szajbus Posted March 23, 2010 Share Posted March 23, 2010 Ola nie płacz, może to ten jedyny domek na który czekał? Mam nadzieje, ze nowi państwo dotrą sie z tym małym skunksem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belula Posted March 24, 2010 Share Posted March 24, 2010 SBD, trzymaj się. Kajko miał szczęście, że na Ciebie trafił! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 będzie dobrze, tfu tfu. wklejam fragment mejla od kajka :-) "Własciwie to Kajutek nie sprawia nam problemów. No, moze tylko maly dyskomfort;), bo niewiem czemu ale budze sie ok.2 w nocy- jak on sie budzi- no i jak zobaczy ze nie spie to musze z nim isc na dwor (merdnie ogonkiem i gapi sie na mnie, a ze czuje ze sie gapi to i tak nie moge zasnac :) Dobrze ze mamy podworko pod nosem:D. Szybko robi co chce i wracamy na gore. A i jeszcze skowronek z niego, do tej pory spalismy z psami spokojnie do 8, a teraz pobudka o 5-6 i plan na rano: szybkie siku i drapanie :) Ale jest taki slodki, ze wybaczam mu kazda pobudke :) Juz biega z podniesionym ogonkiem:) -rano, bo pozniej sobie odsypia, wstaje zeby cos zjesc, wyjsc na dwor, chwile sie ze mna pokreci i znowu sie kladzie - a ja taka niedospana ;) Podsumowujac: jest swietnym psiakiem, sliczny i sypatyczny :) I wyglada na to, że nas polubil:) {odpukac, zeby sie nie zbiesił;)} Z Buba juz byly noski-noski, a wczoraj Cherka spala obok niego (tuz przy pontonie) to nawet polozyl sie na tym koncu i wygladal na zadowolonego. Poza tym ciagle pilnuje, zeby nie ganialy przy nim, bo to gamonie;) i nie chce zeby sie wystraszyl albo ucierpial fizycznie Na "spacerki" chodzi juz bez smyczy Najpierw sprawdzilam czy w razie "w" da sie złapac i nie bylo z tym problemu. Własciwie sam wychodzi i wraca (ja tylko wychodze za nim zeby sprawdzic czy wszystko w porzadku), a poniewaz jest cieplo to drzwi do domu sa otwarte. Czasem jest troche spiety, jak "cos głosnego" dzieje sie na innych podworkach albo przejedzie glosne auto- ale zawsze moze sie schowac w domu, a jak sie "zawiesza" to sama go biore. A przy okazji, wielkie dzieki za pokazanie jak go podniesc- sama bym tego nie wymyslila, a zadzialalo niesamowicie - przynajmniej na mnie ;) Na poczatku mialabym napewno stresa zeby go podniesc, choc teraz nawet nie musze klasc reki na karku - jest spokojny. Chyba tak mu wygodnie, bo nosze go po schodach (czasami sam schodzi, jak nie chce mu sie na mnie czekac;) nie chce zeby spadl, bo sa troche strome a on taki malutki:) Zdarzyło sie tez pare razy ze sie wyrywał jak go trzymalam (ale nie na schodach:) ale pogadałam do niego i go nie postawilam poki nie przestał (tak robilam z kotem i Frycia szybko sie nauczyla ze puszcze ja jak bede chciala:) Jestem juz w nim zakochana po uszy:) i naprawde zszokowana ze tak szybko pokazal jaki jest czaderski. Myslalam, ze bede musiala czekac tygodnie. Wyglada na to, ze zdzialalas cuda w jego socjalizacji - GRATULUJE I DZIEKUJE! Ale naprawde nie chce zapeszyc, wiec juz wiecej go nie chwale ;) bo jeszcze zmieni zdanie i pokaze nam wszystkim... ;) Zeby nie bylo tak rozowo, to oczywiscie kilka razy mi burknał, ale "nie wolno" wystarczylo. Wlasciwie mialam nadzieje, ze w koncu to zrobi, bo wczesniej byl baaaardzo ulegly, az niepokojaco ;) Jestesmy tez po pierwszej kłótni;) w poniedzialek albo wtorek rano (dokładnie nie pamietam) siknal na dywanik w kuchni, krzyknelam "nie wolno, niedobry pies", a ze stalam blisko to sie wystraszyl i zaczal bardzo odszczekiwac - spuscilam troche z tonu i kazalam do siebie podejsc i nawet mnie posluchal!!! (ku mojemu wielkiemu zdziwieniu;) Poglaskalam go, no i po kłótni :) A teraz pytania- Jak sie z nim bawic? Tak niesmialo probuje gryzc zajaczka na kapciu, ale poza tym wlasciwie nie wiem jak :/ I drugie: kiedy byl odrobaczany? Nie pamietam czy jeszcze cos chciałam:) Ale jak cos sobie przypomne to napewno dam znac. Wogole postaram sie "raportowac" czesciej,ale na razie nie jest to łatwe, mam niewiele wolnego czasu, ale nie narzekam ;) Mam nadzieje ze mozna tu znalezc jakis sens, bo staram sie pisac szybko - piesy spia a to oznacza, ze ja tez mam szanse sie polozyc (a do 2 tak malo czasu zostało;) A, zapomniałabym napisac: troche skrociłam mu imie, wlasciwie jakos tak samo wyszło (zdrabniam imiona zwierzatkom) i zostało. Wolam na niego Kajus albo Kajo, ale dla niego to chyba nie roznica ;) Pozdrawiamy gorąco !" aha, wysłałam opiekunom linka do wątku, myśle, ze poznanie dokładne jak się rozwijała historia kajka i jego socjalizacji może byc pomocna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marlenka Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 Dla mnie rewelka . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Abrakadabra Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 Sleep - kamień z serca... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marlenka Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 [quote name='Abrakadabra']Sleep - kamień z serca...[/QUOTE] Abra Ty się jej podlizuj bo ma nam d...skopac :) ( Wiesz za co ??) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 wcale nic takiego nie mówiłam, co kłamiesz, podstępna wolontariuszko..... co do kajkuta jestem ostrozna, żeby za magiczne dwa tygodnie rogów nie pokazał, ale z kolei widze, ze po prostu złapał opiekunkę za serce. a w końcu psy to czuja. no i inaczej podchodzi się do swojego psa, którego się kocha, w kwestii problemów. więc nawet jak będą jakoweś, to tak mi to wygląda, że nie dramatyczne i dadzą sobie rade. więc jestem dobrej mysli (choc nie ukrywam, ze jako panikara i paranoik, boję sie mimo to). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marlenka Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 [quote name='sleepingbyday']wcale nic takiego nie mówiłam, co kłamiesz, podstępna wolontariuszko..... co do kajkuta jestem ostrozna, żeby za magiczne dwa tygodnie rogów nie pokazał, ale z kolei widze, ze po prostu złapał opiekunkę za serce. a w końcu psy to czuja. no i inaczej podchodzi się do swojego psa, którego się kocha, w kwestii problemów. więc nawet jak będą jakoweś, to tak mi to wygląda, że nie dramatyczne i dadzą sobie rade. więc jestem dobrej mysli (choc nie ukrywam, ze jako panikara i paranoik, boję sie mimo to).[/QUOTE] Jak ja jestem podtępna to Ty wulgarna :evil_lol:. A tak na marginesie to uwielbiam się z Toba spierać , nawet nie wiesz ile mi to radochy sprawia . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 bo ty chyba lubisz dostac opierdziel..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marlenka Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 [quote name='sleepingbyday']bo ty chyba lubisz dostac opierdziel.....[/QUOTE] Poczekaj dzis zadzwonię po 23 :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia & Ginger Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 Wieści od Kajka vel Kaja bardzo dobre! Oby tak dalej! :kciuki: :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 zadzwoń zadzwoń. zobaczysz, co uszłyszysz ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marlenka Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 [quote name='sleepingbyday']zadzwoń zadzwoń. zobaczysz, co uszłyszysz ;-)[/QUOTE] "abonent czasowo niedostepny lub poza zasiegiem ..."???????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewatonieja Posted March 26, 2010 Author Share Posted March 26, 2010 szczęka opadła jest lepiej o niebo lepiej niż ostatnio :)) i niewymuszony kontakt ze strony nowego opiekuna i dobre podejście odetchnęłam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 nie, skąd. odbiorę. ale rozmawiac będziesz naprawdę z wulgarna wolontariuszka. pieszczotliwie wuwo :-). wiecie, przeglądałam dzis wątek, początki kajka u mnie. i byłam w szoku, tyle rzeczy nie pamiętałam. te jego fazy, 3 tygodnie tak będe miał, a potem nie, potem cos innego. i tak non stop. to jest trudne do opisania, bo charakter mu sie nie zmienia, to jest cały czas kajut, ale pewne elementy on sobie zmienia, pewne zachowania, tak jakby miewał hobby na miesiąc. nie pamętałam tego wyskubanego ogonka. że miał etap całkiem chetnego spacerowania.... no, ale to na samiutkim początku.... no i radocha, jak zaczał patrzeć w oczy... mówię wam, wstaję rano i dziwię się, ze kajko nie przylata się witac. wychodze z zoska po pracy i zamiast od razu do parku skręcam odruchowo na podblowoy skwerek... jak kajko trafił do poprzedniego domu, to tak nie tęskniłam. pewnie dlatego, że on najwięcej postępów w umiejętności kontaktu zrobił w drugiej połowie tego roku, co był u mnie, więc było się do kogo w końcu przyzywczaić, hehe. i w ogóle to jest bardzo dzielne kajko. jestem przekonana, ze wczesniej w życiu nie był socjalizowany. taki kaspar hauser. wykonał kawał porządnej roboty. @natalia - a ja nawet im poradziłam wymuszanie kontaktu w pewnie sposób. ja raz na jakis czas podchodziłam do niego (jesli nie chciał podejść, jka go wołałam, a często nie chciał, drań) i podnosiłam na chwilę, a stawiałam na podłodze, jeśli sie nie szarpał. no i cały czas głask w bok głowy i delikatnie do niego mówiłam, że dobre, dzielne kajko i takie tam. w ten sposób załapał, ze w tym domu robię, także Z NIM, co chcę. no i załapał, ze to jakos nie jest straszna sprawa, może to i nawet przyjemne???? oczywiście, jak sam zaczynał kontakt , to nie tak często go podnosiłam. no i jasne, że teraz to troszke potzrebuje taryfy ulgowej, ale bez pobłażania i z ustalaniem relacji od razu. ale widać, że z zupełnie innego poziomu zaczynają, niz państwo z łodzi, bo kajko łatwiejszy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Abrakadabra Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 [quote name='marlenka']Abra Ty się jej podlizuj bo ma nam d...skopac :) ( Wiesz za co ??)[/QUOTE] No właśnie?! Marlenka :) jak sie zakończyła nasza hhhhmmmmm... prowokacja:eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewatonieja Posted March 26, 2010 Author Share Posted March 26, 2010 ehheeh ja miałam na mysli kontakt mejlowy z Toba, że jest z własnej woli, niewymuszony Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marlenka Posted March 29, 2010 Share Posted March 29, 2010 [quote name='Abrakadabra']No właśnie?! Marlenka :) jak sie zakończyła nasza hhhhmmmmm... prowokacja:eviltong:[/QUOTE] No własnie lipa ... SBd nie dała się nabrac , niby cos mówiła ze umowa ,że tam zakaz trzymania psa bez nadzoru na uwięzi ,że agentura działa ,ze ktoś to widział ,ale raczej mnie nie opier... tylko tak spokojnie . Ona wie ze ja bym tego nie zrobiła . Mogłyśmy zrobisz jakies foty Baraka na łańcuchu i wrzucić w photo shop , troche sierści mu "zdjąc" wiesz czary - mary ....... Ale teraz juz po "ptakach " drugi raz się nie da nabrać :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted March 30, 2010 Share Posted March 30, 2010 drugi raz po prostu pojade i baraka odbiorę i znajde mu jakis odpowiedzialny dom.... ;-) ewatonieja, ato, to tak, tylko że niezbyt czetso. tam net działa niefajnie (ech, znam to, roczna wojna z tepsa zakończona moja rezygnacją z netu w domu). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewatonieja Posted March 30, 2010 Author Share Posted March 30, 2010 jak beda jakies nowe fotki to ja czekam z utesknieniem :)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cajus JB Posted March 31, 2010 Share Posted March 31, 2010 Dopiero mogę się dopisać. Bardzo się cieszę, że Kajko znalazł dom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted March 31, 2010 Share Posted March 31, 2010 oj, na razie jest ciiisza. mam nadzieje na njusy za niedługo. Cajus, no mówię ci, ja też podobno sie cieszę. chociaż na osiedlu wszyscy pytaja, kiedy wróci, wrrr. nie ma to, jak podnieść na duchu. matoły, gafa za gafą, ech. mam nadzieje, ze kiedyś wpadnie tu fundacja. raz, że ucieszyć się, a dwa, że chciałabym zamknąć sprawę finansów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewatonieja Posted March 31, 2010 Author Share Posted March 31, 2010 Fundacje inetersuja tylko sprawy finansowe nawet go nikt nie przeniósł do działu w nowym domu :/ pies drugiej kategorii :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted April 1, 2010 Share Posted April 1, 2010 fundacjo, odezwij się - są sprawy do uregulowania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted April 1, 2010 Share Posted April 1, 2010 Jak na chwile obecną wyglądają sprawy finansowe Kajka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.