Jump to content
Dogomania

Nie robił, ale zaczął


szymonsz

Recommended Posts

Mam już swojego adoptowanego kundelka ponad miesiąc czasu w domu. Wychodzi na spacer o 8, 17 i 24. Jeść dostaje o 9 i 19. Jak w zegarku załatwiał się na zewnątrz bez ani jednego przypadku zrobienia czegokolwiek w domu co było aż dziwne. Jednak ostatnio pojawiły się sytuacje:
- gdy pod nasza nieobecność udało mu się wejść do sypialni nasikał nam na łóżko
- gdy mój współlokator zamknął go w swoim pokoju do którego rzadko wchodzi podczas gdy przyszedł do niego znajomy (pies strasznie na niego szczekał) od razu zrobił kupę i siku u niego w pokoju
- ostatnio przez przypadek pies dostał dwa razy jedzenie o 18 i 19, a że ma coś z jamnika i zje wszystko i ile mu się da, dzień później przed 17 narobił w domu
- dzisiaj był na zewnątrz o 8 i o 16, jadł o 9 i 19 i koło 23 narobił w domu. Z tym, że jest u moich rodziców a nie u nas.

Czy te przypadki to wyjątki związane z zaistniałymi sytuacjami i pies musi wychodzić regularnie i w tych samych godzinach bo tak się nauczył czy jest jakiś inny problem?

Link to comment
Share on other sites

No i dzisiaj po 30 minutowym spacerze o 8 rano wszedł do domu (moich rodziców a nie naszego) i zrobił od razu kupę. Nie mam pojęcia o co chodzi :( Czy to wszystko przez to, że u nas w domu było nas maks 3 osoby i znał mieszkanie i czekał na spacer a teraz jest 6 osób, duży dom a nie mieszkanie?

Trochę zgłupiałem :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli']A dlaczego wróciłes z psem do domu zanim sie załatwił??[/quote]

Mam nadzieje, że nie jestem brany tutaj za głupka :P
Wiadomo, że wróciłem z psem do domu już po tym jak się załatwił. Jaki jest sens wychodzenia z psem na zewnątrz i wracać przed tym jak się załatwi :)

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem pies poprostu się bardzo zestresował tą przeprowadzką,więcej ludzi,większy dom,nieregularne posiłki...tak to jest.Teraz trzeba znowu ustalić mu godziny i się do nich mocno przestrzegać.A najważniejsze to nie mącić psu w głowie...bo to jest najgorsze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kredka']Moim zdaniem pies poprostu się bardzo zestresował tą przeprowadzką,więcej ludzi,większy dom,nieregularne posiłki...tak to jest.Teraz trzeba znowu ustalić mu godziny i się do nich mocno przestrzegać.A najważniejsze to nie mącić psu w głowie...bo to jest najgorsze.[/quote]

Dzisiaj dostał normalną porcję o 9, był na spacerze o 8 i już zdążył dwa razy walnąć kupę w domu :(

Nie wiem co mu się dzieje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='szymonsz']Mam nadzieje, że nie jestem brany tutaj za głupka :P[/QUOTE]:evil_lol:
Niekoniecznie. Mogłes wrócić np po parasol.
[QUOTE]Wiadomo, że wróciłem z psem do domu już po tym jak się załatwił.[/QUOTE]No to najprawdopodbniej reakcja na stres (nowe okolicznosci itd)
[QUOTE] Jaki jest sens wychodzenia z psem na zewnątrz i wracać przed tym jak się załatwi :)
[/QUOTE]Żebys wiedział ile osób tu wołało o pomoc w podobnych przypadkach a potem sie okazywalo ze wracali do domu z niewysikanym psem... :evil_lol:



Wydaje mi sie ze komunikacja miedzy wami bardzo szwankuje. Jeszcze nie umiesz czytac swojego psa a on sygnalizuje dyskomfort róznymi sposobami.
Najbardziej widoczne jest brudzenie.....

Czy ostatnio wychodziłeś bez niego? Tzn czy zostawiłes go w towarzystwie nieznanych osób w nowym miejscu?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli']:evil_lol:
Niekoniecznie. Mogłes wrócić np po parasol.
No to najprawdopodbniej reakcja na stres (nowe okolicznosci itd)
Żebys wiedział ile osób tu wołało o pomoc w podobnych przypadkach a potem sie okazywalo ze wracali do domu z niewysikanym psem... :evil_lol:[/quote]

Hehe
Aby nie przeciągać ten rozmowy :) Jestem laikiem jeśli chodzi o wychowanie psów, ale jak pies został adoptowany nauczyłem go wychodzić o stałych porach czyli 8, 17 i 24, jeść o 9 i 19 i wszystko było okej. Nie załatwiał się w domu poza opisanymi wyżej przypadkami.

Obecnie jestem u rodziców w domu na święta. Jest dużo więcej ludzi, na spacery wychodzi dłuższe i zawsze się załatwia w pełni, ale zaczął robić kupy w domu i nie mam pojęcia o co chodzi.

Musze jeszcze rodzinę przepytać czy czasem ktoś mu czegoś nie podrzuca: bo fajny piesek :) i znów zacząć go nagradzać za załatwianie się na zewnątrz a pokazywać, że źle zrobił jak załatwi się w domu.

Mam nadzieje, że wróci do starych nawyków.

Jeśli chodzi o znaki to pies cały czas się bawi, ale faktem jest że wychodzi na zewnątrz z moim tatą (na którego non stop szczeka o czym w innym topiku) czyli osobą którą zobaczył pierwszy raz wczoraj no i został wczoraj sam z moją rodziną, którą pierwszy raz widzi. Więc może faktycznie to jest problem. Może z dnia na dzień się przyzwyczai (będę jeszcze tutaj tydzień) i wróci to starych zwyczajów.

Dzięki za pomoc i jakby ktoś jeszcze miał wskazówki proszę o pomoc :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='szymonsz']

Musze jeszcze rodzinę przepytać czy czasem ktoś mu czegoś nie podrzuca: bo fajny piesek :) i znów zacząć go nagradzać za załatwianie się na zewnątrz a[B] pokazywać, że źle zrobił jak załatwi się w domu.
[/B][/quote]
Nic mu nie "pokazuj" bo to nic nie da oprócz zwiekszania stresu.


[QUOTE]Jeśli chodzi o znaki to pies cały czas się bawi, ale faktem jest że wychodzi na zewnątrz z moim tatą (na którego non stop szczeka o czym w innym topiku) czyli osobą którą zobaczył pierwszy raz[/QUOTE]Zabawa zabawie nie równa. O szczekaniu czytałam - nie wiem jak wygladaja zabawy z Twoim ojcem i jak wyglada i zachowuje sie pies podczas tych zabaw ale cos tu nie gra. Tu nie ma wspołpracy ani porozumienia - pies jest niepewny siebie zaryzykowałabym twierdzenie ze czuje sie zagrozony.
[QUOTE] i został wczoraj sam z moją rodziną, którą pierwszy raz widzi. Więc może faktycznie to jest problem. Może z [B]dnia na dzień[/B] się przyzwyczai[/QUOTE] Na to bym nie liczyła...
Jemu sie po chwili stabilizacji znów swiat wywrócił do góry nogami. Znowu wyladował wśród obcych "porzucony" przez jedyna bliska istote....

Link to comment
Share on other sites

Po kolei:
- uważam że trzy spacery to nie za mało tym bardziej że przy naszym trybie życie nie ma możliwości aby te spacery były częstsze (dużo pracujemy) Po za tym przez ponad miesiąc czasu wszystko było ok
- nie biję psa jesli o to chodzi
- zabawy z ojcem polegają na tym, że tak jak i mi, pies przynosi mu piłkę, czeka aż się nią rzuci i po rzuceni przynosi i znów czeka na rzut

Zgodnie z radą pies dzisiaj już wychodził o starych i stałych porach na spacer i wychodził ze mną. Załatwiał się w pełni i póki co jest. Niestety nie ma szans aby pies był cały czas ze mną, albo z moją narzeczoną więc póki co zostal u niej i nie będziemy go przez najbliższe dni stamtąd zabierać, aby w końcu przyzwyczaił się do nowego otoczenia.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...