Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 1.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

W sprzedaży ma być już od dzisiaj... Trzeba będzie się wybrać do sklepu :) Ma być o cockerze, pudlu, rehebilitacji... Zajrzyjcie na stronę PP, tam zawsze na górze jest minireklama co do obecnego numeru. Pełnej recenzji niżej jeszcze nie ma, ale narazie dobre i to ;)

Posted

A ja musze isc i kupic. I odebrac z kiosku zalegly MP i kupic nowy :lol:

A ja widze sens w powtarzanych artkułach - nie każdy czyta PP od zawsze. Co miesiac dochodzą nowi czytelnicy i nie czytaja poprzednich art. bo niby jak ..... No wiec co jakis czas trzeba temat powtorzyc!!! ;)

Posted

Ja zaczęłam zbierać w marcu [B]2005[/B], kupiłam sobie 2 archiwalne numery 1 i 2 [B]2005[/B], żeby mieć komplet [B]2005.[/B]

Tak, PP jest super. Nawet nie musiałam kupować naklejek na zeszyty do szkoły (zostały mi jeszcze trzy z poprzedniego roku). Słodkie psiaki.

Artykuł o pudlu przynajmniej go brani. Ja tam za tymi psami nie przepadam, ale ludzie zwykli uważać, że to głupie psy. Rzeczywiście, te fryzury są czasami za wymyślne.

A w wrześniowym PP jest mój list! Wprawdzie nie nagrodzony, ale się cieszę (tytuł "Wstyd być dobrym"). Sorry, ale musiałam się pochwalić ;)

Posted

Już chwalisz ;)
Takbysmy nie wiedzieli :D

Co do Twojego listu. Ja mieszkam na wsi 6km od Wrocławia gdzie jak wiadomo, ostatnio pełno ludzi sie buduje. Jestem jedyną osobą ktora wyprowadza swoje psy na spacer. Jednak jak to wies wszyscy sie znamy. Wszyscy znaja moje zamiłowanie do psów i to dla nich tylko na poczatku jest dziwne gdy zobacza cos nowego np. gdy Oliverowi kupiłam szelki.
Ludzie najwyzej w duszy się smieja, ale mi to nie przeszkadza ;)
Duża częśc psów chodzi luzem po ulicy lub po podwórku. Na łańcuchu sa Tylko te starsze psy ktorych już tak 'nie przestawią' na wolność-choc mam odmienne zdanie.
Poprostu, psy się bardziej szanuje. Nawet jak któreś jest uwiązane to tylko dlatego, bo 'musi' z obawy, ze przy otwartej bramie ucieknie albo, dlatego bo ma poporostu pilnowac podworka gdy to jest otwarte. Lecz większość tych psów jest spuszczanych ;)
Teraz musze przeprowadzic rozmowe z sasiadka na przeciwko która ma suke wilczura i mieszańca na łańcuchu. Te psy mają swoje lata, a brama jest zazwyczaj otwarta. Więc moja rozmowa ma polega na tym, by przynajmniej spuszczali je raem lub osobno co drugi dzień wieczorem na podwórku.
Powinno zadziałać, bo swego czasu tą suke puszczali :)

  • 2 weeks later...
Posted

Psy na wsi to rzeczywiście sytuacja zupełnie inna niż w miastach... Wiem, bo moja babcia mieszka w miejscu podobnym do wsi ;) Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z tak wielu podstawowaych rzeczy dotyczących psów, których z resztą sami są właścicielami... Tak więc kundelki są rozmnażane, psiaki jedzą drobiowe kości, najczęściej typowy "wiejski" pies nigdy z życiu na oczy weterynarza nie widział, a co za tym idzie - nie widział też strzykawki... A las niedaleko, brama często otwarta... Długo by wyliczać. Ale przecież nie zawsze tak jest - Asti i Atena są tego przykładami :)

Posted

e, jak nie widziały:P
Większość zapewno była szczepiona na wścieklizne.
Dwa tygodnie temu było o mnue szczepienie, to spotkałam dwa takie, zaniedbane łańcuchowe burki których właśćceile obaczą, ze coś im jest gdy te same z siebie zdechną:/
Wiadomo sa ludzie i taborety. W niektórych domach bardziej dba sie i szanuje psy-choc te i tak zjadaja wszytskie resztki ze stołu, nie są odpchlane i nie chodzą na spacery. Ale są takie które nie sa wogule spuszczane i widza właśćciele tylko w porze karmienia.
W ostatnim roku rozmnożone zostały 3 suki. U mojego sąsiada ONko podobne które trafiły do znajomych, mojego kuzynostwa, które są "dla zysku" - efekt taki, że suka ma pięć lat, w zeszłym roku miała poraz pierwszy szczeniaki które zjadla-zapewne były chore-, a teraz jest na coś chora (morda jej siwieje) ponieważ jak mówi gminny wet "za późno miała pierwszy miot" i chce ja uśpić. Ja oczywiście do tego nie dopuszcze doputy dopuki nie dowiem się co suce jest. Bo ja tego weta nie znam, ale jakoś mu nie ufam. Dodając jeszcze, ze szczeniaki mają już 4 miesiace, urodziło się 7 i powiedziałam im, ze im pomoge jak już więcej nie będą rozmnażać Saby. Dałam ogłoszenie do neta i sprzedali narazie 1 szczeniaka. Teraz szukam im dobrych domów za te 150zł - omijajac fakt zlej socjalizacji i opieki... Dlatego potrzebują naprawde dobrych ludzi.
A I jedna, co niedawno urodziła, ona coś w rodzaju foksteriera jest. Potem sprzedaja te szczeniaki na targu. Są naprawde słodkie szorstki...no, ale po co? Musze troche przepowiedziec do rozumu przy jakiejś okazji.

  • 2 weeks later...
Posted

[quote name='Atena']e, jak nie widziały:P
Większość zapewno była szczepiona na wścieklizne.
[/quote]

No cóż, może u Ciebie tak jest, ale zapewniam, że niestety nie wszędzie. Na wsi u mojej babci sytuacja wygląda następująco: połowa ludzi nie wie gdzie znajduje się najbliższy gabinet weterynarza ani czy wogóle odbywają się jakieś "zbiorowe" szczepienia na wściekliznę. Druga połowa wie, ale nieliczni się pofatygują zaszczepić swoje psy. Niestety taka jest smutna prawda. Pocieszam się tym, że nie wszędzie tak jest :roll:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...