Jump to content
Dogomania

Dogo Canario - Dog Kanaryjski - 3 miesieczna sunia ma nowy dom!!!!!


jagienka42

Recommended Posts

  • Replies 122
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

brazowa pregowana, 3 miesiace, szczepiona, szuka pilnie DS

jest w DT u joaniki :loveu:

prosimy o pomoc w szukaniu domku stałego



[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/statusicon/wol_error.gif[/IMG]Ten obrazek został przeskalowany. Kliknij tutaj, by zobaczyć go w pełnym rozmiarze. Oryginalne wymiary obrazka 2211x1896, rozmiar 271KB.[IMG]http://1.1.1.2/bmi/images47.fotosik.pl/31/bf350f3e9b4709b2.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/statusicon/wol_error.gif[/IMG]Ten obrazek został przeskalowany. Kliknij tutaj, by zobaczyć go w pełnym rozmiarze. Oryginalne wymiary obrazka 2560x1920, rozmiar 428KB.
[IMG]http://1.1.1.3/bmi/images39.fotosik.pl/31/3474e5ad4d80f9dd.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://1.1.1.4/bmi/images37.fotosik.pl/31/af0d250fdc53afc3.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://1.1.1.4/bmi/images24.fotosik.pl/296/ca6565bd1002f06a.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://1.1.1.1/bmi/images47.fotosik.pl/31/1c1a8a98d8546f2b.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

powod??? ....komplikacje zyciowe wlascicielki ....:roll:

takie mam info:

"Suczka Luna.
Ma 3 miesiące. Kolor: brązowa pręgowana.
Bez rodowodu.
Lunka jest łagodna, mieszkała w domu z dzieckiem.
Jest nauczona czystości, choć wpadka może się zdarzyć.
Ma książeczkę zdrowia i wszystkie szczepienia jakie mieć powinna.
Nie niszczy rzeczy tzn ani właścicielka ani ja nie zaobserwowałyśmy żeby coś niszczyła (wylizała i lekko podgryzła kawałek ściany koło posłania).
Do innych zwierząt nastawiona pokojowo, chce się bawić.

Jej właścicielka szukała najpierw domu tymczasowego jednak nie jest to łatwe więc żeby nie mieszać psu w głowie postanowiła go oddać w dobre ręce."

bardzo bym chciala zeby nie trafila w rece rozmnazaczy :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='joanika']W jakim mieście jest sunia?
już znalazłam, z tego co widzę to sunia jest chyba w Warszawie. Jeśli to na prawdę pilna sprawa to ja jutro jadę do W-wy i mogę wziąć sunie do siebie do Bydgoszczy na tymczas.[/quote]
ha ha no ładnie ja chciałam wycałować pycholka a ty mi już podbierasz tymczas :cool3: chyba zaczniemy się licytować u kogo będzie miał lepiej:razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jagienka42']ha ha no ładnie ja chciałam wycałować pycholka a ty mi już podbierasz tymczas :cool3: chyba zaczniemy się licytować u kogo będzie miał lepiej:razz:[/quote]

:evil_lol::evil_lol::evil_lol:
chyba ze Jagienka tez sie wybierasz do stolicy??? :cool3:

Link to comment
Share on other sites

jutro z rana dowiem sie co i jak.....bo moze sie okazac ze zdanie na temat oddania suni zostalo zmienione....

jesli to sprawa bardzo pilna i sunia musi opuscic dom juz (z tego co wiem ona juz jest na tymczasie u mojej kolezanki ale wlasnie tylko do poniedzialku!!!) to najlepszym wyjsciem byloby zabranie jej juz jutro

jesli natomiast nadal nie ma decyzji co i jak....... to nie wiem w sumie bo juz sie glubie :roll:

dzis nie mam juz kontaktu z kolezanką u ktorej miala byc mala na kilkudniowym dt...

Link to comment
Share on other sites

jagienka nie będziemy się licytowały u kogo mała (chociaż czy ja wiem czy taka mała:evil_lol:) bedzie miała lepiej :evil_lol:
najważniejsze żeby trafiła do kogoś z dogo i żeby DS załatwiał też ktoś z dogo, bo wtedy będzie pewność że sunia nie trafi w ręce psychola rozmnażacza albo jakiegoś innego świra, że będzie umowa adopcyjna.

Link to comment
Share on other sites

To, że to będzie ktoś z dogo nie gwarantuje, że trafi w dobre ręce.Gwarantuje tylko to, że ta osoba będzie pod stałą kontrolą i obstrzałem wszystkich na forum,taka mała inwigilacja :cool1: a wogóle to strasznie mnie denerwuje, że jak sunia ładna,zdrowa i rasowa to tymczasy aż się rwą a tyle innych psiaków w potrzebie, szkoda gadać :shake: a może mam po prostu dziś zły humor, ale tak mnie jakoś naszło....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ziele77']To, że to będzie ktoś z dogo nie gwarantuje, że trafi w dobre ręce.Gwarantuje tylko to, że ta osoba będzie pod stałą kontrolą i obstrzałem wszystkich na forum,taka mała inwigilacja :cool1: a wogóle to strasznie mnie denerwuje, że jak sunia ładna,zdrowa i rasowa to tymczasy aż się rwą a tyle innych psiaków w potrzebie, szkoda gadać :shake: a może mam po prostu dziś zły humor, ale tak mnie jakoś naszło....[/quote]oj jestem nieco innego zdania dopiero co wyadoptowałam szczenie kundelka onkowatego i zazwyczaj takie do mnie trafiają.jeżeli chodzi o to że zdrowy to niestety ale tylko takie moge brać mam w domu małe dzieci swoje psy i koty ty byś naraziła dzieci i swoje stado na zarażenie jakąś chorobą.:oops:.każdy pomaga według swoich możliwości lokalowych,finansowych i rodzinnych i to jest chyba rozsądne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ziele77']To, że to będzie ktoś z dogo nie gwarantuje, że trafi w dobre ręce.Gwarantuje tylko to, że ta osoba będzie pod stałą kontrolą i obstrzałem wszystkich na forum,taka mała inwigilacja :cool1: a wogóle to strasznie mnie denerwuje, że jak sunia ładna,zdrowa i rasowa to tymczasy aż się rwą a tyle innych psiaków w potrzebie, szkoda gadać :shake: a może mam po prostu dziś zły humor, ale tak mnie jakoś naszło....[/quote]
Chodziło o dom stały, jeśli adopcją zajmie sie ktos z dogo są większe szanse że pies trafi do dobrych ludzi.
To że ja się wyrwałam było istnym przypadkiem, wczoraj dowiedzialam się że jadę do W-wy, weszłam na dogo i zobaczyłam post Lulki.

Luna już u mnie. Podróż minęła super. 90% czasu psy spały. Powiedzmy że się zaprzyjaźniają. Luna ciągnie za włosy moją pudle, obie nawzajem się zaczepiają.
Mam książeczkę zdrowia. Jutro pójdziemy do weta na kontrolę. Zauważyłam że po prawej str ma jakiś guzek, jakby odstające bardziej niż reszta żebra.

Link to comment
Share on other sites

dzieki joanika!!!!!!!! z tym transportem i dt złożyło się rewelacyjnie

co do szczepienia to miala wlasnie byc zaszczepiona i kurka nie została ......:mad:

dobrze ze dziewczyny sie dogadują

teraz cudny opisik i fotki i mozna ogłaszać ;) tylko jak to zrobic zeby nie wpadla w rece rozmnażaczy?

joanika tylko błagam nie rozpuszczaj jej :diabloti: bo to duża "bestia" bedzie ;)

Link to comment
Share on other sites

Mam chwile bo zasnęła...
Droga powrotna wlokła sie w nieskończoność. Wejście do samochodu i... usiadłam z Luną i Laną (moja pudla) z tyłu. Najpierw była przepychanka która usiądzie mi na kolanach, był remis, obie wtulone w siebie zasnęły wisząc na moich kolanach :loveu:
Luna po jakimś czasie zwróciła obiadek, chyba za bardzo nami trzęsło z tyłu :evil_lol:
Podczas postojów - siusiu, pięknie na trawniczek. Kochana dziewczynka :loveu:.
Moja pudla to mała wredota zaczyna zabawę, podgryzanie uszu i ogona a potem ucieka a Luna się wycwaniła i łapie pudle za długie uszy i tarmosi ją, musze je rozdzielać bo zaczynają się piski. Ale panuje nad sytuacją.

jak ja mam jej nie rozpuszczać jak ona już jest rozpuszczona :evil_lol: Pierwsze co w domu zrobiła to zajęła sobie fotel, potem wskoczyła na kanape. Nie podobają się już jej zabawki które dostałyśmy ona woli sznurki, pelikany i inne zabawki mojej pudli, więc się wymieniły.:lol: Pedigree które też dostałyśmy nie ruszyła, więc no coś jej musiałam dać, a BARF zamrożony a do tego bałam się żeby sensacji po surowym nie było, to dałam jej Royal dla małych ras, coś musiała zjeść. I zjadła.
Pokradła wszystkie smakolyki pudlowej :evil_lol: suszone płuca i żwacze (moja pudla to niejadek, ma osobną miseczkę na smakołyki i zawsze coś tam smacznego jest). I wystraszyłam się bo chciałam jej zabrać a ta na mnie warczy, nie dała sobie zabrać. i chciała gryźć. Więc zrobiłyśmy wymiankę :cool3: oddasz płucka to dostaniesz żwacza i na odwrót i zakapowała że warczeniem i szarpaniem nic nie zyska.
Jednym słowem: [B]JEST CUDOWNĄ GRZECZNĄ DZIEWCZYNKĄ.
[/B]
Spacer: ślicznie chodzi na smyczy, no aż się dziwie, szczeniak 3 miesiące a ani nie gryzie smyczy, ani się za bardzo nie rozgląda na boki, idzie równiutko, nie ciągnie.
Spuszczona ze smyczy - grzeczna.

jak to zrobić żeby nie trafiła do rozmnażaczy - nie wiem. Z jednej str mam wiarę w ludzi ale z drugiej: na deklarację słowną czy nawet w umowie że wysterylizuje nigdy nie ma sie pewności, możemy jedynie szukać i sprawdzać przyszego właściciela.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...