Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

W sierpniu 2008 zaczęłam szukać braciszka dla Ferki - czekoladowej jamnisi 4-letniej, którą adoptowałam w pażdzierniku 2007 roku z elbląskiego schronu, również z dogo, ale najpierw wypatrzyłam ją na Allegro. Jej wątek i galeria jest na dogomanii. Po kilku nieudanych próbach, trafiłam na wątek Harrego, jamniczka 5-letniego, który był oddany do schronu jako agresywny. Była też nieudana adopcja, Harry po raz drugi wrócił do schroniska. Jak zobaczyłam zdjęcie jamnisia chudziaczka z wystraszonymi ogromnymi oczkami razem z synem podjęliśmy decyzję, że właśnie Harrego weźmiemy. Kto będzie chciał agresywnego jamniorka? A u nas znajdzie spokój i miłość. Harrego przywiozłam do domu z Sopotu 11 grudnia. Generalnie jamniś jest bardzo wesołym pieskiem, ale musiał sporo przejść i dostać w doopkę , bo był kłębkiem nerwów. Pogryzł mnie dwa razy, ale stało się to z mojej winy , ale dzięki temu po prostu "nauczyłam" się Harrego. Z Ferką się zaprzyjaźnił w miarę dobrze i pomimo,że jest niesamowicie spokojną i przytulaśną nie dała się zdominować czarnuszkowi. Harry jest b. ruchliwy co mnie bardzo cieszy, nauczył się ostrzegać warczeniem (przedtem od razu atakował),
trochę wody w Wiśle upłynie, żeby całkowicie nam zaufał. Za mną chodzi jak cień jak tylko jestem w domu.
Fairy znaczy wróżka, czarodziejka, a Harry (Potter) też jest czarodziejem, oboje są z Pomorza i tak miało być.
Jesteśmy zadowoleni wszyscy, a Harry z dnia na dzień jest coraz fajniejszy, a najważniejsze- nie gryzie.
Harry bardzo dziękuje Brązowej1 i Betbet za wątek i wsparcie, dzięki nim trafił na fajny domek.

Posted

Zdjęcia jeśli można skopiować z wątku to na pewno jego pierwsze ze schroniska, które mnie tak ujęło z ogromnymi oczkami, a potem inne, które uznasz za najfajniejsze. Jeśli się nie da , to wreszcie doczytałam na stronie jamniczej:oops:, że można wysłać mailem, więc jeśli dasz znać to zdjęcia wyślę mailem.

Posted

Podaję wątek Ferki: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f85/prawdziwa-piekna-jamniczka-oddal-ja-wlasciciel-juz-wnowym-domu-jest-waszawianka"]www.dogomania.pl/forum/f85/prawdziwa-piekna-jamniczka-oddal-ja-wlasciciel-juz-wnowym-domu-jest-waszawianka[/URL]

Galeria Ferki: [URL="http://www.dogomania.pl/gallery/149/33/5783.html"]www.dogomania.pl/gallery/149/33/5783.html[/URL]

I pięknie dziękuję ,oglądałam Harrego fajnie wyszło :loveu:

Posted

[quote name='yunona']Podaję wątek Ferki: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f85/prawdziwa-piekna-jamniczka-oddal-ja-wlasciciel-juz-wnowym-domu-jest-waszawianka"]www.dogomania.pl/forum/f85/prawdziwa-piekna-jamniczka-oddal-ja-wlasciciel-juz-wnowym-domu-jest-waszawianka[/URL]

Galeria Ferki: [URL="http://www.dogomania.pl/gallery/149/33/5783.html"]www.dogomania.pl/gallery/149/33/5783.html[/URL]

I pięknie dziękuję ,oglądałam Harrego fajnie wyszło :loveu:[/quote]
nie chce mi wejsc link do niej.. musze poszukac w wyszukiwarce tu :diabloti:

Posted

[quote name='yunona']W sierpniu 2008 zaczęłam szukać braciszka dla Ferki - czekoladowej jamnisi 4-letniej, którą adoptowałam w pażdzierniku 2007 roku z elbląskiego schronu, również z dogo, ale najpierw wypatrzyłam ją na Allegro. Jej wątek i galeria jest na dogomanii. Po kilku nieudanych próbach, trafiłam na wątek Harrego, jamniczka 5-letniego, który był oddany do schronu jako agresywny. Była też nieudana adopcja, Harry po raz drugi wrócił do schroniska. Jak zobaczyłam zdjęcie jamnisia chudziaczka z wystraszonymi ogromnymi oczkami razem z synem podjęliśmy decyzję, że właśnie Harrego weźmiemy. Kto będzie chciał agresywnego jamniorka? A u nas znajdzie spokój i miłość. Harrego przywiozłam do domu z Sopotu 11 grudnia. Generalnie jamniś jest bardzo wesołym pieskiem, ale musiał sporo przejść i dostać w doopkę , bo był kłębkiem nerwów. Pogryzł mnie dwa razy, ale stało się to z mojej winy , ale dzięki temu po prostu "nauczyłam" się Harrego. Z Ferką się zaprzyjaźnił w miarę dobrze i pomimo,że jest niesamowicie spokojną i przytulaśną nie dała się zdominować czarnuszkowi. Harry jest b. ruchliwy co mnie bardzo cieszy, nauczył się ostrzegać warczeniem (przedtem od razu atakował),
trochę wody w Wiśle upłynie, żeby całkowicie nam zaufał. Za mną chodzi jak cień jak tylko jestem w domu.
Fairy znaczy wróżka, czarodziejka, a Harry (Potter) też jest czarodziejem, oboje są z Pomorza i tak miało być.
Jesteśmy zadowoleni wszyscy, a Harry z dnia na dzień jest coraz fajniejszy, a najważniejsze- nie gryzie.
Harry bardzo dziękuje Brązowej1 i Betbet za wątek i wsparcie, dzięki nim trafił na fajny domek.[/QUOTE]

Szczęściarz, wielki szczęściarz :lol:

  • 3 weeks later...
Posted

Dwa razy księżyc obrócił się złoty........ jak Harek w Warszawie rozbił swe namioty.:eviltong::diabloti:
Harek i Ferka mają sie o.k. Wyczailiśmy z Michałem, że Harek ma tzw. "jazdy z kocykiem". Czyli jak się zakuta w kocyk i śpi to broń Boże mu przeszkodzić. Kłapie na oślep z ponurym warkotem. W ciągu dnia jest fajnym jamniorkiem, gdy śpi obchodzimy go wielkim kołem. Jest bardzo nerwowy, każde stuknięcie czy dziwne hałasy- natychmiast widać reakcję spięcia jego mięsni i nerwowe rozkopywanie kocyka. :nerwy:
[COLOR=blue]Mam okazję wszystko na bieżąco obserwować, gdyż będąc na spacerze z glutkami, odbyłam jazdę figurową na lodzie, wykonując akrobację w stylu "spirala śmierci" , waląc głową do tyłu.:shock::shock: Na lewej jechałam, a prawa mi się dziwnie zawinęła.:B-fly: Najpierw przyleciały do mnie glutki liżąc mnie po buzi (smycz z Harusiem puściłam), ale mądrale stały przy mnie. Miałam szczęście, że przechodził facio pomógł mi wstać i odprowadził do domu (trochę ważę!:eviltong:). W wyniku tych wariacji figurowych mam skręcone kolano oraz złamaną kostkę boczną prawej nogi (w okolicy stawu skokowego). Gipsik do kolana na razie na 5 tyg.[/COLOR]
[COLOR=black]A piesie jakby wiedziały, że coś nie tak, są grzeczniusie.:angel::angel: [/COLOR]
[COLOR=black]Pozdrowionka dla wszystkich tu zaglądających:multi:[/COLOR]
[COLOR=black][/COLOR]

Posted

no nie......bardzo Ci wspołczuje.Akurat Ty masz poczucie humoru,ale sytuacja niewesoła :shake:
Dobrze,ze Syn pomoze z psami,jest zima,jamnikom pewnie wcale nie chce sie dlugo siedziec na dworze.
Cóż,to pewnie bedziesz nas przez te 5 tygodni czesciej na Dogo odwiedzac...

Posted

Yunono to się narobiło ,kurcze przykro mi bardzo ,będę trzymała kciuki żeby wszystko dobrze się zrastało,pisz nam co tam u jamniczków oraz jak tam się czujesz ,pozdrawiam serdecznie
ps.może będą jakieś nowe fotki???????

Posted

Jamniczki są regularnie wyprowadzane, w domu super spokój ,tak że mogę wykonać nawet pracę ,którą mi przywiózł sam prezes firmy, zadbał abym nic nie straciła przez ten czas, zabezpieczył finansowo. Sprzęt do poruszania się po domu (wózek i kule) załatwił Michał:lol:. I powiem jeszcze uffffffff !!!!!! z ulgą, bo wreszcie złożył pracę dyplomową i tylko jeszcze obrona.
Najgorsze były pierwsze dwa dni - ja , która nigdy się nie poddaję byłam bliska płaczu z bezsilności, bo w domu wykonałam jeszcze ze trzy orły z gipsem i jestem cała posiniaczona. :evil_lol: Ale dzisiaj już jestem zorganizowana jak przedtem i o to chodzi.
Zdjątka będą w może w przyszłym tygodniu.
Harek chodzi za mną krok w krok po domu, a w szczególności gdy udaję się do kuchni. Namiętnie gryzie butelki po napojach, tak że wyżywa się gryząco na nich. Zabawki do gryzienia leżą i nie są w punkcie zaiteresowania. Ferka stara cwaniara wykrada Hareczkowi ucha,które wczoraj dostali od Michała , akcje przeprowadza sprawnie, tak że na polowania by się nadała. :scared:

Posted

Deer, Harek jest agresywny, ale wynika to z jego nerwowości i jak się tego pozbędziemy to będzie ok. Pisałam już, że objawia się szczególnie wtedy gdy śpi i zakutany jest w kocyk i nagle coś go budzi i na oślep kłapie zębami. Ale w tej chwili to najpierw łepek spod koca wystawia, rozgląda się, ja go spokojnym głosem uspakajam , że to ja (jeżdżę na razie na fotelu od biurka , który robi mnóstwo hałasu) i już nie rzuca się tak. Szczeka na odkurzacz, na wchodzących gości , ale nie gryzie. Na psy z naszej klatki też już nie szczeka, bo je poznał. Idzie to małymi kroczkami, ale jak widzę , że jest b. nerwowy i pokazuje uzębienie to zakładam miękki
kaganiec i jest super łagodne cielę. Po 2 - 3 godz. zdejmuję i jest dobrze.
Nie chwaląc się , ale naprawdę zrobiliśmy duże postępy, Haruś jest raczej posłuszny i wykonuje polecenia i rozumie zakazy. A poza tym pierwsza zasada - nie prowokować i nie stresować a będzie dobrze. On wie , że ja tu rządzę i jak pisałam chodzi za mną jak cień.:mad: Tak, że termin jednego roku jest może odległy, ale to tak mniej więcej może potrwać. Powolutku małymi kroczkami.:peace:

Posted

Na pewno wszystkie wskazówki dotyczące zachowan psów i eliminacja tych złych zachowań w dostępnych żródłach są przydatne, ale niestety nie można generalizować. Każdy pies jest inny (tak jak człowiek choruje na tą samą chorobę, ale u kazdego są różne objawy i różny jest jej przebieg), dlatego zasadniczą sprawą jest obserwacja psa, a odpowiedź przyjdzie sama. U Harutka były różne domniemania, a według moich obserwacji - zestresowany nerwusek, broniący swojego kawałka terytorium. Do tego zarobaczony, a wiadomo, że toksyny wydzielane przez nie, głównie uszkadzają nerwy. Nikt by nie uwierzył, ale Harutek jest przefajnym jamniczkiem.:evil_lol:
Dzisiaj porwał mi tubkę maści , na hasło oddaj, wypuścił i przybiegł do mnie. Wykonał siad, pomyziałam go i spokojnie podjechałam do upuszczonej tubki i zabrałam. Niestety czas i cierpliwość jest nieodzowna, natomiast ludzie generalnie traktują psy jako dodatek , żeby nie było nudno. A jak zaczynają się kłopoty to pozbywają się ich. Nawet nie wiecie ile nasłuchałam się od siostry (ma kota), od mamy, która powiedziała , że jestem dziabnięta i ona tego psa by oddała spowrotem, nie wspomnę o jednej koleżance z pracy itp. Ale żaden z sąsiadów nigdy tego nie powiedział, starał się tylko dawać dobre rady. Dlatego uważam , że pod tym względem trafiłam na wspaniałych sąsiadów (nie wspomnę o Teapot, która wręcz jest zakochana w psiakach). Niestety głupie myślenie ludzi powoduje , że mamy schroniska i okropne bestialstwa, których dopuszczają się na swoich psach. Jak o tym czytam to ja dostaję "palmy" i najchętniej bym takich ludzi potraktowała tak samo. :mad:Tylko, że ci ludzie nie używają swojego mózgu jak Bozia przykazała, a my stopujemy natychmiast bo używamy swoich półkul. Wsadzała bym bestie do więzienia, ale nie na herbatkę, gazetkę , telewizję tylko resocjalizacja ciężką pracą. Mówimy o zwierzątkach ,a jak ludzie traktują innych ludzi? Koło się zamyka. Nasze niezawisłe sądy powinny wydawać równie wysokie kary jak za krzywdę na człowieku.
Brązi Ty mnie nie prowokuj, bo się rozpisałam, a gadanie nic nie zmieni, tylko działanie.

Posted

[quote name='yunona']Brązi Ty mnie nie prowokuj, bo się rozpisałam, a gadanie nic nie zmieni, tylko działanie.[/quote]
ale jak madry czlowiek sie rozpisze to az miło poczytać.

pamietasz,jak Ci powiedzialam,ze ja bym na Twoim miejscu go nie wziela?Prawda jest taka,ze po drugim ugryzieniu 99,9 % ludzi psa oddaje/usypia/zwraca i nawet trudno miec do nich o to zal,bo przeciez psa nie krzywdzili,a on ugryzł i to mocno.Boja sie.A Harry ugryzłby kazda osobe do ktorej by trafił,bo to bylo trudne do unikniecia,nie pokazywał,kiedy ma zamiar.Wiec ciagle zachodze w głowe,skad on mial takiego fuksa w zyciu,ze utrafil idealnie na swoj setny ułamek szansy :lol:

Posted

Brązi, powiem Ci w tajemnicy, po prostu trafił na upartą ,durną babę, bardziej bałam się o Ferkę niż o siebie, ale ona jest o niebo mądrzejsza ode mnie.:evil_lol:
Michał z kolei twierdzi, że to karma (nawet nie wiesz ile musiałam wysłuchać na temat wszystkich mądrości wschodu:eviltong:). A tak naprawdę to wierzę w swoją intuicję, Ferka mnie urzekła, jak tylko zobaczyłam ją na Allegro, spojrzenie- i wiedziałam, że o nią mam walczyć,a Harutek biedniusi ujął mnie swoim wyrazem przerażonego i bidniusiego pyszczka, a że agresywny po prostu nie wierzyłam. Tak może mówi się na psy, które gryzą nagle ni z gruchy ni z pitruchy, ale ja twierdzę, że to nie jest agresja. Z jego strony to jest obrona, on na pewno wiele przeszedł i co mu tam się kołacze w tym małym łebku tego nikt nie wie, można się tylko domyślać. Człowiek by zwariował,a co dopiero taka chudzina. Zęby to była jedyna jego broń. Każdy walczy o swój byt w różny sposób. Instynkt samozachowawczy piesków podpowiada - nie daj się bić i krzywdzić - gryź! Ot cała prawda. I teraz trzeba wszystko odkręcić i będzie Harutek łagodny jak Ferka.:p

Posted

[quote name='yunona'][...] I teraz trzeba wszystko odkręcić i będzie Harutek łagodny jak Ferka.:p[/quote]
I będzie tak samo ochoczo przychodził się przywitać jak ona? :loveu::loveu::loveu:

Ps.Przeczytałam o "jeździe figurowej". Bardzo współczuje. [B]Gdyby była potrzebna jakakolwiek pomoc- jestem w pełni do dyspozycji! [/B]Wystarczy sygnał...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...