Jump to content
Dogomania

ogrodzenie i lokalizatory


Zbójini

Recommended Posts

  • Replies 57
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Marciashka to ten typ użytkowników forów, którego nie trawię...
Ma jakieś swoje zdanie i nie da Ci posłuchać innych, tylko będzie je forsował jako "jedynie sluszne"...
Sam mam psa, którego mogę jednym słowem posadzić, nawet gdy 2 metry od niego inny szczerzy kły, ale się tym nie chełpię jako MOIM osiągnięciem szkoleniowym, tylko z pokorą uznaję, że "ten typ tak ma"...
Miałem innego z agresją lękową na widok psów i można go było zaszkolić na śmierć, a i tak wpadał w amok na widok innego psa...
Ale to normalne, im ktoś mniej wie, tym bardziej autorytatywne sądy wydaje, nie biorąc pod uwagę tego, że każdy pies jest inny, ma inny próg bólu, inny próg pobudzenia itd...
Nie każdy też może poświęcić psu 5 godzin dziennie, bo niektórzy pracują i nie dadzą rady fizycznie tego zrobić. :evil_lol:
Nie mam doświadczenia z el. pastuchem, więc Ci nie doradzę, ale tak na logikę to to proponowane wcześniej rozwiązanie ([URL="http://www.hodowlany.pl/i364_Niewidzialne_ogrodzenie_elektryczne__elektryczna_obroza_bezprzewodowa_dla_psa.html"]Niewidzialne ogrodzenie elektryczne[/URL]) -o ile nie znajdziesz innego mniej inwazyjnego, wydaje się z technicznego punktu najsensowniejsze..
Oczywiście najlepiej było by tego uniknąć, ale jeżeli się nie da, to lepiej niech go raz czy drugi prąd popieści, niż miał by zarobić kulkę ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mch']wybierz sie do jakiegos szkoleniowca na pewno ma zwykłą OE i sprawdź na sobie jakie to są impulsy . przeciez to bzdura z tymi ranami :evil_lol: [/QUOTE]
Nie bzdura. Czytałam tlumaczenie artykułu Pat Miller na ten temat. Były zdjecia, wypowiedzi lekarzy, szkoleniowców z prawdziwego zdarzenia, były psy poparzone i nie, które bały sie wyjsc do własnego ogródka itd.

Tyle, ze to dotyczyło niewidzialnych ogrodzen, gdy pies nie ma wyznaczonej widocznej granicy, lub gdy ta granica jest wyznaczona półmetrowym płotkiem.

Tylko od nasilenia popedów i intensywnosci bodźca zalezy czy pies przekroczy granice bo na pewnym poziomie podniecenia pokusa przekroczenia niewidzialnego lub symbolicznego ogrodzenia jest zbyt silna. Porażony pies wtedy kojarzy ból z bodźcem (kot,wiewiórka,rower) który go pobudził.
Dlatego każdy intruz który przekroczy niewidzialną barierę staje się potencjalnym obiektem agresji sfrustrowanego psa. Jeszcze gorzej jest gdy podniecenie psa jest tak silne, że przebiega on przez ta barierę , wtedy szok elektryczny powoduje wzrost agresji u atakującego psa.

Inna sytuacja jest gdy pies ma ogrodzony teren a obroza ma zniechecic go do wydostawania sie na zewnątrz.
Mozna wzdłuz ogrodzenia rozciagnac drut, powiesic na nim np. kawałki szmat czy tasm zeby granica była wyraźna dla psa a nastepnie uczyc go ze nie wolno tej przeszkody dotykać/przekraczac/przeskakiwac. Jak bedzie rozumiał o co chodzi to wtedy mozna puscic prad.
Wyraxna granica, jasne zasady a obroża na wypadek gdy impuls okaze sie silniejszy niz zakaz, dla przekonania psa ze naprawde sie to nie opłaca....

Link to comment
Share on other sites

Bez żadnego ogrodzenia, to rzeczywiście może być w niektórych przypadkach dramat, ale jak on ma ogrodzenie, a granicę wyznaczy metr-dwa przed, żeby sygnał dźwiękowy psa zniechęcał do rozwalania ogrodzenia i ucieczek... :roll:
To teoretycznie ma warunkować psa po pierwszych próbach, a nie razić non stop :shake:
Głupie bydło sobie to szybko przyswaja, a pies nie? :roll:

Link to comment
Share on other sites

to bedzie zajety wchodzeniem i wychodzeniem notorycznym w strefe dzaialania impulsów :evil_lol: , bo to nie jest impuls ciagły , a w ramach dopełnienia doznan jesli jak sądzisz psy sie w tym zalubują ,zawsze mozna poszalec ze skalą 1-6 .

żart , słuchajcie to nie tak ze ktos chce sie znecac nad psami dla kaprysu ,z sadystyczną przyjemnoscią . nikt w firmie nie bedzie pilnowal psow i stal im nad głowami 24 na dobe . czekac i liczyc na łut szczescia ze kolejny raz wrocą cale ? a czy ktos musi znosic przybiegające mu moze w okolice posesji dwa duze obce psy ? a czy jakis kierowca nie zrobi uniku gdy wbiegną na jezdnie ,i sie nie rozbije ? jest tyle aspektów ,ze na prawde ,sądze ze radykalizm srodków jest usprawiedliwiony .
ostatecznie bezstresowo ,bez bicia prądem mogłyby wylądowac na łancuchu , nieee ?

Link to comment
Share on other sites

pierwszy wieczór i noc z systemem za nami , psy są , dziur w siatce nie ma , wieczorem podobno któres wlazlo w strefe dzialania impulsów i bylo małe psie ,,auc" ,dobrze ze akurat iglaki wzdłuz ogrodzenia tworzą psom jakby czytelną granice za którą jest ,,auc" . oczywiscie na razie trudno mowic na ile sprawe mamy doraźnie zalatwioną ,bo mrozy piekielne i to moze im odbierac checi do ucieczek moze .

Link to comment
Share on other sites

mrozy mniejsze i wczoraj spadl snieg swiezy , poranne obserwacje terenu, wszedzie ,,zbiegane" poza okolicą siatki , w jednym mijescu widac bylo ze któres wkroczylo i sie wycofało . czyli nauki ciag dalszy . no ale psy sa , a dziur w ogrodzeniu niet . czyli na razie ok .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Zbójini']obserwuję rozwój sytuacji:)

bo już drugiemu mojemu podopiecznemu spodobały się luźne wycieczki. z tym że temu chyba bardziej:cool3:[/quote]

zrob cos z tym prosze bardzo , na prawde , 100 razy bedzie ok ,wrocą szybko czy znajdziesz , za 101 bedzie źle . nam poltora roku temu zginął pies tragicznie ,to bylo jego pierwsze wyjscie samodzielne zrobioną dziurą w ogrodzeniu i od razu wpadl pod samochod ,mi przyszlo odnaleźc zwłoki po 2 dniach szukania psa ,straszna porazka ,zal i ból ,no bo przeciez mozna bylo przewidziec ,zapobiec nie wiem no cos zrobic . potem byl długo długo spokoj cisza z eskapadami , a teraz od jakiegos m-ca powrot wiec pomni tego co stalo sie z borysem na prawde balismy sie bardzo .

Link to comment
Share on other sites

zabieram sie w przyszłym tygodniu bo właśnie mam awarię. od przed wczoraj nie wypuszczam ich już samych na działke nawet , wczoraj wyszedłem z oboma, nagrody itd i ku...wa oba nagle rura przez swoją dziurę. żadne wołanie , żadne szukanie itd. Jeździłem za nimi z 2 godziny od razu. Mlodszy wrócił dzis rano całe szczęsćie ( nie mial adresówki którą zgubił pare dni temu a nowa jeszcze nie doszła) a stary jeszcze nie...
O tyle dobrze że do drogi mam kilometr a i ta zaśnieżona więc samochody nie pędzą ale tak na tak dlugo się jeszcze nie urywał.
Tylko że ten gnojek na zwierzeta cięty... Ale teraz zima to w większości pochowane bo oborach. Ale lesna zwierzyna to mi biega pod płotem...Nie wiem co będzie. Mam nadzieje ze wróci...:oops::shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Zbójini'] Mlodszy wrócił dzis rano całe szczęsćie ( nie mial adresówki którą zgubił pare dni temu a nowa jeszcze nie doszła) a stary jeszcze nie...[.............]
. Ale lesna zwierzyna to mi biega pod płotem...Nie wiem co będzie. Mam nadzieje ze wróci...:oops::shake:[/QUOTE]
Wrócił?????
Żeby tylko w sidłach gdzies nie utkwił...:roll:

Link to comment
Share on other sites

oj tam , u nas smigają po osiedlu , ostatnio jeden siedzial sobie na sciezce i patrzyl na nas łobuz jeden , moje osobiste psy b.chetnie by pogoniły a jakze , ale na szczescie ja liska zobaczylam pierwsza :evil_lol:.

zbójini - kolejny aspekt takich ucieczek ,walka z innymi psami, walka z jakims zwierzem, mozna tragizowac ale nie da sie wykluczyc ze w walce zostanie tak ranny ze nie bedzie mial sily wrocic do domu .

Link to comment
Share on other sites

system pracuje u nas nocami i w weekendy juz ponad tydzien , na razie nadal wszystko ok, tzn nie bylo przez ten czas zadnej dziury w ogrodzeniu ,zadnej psiej ucieczki . zakladając ze przed zalozeniem wlasciwie nie bylo dnia juz bez dziury w siatce przyjmuje ze u nas to dziala .

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

No więc trochę mi zeszło. Trochę by malo czasu, troche zimno więc się nei chciało a na końcu zabrakło przewodu więc musiałem domówić i w koncu skończyłem.

Ale niestety u mnei to nie działa:shake:.
Obroża reaguje w zasadzie dopiero w zetknięciu z przewodem. Wszystkie połaczenia przewodu wykonałem wydaje mi się dobrze, pozaciskane poizolowane itd, wszystkie suwaki i pokrętnła na maxa , zreszta dioda świeci się tak ja ma się świecić więc ze niby wszystko OK i d.... Konsultowałem z dostawcą i mam odesłać im do sprawdzenia ale jak znam życie to będzie, że wszystko OK tylko u mnie nie działa...

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

o kurcze ! ale pech ! mam nadzieje ze uda ci sie reklamacja . u nas wszystko zadzialalo od razu super , a dodam ze my kupilismy samą tą baze i obroze juz używane ok 0,5 roku , przewody juz dokupowalismy w zwykłym skl.el. ,bo u poprzedniego wlasciciela systemu byly zakopane w ziemi .

Link to comment
Share on other sites

my mamy tylko ok 400 m , bo trzy strony ogrodzenia są nie do pokonania przes psy , mocne , metalowe pręty wysokie ,z murkiem cementowym na dole, a czwarta strona ,,od sąsiada" to siatka ta dziurawiona .sprawdze jutro w papierach jakiej to firmy ustrojstwo mamy. u nas dziala na ONki, w pierwszym miejcu zainstalowania dzialalo na 3 psy ras róznych ze tak nazwe . więc generalnie sam system jest dobrą koncepcją i skuteczną .moze faktycznie jakis błąd w montazu ? a masz tam regaulacje strefy ? tzn w jakiej odleglosci od przewodu ma właczac sie impuls ?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...