Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

[quote name='eni_']Nie wiem jak rase wybrac, wiec licze na pomoc :lol: Moze obce osoby pomoga do mnie dopasowac drugiego szczylka. Pies do 15kg, siersc niezbyt uciazliwa (raz, dwa w tygodniu moge przeczesac). Z moim psem trenuje flyball i biore udzial w Rally-O, zaczynam takze nakrecac psisko na frisbee, dlatego chcialaby aby drugi mogl rowniez brac udzial w tego typu aktywnosciach. Mieszkam w bloku, bez windy w poblizu park, zalew i rezerwat przyrody, w dni robocze na spacerach spedzam okolo 3 godzin, a w weekendy wiecej. To powinno byc na tyle :)[/QUOTE]

Znaczy sie potrzebujesz cos lekkiego, inteligentnego, bez futra kłaczacego- zdaje sie zrymowało sie hi hi
border terrier,manchester terrier, pinczer sredni lub miniatura...to rasy które chętnie współpracuja, sa bardzo sprawne fizycznie ale potrafia sie wyłaczyc bez problemu natomiast w pracy, treningu nakręcic równiez bez problemu;
sredni pinczer nieco cięzszy wile osobników dochodzi do 20kg obecnie, ale miniatura/4-6 kg/ byłaby ok-pin min- to rasa która hoduje i amatrosko trenuję- jakby co, chetnie podziele się wiadomościami
znowu sie powtórze-please, nie mylic z ratlerkiem...pin min to mały dobermanek ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja polecę jeszcze płochacza holenderskiego :P Będzie płochacz do kompletu owczarków i terrierów (bo każda grupa psów jednak inaczej pracuje). Są dość małe, lekkie, zwinne, inteligentne. Charakter mi bardzo przypomina tollery, tylko są mniejsze ;) Dość rzadka rasa, ale hodowle w Polsce są.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

To kolej na mnie :)
Mieszkam sama, w bloku, szukam psa malej rasy. Tak do 10 kg, 15 kg to juz taka na prawde gorna granica. Obojętnie jaka sierść byle nie biała.

Bardzo lubie dlugie spacery, mysle ze spokojnie dziennie te 3 godziny bym z psem spedzala na dworze. Pracuje, codziennie nie ma mnie przez minimum 6 godzin. Sa takie okresy, raz na 2-3 miesiace kiedy przez blisko trzy tygodnie mam zawalony kompletnie grafik i bede miala mniej czasu na spedzanie go z psem na zewnatrz. Robie wtedy projekty w domu co prawda, ale czesto siedzie nad tym wiele godzin. Myslicie ze by jakos to wytrzymal?

Widze ze tu wiekszosc cos z psami trenuje albo przynajmniej tak pisze.... :( ja niestety nie mam takiego zamiaru, tzn chcialabym wybrac rase ktora chetnie aportuje bo z wielka checia psu porzucam pilke, ale nie myslalam w ogole o jakichs psich sportach :( czy to konieczne? miałam już wcześniej dwa psy, z żadnym nic szczegolnego nie trenowałam i chyba nie były nieszczęśliwe... lubię uczyc psow roznych sztuczek, moje poprzednie były bardzo dobrze wychowane, z jednym zrobiłam kilka kursów pod okiem instruktora :)

Jestem osobą konsekwentną, nie straszne mi więc psie spanielowate oczka i psi upór czy niezależność :) miałam zresztą masakrycznie niezależnego jamnikowatego kundelka i jakoś nam się współpraca układała.

Z racji tego że w okresie wiosenno-letnim (i trochę w jesiennym) na prawdę dużo jeżdżę na rowerze chciałabym pieska który może mi towarzyszyć. Koszyk zapewnię, ale wolałabym psa który jakąś częśc trasy przebiegnie sam.

Zalezy mi na psie, ktory w razie czego stanie w mojej obronie. Chodzi mi tu zwlaszcza o spacery, duzo czasu spedzalam zawsze z moimi psami w lesie i rozne osoby mozna tam spotkac ;) pies czesto szybciej dostrzeze. Wiadomo ze obroncy z malucha nie zrobie ale moze chociaz by rabanu narobil w razie czego :)

chyba tyle jak cos to pytjacie :)

Link to comment
Share on other sites

Może jakiś długonożny terrier? Wiele właścicieli z terrierami zbytnio nie trenuje, jednocześnie na pewno docenią wiele ruchu na spacerach, szarpanie się i aportowanie. Jeśli jesteś osobą konsekwentną, to wspaniale, bo bez tego u tej grupy ani rusz. ;) Długonożny terrier z przyjemnością potowarzyszy Ci na wycieczkach rowerowych, no i z niewielkich psów, które staną w obronie (i nie mam na myśli obszczekania ze strachu :P) to chyba najbardziej oczywisty wybór. Niemniej trzeba pilnować, żebyś to Ty decydowała kiedy i przed czym pies ma Cię bronić, zostawienie psu wolnej łapy w tej kwestii nie wchodzi w grę.

W tej grupie znajdą się np. lakeland terrier, manchester terrier, terier irlandzki, welsh terrier, foksterrier. No i bedlington terrier, ale on jest biały. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Szura']Może jakiś długonożny terrier? Wiele właścicieli z terrierami zbytnio nie trenuje, jednocześnie na pewno docenią wiele ruchu na spacerach, szarpanie się i aportowanie. Jeśli jesteś osobą konsekwentną, to wspaniale, bo bez tego u tej grupy ani rusz. ;) Długonożny terrier z przyjemnością potowarzyszy Ci na wycieczkach rowerowych, no i z niewielkich psów, które staną w obronie (i nie mam na myśli obszczekania ze strachu :P) to chyba najbardziej oczywisty wybór. Niemniej trzeba pilnować, żebyś to Ty decydowała kiedy i przed czym pies ma Cię bronić, zostawienie psu wolnej łapy w tej kwestii nie wchodzi w grę.

W tej grupie znajdą się np. lakeland terrier, manchester terrier, terier irlandzki, welsh terrier, foksterrier. No i bedlington terrier, ale on jest biały. ;)[/QUOTE]

Myslalam wlasnie o terrierach glownie ;) albo moze sznaucer mini?

Foksterier krotkowlosy bardzo mi sie podoba, z tych szorstowlosych jedynie irlandzki. Ale nie wiem czy on nie jest przypadekim troche duzy? Podobaja mi sie tez jack russel terriery i ta druga odmiana o dluzszych lapach chyba parson o ile sie nie myle?

i jak jest z puszczaniem terierow ze smyczy? nie wyobrazam sobie chodzic po lesie czy polach z psem na lince czy wlasnie smyczy, to nie moja bajka.. poprzednie kundle byly mieszankami psow mysliwskich (jamnikowaty a drugi w typie wyzla) i raczej bez smyczy sie poruszaly, jedynie przy ruchliwych ulicach je zapinalam... a jak czytam o terrierach to roznie to bywa z tego co widze

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli od małego postawisz na naukę odwołania, będziesz chodzić po lasach i polach, przyzwyczaisz do zapachu tropów itd, to powinno być ok. Wiadomo, na początku konieczna jest linka (ale to u każdego psa), jak kilka razy uniemożliwisz podjęcie pogoni i nagrodzisz na powrót, to mniejsza szansa na niepowodzenie w przyszłości.
Na pewno trzeba na 100% wykorzystać do nauki ten okres w życiu szczeniaka, gdy on trzyma się właściciela i chętnie za nim podąża.

A irlandczyk według wzorca waży do 13 kilo (i to pies, nie suka).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='salamahej']Foksterier krotkowlosy bardzo mi sie podoba, z tych szorstowlosych jedynie irlandzki. Ale nie wiem czy on nie jest przypadekim troche duzy?
[/QUOTE]

Foksy nie są duże, mój waży 10,5kg ;)

Jeśli chodzi o spuszczanie ze smyczy, to ja również sobie nie wyobrażam dłuższego spaceru bez tego. One kochają ruch pod każdą postacią, eksplorację terenu, węszenie. Od szczenięcia trzeba skoncentrować się na tworzeniu odpowiedniej więzi z przewodnikiem, trzeba go przekonać, że najlepsza zabawa jest z pańcią, wtedy mamy w miarę grzecznego foksa :) To są łupowe psy, bardzo łatwo je zmotywować, zachęcić.

Sporty absolutnie nie są konieczne, z zaznaczeniem, że zapewni się im odpowiednią ilość wysiłku tak fizycznego, jak i psychicznego. Rzucanie piłeczek jak najbardziej, dla mojego foksa to najlepsza zabawa pod słońcem bijąca na łeb na szyję frisbee, które ćwiczymy :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dog193']Foksy nie są duże, mój waży 10,5kg ;)

Jeśli chodzi o spuszczanie ze smyczy, to ja również sobie nie wyobrażam dłuższego spaceru bez tego. One kochają ruch pod każdą postacią, eksplorację terenu, węszenie. Od szczenięcia trzeba skoncentrować się na tworzeniu odpowiedniej więzi z przewodnikiem, trzeba go przekonać, że najlepsza zabawa jest z pańcią, wtedy mamy w miarę grzecznego foksa :) To są łupowe psy, bardzo łatwo je zmotywować, zachęcić.

Sporty absolutnie nie są konieczne, z zaznaczeniem, że zapewni się im odpowiednią ilość wysiłku tak fizycznego, jak i psychicznego. Rzucanie piłeczek jak najbardziej, dla mojego foksa to najlepsza zabawa pod słońcem bijąca na łeb na szyję frisbee, które ćwiczymy :)[/QUOTE]



O super że jest tu ktos kto ma foksa! :)

Moglbys(moglabys?) mi o nich troszke poopowiadac? :) takie podstawy- stosunek do obcych ludzi, psow, zwierzat, dla kogo sie najbardziej nadaja, ile ruchu dziennie minimum itd :) znasz moze jakies godne polecenia hodowle?

Link to comment
Share on other sites

Ojej, dużo by pisać :)

Foksy to psy maksymalnie cieszące się z życia. Na mojego czasami nawet jak ryknę, to on macha ogonem ;) Często gęsto mają swój własny pomysł, kiedy je o coś prosimy, czy każemy zrobić, więc tutaj trzeba konsekwentnie egzekwować polecenia, w przeciwnym wypadku foksik owinie nas sobie wokół palca, jak to ma miejsce z Jupim i moją mamą :)
Kochają ruch pod każdą postacią, na pewno nigdy nie odmówią spaceru czy zabawy. Z drugiej strony nie istnieje coś takiego jak dziennie minimum, bo jak mam zawalone nawet kilka dni z rzędu i wychodzę z małym na nędzne spacery pod blok, ewentualnie piłkę mu porzucam kilka razy, to tragedii nie ma. Co nie zmienia faktu, że uwielbia długie spacery po łąkach.
Stosunek do psów - teriery podobno są cięte, ja tego nie zauważyłam. Jupi kocha cały świat, bawić by się chciał z każdym napotkanym psem, ma jednak skłonności dominacyjne oraz lubi używać zębów, nie ma w tym agresji, ale bardzo często wkurza swoim zachowaniem inne psy, dlatego ma ograniczoną ilość kumpli ;) Człowiek każdy jest fajny, a jak jeszcze zacmoka to już w ogóle pełnia szczęścia :) Nie obawia się w ogóle obcych, cięzko mi powiedzieć czy by mnie chciał obronić w razie czego, bo nie byłam nigdy w takiej sytuacji (tfu tfu). Jeśli chodzi o inne zwierzęta - no, trzeba się nastawić na to, że foksy to myśliwi. Reakcje mają szybkie, próg pobudzenia niski. Ale ale, nie ma rzeczy niemożliwych - z moim psem doszłam do etapu, że spokojnie sobie leży i obserwuje biegające wokół niego króliki :) Potrafię go odwołać od kota, od ptaków, od innych zwierząt nie miałam okazji, bo nigdy ich nie zauważał :evil_lol: Także nie taki diabeł straszy, jego pasję można genialnie przekierować na zabawę z nami i wzmocnić dzięki temu więź z nim. Ważna jest jednak stymulacja tych instynktów właśnie przez zabawę, a nie tylko tłumienie ich przy innych zwierzętach. Teraz np jestem z moim psem na takim etapie, że jak mam w ręku piłkę, to cały świat się nie liczy, żadne zające, koty, bażanty, sarny, psy, żaby itd. Piłka to jego łup. Foksy to dalej w znacznej mierze psy pracujące i trzeba to wziąć pod uwagę.
Jupi bardzo też lubi robić sztuczki. No ale czego on nie lubi... :)

Jeśli chodzi o hodowle, to ja mogę polecić tą, z której jest mój Jupi: [url]http://www.foksterier.com.pl/[/url]
Hodowca świetny, zawsze służy radą, szczenięta zsocjalizowane, przygotowane do życia. U nas problemem był silny lęk separacyjny, mały wiadomo - przebywał z rodzeństwem, matką, innymi psami w hodowli to nie był przyzwyczajony do samotności. Na szczęście po miesiącach ciężkiej pracy daliśmy sobie z tym radę i teraz bez problemu zostaje sam w domu nawet na cały dzień.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dog193']Ojej, dużo by pisać :)

Foksy to psy maksymalnie cieszące się z życia. Na mojego czasami nawet jak ryknę, to on macha ogonem ;) Często gęsto mają swój własny pomysł, kiedy je o coś prosimy, czy każemy zrobić, więc tutaj trzeba konsekwentnie egzekwować polecenia, w przeciwnym wypadku foksik owinie nas sobie wokół palca, jak to ma miejsce z Jupim i moją mamą :)
Kochają ruch pod każdą postacią, na pewno nigdy nie odmówią spaceru czy zabawy. Z drugiej strony nie istnieje coś takiego jak dziennie minimum, bo jak mam zawalone nawet kilka dni z rzędu i wychodzę z małym na nędzne spacery pod blok, ewentualnie piłkę mu porzucam kilka razy, to tragedii nie ma. Co nie zmienia faktu, że uwielbia długie spacery po łąkach.
Stosunek do psów - teriery podobno są cięte, ja tego nie zauważyłam. Jupi kocha cały świat, bawić by się chciał z każdym napotkanym psem, ma jednak skłonności dominacyjne oraz lubi używać zębów, nie ma w tym agresji, ale bardzo często wkurza swoim zachowaniem inne psy, dlatego ma ograniczoną ilość kumpli ;) Człowiek każdy jest fajny, a jak jeszcze zacmoka to już w ogóle pełnia szczęścia :) Nie obawia się w ogóle obcych, cięzko mi powiedzieć czy by mnie chciał obronić w razie czego, bo nie byłam nigdy w takiej sytuacji (tfu tfu). Jeśli chodzi o inne zwierzęta - no, trzeba się nastawić na to, że foksy to myśliwi. Reakcje mają szybkie, próg pobudzenia niski. Ale ale, nie ma rzeczy niemożliwych - z moim psem doszłam do etapu, że spokojnie sobie leży i obserwuje biegające wokół niego króliki :) Potrafię go odwołać od kota, od ptaków, od innych zwierząt nie miałam okazji, bo nigdy ich nie zauważał :evil_lol: Także nie taki diabeł straszy, jego pasję można genialnie przekierować na zabawę z nami i wzmocnić dzięki temu więź z nim. Ważna jest jednak stymulacja tych instynktów właśnie przez zabawę, a nie tylko tłumienie ich przy innych zwierzętach. Teraz np jestem z moim psem na takim etapie, że jak mam w ręku piłkę, to cały świat się nie liczy, żadne zające, koty, bażanty, sarny, psy, żaby itd. Piłka to jego łup. Foksy to dalej w znacznej mierze psy pracujące i trzeba to wziąć pod uwagę.
Jupi bardzo też lubi robić sztuczki. No ale czego on nie lubi... :)

Jeśli chodzi o hodowle, to ja mogę polecić tą, z której jest mój Jupi: [URL]http://www.foksterier.com.pl/[/URL]
Hodowca świetny, zawsze służy radą, szczenięta zsocjalizowane, przygotowane do życia. U nas problemem był silny lęk separacyjny, mały wiadomo - przebywał z rodzeństwem, matką, innymi psami w hodowli to nie był przyzwyczajony do samotności. Na szczęście po miesiącach ciężkiej pracy daliśmy sobie z tym radę i teraz bez problemu zostaje sam w domu nawet na cały dzień.[/QUOTE]

Podoba mi sieto co piszesz :)
a jak ze szczekliwoscia? bardzo sie dra?

Link to comment
Share on other sites

W ogóle :) Jupi darł się, jak zostawał sam w domu - lęk separacyjny, już wyleczony. Spacerowych szczekaczów olewa, ewentualnie się patrzy i chce bawić, ale nie dołącza do ujadania. Przy zabawie cisza, powarczy, jak się szarpiemy, ale żadnego darcia mordy nie ma. Ewentualnie jak leżymy sobie i jakiś nagły hałas za oknem, to coś tam poszczeka, ale raczej się w to nie wkręca. Szczeka na fajerwerki, ale to też raczej z niepokoju.

"Daj głos" to komenda, której Jupi nie potrafi :D

Link to comment
Share on other sites

Ojej, to już według indywidualnych upodobań :) Myślę, że różnice między suką a psem są w każdej razie podobne, no co kto lubi po prostu :)

Tak dodam jeszcze, że ja opisywałam swojego psa, nie mogę zagwarantować, że wsie foksy są takie same :) Dodatkowo my chodziliśmy do psiego przedszkola (sensownego psiego przedszkola trzeba dodać, żadne tam wesołe łapki), co OGROMNIE mi pomogło w pracy z nim. Teoria teorią, ale mieć kogoś, kto chociaż na początku poprowadzi, pokaże, doradzi to bezcenna rzecz :)

Link to comment
Share on other sites

[B]salamahej [/B]tak czytam i najpierw sprawdzam czy pasują moje ukochane rasy :evil_lol:
i tak:
[B]basenji [/B]- niezależny, co Ci nie przeszkadza. Lubi i potrzebuje dużo ruchu, spokojnie można go przyuczyć biegania przy rowerze. Gorzej z aportowaniem, one mają silny instynkt pogoni ale jak zdobycz się nie rusza, to tracą nią zainteresowanie :diabloti:. No ale rabanu, to one nie narobią, bo biedaki szczekać nie potrafią :evil_lol:
[B]jamnik [/B]- cudowne uparciuchy ale tu gorzej byłoby z rowerem ;)

Ale jak chcesz sprawnego, niedużego krzykacza, to może pinczer/sznaucer lub coś z terierów - tych wybór jest duży.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jamnicze'][B]salamahej [/B]tak czytam i najpierw sprawdzam czy pasują moje ukochane rasy :evil_lol:
i tak:
[B]basenji [/B]- niezależny, co Ci nie przeszkadza. Lubi i potrzebuje dużo ruchu, spokojnie można go przyuczyć biegania przy rowerze. Gorzej z aportowaniem, one mają silny instynkt pogoni ale jak zdobycz się nie rusza, to tracą nią zainteresowanie :diabloti:. No ale rabanu, to one nie narobią, bo biedaki szczekać nie potrafią :evil_lol:
[B]jamnik [/B]- cudowne uparciuchy ale tu gorzej byłoby z rowerem ;)

Ale jak chcesz sprawnego, niedużego krzykacza, to może pinczer/sznaucer lub coś z terierów - tych wybór jest duży.[/QUOTE]


Ten jamnik mnie zainteresował w sumie :)
Piesek nie musi cały czas biec przy rowerze, bo jest możliwość zamontowania koszyka w którym by jechał :) chciałabym zeby część trasy pokonywał na własnych łapkach ale to tylko jak będę w terenie no i może tak 3 km nie więcej :) chyba że to przerosłoby jamnika

Sznaucerka jednak skreśliłam z listy bo pielęgnacja dość skomplikowana a o mordkę trzeba mu mocno dbać bo syf zbiera z jedzenia :(

Jednak krótkowłose najbardziej pasują w moim przypadku. Sierść w domu mi niestraszna a wygoda jeśli chodzi o pielęgnacje to podstawa biorąc pod uwagę to w jakim stanie ubrudzenia wracały ze spacerów moje poprzednie psiaki.

Póki co zbieram informację o foksterierach :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='razed_in_black']Mam pytanie do właścicieli basenji. Jakie te psy są z charakteru? Łatwo się uczą? Słyszałam że lubią kraść jedzenie, nie słuchają się i uciekają.[/QUOTE]
akurat podkradanie żarcia to cecha chyba wsztystkich psów o ile sie na to pozwala

Link to comment
Share on other sites

[quote name='razed_in_black']Mam pytanie do właścicieli basenji. Jakie te psy są z charakteru? Łatwo się uczą? Słyszałam że lubią kraść jedzenie, nie słuchają się i uciekają.[/QUOTE]
poczytaj kilka postów wyżej - opisałam charakter basków, mam ich w hodowli teraz juz 6 :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='razed_in_black']Mam pytanie do właścicieli basenji. Jakie te psy są z charakteru? Łatwo się uczą? Słyszałam że lubią kraść jedzenie, nie słuchają się i uciekają.[/QUOTE]
Uczą się szybko, są bardzo inteligentne ale przy tym charakterne i to, że potrafią nie oznacza, że będą wykonywały polecenia ;)
Ja z Saidi poszłam do szkoły, razem z nami były goldeny i labradory. Często Saidi łapała pierwsza o co chodzi, ale szybko się nudziła ćwiczeniem. Basenji potrzebuje dużo różnorodnych bodźców aby utrzymać jego zainteresowanie.
Z nauką odwołania jest bardzo ciężko, oczywiście można i to wypracować ale na prawdę potrzeba [B]ogromu [/B]pracy i konsekwencji.
Basenji kocha i potrzebuje dużo ruchu, jeśli zapewni mu się go, to i przychodzić na wołanie będzie chętnie (zwłaszcza jak po powrocie dostanie coś smakowitego ;)). Saidi i jej córki zawsze się pilnują, przy czym Saidi potrafi odbiec tak, że tracę ją z oczu np za lecącym łabędziem (wtedy dostaje bzika i żadne wołanie jej nie odwoła) ale wystarczy chwilę poczekać i przybiega z powrotem, Judi jej córcia zdecydowanie bliżej się trzyma właścicieli i łatwiej ją odwołać ale nie złapać :evil_lol:, po prostu będzie się trzymała kilka kroków od ciebie :diabloti:. Oczywiście w grupie psów jest zawsze łatwiej, stado trzyma się bliżej ludzi i jak zauważyłam gdy idziemy w kilka osób i psów, to zdecydowanie szybciej się odwołują :)

Co do kradzenia jedzenia, to już kwestia wychowania.

Co do charakteru, to już kiedyś pisałam; z reguły przyjacielskie do ludzi ale bez nachalności, natomiast bywają dominujące do innych psów (zwłaszcza samce)

Generalnie nie są to łatwe psy, małe uparciuszki z charakterem ale ja je kocham :loveu:
I należy pamiętać, że basenji żyje z człowiekiem, a nie dla człowieka ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...