Jump to content
Dogomania

szymonsz

Members
  • Posts

    58
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by szymonsz

  1. A czy ktoś zna jakiegoś/jakąś petsistera z okolic katowic/siemianowic śląskich?
  2. Cześć. Ponieważ zima ciągle nie chce odejść i wszystkie betonowo-asfaltowe nawierzchnie są zasypane, mój piesek nie ma gdzie zetrzeć swoich coraz to dłuższych pazurków. Piesek ma 13 miesięcy i chciałbym skrócić lekko pazurki bo robią się one coraz bardziej uciążliwe - drapie, rozdziera łóżko przy wchodzeniu, rysuje panele itp itd. Ponieważ będzie to mój pierwszy raz z tego typu czynnością chciałbym się dowiedzieć jak się do tego zabrać, na co uważać, jak dużo można obciąć, czym obcinać itp itd... Dziękuje z góry za pomoc.
  3. Zostałem trochę źle odebrane :) Napisałem w poście, że do głowy przychodzą mi następujące rozwiązania i gdyby się na nie zdecydował to bym tutaj nie pisał. A teraz trochę wyjaśnień: 1. Zagranicę jadę do pracy 2. Wyjazd narzeczonej do znajomych jest konieczny i nie uważałem żeby na forum musiał pisać dlaczego. Nie jest to takie o widzi mi się że jade na impreze. 3. Rodziców mam 400km od miejsca stąd napisałem o wysyłce Napisałem tego posta bo spodziewałem się odpowiedzi od ludzi, którzy byli w podobnej sytuacji i nagle na forum ktoś się odezwał, że np zna dobry hotel, ma znajomego czy coś tam. Nie pisałem szczegółów wyjazdu i dlaczego muszę jechać bo uważam, że to moja osobista sprawa. Dbam o psa jak mogę i jak tylko wziąłem go ze schroniska zasypywałem to forum pytaniami o wiele spraw po to aby psu było jak najlepiej z nami. Zostałem odebrany jako ktoś nie odpowiedzialny i ktoś kto wziął psa bo mu się tak zachciało :) Nie o to chodziło. Widocznie nie do końca jasno wyraziłem swój problem, a że na dogomani są ludzie kochający te zwierzęta wyszła ta sytuacja :)
  4. Cześć W naszych planach pojawiła się dwa weekendy, kiedy to ja wyruszam zagranicę a moja narzeczona w odwiedziny po znajomych w różnych miastach. Piesek niestety nie pasuje ani tu ani tu i niestety brak mi pomysłów co z nim zrobić. Tzn opcje na jakie wpadłem to: 1. Wysłać psa np UPS do rodziców - nie mam pojęcia jak wygląda wysyłka psa kurierem i jak pies to znosi. Miał już ktoś z tym doświadczenie? 2. Wysłać psa do hotelu dla zwierząt na Śląsku jednak cena za noc razy ilość nocy, które musiałby tam spędzić daje dość znaczną sumą 3. BRAK 4. BRAK . . . Jakie wy macie sposoby na tego typu sytuacje...
  5. Cześć Mam mały problem ze swoją pociechą. Nie wiedzieć czemu ma straszne zamiłowanie do zamków błyskawicznych i to przede wszystkim tych w poduszkach. Początkowo załatwiał dwie poduszki, które zostawiłem sam na sam z nim w domu jak wyszedłem do pracy. Później gdy te poduszki zostały schowane był spokój, aż do czasu kiedy pies odkrył że poduszki od narożnika (dość spore) na spodzie mają jego ulubiony gażdet. Dzisiaj załatwił kolejne dwie poduszki i tym razem nie będzie to tani interes aby je naprawić. Co zrobić z takim psem, który teoretycznie nic nie gryzie (wszystko pochowane co lubi) tylko czepia się tych poduszek. Wiadomo, że możemy je chować ale czy można go jakoś tego oduczyć? Jedyne moje spostrzeżenie jest takie, że od czasu małych poduszek do dzisiaj piesek miał swoją ulubiona piłkę (dmuchana, mała, skórzana), która z dnia na dzień roznosił w sensie rozbierał na czynniki pierwsze. Gdy piłką się "skończyła" i to co z niej zostało, zostało wyrzucone, pies wziął się za poduszki. Ma tez swoją kość ze sznurków, ale ją może gryźć i nie da rady jej rozłożyć. Ogólnie wydaje mi się, że muszę znów mu coś kupić co będzie mógł gryźć i rozbierać. Jakieś propozycje?
  6. [quote name='aagaataa']Pewnie że głodówka. Pilnuj żeby pies pił ale ja bym nie dawała jedzenia.Problemy żołądkowe mogą wynikać z niedrożności układu pokarmowego(pies coś połknie).infekcii wirusowej albo bakteryjnej . W żadnej z tych sytuacji nie jest zalecane podawanie psu nawet lekkostrawnego jedzenia. Mój pies ma 12 rok i nie jest moim pierwszym pupilem w życiu i szczerze mówiąc jeszcze mi się nie zdażyło żeby lekarz wet. bez względu na to jakie jest pochodzenie biegunki i wymiotów nie zalecił głodówki. Zyczę zdrówka dla psiaka.[/quote] Dziękuje wszystkim za pomoc. Dzisiaj głodówka :)
  7. [quote name='marta23t']krew ma zabarwienie jasne czy ciemne? jeśli jasne to od jelita grubego, ciemne od jelita cienkiego. obserwuj psa - jego stolec, czy nie wymiotuje. podawaj mu małe porcje lekko strawnego pokarmu; np. ryż, marchew, kurczak. Marchew ma właściwości antybiegunkowe;) jeśli pojawią się biegunka lub wymioty możesz podać smectę / do kupienia w aptece/-pamiętaj tylko żeby nie podawać z węglem, który hamuje działanie innych leków. jeżeli w ciągu 24 godzin sytuacja z psem się nie poprawi poszłabym do weterynarza. krwawa biegunka jest często przyczyną chorób zakaźnych albo uszkodzenia jelita / np. kością/. jaki jest ogólny stan zdrowia psa, czy jest apatyczny, czy ma temperaturą? czy zmieniany miał rodzaj pokarmu i czy dostawał kości w ostatnich dniach?[/quote] Krewa była raczej jasna chociaż ciężko stwierdzić na śniegu. Stole jest dzisiaj dużo "lepszy" niż przez ostatnie dwa dni, od wczoraj od 17 nie było wymiotów, zachowanie psa jest takie samo jak przed chorobą. Gryzie buty, biega za piłką, skacze itp itd. Zmian nie widzę. Wydaje mi się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Nie wiem jak będzie jak wrócię do domu czy pies czegoś nie zrobił. Podam mu dzisiaj podam mu jakiś ryż z kurczakiem i marchewką i zobaczę. Kości dostawał ostatnio chyba tydzień temu albo nawet z 10 dni temu a pokarm był zmieniony, ale na taki co już kiedyś jadł. Nie dostawał żadnego pokarmu, który byłby dla niego mega nowością.
  8. Cześć Mam problem ze swoim pieskiem. Od dwóch dni (w sobotę pierwszy raz) mój pies po jedzeniu często wymiotuje. Raz wymioty są większe raz mniejsze. Ostatni raz wymiotował wczoraj koło godziny 17. Do tego gdy się załatwia, stolec jest bardzo rzadki i oddawany kilkakrotnie podczas jednego spaceru, co wcześniej się nie zdarzało. Wczoraj piesek otrzymał węgiel i dzisiaj stolec był już prawie w normie, jednak zauważyłem drobne ślady krwi pod koniec procesu wydalania. Wymiotów na razie nie było. Co robić w takiej sytuacji?
  9. Więc sprawa wygląda tak: - tato wychodzi ze mną i z psem na spacer. Po powrocie pies atakuje - tato bawi się z psem w aportowanie, nie przepycha się z nim, nie droczy. Po zabawie pies atakuje - tato dawał psu smakołyki z ręki, nasypywał mu pokarm do miski w czasie jedzenia. Pies zjadł i atakuje Myślę, że to wszystko będzie wymagać dłuższych zajęć i tak szybko pies sie nie przyzwyczai. Dziękuje za rady. Będę powoli starał się go do wszystkie przystosować i zastosuje się do wskazówek *** Pies ma 10 miesięcy i jest mały i mam nadzieje, że z czasem uda się go nauczyć tolerancji do reszty członków rodziny.
  10. Co do spacerów odpisałem w wątku temu poświęconym. Pies ma bardzo widoczny uraz do mężczyzn. Mój ojciec nie inicjował zabawy. PIes sam przychodził do niego z piłką, kładł na ziemi i czekał aż rzuci. Później przynosił i tak w kółko przez 30 minut. Po czym wskoczył na łóżko, spał koło ojca a gdy ojciec wstał ugryzł go w nogę. Tak samo było z ojcem mojej narzeczonej, kumplem, który przyszedł i każdym innym mężczyzną. Szczeka, chce się bawić (sam inicjuje zabawę) i gryzie. Czy jest szansa, aby jakoś zmienić jego podejście, albo nauczyć aby na komendę nie szczekał i nie atakował? Nie ukrywam jest to dość uciążliwa przypadłość bo w tym momencie odpadają wyjścia na spacer bez smycz, czy wizyty jakiś obcych ludzi u nas w domu. Po prostu się nie da. Pies chce się bawić a później gryzie.
  11. Po kolei: - uważam że trzy spacery to nie za mało tym bardziej że przy naszym trybie życie nie ma możliwości aby te spacery były częstsze (dużo pracujemy) Po za tym przez ponad miesiąc czasu wszystko było ok - nie biję psa jesli o to chodzi - zabawy z ojcem polegają na tym, że tak jak i mi, pies przynosi mu piłkę, czeka aż się nią rzuci i po rzuceni przynosi i znów czeka na rzut Zgodnie z radą pies dzisiaj już wychodził o starych i stałych porach na spacer i wychodził ze mną. Załatwiał się w pełni i póki co jest. Niestety nie ma szans aby pies był cały czas ze mną, albo z moją narzeczoną więc póki co zostal u niej i nie będziemy go przez najbliższe dni stamtąd zabierać, aby w końcu przyzwyczaił się do nowego otoczenia.
  12. [quote name='puli']:evil_lol: Niekoniecznie. Mogłes wrócić np po parasol. No to najprawdopodbniej reakcja na stres (nowe okolicznosci itd) Żebys wiedział ile osób tu wołało o pomoc w podobnych przypadkach a potem sie okazywalo ze wracali do domu z niewysikanym psem... :evil_lol:[/quote] Hehe Aby nie przeciągać ten rozmowy :) Jestem laikiem jeśli chodzi o wychowanie psów, ale jak pies został adoptowany nauczyłem go wychodzić o stałych porach czyli 8, 17 i 24, jeść o 9 i 19 i wszystko było okej. Nie załatwiał się w domu poza opisanymi wyżej przypadkami. Obecnie jestem u rodziców w domu na święta. Jest dużo więcej ludzi, na spacery wychodzi dłuższe i zawsze się załatwia w pełni, ale zaczął robić kupy w domu i nie mam pojęcia o co chodzi. Musze jeszcze rodzinę przepytać czy czasem ktoś mu czegoś nie podrzuca: bo fajny piesek :) i znów zacząć go nagradzać za załatwianie się na zewnątrz a pokazywać, że źle zrobił jak załatwi się w domu. Mam nadzieje, że wróci do starych nawyków. Jeśli chodzi o znaki to pies cały czas się bawi, ale faktem jest że wychodzi na zewnątrz z moim tatą (na którego non stop szczeka o czym w innym topiku) czyli osobą którą zobaczył pierwszy raz wczoraj no i został wczoraj sam z moją rodziną, którą pierwszy raz widzi. Więc może faktycznie to jest problem. Może z dnia na dzień się przyzwyczai (będę jeszcze tutaj tydzień) i wróci to starych zwyczajów. Dzięki za pomoc i jakby ktoś jeszcze miał wskazówki proszę o pomoc :)
  13. [quote name='kredka']Moim zdaniem pies poprostu się bardzo zestresował tą przeprowadzką,więcej ludzi,większy dom,nieregularne posiłki...tak to jest.Teraz trzeba znowu ustalić mu godziny i się do nich mocno przestrzegać.A najważniejsze to nie mącić psu w głowie...bo to jest najgorsze.[/quote] Dzisiaj dostał normalną porcję o 9, był na spacerze o 8 i już zdążył dwa razy walnąć kupę w domu :( Nie wiem co mu się dzieje.
  14. Dzięki Zagłębie się w lekturę na pewno.
  15. [quote name='puli']A dlaczego wróciłes z psem do domu zanim sie załatwił??[/quote] Mam nadzieje, że nie jestem brany tutaj za głupka :P Wiadomo, że wróciłem z psem do domu już po tym jak się załatwił. Jaki jest sens wychodzenia z psem na zewnątrz i wracać przed tym jak się załatwi :)
  16. Przykład z dzisiaj. Jest w domu dwóch mężczyzn. Mój ojciec i szwagier. Na szwagra, który jest mniejszy i niższy nie szczeka, a on się ani z nim nie bawi ani nie wychodzi na zewnątrz. Mój ojciec daje mu jeść, był z nim na zewnątrz wczoraj o 24 i dzisiaj rano o 8, później dał mu jeść, bawił się z nim a 5 minut później skoczył od niego i zaczął ojca gryźć. 15 minut temu ojciec rzucał mu piłkę, brał go na ręce i głaskał, wyszedł z pokoju i jak wrócił został od razu zaatakowany i pogryziony (lekko bo lekko). O i znowu! Przed sekundą ojciec go głaskał i dawał piłkę, wyszedł z pokoju na minutę i wrócił i znów atak, a teraz zabawa. I tylko z tatą. Z innymi jest okej. Naprawdę nie mam pomysłu czemu ten pies jest taki anty i potrafi się bawić a później atakować :( Pomóżcie bo jest to mega uciążliwe :(
  17. No i dzisiaj po 30 minutowym spacerze o 8 rano wszedł do domu (moich rodziców a nie naszego) i zrobił od razu kupę. Nie mam pojęcia o co chodzi :( Czy to wszystko przez to, że u nas w domu było nas maks 3 osoby i znał mieszkanie i czekał na spacer a teraz jest 6 osób, duży dom a nie mieszkanie? Trochę zgłupiałem :(
  18. Cześć Mój adoptowany kundelek ma 10 miesięcy. Prawie reaguje na swoje imię. Prawie tzn, że jak nie ma w pobliżu nikogo to przyjdzie a jak szczeka na kogoś lub na coś to ma wszystko w tyłku i nie reaguje na nic. Jedyne co potrafi robić to przynieść piłkę jak mu się rzuci. Jak nauczyć psa posłuszeństwa i np reagowania na podstawowe komendy jak: - imię - aby przyszedł do mnie bez względu na to co robi - nie wolno - aby przestawał np gryźć coś, biegać za kotem itp itd I co dalej ewentualnie psa uczyć?
  19. Mam już swojego adoptowanego kundelka ponad miesiąc czasu w domu. Wychodzi na spacer o 8, 17 i 24. Jeść dostaje o 9 i 19. Jak w zegarku załatwiał się na zewnątrz bez ani jednego przypadku zrobienia czegokolwiek w domu co było aż dziwne. Jednak ostatnio pojawiły się sytuacje: - gdy pod nasza nieobecność udało mu się wejść do sypialni nasikał nam na łóżko - gdy mój współlokator zamknął go w swoim pokoju do którego rzadko wchodzi podczas gdy przyszedł do niego znajomy (pies strasznie na niego szczekał) od razu zrobił kupę i siku u niego w pokoju - ostatnio przez przypadek pies dostał dwa razy jedzenie o 18 i 19, a że ma coś z jamnika i zje wszystko i ile mu się da, dzień później przed 17 narobił w domu - dzisiaj był na zewnątrz o 8 i o 16, jadł o 9 i 19 i koło 23 narobił w domu. Z tym, że jest u moich rodziców a nie u nas. Czy te przypadki to wyjątki związane z zaistniałymi sytuacjami i pies musi wychodzić regularnie i w tych samych godzinach bo tak się nauczył czy jest jakiś inny problem?
  20. Cześć Jestem szczęśliwym właścicielem kundelka ze schroniska. Jest kochaną pociechą jednak ma jedną dużą wadą. Strasznie szczeka i to w większości na mężczyzn. Co więcej. Przyjechałem z nim do domu w którym było 4 kobity i dwóch mężczyzn: jeden 28 lat drugi prawie 50. Na tego co ma 50 (mój tato) non stop szczeka i atakuje. Gdy mój ojciec da mu się obwąchać jest chwile spokoju, da się pogłaskać, ale gdy mój ojciec wstanie np. z krzeszła od razu atakuje. Później znów chwila zabawy i po 30 minutach jak go zobaczy znów atak i gryzienie. Jest to nagmine. Szczeka na wszystkich mężczyzn a 80% z nich dodatkowo gryzie (poza mną oczywiście). Jest to bardzo uciążliwe na spacerach lub przy odwiedzinach w rodzinie. Co zrobić w takim przypadku? Dodatkowo pies cały czas szczeka np. gdy otwieram drzwi z sypialni, wychodze to szczeka na mnie dopier po chwili widzi, że to ja i przestaje. Jest to męczące bo np druga osoba śpi w tym czasie i automatyczni ejest obudzona. Tak jakby w ogóle nie wiedział kto jest w pokoju obok i dopiero jak zobaczy przestaje lub zaczyna szczekać. Proszę o pomoc.
  21. [quote name='WŁADCZYNI']Albo sobie otworzył - nie dla każdego psa drzwi do zapora nie do przejścia:evil_lol:[/quote] Niestety jest za mały chociaż z drugiej strony.. :)
  22. [quote name='karjo2']Barf, dosc ciekawy sposob zywienia.[/quote] A suchy pokarm?
  23. [quote name='karjo2']Pies nie ma opcji "robienie na zlosc". Po schronisku moze miec pewne nalecialosci,leki. Moze wydarzylo sie cos, co go przestraszylo, petardy, strzaly za oknem. Na przyszlosc zabezpieczcie moze lozko, np krzeslami, by nie wchodzil na nie. A z podlogi latwiej sprzatnac, jak sie "cos" przytrafi. Moze tez sie zaczynac jakas infekcja.[/quote] Infekcja na pewno nie bo to już było 1,5 tygodnia temu i ode tej pory nic się nie stało. Sypialnia jest zamknięta jak nas nie ma a jak jestesmy w domu to w 90% pies biega za nami :) Widocznie raz musieliśmy zostawić drzwi otwarte i pies to wykorzystał :) Mam nadzieje, że to była jednorazowa akcja :)
  24. Cześć Nasz adpotowany kundelek przez miesiąc czasu jadł karmę Royal Canin Junior 32 zgodnie z zaleceniami Pani ze schroniska, aby sprawdzić czy nie ma biegunki lub podobnych chorób. Załatwia się regularnie i bez problemów, więc uważam że wszystko jest OK i chciałbym przejść na coś tańszego bo nie ukrywam przy jego apetycie i ilości ruchu dziennie to jedzenie wystarcza na coraz krócej. Oczywiście nie dostaje tyle ile mógłby zjeść. Dbamy o jego linię :) Dostaje regularnie 2 razy dziennie :)
  25. Cześć Nasz kundelek Bejli od kąd jest z nami ani razu nie załatwił się w domu. Niestety ostatnio perfidnie mówiąc brzydko odlał się na nasze łóżko. Musiał to zrobić pod nasza nieobecność lub gdy nikogo nie było w sypialni. Dziwi mnie to bo od miesiąca nigdy nie zsikał się w domu. A no i zapomniałem dodać, że łóżko w sypialni jest jedynym miejscem gdzie nie może wchodzić. Czy jest możliwe aby pies zrobił to "na złość"?
×
×
  • Create New...