Jump to content
Dogomania

as-ania

Members
  • Posts

    117
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by as-ania

  1. [quote name='krakowianka.fr'][B]WAZNE: DO NIEKTORYCH OSOB NIE MOGE SIE DODZWONIC.[/B] wagens (psiak) as-ania (chcialam poinformowac, ze nie ma juz kotow) joajoa (pies lub kot = pies, bo kotow juz nie ma) [/QUOTE] ...+44..., wybacz rozładował mi sie telefon - ale juz jestem w domu. W takim razie już wiem, że nie ma kotów. Ale jakby cos tam sie jutro okazało to polecam się pamięci. - mam tez (co prawda niewielkie ale zawsze doświadczenie w opiece nad kocimi sierotkami-oseskami - może sie to przyda więc informuję) .... :thumbs:
  2. mogę przygarnąć młodego kociaka, najlepiej jak najmłodszy - mam spore stadko więc musi być mały. mój tel 505219632 lub 508312382
  3. A moja Rysia [B]kocha[/B] dzieci !!! Rysia to york (roczny) w rodzinie mam dwulatka i czterolatkę ( nie osobiste ale pies widuje je bardzo często) i psina je uwielbia, do nich biegnie się przywitać - z radością nie do opisania!!! jest skakanie, lizanie..trzeba ją od dzieci odciągać bo inaczej one by nie miały szans na zabawę. Dodam jeszcze że Ryśka to spory york (taki 4 kg) i uważam że to idealna waga dla dzieciaka ;) - jest na tyle mała, że im nie zrobi krzywdy w zabawie. Nie trzeba się martwić że skacząc czy oddając aport je przewróci, nie zadrapie podając łapkę - choc tego nie potrafi :oops:, itp. I jest na tyle duża że nie straszne jest jej odepchnięcie gdy jest natrętna. Rysia dołączyła w domu do dwóch kotów, które troszkę :eviltong: przesladuje, a zwłaszcza jednego - ale to jego wina bo jej na to pozwala :evil_lol:
  4. [quote name='ladyyork'][COLOR=black][FONT=Verdana]Wiecie co coś wam powiem ,nawet jak pies się boji właściciela nie powinien na niego zębów szczerzyć, może mnie potępicie ale ja ustaliłam hierarchie w 5 min.[/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana]Dałam mojej Lady ucho wędzone jak miała ok10-11 miesięcy miesięcy jak chciałam jej odebrać bo musiałam coś zrobić to chciała mnie ugryź, teraz pewnie pytanie co zrobiłam –po prostu wziełam za fraki i dostała po mordzie, jednocześnie odrazu jej oddałam ucho i pogłaskałam i znowu chciałam jej zabrać a ona znowu zęby na mnie, więc ja znowu ją za fraki i znowu dostała po mordzie i tak jeszcze z dwa razy było a później się spojrzała na mnie tylko jak chciałam jej zabrać ucho i patrzyła takimi oczkami nie zabieraj więc ją pogłaskałam wziełam na ręce i dałam dodatkowo przysmak. Od tego momentu pies mnie szanuje a jak mnie nie widzi dłuższy czas to wścieku chce dostać i jak by moje sunie miały wybierać mnie czy męża wiem że wybrały by mnie.[/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana]Ja postąpiłam dość drastycznie ale skutecznie , jednak moja była troszke młodsza.Ty niestety masz problem większy a sunie powinno się karcić tylko jak ją złapiesz na przestępstwie ,no i w tym przypadku sądze że kara powinna być zróżnicowana by wiedziała że jak ją złapiesz na sikaniu to mów że nie wolno i zaraz na dwór, a jak chce cię ugryż pokaż swoją wyższość podnosząc głos i zamykając np. w ubikacji wbrew jej woli i nie ustępuj dopóki nie ucichnie i nie zrezygnuje z dobijania się do drzwi. Jak pójdzie spać otwórz drzwi i podejdz do niej z czymś dobrym mówiąc delikatnym głosem[/FONT][/COLOR][/QUOTE] a co gdybyś zamiast maleńkiej Lady miała 70 kg psa? Tez byś go biła aż ustąpi? powiem coś. W domu rodzinnym psy "wychowywał" tato i on właśnie miał taką metodę wychowania psa...trzeba psa uderzyć (na bicie oczywiście nawet jak byłam mała nie pozwalałam) to pies będzie słuchał...i miałam zwierzę- Rambusia..miał wiele zalet ale: był nerwowy i agresywny, nie dało sie z nim wychodzić na spacer, nie dało sie wpuszczas gości, przy zabiegach pielegnacyjnych warczał, a jedzenia pilnował do upadłego... teraz mam swojepsy w tym 2 duże (bullterierke i cane corso) i NIGDY nie przytrafiła mi sie sytuacja zebym musiała je uderzyć, są wychowywane konsekwentnie i tzw.twardą ręką ale bez przemocy!!! dla nich najgorsze jest jak gdy są niesforne krzyknę 'jasna cholera' to je przywraca do pionu...nie mam problemów na spcerach (choć cane corso jest po kursie), za jedzenie moge wyciagać z zaślinionych fafli, nie ma problemu z dołączaniem nowych zwierząt do stada...psy nas kochają i bardzo chcą robić to czego od nich oczekujemy tylko trzeba im te nasze oczekiwania umieć wyjaśnić... wiosna dołączyła do nas joreczka i faktycznie pani Mrzewińska ma rację, nauka czystości troszkę dłużej trwa, bo moja suńka musi :p siknac w nocy a jaj prośba o wypuszczenie to wpatrywanie się we mnie ...a to mnie niestety nie budzi...no a jak już sie trafi i widzę te jej czarne ślepia i zapytam "co, na siku?" to jaka jest szczęśliwa i biegnie do drzwi - tym optymistycznym akcentem zakończę wypowiedź ;-) pozdrawiam serdecznie
  5. [quote name='gonez'] Gdy załatwi się w mieszkaniu od razu ucieka do swojego kącika, a gdy chcę się do niej zbliżyć żeby ją wziąść i pokazać że źle zrobiła, od razu zaczyna szczerzyć zęby i gryźć. Zdarza się jej również szczerzć zęby jak jest w pokoju z jednym z domowników , a np. ja w tym momencie tam wejdę to od razu mnie atakuje, jakby wszedł ktoś obcy albo zazdrosna była. Czy ktoś może mi coś poradzić?[/QUTE/] Moim zdaniem-w pierwszym przypadku to nie agresja tylko [B]strach[/B]!!!Psu trzeba zwrócić uwage "na gorącym uczynku" - wtedy "fe" i na podwórko, później to już nic to nie da, ona widzi Wasz gniew chowa się przed Toba ze strachu, a Ty ją wtedy z ukrycia wyciagasz - więc się broni i atakuje...z psami lepiej nagrodami niż karami (a fizyczne są wykluczone) A co do drugiego zachowania...hmmm... moja Rysia tez tak odstrasza ode mnie pozostałe psy (ludzi nie) edytowałam bo dopiero teraz zauważyłam że jest tu juz dużo odpowiedzi i mój post tylko powiela to co napisane :oops:. przedmówcy mają rację pozdrawiam
  6. chodzi o uraz kregosłupa?
  7. A ja proszę o wsparcie psychiczne, bo przyznam że się boję...w czwaretk o 7 rano Rysia przejedzie zabieg sterylizacji i usunięcia mleczaków.mam sterylizowana sukę i wszystko co trzeba o tym wiem tylko ogarnia mnie jakiś irracjonalny lęk...pewnie mi przejdzie...
  8. a ja się przyznam że choć czytałam że przy jorkach dużo "roboty" to i tak nie wyobrażałam sobie że aż tyle. Nie wiem czy to tylko moja tak ma ale: -przestałam mieć nadzieję na dłuuugie włoski u mojej Rysi po tym jak po każdym przejściu przez skoszony a niedokładnie zgrabiony trawnik, każde wbite źdźbło jest zaczynkiem do kołtuna a już całkowitym koszmarem są różnego rodzaju nasiona np. przytulii czepnej…na pewno łatwiej zadbać o psa spacerującego po chodnikach i zadbanych parkach…i jeszcze wiecznie wyżelowany (czyt. wyśliniony) łebek od zabaw z większymi psami Dbam o Rysię i chcę żeby wyglądała schludnie ale nie ma się co oszukiwać- Yorki to bardzo wymagająca rasa, a zadbana sierść do ziemi to prawdziwe wyzwanie…trudniejsze niż może sobie wyobrazić Ktoś, Kto sobie to tylko wyobraża
  9. nie wyrośnie na olbrzyma ;)moja suńka w tym wieku ważyła około 1,5 kg a teraz około 3,5 ... [U]moim zdaniem [/U]szczeniak powienien dobrze wyglądać a już na pewo nie wolno ograniczać mu jedzenia po to aby nie wyrósł za duży... niech je z apetytem zdrowo rośnie!!! pozdrawiam
  10. A to moja RYszarda Lwie Serce ;-) w wieku 6 miesięcy (przegoniła tate i dogoniła mamusię a co będzie to nie wiem, bo jesze przez ostatni miesiąc urosła 30 dag) Ale będąc na wystawie w Krakowie widziałam kilka większych od niej Yorków piekny rozczochraniec, prawda? [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images33.fotosik.pl/311/6b3dcdc0c53ab628.jpg[/IMG][/URL]
  11. mojej Rysi też uszyska późno stanęły - mysle że nawet około czwartego miesiąca ( a nawet sporo póżniej) podobnie jak u Twojej psiunki miała te uszyska dość sztywne ale jedno bez przerwy sie "łamało", więc pomogłam sobie klejem (jest taka metoda na yorklandzie) ale skleiłam uszko złożone wzdłuz osi tak jak na fotce (oczywiście kleiłam włoski) uszko psie prawe ;) [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images27.fotosik.pl/230/5e53752ca391d22e.jpg[/IMG][/URL] teraz juz stoja prześlicznie (ale jeszcze trwa wymiana zębów więc nie mówię "hop! ;)" ) ps. Dodam jeszcze że miałam i mam z nia dodatkowy problem nienawidzi ona dodatków wapiennych w jedzeniu - nie je tego i juz!! z tabletkami tez jest problem (ma to chyba po mnie ;-))
  12. Życie rodzinne ;) [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images33.fotosik.pl/277/5ea560b9a40f0b54.jpg[/IMG][/URL]
  13. I cała gromadka razem :diabloti: [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images32.fotosik.pl/276/7e5d9c8a368f6132.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images33.fotosik.pl/277/5ea560b9a40f0b54.jpg[/IMG][/URL]
  14. cześć Zetko, my szczepilismy kilka tygodni po ostatnim szczepieniu wieloskładnikowym,tak że Ryśka ma 5 miesięcy i jest już zaszczepiona. wszyskie moje psy były tak szczepione pozdrawiam
  15. [quote name='Jaaga']as-ania, co za niespodzianka. Rzadko odwiedzam "yorki", ale weszłam w ten temat, a tu nasza Bertusia -kluseczka :crazyeye:. Jest Inka, Szyszka i teraz Kaprysia. Cała rodzinka już się tworzy :evil_lol:.[/QUOTE] [B]Witam!!![/B] świat jest mały ;) a internet jeszcze mniejszy :lol: zapraszamy częściej!!! No i widzi teraz Pani jakie Kapryśka ma rodzeństwo :cool3: ps. Ryśka zaczęła zmieniać zęby - nie ma przednich i wypada jej czasem języczek - słodziutko wygląda, tylko kły ani drgną, poczekam kilka dni i jak nic się nie zmini pójdziemy do weta. Pozdrawiam
  16. Moja Ryśka (4 miesiące i 21 dni) -też z "rodziny" :lol: [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images31.fotosik.pl/259/a58a72283cf7014c.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images34.fotosik.pl/259/437b1f880dad46fb.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images29.fotosik.pl/216/29b15cb678b5817c.jpg[/IMG][/URL] ps. mam pytanko - czy Wasze jorkunie mają takie idealnie proste grzbiety cały czas? Moja tylko gdy się tak "zepnie", czymś zainteresuje - podnosi wtedy wysoko główke i ogonek do góry a grzbiet się prostuje. Rozluźniiona ma okrągławe plecki
  17. No to może kilka fotek o relacjach jorka z innymi psami z mojego podwórka (a raczej z "pola" bo to okolice Krakowa ;-)) [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images32.fotosik.pl/259/991f58af737ef3ef.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images25.fotosik.pl/216/7280bb309507504c.jpg[/IMG][/URL] Tutaj Ryśka skrada sie po sznurek...cicho jak kot...:evil_lol: [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images32.fotosik.pl/259/ce62932a891bd423.jpg[/IMG][/URL]
  18. ja wyrywam :roll: wet mnie poinstruował i jakoś mi idzie, ale tego nie lubię nawet bardziej niż Rysia. Robie to, według instrukcji, taką płaską pęsetą, łapię kila włosków i okręcam wokół pęsety i tak się wyrywają, jak psina jest bardzo zmęczona to nawet przy tym śpi…weterynarz powiedział że trzeba wyrywać
  19. [quote name='Kaladan'] to piesek bez kompleksów - wielkiego kaukaza pogoni od swojego transporterka, podgryza psom nogi, zabiera im kości. [/QUOTE] A moja ma nową zabawę podgryza Dieselka (cc) po...jajkach :oops::diabloti: biegnie taki kudłasty warczący stwór (pamiętacie Critersy - takie stworki z filmu - to właśnie była moja Ryśka ;)) no więc biega za nim o podszczypuje - ale intensywnie ja odzyczajam zanim on to zrobi :roll: pozdrawiam
  20. Witaj! Odpowiedź na swoje pytania co do karmy odnajdziesz na forum lub u hodowcy... ja ze swojej stony napiszę tylko tyle, że moim zdaniem główną cechą yorka jest jego zadziorność i nieustępliwość! To nie slogan że to [B]wielki pies w małym ciele[/B] - to najprawdziwsza prawda! I musisz sobie to wziąć do serca! Ja mam w domu bullterierkę i cane corso i teraz yoreczkę (prawie cztery miesiące) i jestem zadziwiona jak ta iskra nie boi sie 60 kilogramowego psa i z warkotem odstrasza go od swojego jedzenie,kradnie zabawki, szczypie po "pęcinkach"- muszę ja miec na oku - choc nie ingeruję za bardzo - chcę żeby sobie wszystko ustaliły same. Ale wychodząc z domu zamykam je osobno. Pani od której kupowałam suńkę - mówiła o tragedii jak spotkała inną posiadaczkę yorka i rottki - suki się nie dogadały-wiesz jak to się skończyło dla yorka :-( Ale na forum są są yorki i rottki, amstafki i wszystko układa się idealnie!!! Sam na pewno najlepiej znasz swojego psa i wiesz czy zaakceptuje suczkę czy nie - pamiętaj tylko o ich charakterku :diabloti: Powyższe doświadczenia i poglądy na sprawę wynikają z moich doświdczeń inni może mają inaczej ;) pozdrawiam
  21. Piękna ta Didi - taka czyściutka i gładziutka...nie mówiąc o uroku osobistym A proszę, oto mój kopciuszek i potarganiec [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images23.fotosik.pl/197/c79905f2cbc85ce3.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images34.fotosik.pl/222/96d9692cb668f2e0.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images33.fotosik.pl/222/f3e234c96e0a2c91.jpg[/IMG][/URL]
  22. ja tez przypomnę że nie wróciło :multi:! już 3 lata
  23. [quote name='chemicalo']No i już jesteśmy po. Piesek sobie odpoczywa i jeszcze nie za bardzo wie co się dzieje. Na razie jest dobrze. Z gorszych wiadomości to niestety okazal się nowotwór. :-( Mam nadzieję, że zareagowaliśmy wystarczająco szybko i nie będzie żadnych komplikacji. W sobotę rano jedziemy na zmianę opatrunku i dostaniemy antybiotyk, a w piątek za tydzień zdjęcie szwów.[/QUOTE] No i dobrze - masz pewność, że zrobiłaś szybko to co trzeba było zrobić!!! U mojej psicy po biopsji okazło sie że to twór o strasznej nazwie -neoplasma malignum anaplasticum, do dziś pamiętam moment w którym się dowiedziałam od koleżnki (lekarki) że to złośliwe...ale wszystko jest ok i Wam tez tego z całego serca życzę!!! A co mówił wet, udało się wszystko usunąć i czy zrobiliście biopsję? Moja suńka dostawała jeszcze serię zastrzyków- takich wzmacnijących organizm... ściskam i nic się nie martw!!!
  24. Nie, nie zaglądałam - ale musze temat zgłębić zanim rodzina mnie zagnębi ;-) bardzo bym chciał nie jesć nawet drobiu...mam jeszcze czas (bo dopiero dzidziusia planujemy - choć z drugiej strony to lata lecą, [B]czas[/B] nagli :shake:;) i trzeba sie zorientować. Choć dziecko pewnie, tak jak małżonek, będzie wszystkożerne...przynajmniej do czasu :lol: Ja juz nawet kawkę sobie strzeliłam opalając buźkę...więc słonecznie pozdrawiam raz jeszcze
  25. [quote name='WŁADCZYNI'] As-ania jeśli zwierzęta były by zabijane w sposób bezbolesny pewnie jadłabym mięso, gdyby miały odpowiednie warunki. Dopóki tak nie jest nie jem. A jak przypomne sobie karpie w akwariach w sklepach stłoczone, umierające w siatkach albo pstrągi w takich malutkich basenach to robi mi się strasznie źle. Ryby w takich miejschach gdzie je 'produkują' są zabijane w miare huanitarnie bo prądem, przynajmniej szybka śmierć.[/QUOTE] Dlatego karpie też wykluczyłam...nie rozumiem tego przedłużania agonii :-( zwłszcza w okresie świątecznym - to dla nmie trauma z dzieciństwa i to też wpłyneło na moję decyzję... Co do jedzenia zwierząt (u mnie wyższych i niektórych ryb)) to myślę podobnie jak Ty, a przynajmniej myslałam, tez chodzi mi o okrucieństwo i nie humanitarne traktowanie przed śmiercią i zabijanie...tez mysałam że jak bym wiedziała o tym że zginąło nagle i bezboleśnie to bym zjadła..niestety z latami mi się zmieniło i teraz juz jestem pewna że nie zjem ssaka - nigdy...co do drobiu to nie wiem jak to jest z nie jedzeniem mięsa gdy jest się w ciąży (a kiedyś planuję), bo dla dobra dziecka...nie wiem... [quote name='WŁADCZYNI']Dla mnie homoseksualizm to jedna z normalnych orientacji. Nie wierzę za to w normalność pedofili czy zoofili i paru innych fili. [/QUOTE] Dla mnie też. Tylko, że wiesz, jest różnica pomiędzy przyjaźnią, zażyłością i zrozumieniem - to dla nie przyjaźń i płeć nie ma tu znaczenia. A jak do tego dojdzie seks i wszystko inne - to dopiero są związki homo lub hetero-seksualne. I dlatego pytam o zwierzaki :lol: A co do wegeterian i ich rezygancji z alkoholu, imprezowania itp..to chyba mieliby się wtedy tylko położyć i czekać na śmierć ;););) co innego pozostaje ;););) Pozdrawiam ze słonecznego (choć przez chwilkę Krakowa) i życzę miłego popołudnia
×
×
  • Create New...