tosiowata Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 tutaj masz linki do ogloszen gdzie wstawilam an forach motoryzacyjnych [url]http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=295380[/url] tu nawet wyróznili na czerwono moj temat:) [url]http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?p=1598721#1598721[/url] [url]http://nissanzone.pl/viewtopic.php?t=356&postdays=0&postorder=asc&start=210[/url] [url]http://forum.omegaklub.eu/showthread.php?p=423351#post423351[/url] [url]http://forum.opel24.com/zachodniopomorskie-vt2115,18.htm#354095[/url] [url]http://forum.honda-klub.org.pl/viewtopic.php?f=5&t=9277[/url] narazie tylko tyle potem jeszcze gdzies powklejam ogloszenia:) Quote
agnieszka32 Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 [quote name='goosya']Agnieszko, a ogłoszenie w autobusach i tramwajach dałąś? Np w Autobusie pospiesznym C - jezdzi do dąbia...dużo ludzi jezdzi komunikacja miejska. I pewnie nagroda by ich skusiła.TYle że to chyba trzeba już rozmawiać z zditm-em. UDA sie! Twoje pieski się znajda![/QUOTE] W sprawie ogłoszeń w autobusach już rozmawiałam - na razie nie ma wolnych miejsc, jest spora kolejka. Dadzą mi znać, kiedy się zwolnią. Jest tylko ok. 100 tablic w autobusach i wciąż zajęte. Na autobusach reklama jest zbyt droga - trzeba mieć specjalny projekt, wykonanie, itd... to nie tylko opłata za wynajem powierzchni autobusu. To koszt rzędu kilku tysięcy złotych :shake: i to za 2 - 3 autobusy - to kropla w morzu potrzeb. [quote name='AlfaLS']Dopiero teraz trafiłam na ten wątek:shake: i bardzo Ci agnieszko współczuję. Tym bardziej że rok temu sama czułam dokładnie to co Ty teraz. Moja adoptowana tydzień wcześniej sunia też zaginęła i szukałam jej 17 dni. Co ja wtedy czułam to tylko ja wiem i powiem szczerze nikomu tego nie życzę:shake: Nie czytałam całego wątku, ani nawet całości z akcji poszukiwania ale z własnego doświadczenia mogę podpowiedzieć żeby napisać mejla do Wyborczej dodać zdjęcie i bardzo poprosić o pomoc. Mnie notatkę z kolorowym zdjęciem wydrukowali i były po tym telefony. To samo z Moim Miastem - napisałam artykuł do wydania internetowego, długo był na stronie otwarcia a później ukazał się w wydaniu papierowym. To też bezpłatna gazeta i sporo osób tam zagląda. Mogę wziąć trochę plakatów do rozwieszenia po ścisłym centrum Szczecina albo pomóc w jakiś inny sposób. Będę zaglądać i mocno trzymać kciuki:thumbs: Moja sunia znalazła się po 17 dniach na niezamieszkanej wyspie na środku Odry:evil_lol: Był potwornie zimny przełom listopada i grudnia 2008r. Przetrwała, jest w domu - głęboko wierzę że z Twoimi pieskami będzie tak samo.[/QUOTE] [B]AlfaS [/B]- śledziłam losy Twojej suni, miałam u siebie w pracy jej ogłoszenia. Wszyscy w pracy cieszyliśmy się jak dzieci, kiedy się odnalazła :loveu: Ogłoszenia w gazetach o Saruni i Fiodorku już się ukazały. To samo komunikaty w radiu - nie mieliśmy ANI JEDNEGO TELEFONU. [quote name='basia0607']Przecież ktoś musiał coś widzieć ? ja dostałam anonimowy telefon od myśliwych abym nie szukała swojej suki bo ją zastrzelili.[/QUOTE] Basiu, tak mi przykro z powodu Twojej suni :-( Też się zastanawiam nad tym jakimkolwiek brakiem odzewu co do moich psiaków. Dzisiaj odwiedziliśmy centra handlowe - rozdawaliśmy ulotki, zostawiliśmy w sklepach zoologicznych, na Jasnych Błoniach w Szczecinie, gdzie grała WOŚP, zanim dotarłam do Kataramy, "pozbyłam" się prawie wszystkich ulotek i plakatów - spotykaliśmy znajomych, którzy mieli tam stoiska - rozdawali klientom. Oplakatowaliśmy właściwie prawy cały Mierzyn - już naprawdę niewielki fragment został. Większość ludzi reagowało tak - [B]"aaa, to te pieski, o którym w radiu mówili (w gazecie/internecie pisali), jeden z chorą łapką? nieeee, nie widzieliśmy[/B] :shake:" Wielu ludzi mówiło, że widziało już gdzieś plakaty, mieli w skrzynkach ulotki , spotkali ogłoszenie w internecie... Widać z tego, że plakaty, ogłoszenia, informacje, docierają do wielu ludzi, często pocztą pantoflową, i [B]ŻADNEGO ODZEWU [/B]:-(:-( [quote name='jadwiga']zaglądam codziennie,z nadzieją,że to już - mój zwierzak,ten z awatarka,jak ktoś to na dogo dobrze określił,też ma "wiatr w uszach" - w czasie jednej ze swoich wędrówek w ciągu czterech godzin zrobił prawie dwadzieścia kilometrów, na przełaj przez ruchliwe miasto - w życiu b ym go nie odnalazła,gdyby nie adresówka i chip -n piszę to dlatego,że sądzę iż powionniście myśleć o rozszerzeniu terenu poszukiwań, Fiodor to pies po przejściach,może wraca na swoje dawne śmieci?[/QUOTE] Jego dawne śmieci to Olkusz/Warszawa ... kto wie co jeszcze... Rozszerzenie terenu poszukiwań może jedynie polegać na informowanie weterynarzy i schronisk. A i to jest bardzo utrudnione - nie każde schronisko ma stronę internetową, maila dostępnego, telefon może nic nie zdziałać - po opisie psów mogą ich nie zauważyć nawet jak staną przed nimi. To samo z weterynarzami - wysłałam dziesiątki maili (do niektórych maili nie uświadczysz), żadnego odzewu, nawet słowa ... Część z weterynarzy uważa mnie za totalną wariatkę - o co mi chodzi? Skoro pies będzie miał nowego właściciela, to czym ja się martwię ?? :shake: Jezu Chryste :angryy: Poprosiłam izbę lekarsko-weterynaryjną o poinformowanie wetów (przecież muszą mieć do nich adresy mailowe). Mogę sobie prosić ... Policja na różnych już komisariatach uważa mnie za totalną wariatkę, głupie drwiące uśmieszki są na porządku dziennym. Nie mamy możliwości jeździć po całej Polsce z tysiącami plakatów i oplakatowywać każdą napotkaną miejscowość. Życia by nam na to nie starczyło. [B]A niestety, trzeba żyć, pracować, zarabiać ... [/B] Jeszcze chwila i wyczerpią się nam możliwości. Pozostanie jedynie odświeżać ogłoszenia w internecie, telefonować do schronisk, odwiedzać najbliższe schrony co jakiś czas, przeglądać ogłoszenia w internecie i ..... liczyć na cud :-( [B]Chita [/B]- bardzo Ci dziękuję :loveu: Na tym pierwszym ogłoszenie już zamieściłam, ale dawno to już było... Quote
fioneczka Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 za każdym razem kiedy widzę Twój wpis na wątku Agnieszko ... mam nadzieję że napiszesz że się znalazły, że ktoś ma je u siebie i zaraz po nie jedziesz ... zastanawiam się Agnieszko co zrobiłyśmy tak złego w życiu Aga że Bóg tak nas ukarał :( każdą z nas na swój sposób Quote
Agaszka Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 Aguś za każdym razem z nadzieją zaglądam na forum. Codziennie przed snem myślę o nich i wierze że się znajdą. Po prostu MUSZĄ!!! Trzymam za Was kciuki i życzę powodzenia i wytrwałości !! Jesteście niesamowici i Wy i wszyscy którzy Wam pomagają!! Quote
tosiowata Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 pojawiła sie mała iskierka nadziei :) Agnieszka jak sprawdzisz to od razu napisz co i jak Quote
agaga21 Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 [quote name='tosiowata']pojawiła sie mała iskierka nadziei :) Agnieszka jak sprawdzisz to od razu napisz co i jak[/QUOTE] ???? czyli co? czekam z niecierpliwością! Quote
tosiowata Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 [url]http://www.fakty.lebork.pl/adverts.php?cmd=show_ad&id=949&PHPSESSID=19808487f1d8494cffc69cebc2011887[/url] tylko ze nikt telefonu nie odbiera :( Quote
Kana Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 Jezuuniu!!! Aż mi dechl zaparlo! W Lęborku jest Vega! Quote
papunia Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 Oby to był Fiodorek... Agnieszko kibicuje wam po cichutku, odwiedzam wątek codzienne z nadzieją, że pieski się znalazły. Jestem jednocześnie pełna podziwu dla Ciebie za determinację w szukaniu "dzieciaczków". Trzymajcie się cieplutko. Quote
pinkmoon Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 "[COLOR=black]1 stycznia znaleziono w lesie amstaffa, rudo-biały, jest ranny, pilnie szukamy właściciela. Na szyi ma czerwoną obrożę z ćwiekami." Tylko że to Lębork. 300 km w 8 dni? Ale... cuda się zdarzają, i nieprawdopodobne historie tak samo... [/COLOR] Quote
Kana Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 Pamiętaj że ktoś mogl mu pomóc w transporcie... Quote
tosiowata Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 ale zawwsze wszystko warto sprawdzic :) nic nie zaszkodzi zapytac Quote
fioneczka Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 tylko że Fiodorek w dniu zaginięcia miał brązową obrożę ... i ta odległość Quote
ms_arwi Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 Wszyscy teraz chyba zaraz biurka przegryza z niecierpliwosci... Quote
tosiowata Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 wiesz jak rozmawiałysmy z agnieszka to stwierdziłysmy ze moze ktos sobie go przygarnał zeby nikt go nie poznał załozył mu tak czerwona obroze i albo mu tez uciekł albo nie dala se z nim rady i go zostawil gdzies w lesie pies wtedy nie był na swoim terenie wiec nie wrócil Quote
agnieszka32 Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 Nie odbierają telefonu, nie odpisują na smsy ... wysłałam zdjęcie Fiodorka i czekam. Tylko ta obroża się nie zgadza, ale ktoś mógł mu zmienić ją przecież... No i trochę ta odległość duża - 270 km, ale wszystko trzeba sprawdzić. Mógł go ktoś zabrać spod Szczecina, wystawić do walk i porzucić rannego w lesie :-( [SIZE=4][COLOR=Red][B]POSZUKUJĘ TEŻ OSOBY, KTÓRA MOGŁABY SPRAWDZIĆ SCHRONISKO W BIAŁOGARDZIE!!!!![/B][/COLOR][/SIZE], Zwycięstwa 58. Jest tam sunia podobna do Sary, ja nie mam jak teraz jechać :shake: Quote
Kana Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 Jak się dowiecie coś w ogóle co to za pies to napiszcie. Quote
Korenia Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 Co do obroży to nie wyznacznik, ja kiedyś dzwoniłam ze schro, że chyba zaginiony psiak trafił, właściciele spytali czy ma skórzaną czarną obroże, nie miał. Miał za to kolczatkę na szyi, ale przyjechali. Oczywiście to był on. Quote
AlfaLS Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 Wszystko jest możliwe nawet ten Lębork:crazyeye: Moja sunia prawdopodobnie wsiadła na łódkę i przedostała się na wyspę, na którą tylko łodzią można się dostać. Psiaki albo jeden z nich mógł np. wsiąść do jakiegoś samochodu - różnie bywa:shake: Agnieszko a zarejestrowałaś czipy w tej centralnej bazie czipów w Gdańsku? Jak Tara się znalazła to właśnie z Gdańska a nie ze szczecińskiego schronu do mnie zadzwonili i podali namiary gdzie ona jest........... Trzymam nieustająco kciuki......... Quote
agaga21 Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 aguś, skąd masz info o suni? czy ta osoba nie mogłaby tego sprawdzić czy to sara??? Quote
pinkmoon Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 Co do Lęborka jeszcze, to psy stamtąd zdarza się że trafiają do nas lub do Gdyni, np. astek Troll przybłąkał się w jednej z wiosek pod Lęborkiem i potem został przewieziony do Dąbrówki. Quote
agnieszka32 Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 [quote name='agaga21']aguś, skąd masz info o suni? czy ta osoba nie mogłaby tego sprawdzić czy to sara???[/QUOTE] Stąd [URL]http://forum.gk24.pl/Pies-z-Koszalina-trafil-do-Olsztyna-Odnalazl-sie-po-roku-t29360.html[/URL] Rozmawiałam z nią, to dziewczyna z dogomanii też. W tym schronisku będzie dopiero za parę dni. Quote
agnieszka32 Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 [quote name='AlfaLS'] Agnieszko a zarejestrowałaś czipy w tej centralnej bazie czipów w Gdańsku? Jak Tara się znalazła to właśnie z Gdańska a nie ze szczecińskiego schronu do mnie zadzwonili i podali namiary gdzie ona jest........... Trzymam nieustająco kciuki.........[/QUOTE] Sara była chipowana w Szczecinie, zarejestrowałam jej chip w dodatkowej jakiejś bazie danych, ale nie pamiętam teraz w jakiej. Fiodor był chipowany w Warszawie przez Fundację AST, chip jest chyba zarejestrowany na Fundację (Fiodor jest adoptowany z Fundacji AST), ale nie jestem pewna. Fundacja zgłosiła chip do jakiejś bazy, nie wiem do jakiej i zgłosiła tam jego zaginięcie. Quote
AlfaLS Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 [quote name='agnieszka32']Sara była chipowana w Szczecinie, zarejestrowałam jej chip w dodatkowej jakiejś bazie danych, ale nie pamiętam teraz w jakiej. Fiodor był chipowany w Warszawie przez Fundację AST, chip jest zapewne zarejestrowany na Fundację (Fiodor jest adoptowany z Fundacji AST) Fundacja zgłosiła chip do jakiejś bazy, nie wiem do jakiej i zgłosiła tam jego zaginięcie.[/QUOTE] Ja bym w tym Gdańsku zarejestrowała - to jest jakoś tak zrobione że jak w schronisku wprowadzają numer czipa znalezionego psa to od razu jest to rejestrowane u nich w bazie - ja swoją suczkę rejestrowałam tam jak już zginęła i okazało się to strzałem w "10".:lol: Choć pewnie nie wszystkie schroniska z nimi współpracują, jednak większość na pewno tak;) Niczego nie ujmując tej fundacji, której nie znam to jednak zawsze właścicielowi zależy na psie najbardziej..... Quote
Marta666 Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 [b]Agnieszka[/b] może zadzwoń,powiedz o nagrodzie....może te czarno-białe "odłożą na bok"? :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.