Jump to content
Dogomania

szymonsz

Members
  • Posts

    58
  • Joined

  • Last visited

szymonsz's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. A czy ktoś zna jakiegoś/jakąś petsistera z okolic katowic/siemianowic śląskich?
  2. Cześć. Ponieważ zima ciągle nie chce odejść i wszystkie betonowo-asfaltowe nawierzchnie są zasypane, mój piesek nie ma gdzie zetrzeć swoich coraz to dłuższych pazurków. Piesek ma 13 miesięcy i chciałbym skrócić lekko pazurki bo robią się one coraz bardziej uciążliwe - drapie, rozdziera łóżko przy wchodzeniu, rysuje panele itp itd. Ponieważ będzie to mój pierwszy raz z tego typu czynnością chciałbym się dowiedzieć jak się do tego zabrać, na co uważać, jak dużo można obciąć, czym obcinać itp itd... Dziękuje z góry za pomoc.
  3. Zostałem trochę źle odebrane :) Napisałem w poście, że do głowy przychodzą mi następujące rozwiązania i gdyby się na nie zdecydował to bym tutaj nie pisał. A teraz trochę wyjaśnień: 1. Zagranicę jadę do pracy 2. Wyjazd narzeczonej do znajomych jest konieczny i nie uważałem żeby na forum musiał pisać dlaczego. Nie jest to takie o widzi mi się że jade na impreze. 3. Rodziców mam 400km od miejsca stąd napisałem o wysyłce Napisałem tego posta bo spodziewałem się odpowiedzi od ludzi, którzy byli w podobnej sytuacji i nagle na forum ktoś się odezwał, że np zna dobry hotel, ma znajomego czy coś tam. Nie pisałem szczegółów wyjazdu i dlaczego muszę jechać bo uważam, że to moja osobista sprawa. Dbam o psa jak mogę i jak tylko wziąłem go ze schroniska zasypywałem to forum pytaniami o wiele spraw po to aby psu było jak najlepiej z nami. Zostałem odebrany jako ktoś nie odpowiedzialny i ktoś kto wziął psa bo mu się tak zachciało :) Nie o to chodziło. Widocznie nie do końca jasno wyraziłem swój problem, a że na dogomani są ludzie kochający te zwierzęta wyszła ta sytuacja :)
  4. Cześć W naszych planach pojawiła się dwa weekendy, kiedy to ja wyruszam zagranicę a moja narzeczona w odwiedziny po znajomych w różnych miastach. Piesek niestety nie pasuje ani tu ani tu i niestety brak mi pomysłów co z nim zrobić. Tzn opcje na jakie wpadłem to: 1. Wysłać psa np UPS do rodziców - nie mam pojęcia jak wygląda wysyłka psa kurierem i jak pies to znosi. Miał już ktoś z tym doświadczenie? 2. Wysłać psa do hotelu dla zwierząt na Śląsku jednak cena za noc razy ilość nocy, które musiałby tam spędzić daje dość znaczną sumą 3. BRAK 4. BRAK . . . Jakie wy macie sposoby na tego typu sytuacje...
  5. Cześć Mam mały problem ze swoją pociechą. Nie wiedzieć czemu ma straszne zamiłowanie do zamków błyskawicznych i to przede wszystkim tych w poduszkach. Początkowo załatwiał dwie poduszki, które zostawiłem sam na sam z nim w domu jak wyszedłem do pracy. Później gdy te poduszki zostały schowane był spokój, aż do czasu kiedy pies odkrył że poduszki od narożnika (dość spore) na spodzie mają jego ulubiony gażdet. Dzisiaj załatwił kolejne dwie poduszki i tym razem nie będzie to tani interes aby je naprawić. Co zrobić z takim psem, który teoretycznie nic nie gryzie (wszystko pochowane co lubi) tylko czepia się tych poduszek. Wiadomo, że możemy je chować ale czy można go jakoś tego oduczyć? Jedyne moje spostrzeżenie jest takie, że od czasu małych poduszek do dzisiaj piesek miał swoją ulubiona piłkę (dmuchana, mała, skórzana), która z dnia na dzień roznosił w sensie rozbierał na czynniki pierwsze. Gdy piłką się "skończyła" i to co z niej zostało, zostało wyrzucone, pies wziął się za poduszki. Ma tez swoją kość ze sznurków, ale ją może gryźć i nie da rady jej rozłożyć. Ogólnie wydaje mi się, że muszę znów mu coś kupić co będzie mógł gryźć i rozbierać. Jakieś propozycje?
  6. [quote name='aagaataa']Pewnie że głodówka. Pilnuj żeby pies pił ale ja bym nie dawała jedzenia.Problemy żołądkowe mogą wynikać z niedrożności układu pokarmowego(pies coś połknie).infekcii wirusowej albo bakteryjnej . W żadnej z tych sytuacji nie jest zalecane podawanie psu nawet lekkostrawnego jedzenia. Mój pies ma 12 rok i nie jest moim pierwszym pupilem w życiu i szczerze mówiąc jeszcze mi się nie zdażyło żeby lekarz wet. bez względu na to jakie jest pochodzenie biegunki i wymiotów nie zalecił głodówki. Zyczę zdrówka dla psiaka.[/quote] Dziękuje wszystkim za pomoc. Dzisiaj głodówka :)
  7. [quote name='marta23t']krew ma zabarwienie jasne czy ciemne? jeśli jasne to od jelita grubego, ciemne od jelita cienkiego. obserwuj psa - jego stolec, czy nie wymiotuje. podawaj mu małe porcje lekko strawnego pokarmu; np. ryż, marchew, kurczak. Marchew ma właściwości antybiegunkowe;) jeśli pojawią się biegunka lub wymioty możesz podać smectę / do kupienia w aptece/-pamiętaj tylko żeby nie podawać z węglem, który hamuje działanie innych leków. jeżeli w ciągu 24 godzin sytuacja z psem się nie poprawi poszłabym do weterynarza. krwawa biegunka jest często przyczyną chorób zakaźnych albo uszkodzenia jelita / np. kością/. jaki jest ogólny stan zdrowia psa, czy jest apatyczny, czy ma temperaturą? czy zmieniany miał rodzaj pokarmu i czy dostawał kości w ostatnich dniach?[/quote] Krewa była raczej jasna chociaż ciężko stwierdzić na śniegu. Stole jest dzisiaj dużo "lepszy" niż przez ostatnie dwa dni, od wczoraj od 17 nie było wymiotów, zachowanie psa jest takie samo jak przed chorobą. Gryzie buty, biega za piłką, skacze itp itd. Zmian nie widzę. Wydaje mi się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Nie wiem jak będzie jak wrócię do domu czy pies czegoś nie zrobił. Podam mu dzisiaj podam mu jakiś ryż z kurczakiem i marchewką i zobaczę. Kości dostawał ostatnio chyba tydzień temu albo nawet z 10 dni temu a pokarm był zmieniony, ale na taki co już kiedyś jadł. Nie dostawał żadnego pokarmu, który byłby dla niego mega nowością.
  8. Cześć Mam problem ze swoim pieskiem. Od dwóch dni (w sobotę pierwszy raz) mój pies po jedzeniu często wymiotuje. Raz wymioty są większe raz mniejsze. Ostatni raz wymiotował wczoraj koło godziny 17. Do tego gdy się załatwia, stolec jest bardzo rzadki i oddawany kilkakrotnie podczas jednego spaceru, co wcześniej się nie zdarzało. Wczoraj piesek otrzymał węgiel i dzisiaj stolec był już prawie w normie, jednak zauważyłem drobne ślady krwi pod koniec procesu wydalania. Wymiotów na razie nie było. Co robić w takiej sytuacji?
  9. Więc sprawa wygląda tak: - tato wychodzi ze mną i z psem na spacer. Po powrocie pies atakuje - tato bawi się z psem w aportowanie, nie przepycha się z nim, nie droczy. Po zabawie pies atakuje - tato dawał psu smakołyki z ręki, nasypywał mu pokarm do miski w czasie jedzenia. Pies zjadł i atakuje Myślę, że to wszystko będzie wymagać dłuższych zajęć i tak szybko pies sie nie przyzwyczai. Dziękuje za rady. Będę powoli starał się go do wszystkie przystosować i zastosuje się do wskazówek *** Pies ma 10 miesięcy i jest mały i mam nadzieje, że z czasem uda się go nauczyć tolerancji do reszty członków rodziny.
  10. Co do spacerów odpisałem w wątku temu poświęconym. Pies ma bardzo widoczny uraz do mężczyzn. Mój ojciec nie inicjował zabawy. PIes sam przychodził do niego z piłką, kładł na ziemi i czekał aż rzuci. Później przynosił i tak w kółko przez 30 minut. Po czym wskoczył na łóżko, spał koło ojca a gdy ojciec wstał ugryzł go w nogę. Tak samo było z ojcem mojej narzeczonej, kumplem, który przyszedł i każdym innym mężczyzną. Szczeka, chce się bawić (sam inicjuje zabawę) i gryzie. Czy jest szansa, aby jakoś zmienić jego podejście, albo nauczyć aby na komendę nie szczekał i nie atakował? Nie ukrywam jest to dość uciążliwa przypadłość bo w tym momencie odpadają wyjścia na spacer bez smycz, czy wizyty jakiś obcych ludzi u nas w domu. Po prostu się nie da. Pies chce się bawić a później gryzie.
  11. Po kolei: - uważam że trzy spacery to nie za mało tym bardziej że przy naszym trybie życie nie ma możliwości aby te spacery były częstsze (dużo pracujemy) Po za tym przez ponad miesiąc czasu wszystko było ok - nie biję psa jesli o to chodzi - zabawy z ojcem polegają na tym, że tak jak i mi, pies przynosi mu piłkę, czeka aż się nią rzuci i po rzuceni przynosi i znów czeka na rzut Zgodnie z radą pies dzisiaj już wychodził o starych i stałych porach na spacer i wychodził ze mną. Załatwiał się w pełni i póki co jest. Niestety nie ma szans aby pies był cały czas ze mną, albo z moją narzeczoną więc póki co zostal u niej i nie będziemy go przez najbliższe dni stamtąd zabierać, aby w końcu przyzwyczaił się do nowego otoczenia.
  12. [quote name='puli']:evil_lol: Niekoniecznie. Mogłes wrócić np po parasol. No to najprawdopodbniej reakcja na stres (nowe okolicznosci itd) Żebys wiedział ile osób tu wołało o pomoc w podobnych przypadkach a potem sie okazywalo ze wracali do domu z niewysikanym psem... :evil_lol:[/quote] Hehe Aby nie przeciągać ten rozmowy :) Jestem laikiem jeśli chodzi o wychowanie psów, ale jak pies został adoptowany nauczyłem go wychodzić o stałych porach czyli 8, 17 i 24, jeść o 9 i 19 i wszystko było okej. Nie załatwiał się w domu poza opisanymi wyżej przypadkami. Obecnie jestem u rodziców w domu na święta. Jest dużo więcej ludzi, na spacery wychodzi dłuższe i zawsze się załatwia w pełni, ale zaczął robić kupy w domu i nie mam pojęcia o co chodzi. Musze jeszcze rodzinę przepytać czy czasem ktoś mu czegoś nie podrzuca: bo fajny piesek :) i znów zacząć go nagradzać za załatwianie się na zewnątrz a pokazywać, że źle zrobił jak załatwi się w domu. Mam nadzieje, że wróci do starych nawyków. Jeśli chodzi o znaki to pies cały czas się bawi, ale faktem jest że wychodzi na zewnątrz z moim tatą (na którego non stop szczeka o czym w innym topiku) czyli osobą którą zobaczył pierwszy raz wczoraj no i został wczoraj sam z moją rodziną, którą pierwszy raz widzi. Więc może faktycznie to jest problem. Może z dnia na dzień się przyzwyczai (będę jeszcze tutaj tydzień) i wróci to starych zwyczajów. Dzięki za pomoc i jakby ktoś jeszcze miał wskazówki proszę o pomoc :)
  13. [quote name='kredka']Moim zdaniem pies poprostu się bardzo zestresował tą przeprowadzką,więcej ludzi,większy dom,nieregularne posiłki...tak to jest.Teraz trzeba znowu ustalić mu godziny i się do nich mocno przestrzegać.A najważniejsze to nie mącić psu w głowie...bo to jest najgorsze.[/quote] Dzisiaj dostał normalną porcję o 9, był na spacerze o 8 i już zdążył dwa razy walnąć kupę w domu :( Nie wiem co mu się dzieje.
  14. Dzięki Zagłębie się w lekturę na pewno.
  15. [quote name='puli']A dlaczego wróciłes z psem do domu zanim sie załatwił??[/quote] Mam nadzieje, że nie jestem brany tutaj za głupka :P Wiadomo, że wróciłem z psem do domu już po tym jak się załatwił. Jaki jest sens wychodzenia z psem na zewnątrz i wracać przed tym jak się załatwi :)
×
×
  • Create New...