Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Shin, piszesz: "Ale jaki jest zwiazek miedzy tym, ze ja, Martens, i ktos jeszcze upilnujemy swoje zwierzeta/wykastrujemy je, a tym, ze KTOS tego nie zrobi?" - sorry, ze tak cytuje, ale inaczej komp mi nie podaje...
No wlasnie, Ty, Martens, ja i wielu innych przypilnujemy psa, bo wiemy, ze to ODPOWIEDZIALNOSC, a inni nie - bo wypuszcza, gdzy im sie nie chce pupki ruszyc, by z psem wyjsc. I watpie, zeby ten "ktos" zastanowil sie nad kastracja... Smutne to... I - choc nie spotkalam danych, bo nie szukalam - tu jest potencjalny pozniejszy problem schronisk. U nas caly czas jest brak swiadomosci...

  • Replies 70
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Martens']Wiesz, może powinniśmy kastrować swoje zwierzaki ot tak, dla przykładu, by upowszechniać zabieg :roll:[/quote]
Tyyyy... a na to nie wpadlem! Juz lece po lidokaine, kawal gumy i szczypce, przylaczasz sie? :diabloti:

Posted

[quote name='sota36']No wlasnie, Ty, Martens, ja i wielu innych przypilnujemy psa, bo wiemy, ze to ODPOWIEDZIALNOSC, a inni nie - bo wypuszcza, gdzy im sie nie chce pupki ruszyc, by z psem wyjsc. I watpie, zeby ten "ktos" zastanowil sie nad kastracja... Smutne to... I - choc nie spotkalam danych, bo nie szukalam - tu jest potencjalny pozniejszy problem schronisk. U nas caly czas jest brak swiadomosci...[/quote]

Dokladnie. I o to mi wlasnie chodzi - naskakiwanie na odpowiedzialnych wlascicieli, zeby kastrowali swoje zwierzeta jest po prostu glupie. Bo my i tak pilnujemy, albo kastrujemy. To nie nasze psy, czy potomkowie naszych psow, zapelniaja schroniskowe boksy. Problemem sa ci, ktorzy o kastracji nawet nie pomysla, a otwieraja drzwi mieszkania i 'niech sobie pies pobiega', a jak sie zgubi, to kupia sobie 'nowego' :mad:

Posted

No wlasnie! Tylko jak temu zaradzic?
No i watek staje sie dwutorowy, a w zasadzie trojtorowy: 1. Kastrowanie z powodow zachowania seksualnego. 2. Kastrowanie z powodu przyczyn chorobowych. 3. Kastracja, by zapobiegac przepelnionym schroniskom. I ten powod jet wg mnie najwazniejszy! Ale to moje skromne zdanie.

Posted

Odnoszę wrażenie, że większość osób wypowiadających się w tym wątku nie zrozumiało intencji autorki wątku. Wątków o kastracji samej w sobie jest mnóstwo, ale w tym chodzi raczej o to jakie są zdrowotne skutki kastrowania/ niekastrowania psów.
Rozpisujecie się o kwestiach, które tysiące razy były maglowane: czy ktoś upilnuje/nie upilnuje psa, czy chce/nie chce szczeniaki itd.
Ale my to wszyscy wiemy, a teraz chodzi tylko i wyłącznie o kwestie zdrowotne.

Ja np. bardzo chciałabym wiedzieć jak wyglądają statystyki: czy psy kastrowane żyją dłużej, są zdrowsze, zapadają częściej na nowotwory?

Może nad tą kwestią się zastanówmy, bo kolejna dyskusja na temat upilnowania psa dla mnie jest po prostu bez sensu.

Posted

Szamanko - masz racje, troche zabrnelismy i poszlismy inna droga.
Osobiscie moje zdanie a propos kastrowania ( akurat mowie tu tylko o psach, bo jakos wole psy od suczek...) dla zdrowia - napisalam. Jestem ciekawa owych statystyk - bardzo fajnie, jak ktos je poda. Zapytam przy okazji weta, czy byly takowe robione ostatnio.

Posted

[quote name='Szamanka']teraz chodzi tylko i wyłącznie o kwestie zdrowotne.

Ja np. bardzo chciałabym wiedzieć jak wyglądają statystyki: czy psy kastrowane żyją dłużej, są zdrowsze, zapadają częściej na nowotwory?
[/quote]
Statystyk nie prowadze, bo nie mam dostepu do takich danych, i jak juz pisalem - najpewniejsze statystyki by dotyczyly tych samych konkretnych psow, ale jest to niewykonalne. Wiadomo na sto procent, ze pies bez jader nie zachoruje na raka jader, i na tym sie moje statystyki koncza :eviltong:

A minusy kastracji psow pisalem - oczywiscie nie twierdze, ze wystapia one wszystkie naraz i u kazdego kastrowanego psa, jednak [I]moga[/I] wystapic.

[quote]Pomijajac co juz zostalo napisane, brak testosteronu moze prowadzic tez do problemow z pecherzem [czestsze sikanie], zmniejszenia gestosci kosci [osteoporoza], anemii, wczesnej cukrzycy.[/quote]

Posted

[quote name='Martens']Znam mnóstwo właścicieli suk niekastrowanych i nigdy nie spotkałam się z miotem, który autentycznie był wynikiem tego, że odpowiedzialnej osobie "się przytrafiło". Wszystkie te mioty były albo wynikiem celowego dopuszczenia suki, albo zwykłego niedbalstwa, braku najmniejszej chęci upilnowania. Nieliczne mioty były wynikiem tego, że ktoś nie pomyślał, że suka w cieczce puszczona luzem nie wróci na wołanie, albo że do zostawionej samej w ogrodzie podkopie się pies. Ale dla mnie to też niedopilnowanie i nieodpowiedzialność, a nie żaden przypadek. Nie znam osoby, która naprawdę przykładała sie do pilnowania suki i jej się to nie udało. .[/quote]
No to juz znasz. Mnie. Suki pilnowałam jak oka w głowie, smycz oczywiście, pełna kontrola. Pojechałysmy na wieś, suka siedziała w pokoju do którego były dwie pary drzwi, stale zamykane (tzn. do przedsionka jedne, do pokoju drugie). Jedyne czego nie przewidziałam, to to, że maleńka, stara, spokojna sunia wyskoczy przez okno, co do którego przysięgałabym, że nie będzie w stanie na nie wyleźć (jest wysoko od ziemi, zarówno od środka jak i od zewnątrz... Koniec offa.

Na tabletkach które dostaje Pałek jest podane, że na łagodny przerost prostaty cierpi ok 80% psów samców po 6 roku zycia, nie wiem, na ile to wiarygodne ;)

Natomiast widzę psy które do mnie trafiają i spośród staruszków (chłopaków) ani jeden nie był wolny od problemów z prostatą/jadrami/hormonami. Dwa razy były to związane z wiekiem kłopoty hormonalne, na tyle dokuczliwe, że kończyły się kastracją (a w wieku "emerytalnym" to nieporównywalnie większe ryzyko), raz niestety nie mozna było wykastrować facecika, a zmiany skórne na podłożu hormonalnym miał ogromne, prostata w zasadzie u większości była powiększona, nieraz znacznie.
W tej chwili mam dwóch zabytków i jednego pod pilotażem.
Pałek- łagodny, (ale spory) przerost prostaty, ucisk powoduje ból, problemy z chodzeniem, problemy z oddawaniem moczu i kału, "kupkanie" czasem trwa 15 minut, jest bolesne, kupa z krwią.
Jańcio- mocno powiększona prostata, kłopoty z oddawaniem kału, ból.
Brutus-j.w.

Poproszę o wypowiedź Biankę, ona ciacha swoje psy "taśmowo" :evil_lol:

Posted

Czyli najczęstsze choroby u niekastrowanych samców seniorów to przerost prostaty i nowotwór jąder?

Wspominając wcześniej o statystykach nie liczyłam na to, że ktoś tu wrzuci konkretne liczby. Chodziło mi raczej o to, że sami je "poskładamy" jeśli wypowiedzą się tu osoby, które podadzą przykłady swoich psów.

Ja miałam kiedyś kundelka, nie był kastrowany, ale z tego co pamiętam - nie miał żadnych takowych problemów zdrowotnych.
Teraz mam 4,5 letniego psa. Nie jest wykastrowany, choć nie ukrywam, że cały czas się nad tym zastanawiam. Dlatego właśnie interesują mnie kwestie zdrowotne. Bo jeśli kastracja uchroni mojego psa przed chorobami, które mogą go spotkać w starszym wieku - to chyba jednak warto ją przeprowadzić, by móc cieszyć się psem jak najdłużej...

Posted

Tabletki to Ypozane, podaje się codzinnie przez tydzień, działa do 5 miesięcy. Napisane na ulotce jest dokładnie tak:
[I]"Łagodny przerost gruczołu krokowego u psów jest naturalną konsekwencją starzenia. Schorzeniem tym jest dotkniętych ponad 80% psów powyżej 5 roku zycia. Łagodny przerost gruczołu krokowego u psów to rozwój i powiększenie gruczołu krokowego pod wpływem testosteronu, męskiego hormonu płciowego. Może on prowadzić do szerwgu niespecyficznych objawów klinicznych, takich, jak: bóle w okolicach jamy brzusznej, trudności w oddawaniu moczu i kału, obecność w moczu krwi, zaburzenia lokomotoryczne."[/I]

Osobiście zaobserwowałam jeszcze u starych (takich juz naprawdę starych) niekastrowanych psów zaburzenia hormonalne, zazwyczaj związane ze zmianami w jądrach, najczęściej to łysienie po bokach i z tyłu na zadku, zgrubiała, tłusta, twarda skóra, łysy ogon, niemiły zapach, czasem zaburzenia w zachowaniu. Przykład dziadek KIU:
[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img161.imageshack.us/img161/3334/b9e45029ea214845gr9.jpg[/IMG][/URL]

Podobne zaburzenia miał 8-9 letni sznaucer olbrzym z naszego schronu, był własciwie pół-łysy, łusty i śmierdzący. Kastracja pomogła bardzo szybko.

Może wygląda że się mądrzę, ale ponieważ szczególnie czesto zajmuję sie adopcjami staruszków, wiec staram się wiedzieć o możliwych problemach i ich przyczynach jak najwięcej ;)

Posted

Kilka razy pojawił się "łagodny przerost gruczołu krokowego" i tak się zastanawiam...
Mój wcześniejszy pies (samiec, rottek) dożył 9 lat i nie miał problemów zdrowotnych, mój obecny pies (samiec, rottek) ma obecnie 7 lat i jest chorowity, ale żadna z jego chorób nie mogłaby być wyleczona kastracją ;)

O co mi chodzi: czy możliwe jest by problem "łagodnego przerostu" został po prostu przez nas nie zauważony?
Co to znaczy "łagodny"? Czy są to zmiany niewielkie, ale już przeszkadzające psu w normalnym funkcjonowaniu? Czy też taka prostata może w ogóle nie dawać żadnych objawów i nawet nie wywoływać minimalnego dyskomfortu?

Jeśli prawdziwe jest ostatnie zdanie, to czy można byłoby pokusić się o stwierdzenie, że wszystkie psie dziadki cierpią na prostatę, ale nie każda jest objawowa? :roll:

sprostowanie: miało być: "cierpią na [U]przerost[/U] prostaty" :)

Posted

[B]Revii[/B], chyba troszkę źle zadałaś pytanie ;) Każdy pies samiec, tak jak każdy facet wśród ludzi posiada takie cuś, co się nazywa prostatą. Problem zaczyna się, gdy coś niedobrego dzieje się z tym narządem.

Posted

[quote name='Szamanka'][B]Revii[/B], chyba troszkę źle zadałaś pytanie ;) Każdy pies samiec, tak jak każdy facet wśród ludzi posiada takie cuś, co się nazywa prostatą. Problem zaczyna się, gdy coś niedobrego dzieje się z tym narządem.[/quote]
:D
To już chyba sesja mi na mózg działa

Oczywiście, ze miałam na myśli "przerost" prostaty, a nie samą prostatę. :lol: Bidulka sama w sobie nie jest niczemu winna ;)

Dzięki za czujność, mam nadzieję, że teraz wszystko jasne

Posted

Dzieki Ulv.
Co do owego wymienionego leku.
[URL]http://www.emea.europa.eu/vetdocs/PDFs/EPAR/ypozane/V-112-pl1.pdf[/URL]
z tego wynika, ze stosuje sie go przy lagodnym przeroscie gruczolu krokowego, ktore nie jest zwiazany z nowotworem.

Posted

[quote name='Szamanka']Czyli najczęstsze choroby u niekastrowanych samców seniorów to przerost prostaty i nowotwór jąder?

Wspominając wcześniej o statystykach nie liczyłam na to, że ktoś tu wrzuci konkretne liczby. Chodziło mi raczej o to, że sami je "poskładamy" jeśli wypowiedzą się tu osoby, które podadzą przykłady swoich psów.

Ja miałam kiedyś kundelka, nie był kastrowany, ale z tego co pamiętam - nie miał żadnych takowych problemów zdrowotnych.
Teraz mam 4,5 letniego psa. Nie jest wykastrowany, choć nie ukrywam, że cały czas się nad tym zastanawiam. Dlatego właśnie interesują mnie kwestie zdrowotne. Bo jeśli kastracja uchroni mojego psa przed chorobami, które mogą go spotkać w starszym wieku - to chyba jednak warto ją przeprowadzić, by móc cieszyć się psem jak najdłużej...[/quote]

nawet tutaj takich statystyk raczej nie ma, probowalem szukac ale na razie nic... ide do veta na roczne badania za jakies dwa tygodnie moze ona mi powie, ale powiem Ci ze tutaj na sterylizacja namawia kazdy vet i z argumentow jakich podaja za jest wlasne ze zwierzeta sa mniej narazone na rozne choroby w wieku dojrzalym, sa ogolnie zdrowsze a napewno zyja dluzej, btw moja stara sunia ( sterylizowana doberman/roti mix) kundelek ma juz 13 lat i jeszcze bardzo sprawna nie ma problemow a vet powiedzial ze spokojne kilka lat pozyje ( statystycznei te rasy zyja okolo 10 lat) a z jej piecioro rodzenstwa trzech juz nie ma ( a wszystkie sterylizowane byly)
wiec czy wysterylizujesz swojego psa czy nie zalezy tylko od Ciebie, bo [B]moim [/B]zdaniem plusy przewyszaja minusy ale to tylko moja opinia a nie jakas oficjalna statystyka:evil_lol:

Posted

[quote name='shin']Nie obrazaj filozofii :eviltong: To jest tzw. 'argument zdupywziety' :eviltong:
[/quote]

oh nie to jest filozoficzny argument :eviltong:

[quote name='shin']
Ale jaki jest zwiazek miedzy tym, ze ja, Martens, i ktos jeszcze upilnujemy swoje zwierzeta/wykastrujemy je, a tym, ze KTOS tego nie zrobi? Kastracja i tak pilnowanego zawsze i wszedzie psa nie rozwiaze problemu, ze ktos puszcza psy samopas :shake: Rozumiem, ze chcesz tu dac argument, ze ktos puscil, a my jednak nie upilnujemy i szczeniaki z tego beda, a jak bysmy wykastrowali, to nic by sie nie stalo, tak? Ale odpowiedzialny wlasciciel przewiduje tego typu sprawy, ze pies sie moze podkopac pod ogrodzeniem [u mnie nie, chyba, ze w gornika sie pobawi :eviltong: wlasnie po to mamy podmurowke], przeskoczy przez plot [po prostu mi uwierz, ze moj 45kg szczeniaczek nie da rady przeskoczyc 1,6m plotu], znajdzie dziure [regularnie obchodzimy teren, czy cos sie nie pojawilo], itp itd.
Jesli np. wytoczysz przypadki czysto losowe typu zerwana smycz czy obroza to tez jestem w stanie za [B]swojego[/B] psa reczyc.

[/quote]
oh nie mowmy i nie podawjmy przyklado typu" co by bylo gdyby"czy "gdyby babka miala wasy" tylko raczej typu "madry Polak po szkodzie" jak mowisz TY robisz wszystko jak powinienes, pilnujesz, uwazasz,ale inni nie.... wiec jak juz mowilem [B]moim zdanie[/B]m, (dla mne, to co ja uwazam, to co ja mysle ,) jedynym argumentem zeby niekastrowac, sa szczeniaki.... wiec jezeli mowisz ze niekasteujesz bo chcesz hodowac, nie ma sprawy ale jezeli poasz inny powod dla kturego Ty nie ":evil_lol: wyczyszczasz" psa niezgadzam sie a Twoim punktem widzenia, chyba mi wolno no nie... :evil_lol:;).
A co Ty zrobisz czy niezrobisz z twoim psem to tylko i wylacznie Twoja sprawa, ale tylko jezeli Twoj pies nie bedzie mnie czy mojemy psu utrudnial zycia...:lol: rozumiesz o co mi chodzi??

Posted

ŁAGODNY przerost oznacza tyle, że nie jest to nowotwór złośliwy (któren też się zdarza, na szczęście duzo rzadziej ;) ), znaczy po ludzku- przerzutów nie daje i dotyczy tylko tego jednego miejsca, nie sa to wredne komórki nowotworowe.

Tak, owszem, możemy bardzo długo nie zauważyc że pies ma przerost gruczołu krokowego, bo objawy wyłapywane przez właściciela zazwyczaj sa wyraźne przy mocno zaawansowanej chorobie, a nierzadko zrzuca się winę za nie na całe mnóstwo innych spraw, np. chory kręgosłup, złą dietę, zapchane gruczoły przyodbytowe (trudności "kupowe") etc.. tym bardziej, że problem dotyczy zazwyczaj starszych psów, które często mają również inne schorzenia.
Przy podejrzeniu przerostu prostaty wet robi badanie per rectum (palec w d...), a po stwierdzeniu powiększenia prostaty powinno sie zrobić usg, w celu okreslenia charakteru zmian i wykrycia np. cyst, czy nowotworu.

Poza stricte medycznymi względami, które moga wpłynąć na długośc życia naszego psa, dochodzi jeszcze aspekt ucieczkowy- psy niewykastrowane, które maja tendencję do ucieczek, są znacznie bardziej narażone na przedwczesną śmierć, czy to na skutek wypadku, spotkania z myśliwym/wnerwionym sąsiadem itp, czy to na skutek pogryzienia się z innym psem o sukę, czy po prostu bójki dwóch samców.
W przypadku psów jeszcze nie jest to aż tak widoczne (aczkolwiek da się zauwazyć), ale u kocurów widać nieubłaganą zależnośc średniej długości życia od kastracji. ;)

Posted

Bym chcial tylko zauwazyc, bo moze to zniknac w natloku info, ze przerost prostaty jest dosc naturalna konsekwencja posiadania jader [u ludzi szacuje sie, ze ok. 90% mezczyzn w wieku 80 lat ma mniejsze lub wieksze przerosty - kastrujemy? :evil_lol:] i mozna to leczyc farmakologicznie, pod warunkiem, ze obserwujemy psa i wylapiemy wczesne objawy.

Posted

[quote name='ulvhedinn']ŁAGODNY przerost oznacza tyle, że nie jest to nowotwór złośliwy (któren też się zdarza, na szczęście duzo rzadziej ;) ), znaczy po ludzku- przerzutów nie daje i dotyczy tylko tego jednego miejsca, nie sa to wredne komórki nowotworowe.

Tak, owszem, możemy bardzo długo nie zauważyc że pies ma przerost gruczołu krokowego, bo objawy wyłapywane przez właściciela zazwyczaj sa wyraźne przy mocno zaawansowanej chorobie, a nierzadko zrzuca się winę za nie na całe mnóstwo innych spraw, np. chory kręgosłup, złą dietę, zapchane gruczoły przyodbytowe (trudności "kupowe") etc.. tym bardziej, że problem dotyczy zazwyczaj starszych psów, które często mają również inne schorzenia.
Przy podejrzeniu przerostu prostaty wet robi badanie per rectum (palec w d...), a po stwierdzeniu powiększenia prostaty powinno sie zrobić usg, w celu okreslenia charakteru zmian i wykrycia np. cyst, czy nowotworu.[/quote]
Ooo... Dzięki, o to mi chodziło! No to przy najbliższej okazji Borusław mi podziękuje za palec w d... u weta :diabloti:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...