an3czka Posted December 23, 2006 Share Posted December 23, 2006 [I][B]A tak na marginesie.[/B][/I] [I][B]Czy macie jakieś doświadczenia z podgryzającymi kociakami?[/B][/I] [I][B]Irek generalnie jest słodziutki i milusiński, ale killka razy dziennie zmienia się w diabełka. Szaleje wtedy i czasami podgryza:angryy: W takiej sytuacji udsuwam go energicznie i mówię "brzydki chłopczyk!":evil_lol:, ale nie wiem czy to skutkuje.[/B][/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zorlis Posted December 23, 2006 Share Posted December 23, 2006 An3czka - parę lat temu poznałam milutkiego rudego kociaka (Pepsi się zwał), francuskiej rodzinki, u której mieszkałam na czas wymiany - ulubioną zabawą tego kota było atakowanie moich rąk, które po tych 10 dniach wyglądały, jakbym wpadła pod kosiarkę... Najorsze były jego ząbki; ale wytrzymywałam wszystko ze stoickim spokojem i nadzieją, że mu się znudzi ;) Raz nawet wszedł mi do pokoju na piętro, i wyskoczył spod łóżka kiedy się tego najmniej spodziewałam... ^^ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M10M Posted December 23, 2006 Share Posted December 23, 2006 [quote name='coztego'] jedno jest pewne: Malizna choinki nie przewróci :evil_lol: Podejrzewam, że nawet gdyby uwiesiły się na niej we dwie, z Kreską, to i tak jej nie ruszą :diabloti:[/quote] Kreska to pewnie nie ale w Maliznę wierzę - na pewno wdrapia się na szczyt :evil_lol: [quote name='gatara']Azorek ukradł dzisiaj obranego banana i wrąbał go z szałem pożądania w oczach :crazyeye: , czasem poważnie się zastanawiam czy on faktycznie jest kotem ;) . Strach pomyśleć co będzie jutro, tyle żarełka na stole i wszystko dla Azika :evil_lol: .[/quote] [quote name='gatara']Mnie oduczanie jakoś nie wychodzi :placz: , do tej pory nie było problemu, jeszcze zeszłej wigilii miałam 4 koty które zupełnie nie interesowały sie stołem. Tym razem nastała pierwsza taka okazja Azorka i Kiwaczka, obaj mają nieprzeciętne apetyty i wspólnie stanowią coś w rodzaju kudłatego tornada na widok jedzonka, zwiążę Potffory i tyle :mad: :diabloti: .[/quote] Czyżby ten rok obfitował w wyjątkowo żywiołowe koty? Ja do tej pory też miałam raczej spokój a dziś..... [quote name='gatara'] A to te dwa potffory ;) [URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d617f3dfafaa52a6"][IMG]http://images2.fotosik.pl/147/d617f3dfafaa52a6m.jpg[/IMG][/URL][/quote] Przykleiłaś je czy jak? Moje razem nie sypiają - poza Żabką i Kotecką ale one śpią zwinięte w kłębek. [quote name='an3czka'][I][B]A tak na marginesie.[/B][/I] [I][B]Czy macie jakieś doświadczenia z podgryzającymi kociakami?[/B][/I] [I][B]Irek generalnie jest słodziutki i milusiński, ale killka razy dziennie zmienia się w diabełka. Szaleje wtedy i czasami podgryza:angryy: W takiej sytuacji udsuwam go energicznie i mówię "brzydki chłopczyk!":evil_lol:, ale nie wiem czy to skutkuje.[/B][/I][/quote] Pożyczę Ci moją córkę :evil_lol: Ona mówi kotu: "nawet nie myśl o tym" i kot odchodzi. Najgorszy żarłok Pinki nie ruszy jej jedzenia chociaż położyłaby mu przed nosem. O gryzieniu jej żaden nawet przelotnie nie pomyśli. Zresztą moje koty nie gryzą. Pinki - jak był młodszy to próbował drapać ale z wiekiem mu przeszło. Natomiast korniszek mojej siostry gryzie, jak czegoś chce albo jak gania za kimś, żeby się bawić. Może korniszki są z natury "gryzoniami"? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an3czka Posted December 23, 2006 Share Posted December 23, 2006 [quote name='M10M']Pożyczę Ci moją córkę :evil_lol: Ona mówi kotu: "nawet nie myśl o tym" i kot odchodzi. Najgorszy żarłok Pinki nie ruszy jej jedzenia chociaż położyłaby mu przed nosem. O gryzieniu jej żaden nawet przelotnie nie pomyśli. Zresztą moje koty nie gryzą. Pinki - jak był młodszy to próbował drapać ale z wiekiem mu przeszło. Natomiast korniszek mojej siostry gryzie, jak czegoś chce albo jak gania za kimś, żeby się bawić. Może korniszki są z natury "gryzoniami"? ;)[/quote] [I][B]Hehe przysyłaj córkę do Krakowa!:lol: [/B][/I] [I][B]W kilku już opisach rasy czytałam, że Kornisz nigdy w kontakcie z człowiekiem nie używa zębów i pazurów, no więc coś tu nie pasuje:razz:. Mały ma takie klimaty tylko w trakcie zabawy, lub lub chwilę po np. ostatnio wydawało się, że jest już śpiący, bo pełzał pod kołdrą w poszukiwaniu miejsca i nagle użarł mojego męża w pupę:cool1:).[/B][/I] [I][B]Wydaje mi się, że to ma związek z wiekie i mam nadzieję, że mu przejdzie...[/B][/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an3czka Posted December 23, 2006 Share Posted December 23, 2006 [quote name='Zorlis']An3czka - parę lat temu poznałam milutkiego rudego kociaka (Pepsi się zwał), francuskiej rodzinki, u której mieszkałam na czas wymiany - ulubioną zabawą tego kota było atakowanie moich rąk, które po tych 10 dniach wyglądały, jakbym wpadła pod kosiarkę... Najorsze były jego ząbki; ale wytrzymywałam wszystko ze stoickim spokojem i nadzieją, że mu się znudzi ;) Raz nawet wszedł mi do pokoju na piętro, i wyskoczył spod łóżka kiedy się tego najmniej spodziewałam... ^^[/quote] [B][I]O kurcze. To faktycznie musiało być nieprzyjemne.[/I][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gatara Posted December 24, 2006 Share Posted December 24, 2006 [quote name='M10M'] Czyżby ten rok obfitował w wyjątkowo żywiołowe koty? Ja do tej pory też miałam raczej spokój a dziś..... (...) Przykleiłaś je czy jak? Moje razem nie sypiają - poza Żabką i Kotecką ale one śpią zwinięte w kłębek. [/quote] Oj tak :lol:, ten rok przyniosł "wyjątkowe" koty. Nie musiałam ich kleić :lol:, chłopcy zasadniczo są nierozłączni, jest między nimi tylko pół roku różnicy ale Azorek adoptował Kiwaczka i zajmuje się nim jak najlepsza matka, nie bardzo dopuszcza do Kiwcia resztę watahy i robi sceny zazdrości:crazyeye:. [URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1ce4faa1bad0de0c"][IMG]http://images3.fotosik.pl/147/1ce4faa1bad0de0cm.jpg[/IMG][/URL][URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=de14117e675f7895"][IMG]http://images2.fotosik.pl/147/de14117e675f7895m.jpg[/IMG][/URL][URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1c15171efb056638"][IMG]http://images4.fotosik.pl/111/1c15171efb056638m.jpg[/IMG][/URL] Obaj mają wyjątkowo impulsywne charaktery i kilka razy dziennie dostają takiej "głupawki" że normalnie "klękajcie narody" :diabloti:, także też się piszę na pożyczanie córki :mad:. Azorek jest wiecznie chory, Kiwcio ma kłopoty z koordynacją i nie widzi na jedno oczko, a potrafią razem roznieść dom, takie "biedne maleństwa" :eviltong:. A to od nas z najlepszymi życzeniami dla Kociarzy na Psim Forum ;-) [URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=8eed3a1bc46789dc"][IMG]http://images3.fotosik.pl/303/8eed3a1bc46789dcm.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KaRa_ Posted December 24, 2006 Share Posted December 24, 2006 Zanudzone koty podczas świątecznych porządku, już nawet Roni zasnął z psią miską:lol: [IMG]http://i90.photobucket.com/albums/k265/szczury/op5.jpg[/IMG] [IMG]http://i90.photobucket.com/albums/k265/szczury/op6.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Petra_ Posted December 24, 2006 Share Posted December 24, 2006 Radosnych i spokojnych Świąt dla wszystkich zakoconych...:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted December 24, 2006 Share Posted December 24, 2006 Choinka stoi nienaruszona, ozdóbki wiszą, ale za to Malizna przed chwilą obgryzła sernik, świeżo wyjęty z pieca :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M10M Posted December 24, 2006 Share Posted December 24, 2006 Choinka stoi (jeszcze) ale fakt, że została ubrana zakrawa na cud (w końcu to Boże Narodzenie). Linka wskakiwała na nią z rozbiegu, z miejsca i przypadkiem, przewracała ją na psią miskę z wodą a potem atakowała spod niej i nie pozwalała jej sobie zabrać. A jak już ją ustawilismy, to spróbowała jedną bombkę - nie smakowała jej - i poszła sobie. Na razie śpi. Zobaczymy co będzie w nocy. Wesołych Świąt :loveu: ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kati Posted December 24, 2006 Share Posted December 24, 2006 Ja mam spokuj z Rudym, on jedynie wczoraj patrzył z zaciekawieniem na choinkę, jak ją ubierałam. Chociaż z takim ciekawskim kotem jest dużo weselej (i dużo więcej roboty). Życze wszystkim Zakoconym dogomaniakom wesołych świąt. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M10M Posted December 25, 2006 Share Posted December 25, 2006 W walce Linki z choinką świateczne drzewko poniosło sromotną klęskę - tyle z niego zostało: [IMG]http://img413.imageshack.us/img413/889/polinceso1.jpg[/IMG] Za to Lineczka ma kilka nowych zabawek - od rana chodzi z ozdobami choinkowymi w pysku - najbardziej podoba jej się mały czerwony pajacyk. Nosi te zabawki, których nie stłukła - kilka starych szklanych bombek zakończyło już swój żywot. A poza tym bawimy się świetnie :evil_lol: ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted December 25, 2006 Share Posted December 25, 2006 A u nas cisza i spokój, poza sernikiem, innych strat nie było :) Choineczka stoi sobie spokojnie i kota nie interesuje :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KaRa_ Posted December 25, 2006 Share Posted December 25, 2006 U mnie chionka cala oprocz jednej bombki na która wielkim tupetem wleciał Roni bo mu się nie podobała:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gatara Posted December 25, 2006 Share Posted December 25, 2006 U nas straty na froncie sernikowym, bananowym, makowcowym i mandarynkowym :diabloti:. Kociaste polują na żarełko jakby były głodzone od dwóch tygodni :evil_lol: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M10M Posted December 25, 2006 Share Posted December 25, 2006 [quote name='gatara'] Kociaste polują na żarełko jakby były głodzone od dwóch tygodni :evil_lol: .[/quote] Post był - no nie? Trzeba to sobie odbić :evil_lol: ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zorlis Posted December 25, 2006 Share Posted December 25, 2006 To u mnie jakby zwierzaków nie było... Ze strony kota spokój jak zawsze, psa na szczęście też nie interesuje ani choinka, ani to, co jest na stole :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted December 25, 2006 Share Posted December 25, 2006 [quote name='gatara'] Kociaste polują na żarełko jakby były głodzone od dwóch tygodni :evil_lol: .[/QUOTE] U mnie to samo, Malizna ma apetyt jak nigdy, wciąga wszystko z miski błyskawicznie, a oprócz tego jeszcze podgryza najróżniejsze smakołyczki, co wejdę do kuchni, zastaję tam smakowicie oblizującego się kota :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gatara Posted December 27, 2006 Share Posted December 27, 2006 No i jak Wasze kociaste mają się po świętach? Bardzo przytyły :p ? Mój Azik znowu doszedł do 5,5 kilo :), idzie na dietkę :evil_lol: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M10M Posted December 27, 2006 Share Posted December 27, 2006 Żaden z moich kotów nie był zainteresowany zastawionym stołem. Nawet jak zapomniałam na noc schować talerz z ciastem to nikt się nim nie zainteresował. Tylko choinka ucierpiała ale tego się spodziewałam..... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted December 28, 2006 Share Posted December 28, 2006 Malizna niestety nie tyje :lol: Mam nadzieję, że po sterylce zacznie nabierać ciała, bo teraz wygląda ja 7 nieszczęść, wszystkie kosteczki na wierzchu. A je falami, przed rujką i w czasie rujki wsuwa wszystko. A w czasie pozarujkowym, wybrzydza i jada tylko najlepsze kąski :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zorlis Posted December 28, 2006 Share Posted December 28, 2006 Moja kotka po sterylce nie tyle utyła, co skóra na brzuchu zaczęła jej zwisać i takie wrażenie sprawia... A było to jakieś 7, 8 lat temu może... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tajdzi Posted December 28, 2006 Share Posted December 28, 2006 [quote name='Zorlis']Moja kotka po sterylce nie tyle utyła, co skóra na brzuchu zaczęła jej zwisać i takie wrażenie sprawia... A było to jakieś 7, 8 lat temu może...[/quote] to się nazywa przepuklina tłuszczowa, warto kontrolować ją ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gatara Posted December 28, 2006 Share Posted December 28, 2006 [quote name='tajdzi']to się nazywa przepuklina tłuszczowa, warto kontrolować ją ;)[/quote] Oprócz Wegi wszystkie moje pozostałe koty mają taką przypadłość :lol:, nawet mały Kiwaczek zaczyna nosić beczułkę zamiast brzuszka :p. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Squ Posted December 28, 2006 Share Posted December 28, 2006 A ja muszę się pochwalić, że moje koty trzymają linie :loveu: kiedyś Szefu miał duużą przepuklinę tłuszczową, ale po zmianie karmy (czyli od jakiś 3 miesięcy) wygląda bardzo dobrze. I już go nikt nie myli z kotką w ciąży :mad: Hmm tak sobie myślę czyby nie wstawić fotek moich potworków :razz: Kiedyś trzeba :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.