Jump to content
Dogomania

Barf


cyryl

Recommended Posts

Cześć,
przeczytałam o BARFie przypadkiem w związku z tym że mojej Kajce niezbyt wchodziło suche postanowiłam przyjrzeć się bliżej i dokładniej. Wasze posty są istną kopalnią wiedzy i osobistych doświadczeń. Miło poczytać.
Moja Kaja to bolończyk waży 5,7kg.
przeliczyłam wszystko i wyszło że dziennie powinna dostać 10dag mięsa z kością, a jest to raptem 1 małe skrzydełko kurczaka (od tego postanowiłam zacząć). Pies zjada żadnych sensacji żołądkowych nie ma. Nie wiem tylko czy to nie za mało ona na mnie dziwnie patrzy jakby chciała więcej.
czytałam że są jakieś tabelki żywieniowe w excelu, czy mogłabym prosić o taką (porównam moje wyliczenia). Z góry bardzo dziękuję.
Mój mail:[email protected]

ps.mój poprzedni post był powitalny. pierwszy raz pisze a nie tylko czytam wybaczcie:p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anka&Kaja']Cześć,
przeczytałam o BARFie przypadkiem w związku z tym że mojej Kajce niezbyt wchodziło suche postanowiłam przyjrzeć się bliżej i dokładniej. Wasze posty są istną kopalnią wiedzy i osobistych doświadczeń. Miło poczytać.
Moja Kaja to bolończyk waży 5,7kg.
przeliczyłam wszystko i wyszło że dziennie powinna dostać 10dag mięsa z kością, a jest to raptem 1 małe skrzydełko kurczaka (od tego postanowiłam zacząć). Pies zjada żadnych sensacji żołądkowych nie ma. Nie wiem tylko czy to nie za mało ona na mnie dziwnie patrzy jakby chciała więcej.
czytałam że są jakieś tabelki żywieniowe w excelu, czy mogłabym prosić o taką (porównam moje wyliczenia). Z góry bardzo dziękuję.
Mój mail:[email protected]

ps.mój poprzedni post był powitalny. pierwszy raz pisze a nie tylko czytam wybaczcie:p[/QUOTE]

:roll: moja yoreczka jest mniejsza od twojej i daję jej trochę więcej, a i tak jest chudziutka, więc chyba musisz jeszcze raz policzyc.
A ja w ogole nie liczylam, zawsze partrzę wedlug samego psa, wedlug jego ruchu, budowy ciala... a najlepszy wskaznik wedlug mnie jest ten, jak pies tylko juz odbije się, znaczy juz brzuch pojadl, a ze oczy jeszcze chcą, to nic nie zrobisz, trza patrzec brzuchu, a nie oczy ;)

Link to comment
Share on other sites

jak mi excel przeliczył to powinna dostawać jeszcze mniej. chyba zrobię jak mówi Vici i Jeannie będę patrzyć na brzuch.
ciekawe ile ona morze zjeść.
teraz chodzi i wydobywa jakieś dziwne głosy ni to piszczenie ni warczenie, no tak pańcio przyszedł

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anka&Kaja']jak mi excel przeliczył to powinna dostawać jeszcze mniej. chyba zrobię jak mówi Vici i Jeannie będę patrzyć na brzuch.
ciekawe ile ona morze zjeść.
teraz chodzi i wydobywa jakieś dziwne głosy ni to piszczenie ni warczenie, no tak pańcio przyszedł[/QUOTE]

oj, jedne skrzydelko to narpawdę malowato :lol: zwlaszcza jak piesek dobrze pobiega na ulicy, moze latem będzie mniej jadla, ale teraz jeszcze trza nie zalowac ;) patrz odbicia się i będzie ok, piesek sam sobie ureguluje to wszystko. Tylko nie wiem jak inni, ale ja swego pieska karmię 2 razy dziennie, bo tak wedlug mnie jest lepiej, niz przez raz nadmuchac zolądek/brzuch... ale to jak juz ktos uwaza, moze kto ma te wielkie rasy, to robią inaczej :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anka&Kaja']vici i jeannie a jaki ty masz plan dla swojej yoreczki, interesuje mnie ile czego dajesz, czy bilansujesz dziennie czy też tygodniowo

pozdrawiam[/QUOTE]

oj, nie bardzo teraz podam, zajmie to duuuuzo czasu, po prostu kupuję to, co dostaję, bo teraz zyję w porownaniu w nieduzym miescie, to na przyklad dzis cieszylam się, ze dostalam trochę baraniny oraz serce barana... a tak to najczęsciej tylko wolowina i wszystko z kurczaka: szkrydelka, szyjki, serduszka, zolądki itp. Ja jakos więcej daję owocow niz warzyw, bo ich jakos częsciej i więcej mamy, a i lubi je moja Jeannie strasznie :lol: czasami daję rybę, nawet gotowane krewetki, bardzo je lubi ;)

Link to comment
Share on other sites

chciałam Kai powoli wprowadzać BARF ale jak ona poczuła mięcho to suchego nie chciała już nawet powąchać. wczoraj na szybko zrobiłam mix podrobowo-warzywny i wciągała aż miło. dałam jej tyle aż się jej odbiło było to dwa razy więcej niż powinno:crazyeye:. mam w planie dawać jej nieco mniej. zobaczymy jak to będzie dalej. mam tylko nadzieję że brzusio nie zastrajkuje

ps.jeannie to ma super baraninka, kreweteczki mmmm pychota

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chefrenek']Boże ludzie. Jak już chcecie coś pisać to niech to będzie coś rozsądnego. To co przeczytałam po prostu mnie zabiło. W nerkach zbiera się mocz.:roll: Przecież już podstawówce można się dowiedzieć, że tak nie jest. Nerki to filtr a mocz zbiera się w pęcherzu moczowym. Wątroba to też filtr.

Vici chcesz się mądrzyć a nie znasz nawet podstaw biologii. Tragedia.[/quote]
No przyznaje, palnelam kompletna bzdure, chociaz podstawy biologii znam - nie pomyslalam :oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anka&Kaja']Moja Kaja to bolończyk waży 5,7kg.
przeliczyłam wszystko i wyszło że dziennie powinna dostać 10dag mięsa z kością, a jest to raptem 1 małe skrzydełko kurczaka [/quote]

Wika waży 8-9 kg. Dostaje dziennie mniej więcej równowartość 2 skrzydełek kurczaka i to wcale nie jest dla niej za mało. Nawet trochę za dużo, bo jak ma mniej ruchu, to od razu tyje. Karmię 2x dziennie. Czasem jest to np. rano skrzydełko, wieczorem warzywa, czasem jeszcze inaczej. Wydaje mi się, że jak się karmi suchym, to potem tego barfa się tak mało wydaje - a w barfie po prostu nie chodzi o ilość tylko o jakość ;)

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj, po prawie 2 miesiącach BARFowania, zrobilam swoim psiakom badania krwi :) Zarowno morfologia, jak i proby watrobowe, moczniki itd wyszły dobrze jak nigdy!!!!!!! :-) I to jest kolejny powod dla którego zostajemy na stale przy BARFie :multi::multi: słuzy nam bardzo!

Link to comment
Share on other sites

Witam!
Mam kilka pytań odnośnie żywienia:
W jaki sposób podawać kelp, jakiej firmy jest najlepszy i jak często?
Jeśli do tej pory dodawałam do warzyw olej z pestek winogron to jaki teraz dobrze by było podawać?
Co sądzicie o podawaniu gotowanych skórek wieprzowych? Ja raz podałam Lunie i bardzo jej smakowały, były gotowane z marchewką i galaretką. Czy można dawać od czasu do czasu?

Link to comment
Share on other sites

Jak dla mnie te skórki to śliska sprawa, nie wiem po co miałabym to podawać. A w sprawie kelpu, nie dawaj go za często i za dużo, przedawkowanie może psu zjechać tarczycę. Dobre są algi z Bewi Doga i nawet tanie. Ja mam nadal 3/4 pudła i tyle samo ich marchewki bo mi się suka pomarańczowa robiła. :crazyeye: Przy następnej wylince jej dam, czyli za niedługo, bo już zaczyna puszczać okrywowy. Usłyszała, że zgłosiłam futro na wystawę, to przecież musi pokazać gołą dooopcię.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ela i Luna']Witam!
Mam kilka pytań odnośnie żywienia:
W jaki sposób podawać kelp, jakiej firmy jest najlepszy i jak często?
Jeśli do tej pory dodawałam do warzyw olej z pestek winogron to jaki teraz dobrze by było podawać?
Co sądzicie o podawaniu gotowanych skórek wieprzowych? Ja raz podałam Lunie i bardzo jej smakowały, były gotowane z marchewką i galaretką. Czy można dawać od czasu do czasu?[/QUOTE]

ja podaje suszone, ktore sa przeznaczone do ludzi, u nas jest w sklepach

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o skórki to pomyślałam że jest w nich żelatyna... tak jak np. w łapkach kurzych. Po ugotowaniu jest super galaretka. Tyle że skórki są strasznie tłuste, więc nie wiem czy dobrze jest je podawać psu. Może ktoś jeszcze wypowie się na ten temat?
Pytałam o kelp, ponieważ do tej pory dodawała do jedzonka, co kilka dni Can Vit (zielony). Teraz się skończył, więc nie wiem jakie witaminki podawać i czy w ogóle?

[B]kroofcia[/B] – ja też zauważyłam, że u Luny co jakiś czas występuje spadek zainteresowania barfem. A teraz na wiosnę to już w ogóle. Ogólne, jak ma się na złą pogodę to je więcej. Kiedy jest ciepło, to nawet połowy dziennej porcji nie zjada. A na malamuta, niecałe pół kilo, to chyba mało. Ale przecież nie wcisnę jej na siłę. Nie che jeść - trudno.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bura']Moja Ajka jadła 1 skrzydełko, łyżkę mięsa i warzyw. I wystarczyło... na cały dzień.[/quote]
Naprawdę??????:crazyeye:
I wszystko było w porządku? To jej wystarczało i zapewniało dobrą formę?
[B]Bura[/B] - dziękuję Ci za ten wpis! :) A ja już myślałam że coś jest z Luną nie tak... I martwiłam się... :roll:
Ona jest strasznym niejadkiem. Posiłki to dla niej konieczność a nie przyjemność. No chyba że ukradnie coś zakazanego, typu wafelek, chips albo zakopane gdzieś w ogródku mięsko które było świeże kilka dni temu... :shake:
[FONT=Times New Roman][FONT=Verdana][SIZE=2][B]Bura[/B] - mam wielką prośbę. Czy mogłabyś podać mi menu Ajki kiedy była karmiona barfem? Proszę... :) Mogłabym wtedy porównać porcje i poszczególne składniki. Ty jesteś tu jedną z najbardziej doświadczonych osób i Twoje rady naprawdę są bardzo cenne.[/SIZE][/FONT][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

E, no bez przesady!! Jak Ajeczka była na 100% barfu to jadła 1 % swojej wagi docelowej czyli ok 35 deko papu dziennie, bilansowałam to w danym dniu a jak nie miałam czegoś to np w jeden dzień miała mięsko a następny miała podroby. W pewnym okresie zrezygnowałam w ogóle z warzyw i było WPM Lonesdale'a :diabloti: Nie chciało mi się mielić :evil_lol: Ale do rzeczy. Jedno skrzydło to tak około 20 deko i to było np rano, a do tego wieczorem po 5 deko warzywek, mięska i podrobów. Mięsko to u nas z reguły była wołowina, wieprzowina, konina, co tam dostałam, czasem chrząstka indycza czy coś. Podroby to też z różnych źródeł, czasem trafiały się frykasy jak z królika bo można było zamrożone tanio w Tesco dostać. Różne. Śledziona, wątroba, nereczki uwielbia nadal, móżdżek (ale to jadła średnio). Ryb nie dawałam jej za często bo nie lubiła ich. Chyba że miała żery po cieczce to wtedy jadła wszystko. Ba, wciągała a nie jadła. Z warzywek to lubiłam dawać jej szparagówkę mrożoną bo to tylko wrzucasz do mikrofalówki i podgrzewasz, bo one przed mrożeniem są blanszowane. I pies zapcha kichę. Marchew jest warzywem o wysokim indeksie glikemicznym więc nie bardzo dla odchudzania, ale czasem jak sobie sokowirówką robiłam sok z marchewki to dostawała wytłoki. Ale rzadko. Jadła też seler, pietruszkę (bo dziewucha miewała pęcherzowe problemy), ale głównie zieleninę. Uwielbia kiełki i jak teraz posypię suche kiełkami np z soczewicy to najpierw zje zielone a potem suche. Swego czasu miała spore problemy ze skrzydełkami u Ajki bo po poważnej chorobie, kiedy musiałam przejść na gotowane (:shake::shake::shake: tragedia) nie trawiła kości. Więc wtedy jadła korpusy. Zielone np liście z marchwii (pracuję na wsi więc nie mam problemu - rzucam hasło dzieciaczkom to mi przytargają a potem tylko myć, pokroić, zamrozić i masz na wieki). Poza tym pietruszka, seler naciowy, sałata pokrojona w paski. Pokrzywa z poligonu i innych spacerowych miejsc. Krwawnik, koniczyna czerwona itp. Różne rzeczy moja suka jadła i je nadal :razz:

A co do kondychy to wkleję kilka małych fotek. Sama oceń. Moi weci mówią, że AJka to ewenement. Zawsze (oprócz okresu okołocieczkowego kiedy szaleją hormony i trzeba dać jej Pillkan) ma badania super.

[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=03e2ecd15e0e0fd4"][IMG]http://images2.fotosik.pl/151/03e2ecd15e0e0fd4m.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images11.fotosik.pl/83/a324e389462fa142.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images24.fotosik.pl/5/8d00516dc801a25c.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...