marta9494 Posted May 1, 2010 Posted May 1, 2010 U mnie jest dokładnie to samo.Mała suka dosłownie jeździ na kocie.Włazi na niego przednimi łapami i tak łażą po domu.Duża potrafi się na nim pokładać,albo miętolić go w paszczy.Dopóki sie to kotu podoba jest ok.Jak sie wkurzy ,bo go za bardzo obściskują to poprostu wstaje i strzela je w pysk(bez pazurów)nigdy zadna nie była podrapana.Za to kot prawie zawsze wychodzi z tych potyczek niemiłosiernie obśliniony!Jak byli młodsi9najpierw w domu była duża suka,potem kot,a potem mała)to kot z małą suką dosłownie uprawiali zapasy.Były fikołki gonitwy spadanie z łóżka itp:)Duża za to jak kot był całkiem malusi i dopiero co do nas przybył próbowała go nosić(parę razy jej się udało)i tak łaziła z nim w gębie.Jemu to sie nawet podobało.Potem próbowała to samo robić z małą suką,ale ta się nie dawała:)Do tej pory duża suka im matkuje.Razem spią,ona ich myje,bawi się z nimi,ogólnie jak w domu wariatów:)[video=youtube;S7ziQgw1jlg]http://www.youtube.com/watch?v=S7ziQgw1jlg[/video] Quote
marta9494 Posted May 1, 2010 Posted May 1, 2010 A tu po zabawie[video=youtube;OXji6KR2VIg]http://www.youtube.com/watch?v=OXji6KR2VIg[/video] Quote
Nitro Posted May 4, 2010 Posted May 4, 2010 U mnie są postępy :) Zaczęły spać w jednym łóżku:p Poza tym Tośka już reaguje na komendę zostaw- co też bardzo pomogło- kamień spadł mi z serca:multi: Quote
Iwona77 Posted May 6, 2010 Posted May 6, 2010 [B][SIZE=2];( niestety link nie chciał się wkleić. [/SIZE][/B] [B][SIZE=2]Hospes[/SIZE][/B] [SIZE=1]Miłośnik goldenów[/SIZE] [SIZE=1][IMG]http://www.republika.pl/bobidark/images/milosnik.gif[/IMG][/SIZE] [URL="http://bliziutko.pl/"][SIZE=1][COLOR=#444444]Kto mieszka za ścianą?[/COLOR][/SIZE][/URL] [SIZE=1]Dołączył: 25 Maj 2009[/SIZE] [SIZE=1]Posty: 27[/SIZE] [SIZE=1]Przeczytał: 0 tematów[/SIZE] [SIZE=1]Ostrzeżeń: [/SIZE][URL="http://www.goldenretriver**********/notice.php?m=show_w&u=2310"][SIZE=1][COLOR=#444444]0/5[/COLOR][/SIZE][/URL] [SIZE=1]Płeć: [IMG]http://www.republika.pl/bobidark/images/Male.gif[/IMG][/SIZE] [SIZE=1]Wysłany: Wto 17:46, 16 Lut 2010[/SIZE][SIZE=1] Temat postu: Lena zagryzła kotka [/SIZE][SIZE=2]Witam mój golden (11 miesiecy )zagryzł kotka z którym (tak mi sie wydawało)[/SIZE] [SIZE=2]sie przyjaznił spały razem w legowisku kotek spał na niej jedli z jednej miski wczoraj kot z Leną był wpuszczony do piwnicy bo biegali [/SIZE] [SIZE=2]razem po domu i troche przeszkadzali w remącie (nie raz siedzieli razem w piwnicy) , gdy po jakims czasie chciałem wpuscic [/SIZE] [SIZE=2]ich spowrotem do domu kot był pogryziony po głowie a Lena leżała obok niego :/ miała okrwawiony pysk ,co sie stalo przeciez [/SIZE] [SIZE=2]siedziały od 2 miesięcy razem i nic czasem go ganiała po domu ale krzywdy nie robiła ,mam w domu 3 letnią córke i 7 letniego [/SIZE] [SIZE=2]syna ,czy mam sie bac ze coś z tym psem jest nie tak ?[/SIZE] Quote
Nutusia Posted May 6, 2010 Posted May 6, 2010 Jejciu, Marta, jakiż ten Twój kot cierpliwy! No, niechby to małe upierdliwe trafiło na moja kocicę - zaraz by mu pokazała gdzie... yorki zimują! :) Quote
marta9494 Posted May 6, 2010 Posted May 6, 2010 Hehe:)Sama mu się dziwię,ta mała cholera jest najgorsza z całego towarzystwa:) Quote
Hanover Posted January 31, 2011 Posted January 31, 2011 a my walczymy, ale brakuje nam czasami sił. Mamy 2 duże koty 2,5 roku i 4 lata Maincoon'y i małego psa Papillona. Więc koty średnio 2 razy większe niż pies. Zrobiliśmy to z rozmysłem, zeby szczeniak miał respekt przed większym sprawniejszym kocurem. Niestety już 3 tydzień rwiemy włosy z głowy. Pies ma multum zabawy, bodźców dodatkowych, psie przedszkole. Nauka ignorowania z przysmakami. Dominacja w stadzie - dostaje wszystko ostatni. Socjalizacja też była długa tygodniowa, podczas niej pies w jednym pokoju koty miały dostęp by wąchać patrzeć itp. Starszy kot sobie poradził i jak pies go wkurza to łapą pac (bez pazurów). Pies zakodował, ze na niego trzeba uważać i próbuje go gonić, ale ostrożnie jedno spojrzenie kota i pies wraca na swoje miejsce. Natomiast na małym kocie się wyżywa, gonitwy są do upadłego już żal nam kota bo był przytulakiem a teraz jest smutny. Przeraźliwie płacze. Nie może sobie chodzić po ziemi bo pies go od razu goni. Są momenty kiedy psiak zmęczony leży to dostaje od razu nagrody za ignorowanie kota. Wtedy kotek do niego przychodzi wącha itp. widać że chce się zaprzyjaźnić, ale gdy pies ruszy uchem ten ucieka w popłochu. Kot zaczął się izolować Od 2 dni gonienie stało się gorsze... nie wiemy co robić, bo już było lepiej kot się trochę ośmielił, ale teraz znowu zaczyna się bać nie chcę żeby wrócił lęk. Jak nauczyć psa ignorowania kota? gdy pies go nie rusza, a nawet biega obok czy się bawi jest super, kot zaczyna się pewniej czuć i swobodniej, ale gdy ma miejsce choćby jedna gonitwa to kot następne dni odchorowuje staje się znowu nieufny... My już jesteśmy zrozpaczeni i zmęczeni. Poza tym nie ma problemów, tylko ta pogoń... jak oduczyć psa??? Mam wrażenie, że wtedy wszystko wróciłoby do normy, koty na piętro na które teraz boją się wchodzić... straciły swoje kocie rytuały i spokój. Chciałabym zrobić wszystko, żeby jak najszybciej to odzyskały. Quote
*Magda* Posted February 9, 2011 Posted February 9, 2011 Ja również mam psa i kota. Kilka lat temu wzięłam Lumpka (kot) z prywatnego schroniska. Tam był wychowywany z kotami i psami. Jak rok temu kupiłam Tore (owczarek niemiecki), to wiedziałam, że kot nie będzie się jej bał, ale nie wiedziałam czy suka mi go nie zamęczy. No i próbowała wielokrotnie bawić się z kotem tak, jakby to był inny szczeniak a nie kot. Na początku Lumpek jej na to pozwalał, ale z każdym dniem suka była większa i silniejsza. Kot był biedny. W końcu kot się zdenerwował i suka dostała po pysku!! Lumpek sam załatwił sprawe. W tej chwili, gdy kot nie ma ochoty na zabawe, a suka chce go "pomęczyć", to wystarczy, że kot raz machnie jej łapką przed nosem i daje sobie spokój. Jak kot jest mały, to z psem raczej nie da sobie rady. Ale myślę, że jak kot będzie już dorosły, to pokaże psu gdzie jego miejsce :D Quote
mam psa Posted March 31, 2011 Posted March 31, 2011 świetne są te historie międzygatunkowe. myślę że takie stado zawsze sobie poradzi , więc też młodzież jakiejkolwiek byłaby rasy zostanie wreszcie utemperowana :) Quote
Hanover Posted May 1, 2011 Posted May 1, 2011 a u nas dalej walki, tyle że koty dają za wygraną :( nie możemy patrzeć jak pies je dominuje, co mamy robić? Dostaje wszystko ostatni, nie działa na niego nic, Do tego broni jednego kota przed drugim juz pare razy złapał go za ogon gdy koty sie bawiły, dzisiaj ściągnał go za ogon ze stołu... nie reagowałam zeby koty wiedziały na co stac psa. Ale teraz to już nie jest równa walka. Pies jest z nami 4 miesiące i robi sie co raz gorszy. Działa komenda zostaw ale jak tylko usłyszy gdzię skota to pędem za nim ja pędem za psem i drę się zostaw kota a on juz na nim siedzi kot rozkłada bezsilnie łapy i się poddaje. Jak i co robić? Z młodym kotem sie bawiły i ganiały, ale od kiedy pies dorasta to stał się nieznośny, chce kota ujeżdżać i go atakuje. Wskakuje na niego przydusza do podłogi na szczescie jest mniejszy niz kot, wiec jakos sie udaje kotu uciec, ale koty nie maja zycia tylko ciagła ucieczka... POMOCYYYYYY! dodam ze pies jest wybawiony i wybiegany, nie robi tegoz nudó, może tak jeździc na kocie po 5 godzinach poza domem kiedy wraca i pada na pysk. Ale zawsze musi któremus koty najpierw dowalić :/ Quote
KamilM93 Posted May 3, 2011 Posted May 3, 2011 [quote name='Hanover']a u nas dalej walki, tyle że koty dają za wygraną :( nie możemy patrzeć jak pies je dominuje, co mamy robić? Dostaje wszystko ostatni, nie działa na niego nic, Do tego broni jednego kota przed drugim juz pare razy złapał go za ogon gdy koty sie bawiły, dzisiaj ściągnał go za ogon ze stołu... nie reagowałam zeby koty wiedziały na co stac psa. Ale teraz to już nie jest równa walka. Pies jest z nami 4 miesiące i robi sie co raz gorszy. Działa komenda zostaw ale jak tylko usłyszy gdzię skota to pędem za nim ja pędem za psem i drę się zostaw kota a on juz na nim siedzi kot rozkłada bezsilnie łapy i się poddaje. Jak i co robić? Z młodym kotem sie bawiły i ganiały, ale od kiedy pies dorasta to stał się nieznośny, chce kota ujeżdżać i go atakuje. Wskakuje na niego przydusza do podłogi na szczescie jest mniejszy niz kot, wiec jakos sie udaje kotu uciec, ale koty nie maja zycia tylko ciagła ucieczka... POMOCYYYYYY! dodam ze pies jest wybawiony i wybiegany, nie robi tegoz nudó, może tak jeździc na kocie po 5 godzinach poza domem kiedy wraca i pada na pysk. Ale zawsze musi któremus koty najpierw dowalić :/[/QUOTE] Mam ten sam problem.W domu u mnie nie zdają sobie z tego sprawy, wręcz przeciwnie. Uważają to za zabawę ! A pies ciąga kota za ogon po całym korytarzu, itp. To już jest nieznośne. Pies wróci ze spaceru i odrazu biegnie kota gryźć... Na nic wszelkie prośby, groźby. 0 reakcji... A problem staje się coraz większy. Quote
Martens Posted May 3, 2011 Posted May 3, 2011 A ja tak czytam i się zastanawiam - pies na Waszych oczach gania kota, męczy go, tarza nim - a Wy co? Rozumiem że reagujecie, wydajecie polecenie, każecie kota puścić, odczepić się od niego. I pies nie reaguje? To wg mnie jest coś nie tak nie tyle z relacją psa z kotem, co pies jest rozwydrzony ;) Jak pies zaczyna gnębić kota powinien usłyszeć solidną reprymendę słowną i być odesłany na miejsce. Przy okazji ćwiczyć w obecności kota posłuszeństwo, żeby pies się do tego przyzwyczaił. Bo jeśli wygląda to tak, że pies szarpie/gania kota, Wy się drzecie, a pies nic, to chyba trochę psisko weszło Wam na głowę. Rozumiem, że odwołanie psa który wyrwie się za kotem luzem na spacerze może być trudne, ale we własnym mieszkaniu chyba nie jest tak trudno mieć kontrolę nad tym, co robi pies? Jak tej kontroli nie ma, to znak że trzeba się przyłożyć do posłuszeństwa psa w ogóle i może przynajmniej na jakiś czas trzymać psa w domu na lince/smyczy i zdecydowanie korygować dokuczanie kotu odprowadzając psa na jego miejsce, a nagradzając ignorowanie. Quote
Hanover Posted June 20, 2011 Posted June 20, 2011 Zgadzam się z martens, że to problem w relacji pies człowiek. Wtedy tego nie rozumiałam kilka postów wyżej jest mój. Co się zmieniło do dzisiaj??? Przykręciłam tzw śrubę, pies ma jasno postawione cele, wie kiedy jest zabawa i wie kiedy odpuścić. Wzmożyłam tresurę i prace między nami, posłuszeństwo, komendy nie, fe zostaw etc. Wcześniej pies nie reagował na zostaw podczas pogoni, teraz goni je nieczęsto, ale jak wypnie za kotem to jedno moje słowo wraca, odstawiam go komenda na miejsce nagradzam, czasem jak jest potrzeba bo widze że sie nabuzował to odwracam jego uwagę ucząc jakiejś sztuczki która jest na tapecie i się uspokaja. Nauczyłam się wyprzedzać fakty, niestety musze miec oczy na około głowy, pies nadal czasem gdy kot wchodzi do kuchni chce warknąć ale ja to wyłapuję jak tylko drgnie mu warga albo wąs ja daję komendę zostań, zostaw kota cokolwiek co go opanuje i działa... Powiem szczerze miałam psy i to nie łatwe psy, dawałam sobie z nimi radę bardziej czasami mniej. Ale posiadanie kotów i psa równocześnie nie jest proste i tu musi być, ale to MUSI być wypracowana więź, posłuszeństwo i zaufanie pomiędzy psem a człowiekiem, zaburzenia tych kwesti od razu owocują problemami. To wszystko składa się na sukces i na spokojne kocie życie. Moje koty dochodzą do siebie po pogoniach, po jazgotach, nigdy nie pozwalałam psu na szarpanie się z kotem, na kilka tygodni w domu zagościła linka treningowa, sąsiedzi reagowali zdziwieniem gdy pies na spacerze biegał luzem a przed wejściem do domu zapinałam go na smycz. Ograniczenie zakresu poruszania sie i szwendania psa po domu również pomogło. Milion razy odwoływałam psa na miejsce. Musiał się nauczyć odpoczywać, a nie łazić z kąta w kąt i szukać sobie wrażeń przez co koty odzyskują swobodę poruszania się. To jest dłuuugi i zmudny proces, dochodzą inne konflikty, które trzeba eliminować. Nie jest łatwo. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.