownikami, a wyruszymy na powtórkę, też wczesnonocną.

Link to comment
Share on other sites

Już sama nie wiem.
Dziś (czyli w środę) mieliśmy 5,61 (a w poniedziałek 1,67), więc spory skok.
A na klinikach mówią, że spokojnie mam zrobić kolejne badanie dopiero w sobotę, a jechać to dopiero w niedzielę-poniedziałek, nie wcześniej (chciałam zbadać jutro, bo w piątek nas nie ma).
Czy nie za późno czekać z kryciem do niedzieli-poniedziałku?

Link to comment
Share on other sites

Kolejnego badania już bym nie robiła, w tym momencie progesteron wzrośnie bardzo szybko, widać że owulacja wypadła w środę. Uwolnione teraz jajeczka będą dojrzewały 2-3 dni i będą gotowe do zapłodnienia . Najlepszy dzień do krycia będziecie miały jutro, ale jeśli pojedziecie na krycie dzisiejsze nocne to też nic się nie stanie, plemniki poczekają ;) Powtórzcie randkę w sobotę.

Link to comment
Share on other sites

Tak też powiedziałam na klinikach, ale oni utrzymują, że dopiero niedziela/poniedziałek krycie. A w sobotę dopiero lub w piątek badanie mam robić. Upewniłam się dziś, że jednostki progesteronu są podane takie, jak myślałam, bo już zwątpiłam, że fachowcy każą mi czekać z kryciem do niedzieli.
(tak miałam z mamą Hondy - na klinikach kazali cierpliwie czekać i zrobić badanie progesteronu po świętach, a my pojechaliśmy na Litwę w wigilię i po świętach już byliśmy z powrotem. Efekt - 13 szczeniąt).

Chyba jutro po wyjeździe na groby jeszcze się wybierzemy (ponad 400 km w jedną stronę), ale cóż, postaram namówić męża, żeby cmentarze (aż dwa, 200 km od nas i to w różnych miejscowościach) odwiedzić do południa i wracać do domu, to byśmy mogli wtedy być na kryciu o przyzwoitej godzinie, 21.00 np. i przed świtem wrócić (rano w sobotę przyjeżdżają goście!). A drugi raz w niedzielę przed południem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='simbik']To ja też dołączam do progesteronowiczów :p.

5 dzień 1,00
8 dzień 8,00

.. jedziemy na krycie jutro (9 dnia) i we wtorek (11 dnia)
.. w zeszłym roku wyniki progesteronu były bardzo podobne, również kryłam 9 i 11 dnia, wtedy efekt 14 maluchów :cool3: w tym roku życzyłabym sobie ciut mniej :evil_lol:[/QUOTE]

... dziś USG (25 dzień od krycia) z wynikiem ciąża mnoga i przenosimy się na porodówkę :-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evvelina']Kolejnego badania już bym nie robiła, w tym momencie progesteron wzrośnie bardzo szybko, widać że owulacja wypadła w środę. Uwolnione teraz jajeczka będą dojrzewały 2-3 dni i będą gotowe do zapłodnienia . Najlepszy dzień do krycia będziecie miały jutro, ale jeśli pojedziecie na krycie dzisiejsze nocne to też nic się nie stanie, plemniki poczekają ;) Powtórzcie randkę w sobotę.[/QUOTE]

popieram !

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evvelina']Kolejnego badania już bym nie robiła, w tym momencie progesteron wzrośnie bardzo szybko, widać że owulacja wypadła w środę. Uwolnione teraz jajeczka będą dojrzewały 2-3 dni i będą gotowe do zapłodnienia . Najlepszy dzień do krycia będziecie miały jutro, ale jeśli pojedziecie na krycie dzisiejsze nocne to też nic się nie stanie, plemniki poczekają ;) Powtórzcie randkę w sobotę.[/QUOTE]

Ja też popieram, taki wynik progesteronu miałam w zeszłym roku. Kolejnego badania nie robiłam. Odczekałam dwa dni i kryłam dwa razy z odstępem jednego dnia

Link to comment
Share on other sites

Jedziemy jutro skoro świt, o 4 wyjazd, mamy nadzieję jeszcze po powrocie pojechać w przeciwną stronę 200 km na groby. Właściciele reproduktora wyjeżdżają zaraz po południu, więc stąd nowa wersja konieczna (i zarazem optymalna).
Nie wiem, czemu na klinikach (Katedra Rozrodu ...) nam kazali spokojnie czekać i zrobić kolejne badanie nawet w sobotę, niekoniecznie w piątek. A krycie sugerowali na niedzielę/poniedziałek.

Wasze wszystkie wyniki progesteronu od początku wątku przepisałam do tabelek i wciąż do nich zaglądałam jak do przewodnika krycia. Dlatego też postanowiłam nie czekać, tylko jechać jutro (miało być tylko PO wyjeździe na groby, a będzie PRZED, z uwagi na plany tamtych ludzi). Powtórkę prawdopodobnie zrobimy jeszcze w niedzielę, tak na wszelki wypadek (oni wracają w dopiero w niedzielę wieczorem)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marako']Jedziemy jutro skoro świt, o 4 wyjazd, mamy nadzieję jeszcze po powrocie pojechać w przeciwną stronę 200 km na groby. Właściciele reproduktora wyjeżdżają zaraz po południu, więc stąd nowa wersja konieczna (i zarazem optymalna).
Nie wiem, czemu na klinikach (Katedra Rozrodu ...) nam kazali spokojnie czekać i zrobić kolejne badanie nawet w sobotę, niekoniecznie w piątek. A krycie sugerowali na niedzielę/poniedziałek.

Wasze wszystkie wyniki progesteronu od początku wątku przepisałam do tabelek i wciąż do nich zaglądałam jak do przewodnika krycia. Dlatego też postanowiłam nie czekać, tylko jechać jutro (miało być tylko PO wyjeździe na groby, a będzie PRZED, z uwagi na plany tamtych ludzi). Powtórkę prawdopodobnie zrobimy jeszcze w niedzielę, tak na wszelki wypadek (oni wracają w dopiero w niedzielę wieczorem)[/QUOTE]

Trzymam kciuki, aby całe to nerwowe zamieszanie zaowocowało gromadką ślicznych krecików :)

Link to comment
Share on other sites

co do teorii a praktyki powiem tak - kiedy miała się kryć suka znajomego weta , to on dzwonił do mnie i pytał co ma robić i kiedy jechać . Kupił jakies nowe testy progesteronowe , jak sie okazało do d . Akurat byli u mnie znajomi i byli zdumieni że wet dzwoni do hodowcy . Czasami doświadczenie ważniejsze niż teoria .

Link to comment
Share on other sites

No, jesteśmy po randce (udanej, choć zakleszczenie było nie tak długie, jakby się chciało). Jutro poprawka.
Wróciliśmy o 4 nad ranem (a dziś mam za moment gości - od 6 rano sprzątałam chatę, bo miałam Sajgon po ostatnich dniach). Jedzenie będę robić dopiero, jak oni się pojawią, bo nie zdążyłam.

Ale i tak już ulga, że połowa za nami.

Link to comment
Share on other sites

Uff, goście mili, fajni, ale dopiero przed chwilą odjechali i teraz wychodzi ze mnie zmęczenie takie, że nawet senność mi odeszła, zaczęła boleć głowa i boję się jutra (nawet nie wiem na czym stoimy, czy pojedziemy rano, czy po południu, bo to zależy od właścicieli psa, czy dopiero po ich powrocie mamy tam być, czy ktoś inny ich zastąpi i możemy być wcześniej.

Mąż już padł i poszedł spać. Ja jeszcze muszę położyć wnuka, bo syn ich odwozi do City no i zażyć prochy na głowę.

Hionda moja dziś ochocza i próbowała uprawiać seks z każdym, nosi ją po domu. Mam nadzieję, że ochoty wystarczy jej do jutra wieczór.

Link to comment
Share on other sites

witajcie....zaczeliśmy badac suczke :(pierwsze krycie)
w 5-tym dniu=0,18 ng/ml(piatek)
w 10-tym dniu=0,22 ng/ml(sroda)
w 13-tym dniu=2,63 ng/ml(sobota)
zalecenie lekarza.....poniedziałek wieczor lub wtorek rano pierwsze krycie....jedziemy w poniedzialek wieczor.
trzymajcie kciuki!;-)

Link to comment
Share on other sites

Nie jestem znawcą, ale progesteron jest chyba trochę za niski. Ktoś tutaj wcześniej napisał, że jak skoczy do 2 to pierwsze krycie za 4 dni ( zgodnie z tym wypadałoby w środę). Inną szkołą jest badać progesteron aż podskoczy do 5 odczekać jeszcze 2 dni i wtedy randka. Ja na twoim miejscu jutro powtórzyłabym test progesteronu. Pewnie, że jak masz blisko do repro to można się przejechać i zobaczyć czy sunia dopuści chłopaka, ale jak masz jechać kawał drogi to nie warto ryzykować. Jak kryłam pierwszy raz moją sunie to vetki też wysłały mnie przy progesteronie powyżej 2. Tylko, że ja jechałam 1000 km do Danii i okazało się, że pies jej nie tknął chociaż ona chętna była. Czekałam tam 5 dni, aby progesteron podskoczył i pies zechciał się zabawić. Byłam zrozpaczona czekając przez te dni, przez telefon vetki proponowały zrobić sztuczną inseminację tłumacząc, że pewnie pies ma problemy z nogami i dlatego nie chce skakać po suni. Ale właściciele repro przekonali mnie, że jest za wcześnie i pies będzie wiedział najlepiej kiedy sunią zakręcić. Tak też sie stało. Po 5 dniach przez kolejne 3 dni nasza para świetnie sobie radziła i z tej miłosci urodziła się nam śliczna piąteczka. Gdybym trafiła na psa, który jest chętny z każdą sunią o każdej porze to wróciłabym z pustym kryciem. Na prawdę radzę dobrze przemyśleć termin krycia. Będę trzymać kciuki!

Link to comment
Share on other sites

A my wróciliśmy przed chwilą z drugiej, nieudanej randki. Wszystko wskazuje na to, ze było już za późno. Dla przypomnienia: poniedziałek 10 dzień) progesteron 1,61, w środę (12 dzień) 5,67. Fachowcy na klinikach (katedra rozrodu) kazali czekać i zbadać progesteron w piątek lub nawet w sobotę, a krycie miało być prawdopodobnie "już" w niedzielę lub poniedziałek.

Nie czekaliśmy, pojechaliśmy już bez żadnych badań w piątek (raniutko, bo później tamci wyjeżdżali). Krycie OK, choć suka była w środku twarda i nie były złączone szczególnie długo.

Dziś miała być powtórka ale nie dało się mimo wielu podejść (ona już bardzo nie chciała, samiec też niespecjalnie). 800 km przejechane na darmo. Prawdopodobnie już było po szczycie progesteronu. (jutro dla pewności zbadam, żeby na przyszłość przekonać się jak to u niej było).

Liczę na to, że piątkowa randka była wystarczająca i coś z tego będzie. Bardzo bym się zmartwiła, gdyby nie - nieźle się zadłużyliśmy na to przedsięwzięcie, nie mówiąc o przeżyciach suni (tych dzisiejszych), no i coraz starsza jest, a u dużych organizm się starzeje szybko.

Link to comment
Share on other sites

gosiakds masz racje....poczytałam forum....pozrozmawialam z wł. reproduktora i jednak pojedziemy we wtorek....daleko nie mamy bo tylko 120 km...nasz samiec już od dwóch dni swiruje do niej ale Ona mu się mocno odgryza....wiec spokojnie czekamy do jutra czyli wtorku.

Link to comment
Share on other sites

Marako, nie martw się, myślę, że dzieci z tego będą. Ja uważam, ze trzeba kryć jak progesteron przekroczy 5 ng/ml, bo później następuje już tylko skok. Plemniczki mogą sobie spokojnie poczekać nawet 5-6 dni ;)
U nas w czwartek rano progesteron 2,91 ng/ml
W piątek po południu pierwsze podejście - sunia bardzo chętna, pięknie stoi, za to kawaler tak sobie.
W sobotę sunia nadal bardzo chętna, a kawaler nie mógł się do końca zdecydować. Inseminowaliśmy dla świętego spokoju o 15.00
W niedzielę kawaler oszalał, za to sunia już zaczęła mu się odgryzać. I bądź tu człowieku mądry :cool3: Psiaki rano pokryły się, bez skleszczenia więc inseminowaliśmy ok. 14.00. Wieczorem oboje nie byli już sobą zainteresowani.
Moja panna najbardziej jest zainteresowana kawalerem w 9-10 dzień cieczki. U mnie jak progesteron jest ok. 3 ng/ml, to następnego dnia po południu trzeba kryć, bo trzy dni po takim progesteronie jest już za późno. Teraz nie miałam możliwości zbadania progesteronu, bo byliśmy w drodze.
Teraz tylko pozostało czekać 4 tygodnie do usg.
Trzymajcie kciukasy :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marako']A my wróciliśmy przed chwilą z drugiej, nieudanej randki. Wszystko wskazuje na to, ze było już za późno. Dla przypomnienia: poniedziałek 10 dzień) progesteron 1,61, w środę (12 dzień) 5,67. Fachowcy na klinikach (katedra rozrodu) kazali czekać i zbadać progesteron w piątek lub nawet w sobotę, a krycie miało być prawdopodobnie "już" w niedzielę lub poniedziałek.

Nie czekaliśmy, pojechaliśmy już bez żadnych badań w piątek (raniutko, bo później tamci wyjeżdżali). Krycie OK, choć suka była w środku twarda i nie były złączone szczególnie długo.

Dziś miała być powtórka ale nie dało się mimo wielu podejść (ona już bardzo nie chciała, samiec też niespecjalnie). 800 km przejechane na darmo. Prawdopodobnie już było po szczycie progesteronu. (jutro dla pewności zbadam, żeby na przyszłość przekonać się jak to u niej było).

Liczę na to, że piątkowa randka była wystarczająca i coś z tego będzie. Bardzo bym się zmartwiła, gdyby nie - nieźle się zadłużyliśmy na to przedsięwzięcie, nie mówiąc o przeżyciach suni (tych dzisiejszych), no i coraz starsza jest, a u dużych organizm się starzeje szybko.[/QUOTE]

Trzymam kciuki, aby wszystko się udało! Musi się udać bo my też kryliśmy tylko raz!
Mesala kciuki zaciśnięte!!!

Link to comment
Share on other sites

Maroco , jeśli w środę było 5,67 ... to pierwsze krycie powinno być w piątek , a powtórka w niedzielę.
Więc jak pierwsze krycie było w sobotę , no to masz dużą szansę na powodzenie.
Dziś pewno już była musztarda po obiedzie ;)

Trzymam kciuki !!!

My jesteśmy 2 tygodnie po randce , więc nie wiemy nic :grins:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...