Jump to content
Dogomania

Ciaza urojona - pare pytan


taxelina

Recommended Posts

Wiem ze byly tu rozrzucone tematy o tym ale ciezko znalesc odp na pare pytan jednoczesnie

Sherry 2 miesiace temu miala druga cieczke, od paru dni ma ciaze urojona - ale nie jest agresywna, nie znosi zabawek, jedynie co mam 4 dolne sutki powiekszone i jak sie nacisnelo to mleko polecialo..

czytalam ze nalezy duzo spacerow i ruchu dac tylko ze u nas leje, a nawet jak malo pada to ona nie wyjdzie na krotkie siku a co dopiero wiecej ruchu..

Co moge jeszcze dla niej zrobic zeby sie skonczyla urojona?

Ja bym podala kastracji ale u nas to drogo ok. 2 tys zlotych to raz, dwa TZ jest odmiennego zdania :(

Dzieki za porady!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 52
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='WŁADCZYNI']A bawicie się w domu? Bo jeśli tak to z powodzeniem można też aportować w domu zabawki, szukać ukrytych zabawek, przeciągać się itd
Ja bym jednak rozważyła wycięcie mimo że tanie nie jest - urojki zwiększają ryzyko problemów z sutkami.[/quote]
Wiesz mi plusow bnie musisz podawac, ja bym chciala ale raz nie stac nas po prostu.. musielibysmy zbierac przez pol roku kase a dwa co ja poradze ze TZ przeciw..

Tak lubimy sie bawic zabawkami ;)

kupie jutro w sklepie sode i zaczne oklady dawac na sutki zeby nie doszlo do zakazenia

Link to comment
Share on other sites

Moja sunia, już za TM, miala urojone ciaze co cieczke ( jamnik miniaturowy),. Lek wet kazal ograniczyc wode, spacerowac bardzo duzo , mimo sprzeciwu ze stony psa, moja Zuzia chowala sie pod lozko jak zakladalam buty, nawet wtedy gdy nie zamierzalam jej ze soba zabierac. Zastosowac "zimny wychow", tzn. bez lozeczka , dodatkowych poduszeczek, troche chlodu ze strony wlasciciela. Co do pluszakow, to tylko do szalenstwa i zabawy, moja zanosila je na poslanie i pilnowala jak szczeniaka, wiec wszystkie musialam pochowac.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ewtos']Moja sunia, już za TM, miala urojone ciaze co cieczke ( jamnik miniaturowy),. Lek wet kazal ograniczyc wode, spacerowac bardzo duzo , mimo sprzeciwu ze stony psa, moja Zuzia chowala sie pod lozko jak zakladalam buty, nawet wtedy gdy nie zamierzalam jej ze soba zabierac. Zastosowac "zimny wychow", tzn. bez lozeczka , dodatkowych poduszeczek, troche chlodu ze strony wlasciciela. Co do pluszakow, to tylko do szalenstwa i zabawy, moja zanosila je na poslanie i pilnowala jak szczeniaka, wiec wszystkie musialam pochowac.[/quote]
no to ja nie mam problemow z zabawkami akurat, jedynie sutki powiekszone i mleko, dzis oklady z sody a jutro zadzownie do weta mialam sie na szczepienie umawiac ale zadzownie i sie spyta,m czy mozna i co radzi na mleko

Link to comment
Share on other sites

jak pozbyc sie laktacji?

bromokryptyna(bromergon,parlodel) 20 mikrogramow na kilogram ciala dwa razy dziennie przez 7 dni, jesli wymioty w pierwszym dniu podac gdzoine przed tabl. aviomarinu .w nastepnych dniach powinny wym. ustapic
lub Aspiryne 250- 500 mg(zaleznie od wielkosci psa) dwa razy dzinnie przz 7 dni. w trakcie polplynnego posilku
lub Galastop

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rekus']jak pozbyc sie laktacji?

bromokryptyna(bromergon,parlodel) 20 mikrogramow na kilogram ciala dwa razy dziennie przez 7 dni, jesli wymioty w pierwszym dniu podac gdzoine przed tabl. aviomarinu .w nastepnych dniach powinny wym. ustapic
lub Aspiryne 250- 500 mg(zaleznie od wielkosci psa) dwa razy dzinnie przz 7 dni. w trakcie polplynnego posilku
lub Galastop[/quote]
A ja gorąco odradzam podawanie suce leków na "zlecenie" przez internet.
Podawanie przez 7 dni aspiryny w dawce 1-2 tabletki dziennie może byc niebezpieczne. Aspiryna ( kwas acetylosalicylowy - więc i wszystkie inne polopiryny itd) na psa działają silniej niz na człowieka a przedawkowanie może doprowadzić do niebezpiecznych powikłań z krwotokiem łącznie.
Jesli zwykłe domowe sposoby ( ograniczenie posiłków i płynów, wiecej ruchu, skasowanie wszystkich stymulujacych zabawek) nie pomaga i laktacja nadal się utrzymuje pozostaje jednak wizyta u weta. Na samodzielne aplikowanie psu leków może sobie pozwolić tylko bardzo doświadczony hodowca a i to jest jak dla mnie ostatecznością.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='taks']A ja gorąco odradzam podawanie suce leków na "zlecenie" przez internet.
Podawanie przez 7 dni aspiryny w dawce 1-2 tabletki dziennie może byc niebezpieczne. Aspiryna ( kwas acetylosalicylowy - więc i wszystkie inne polopiryny itd) na psa działają silniej niz na człowieka a przedawkowanie może doprowadzić do niebezpiecznych powikłań z krwotokiem łącznie.
Jesli zwykłe domowe sposoby ( ograniczenie posiłków i płynów, wiecej ruchu, skasowanie wszystkich stymulujacych zabawek) nie pomaga i laktacja nadal się utrzymuje pozostaje jednak wizyta u weta. Na samodzielne aplikowanie psu leków może sobie pozwolić tylko bardzo doświadczony hodowca a i to jest jak dla mnie ostatecznością.[/quote]

odnosnie galastrop to jest trez w szwecji al jak dzownilam do weta pare dni po zaczeciu laktacji to powiedzial ze nie ma sensu bez potrzebny dawac leku nawet jak laktacja jesli jest szczesliwa i chce jesc. co innego gdyby bylka apatyczna.. Sherry nadal na mleko.. :(

Link to comment
Share on other sites

Sama suki nie mam, ale czytałam kiedyś, że powinno się obciąć jedzenie, wprowadzić mnóstwo ruchu i.... nie miziać się za dużo z psinką. Pochować zabawki, które mogłaby chcieć "przywłaszczać".

Ale to wszystko tak ładnie brzmi w praktyce, a ludzie i tak się męczą nieraz miesiącami.

Najlepiej zaoszczędźcie trochę pieniędzy i wysterylizujcie dla jej zdrowia. Częste powtarzające się ciąże urojone znacznie zwiększają ryzyko wystąpienia raka i ropomacicza.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Daria*']Sama suki nie mam, ale czytałam kiedyś, że powinno się obciąć jedzenie, wprowadzić mnóstwo ruchu i.... nie miziać się za dużo z psinką. Pochować zabawki, które mogłaby chcieć "przywłaszczać".

Ale to wszystko tak ładnie brzmi w praktyce, a ludzie i tak się męczą nieraz miesiącami.

Najlepiej zaoszczędźcie trochę pieniędzy i wysterylizujcie dla jej zdrowia. Częste powtarzające się ciąże urojone znacznie zwiększają ryzyko wystąpienia raka i ropomacicza.[/quote]
ale ja juz wyzej pisalam raz to kosztuje naprawde ogrom kasy tutaj - nie stac nas, dwa TZ nie jest zgodny, trzy w szwecji sie prawie w ogole nie robi przed sterylek tylko jak juz ropomaciczce bedzie.. dla nich to dziwne jak pisze ze bym chciala wykastrowac. moze dlatego ze tu nie ma bezdomnych psow?

Sherry zabawek nie bierze wiec to nie problem, problem jedynie mleko.. ale mam nadzieje ze przejdzie. spacery jak pada to ona nawet na chwile nie wyjdzie a co dopiero dluzszy spacer.. zapomnij.. :mad::mad:

Link to comment
Share on other sites

Galastop podaje się nie tylko ze względu na samopoczucie suki, ale też dlatego, że zalegające w gruczołach mleko może spowodować zapalenie sutków. Ja robię tak: jeszcze zanim pojawi się mleko (ale gruczoły są powiększone) zimne prysznice na biust ok. 5-10 min. Gdy mleko się pojawi Galastop + zimne prysznice (codziennie), potem jodyna i w międzyczasie krem nawilżający (poprawia jędrność skóry). Gdy kończę podawanie Galastopu, a w sutkach jest taka przeźroczysta wydzielina, wyciskam to i aplikuje długi zimny prysznic. I aż do skutku. Po ok. 2 tyg. biust wygląda w miarę normalnie, a potem szybko dochodzi do stanu sprzed ciąży urojonej. Gdyby tych zabiegów nie stosować, suka została by z mało twarzowym "zwisem". Niektórzy polecają jeszcze stosowanie Altacetu w żelu, ale ja akurat nie zauważyłam jakiś rewolucyjnych efektów po nim.

Zresztą w przypadku suki niehodowlanej, jak twojej, najlepszym wyjściem jest sterylka. I tak kiedyś przydałoby się ją zrobić, więc lepiej przeprowadzić ją teraz, gdy suczka jest młoda i silna, a nie operować 14 letniego staruszka z ropomaciczem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Galastop podaje się nie tylko ze względu na samopoczucie suki, ale też dlatego, że zalegające w gruczołach mleko może spowodować zapalenie sutków. Ja robię tak: jeszcze zanim pojawi się mleko (ale gruczoły są powiększone) zimne prysznice na biust ok. 5-10 min. Gdy mleko się pojawi Galastop + zimne prysznice (codziennie), potem jodyna i w międzyczasie krem nawilżający (poprawia jędrność skóry). Gdy kończę podawanie Galastopu, a w sutkach jest taka przeźroczysta wydzielina, wyciskam to i aplikuje długi zimny prysznic. I aż do skutku. Po ok. 2 tyg. biust wygląda w miarę normalnie, a potem szybko dochodzi do stanu sprzed ciąży urojonej. Gdyby tych zabiegów nie stosować, suka została by z mało twarzowym "zwisem". Niektórzy polecają jeszcze stosowanie Altacetu w żelu, ale ja akurat nie zauważyłam jakiś rewolucyjnych efektów po nim.

Zresztą w przypadku suki niehodowlanej, jak twojej, najlepszym wyjściem jest sterylka. I tak kiedyś przydałoby się ją zrobić, więc lepiej przeprowadzić ją teraz, gdy suczka jest młoda i silna, a nie operować 14 letniego staruszka z ropomaciczem.[/quote]

Co ja poradze na to ze tutaj nie chca przepisac leku bo suka sie dobrze czuje? :mad:

A odnosnie drugiego przeczytaj wyzej - napisalam trzy punkty czemu nie sterylka

Link to comment
Share on other sites

To dziwnych masz wetów tam, bo jak pisałam Galastop to jest lek powstrzymujący laktację i do tego powinien być stosowany, a nie tylko do poprawy samopoczucia, tym bardziej, że bardzo dużo suk oprócz zalegającego mleka, nie ma objawów ze strony psychicznej. W takim wypadku radziłabym się wybrać do innego weta, ponieważ bez Galastopu trudno będzie ci zbić tę ciążę i suka zostanie z mało twarzowym zwisem.

A co do sterylki to kolejny dziwny pogląd tam mają, wolą przeprowadzać bardzo ryzykowną operację na starym psie z ropomaciczem niż zapobiec tej chorobie? A nawet jeżeli suka ropomacicza nie dostanie, to 16 letnia suka z cieczkami i ciążami u. to praktycznie męczarnia dla zwierzęcia. Tym bardziej, że ciąże urojone bardzo przyczyniają się do chorób sutków i macicy. Oba nasze państwa należą do UE i w Szwecji prawo różni się tak bardzo od naszego, że nie można przeprowadzić sterylki na życzenie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']To dziwnych masz wetów tam, bo jak pisałam Galastop to jest lek powstrzymujący laktację i do tego powinien być stosowany, a nie tylko do poprawy samopoczucia, tym bardziej, że bardzo dużo suk oprócz zalegającego mleka, nie ma objawów ze strony psychicznej. W takim wypadku radziłabym się wybrać do innego weta, ponieważ bez Galastopu trudno będzie ci zbić tę ciążę i suka zostanie z mało twarzowym zwisem.

A co do sterylki to kolejny dziwny pogląd tam mają, wolą przeprowadzać bardzo ryzykowną operację na starym psie z ropomaciczem niż zapobiec tej chorobie? A nawet jeżeli suka ropomacicza nie dostanie, to 16 letnia suka z cieczkami i ciążami u. to praktycznie męczarnia dla zwierzęcia. Tym bardziej, że ciąże urojone bardzo przyczyniają się do chorób sutków i macicy. Oba nasze państwa należą do UE i w Szwecji prawo różni się tak bardzo od naszego, że nie można przeprowadzić sterylki na życzenie?[/quote]
Wiesz teoretycznie mozesz na zyczenie ale beda ci odradzac to raz, dwa to naprawde ogromne koszta tego.. nie stac nas na to zwyczajnie w swiecie :(

wet jest baaardzo drogi w szwecji i wiele rzeczy nie robi sie by zapobiegac.. tylko jak juz sie stanie to sie robi

A lek.. ja sie pytalam tamtego weta i paru innych - kazdy powiedzial ze jesli nie ma objawow w zachowaniu to nie podaje sie NIEPOTRZEBNIE. Kazdy do ktorego dzownilam mowi ze samo przejdzie. a uwierz ze nie dzownilam do jednego czy dwoch tylko ok 10 w Malmö, Lund, Eslöv, Höör...

podobnie jak rozmawiam z innymi szwedami i mowie o leku albo kastracji to sie dziwia i patrza dziwnie ze po co kastrowac na zapas?

Link to comment
Share on other sites

Widocznie Szwedzi w swojej pro-ekologicznej postawie, poszaleli już zupełnie... W takim wypadku pozostają ci zimne prysznice + jodyna + Altacet w żelu (nie wiem jaki jest jego szwedzki odpowiednik, w każdym razie jest to żel ściągający i łagodzący opuchliznę), dużo ruchu i mało energetyczne jedzenie. Mleka absolutnie nie wyciskaj, bo to tylko zwiększy jego produkcję. No i mimo ceny tej sterylki zastanów się nad nią i wymuś na tych wetach jej przeprowadzenie, bo jamniczki są szczególnie narażone na ropomacicze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Widocznie Szwedzi w swojej pro-ekologicznej postawie, poszaleli już zupełnie... W takim wypadku pozostają ci zimne prysznice + jodyna + Altacet w żelu (nie wiem jaki jest jego szwedzki odpowiednik, w każdym razie jest to żel ściągający i łagodzący opuchliznę), dużo ruchu i mało energetyczne jedzenie. Mleka absolutnie nie wyciskaj, bo to tylko zwiększy jego produkcję. No i mimo ceny tej sterylki zastanów się nad nią i wymuś na tych wetach jej przeprowadzenie, bo jamniczki są szczególnie narażone na ropomacicze.[/quote]
Wiesz cena to jedno - tez ciezko.. moze za rok by sie dalo, ale drugie TZ.. on sie zgodzic nie chce uwaza to za cos zlego i ze nie ma o czym gadac bo nas nie stac..

Altacet to moge w poniedzialek kupic w pl sklepie w Malmö, jodyne tez jesli nie w aptece u nas. Bardzo dziekuje za porady.

A Szwedzi sa porabami ze swoja eko-polityka.. nie tylko tutja ale i w innych sprawach..:mad:

Link to comment
Share on other sites

Tak się zastanawiam, czy nie byłoby już lepiej wysłać psa do Polski do rodziny i odesłać z powrotem po zabiegu.

Naprawdę dziwi mnie postawa twojego TZ. Za parę lat jak już się porobią problemy to operacja będzie kosztować od groma więcej. Wtedy co zrobicie ? Uśpicie, bo też was stać nie będzie, czy będziecie nad nią stać i płakać bezsilni ? :shake: Takie zabiegi wykonuje się zanim cokolwiek zacznie się dziać. A weterynarza nie powinno interesować po co i dlaczego chcecie sterylizować. On jest tylko wykonawcą zabiegu, nie wyrocznią. :shake:

Z tego co widzę jeżeli suka raz już przebyła ciąże urojoną, to jest ogromne prawdopodobieństwo, że będzie się ona powtarzać. A im więcej takich ciąż, tym większe ryzyko.
Ja bym się go nie podjęła, ale to już jest wasz wybór.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Daria*']Tak się zastanawiam, czy nie byłoby już lepiej wysłać psa do Polski do rodziny i odesłać z powrotem po zabiegu.

Naprawdę dziwi mnie postawa twojego TZ. Za parę lat jak już się porobią problemy to operacja będzie kosztować od groma więcej. Wtedy co zrobicie ? Uśpicie, bo też was stać nie będzie, czy będziecie nad nią stać i płakać bezsilni ? :shake: Takie zabiegi wykonuje się zanim cokolwiek zacznie się dziać. A weterynarza nie powinno interesować po co i dlaczego chcecie sterylizować. On jest tylko wykonawcą zabiegu, nie wyrocznią. :shake:

Z tego co widzę jeżeli suka raz już przebyła ciąże urojoną, to jest ogromne prawdopodobieństwo, że będzie się ona powtarzać. A im więcej takich ciąż, tym większe ryzyko.
Ja bym się go nie podjęła, ale to już jest wasz wybór.[/quote]

widzisz w szwecji to akurat ich bardzo interesuje :(

a psa nie moge wyslac ani sama przewiezc bo zrobienie wszyastkich badan zeby mogl wrocic do szwecji zajmuje nawet i pol roku..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Daria*']...A weterynarza nie powinno interesować po co i dlaczego chcecie sterylizować. On [B]jest tylko wykonawcą zabiegu[/B], nie wyrocznią... :shake:
[/quote]
Choć jestem gorącą zwolenniczką sterylizacji - to jednak uważam, że zdanie weta jest co najmniej istotne;). Nie zapominajmy, że to jest poważny zabieg chirurgiczny za który pełną odpowiedzialność bierze własnie wet więc jesli nie jest przekonany o konieczności takowego -ma prawo odmówić. Nie mozna przeciez wkroczyc do gabinetu i zadysponowac sobie operacji na zyczenie, nawet gdybyś była absolutnie przekonana o jej słuszności:diabloti:
[B]deer_1987[/B] - niestety jamniczki są z natury "mamusiami" i bardzo czesto w tej rasie zdarzają się ciąże urojone . Jest to o tyle niebezpieczne że powtarzające się laktacje i ew. stany zapalne sutków zwiększają ryzyko zmian nowotworowych w późniejszym wieku. Jeśli więc nie masz możliwości sterylizacji musisz bardzo pilnować cycuszków . Już od cieczki można np. wprowadzić modyfikację jedzenia ( dieta niskobialkowa ) i duużo ruchu. Natomiast jak ognia wystrzegałabym się ingerencji lekami hormonalnymi na laktację ( poza skrajnymi przypadkami gdy te leki sa niezbędne)- to owszem daje efekty doraźne ale na dłuzszą metę bardzo zwiększa ryzyko kompletnego rozregulowania suki ( i tu akurat weci w Szwecji mają 100% racji)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='taks']Choć jestem gorącą zwolenniczką sterylizacji - to jednak uważam, że zdanie weta jest co najmniej istotne;). Nie zapominajmy, że to jest poważny zabieg chirurgiczny za który pełną odpowiedzialność bierze własnie wet więc jesli nie jest przekonany o konieczności takowego -ma prawo odmówić. Nie mozna przeciez wkroczyc do gabinetu i zadysponowac sobie operacji na zyczenie, nawet gdybyś była absolutnie przekonana o jej słuszności:diabloti:
[B]deer_1987[/B] - niestety jamniczki są z natury "mamusiami" i bardzo czesto w tej rasie zdarzają się ciąże urojone . Jest to o tyle niebezpieczne że powtarzające się laktacje i ew. stany zapalne sutków zwiększają ryzyko zmian nowotworowych w późniejszym wieku. Jeśli więc nie masz możliwości sterylizacji musisz bardzo pilnować cycuszków . Już od cieczki można np. wprowadzić modyfikację jedzenia ( dieta niskobialkowa ) i duużo ruchu. Natomiast jak ognia wystrzegałabym się ingerencji lekami hormonalnymi na laktację ( poza skrajnymi przypadkami gdy te leki sa niezbędne)- to owszem daje efekty doraźne ale na dłuzszą metę bardzo zwiększa ryzyko kompletnego rozregulowania suki ( i tu akurat weci w Szwecji mają 100% racji)[/quote]

No wiec wlasnie do paru co dzownilam to sie pytali czy natychmiast operacja bo ropomacicze.. jak uslyszeli ze nie tylko dla zabezpieczenia ito juz im glos odszedl i nie byli tacy chetni zeby robic.. to ma zwiazek z dawnym i nie waznym przepisem ze tylko z powodow medycznych - ropomacicze - wolno kastrowac. przepis zdjety ale w glowach ludziom zostalo zeby przedwczesnie nie kastrowac..

Dziekuje za kazda porade ;) Mysle ciagle co z tym mlekiem zrobic w takim razie zeby przestalo leciec.. moze jeszcze jutro do jednego miejsca zadzownie i sie spytam co mysla o tym leku i ogole

Link to comment
Share on other sites

A czym ją teraz karmisz ? Jeśli gotowanym to wyeliminuj całkowicie nabiał, do odrobiny zredukuj mięso a za to dołóż ile "przerobi" jarzyn.I micha z wodą w odliczonej ilości. Jamnicy taka dieta przez parę dni wyjdzie tylko na dobre a takie ograniczenie białka dobrze "zasusza" laktację. Wiem - ona Ci tego nie wybaczy:diabloti: ale taka metoda jest najbezpieczniejsza i może wystarczy zamiast leków.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='taks']A czym ją teraz karmisz ? Jeśli gotowanym to wyeliminuj całkowicie nabiał, do odrobiny zredukuj mięso a za to dołóż ile "przerobi" jarzyn.I micha z wodą w odliczonej ilości. Jamnicy taka dieta przez parę dni wyjdzie tylko na dobre a takie ograniczenie białka dobrze "zasusza" laktację. Wiem - ona Ci tego nie wybaczy:diabloti: ale taka metoda jest najbezpieczniejsza i może wystarczy zamiast leków.[/quote]
purina pro plan adult ryz z jagniecina, ja w sumie psiakom nie gotuje :P Czasami dostana cos domowego dla nich ale rzadko, tak to sucha :diabloti::diabloti:

Link to comment
Share on other sites

:shake: Moja sunia ma dwa latka za sobą trzy cieczki i tyle samo ciąż urojonych. To koszmar. Jesteśmy już po sterylce i jest ok. Ale wracając do ciąż urojonych to przede wszystkim mniej , dużo mniej jedzonka a więcej ruchu. Na powiększone sutki rewelacyjny był ALTACET w żelu i to schłodzony w lodówce. Zadnej laktacji nie było. Żadne pieszczotki a już napewno nie drapanie i głakanie po brzuchu. Do dziś wystawia brzuszysko do głaskania ale teraz to co innego. :multi:

Link to comment
Share on other sites

[quote]Choć jestem gorącą zwolenniczką sterylizacji - to jednak uważam, że zdanie weta jest co najmniej istotne;-). Nie zapominajmy, że to jest poważny zabieg chirurgiczny za który pełną odpowiedzialność bierze własnie wet więc jesli nie jest przekonany o konieczności takowego -ma prawo odmówić. Nie mozna przeciez wkroczyc do gabinetu i zadysponowac sobie operacji na zyczenie, nawet gdybyś była absolutnie przekonana o jej słuszności[/quote]
Jeżeli nie żąda się czegoś, co może zaszkodzić zdrowiu zwierzęcia, to weterynarz musi to wykonać. A jak nie chce, to szukać innego weterynarza, bo bronienie się przed sterylizacją świadczy tylko o umiejętnościach weta, bądź ich braku...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...