Jump to content
Dogomania

Obroża dla Staffika - wielkość.


_dingo_

Recommended Posts

Ale, nie przejmuj sie-moze to wedlug psa wcale nie byl ladny zegarek???

Tego nie wzięłam pod uwagę.

No widzisz, a na przyklad moj pies ma bardzo sprecyzowane gusta-szczegolnie jesli chodzi o gazety... Przekroj musowo musi porwac na strzepki, Wyborcza generalnie olewa, a na Rzeczpospolita leje (doslownie!). No dobrze, lal, teraz juz jej w domu na wszelki wypadek nie ma. I kto tu rzadzi???

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 73
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

No widzisz, a na przyklad moj pies ma bardzo sprecyzowane gusta-szczegolnie jesli chodzi o gazety... Przekroj musowo musi porwac na strzepki, Wyborcza generalnie olewa, a na Rzeczpospolita leje (doslownie!). No dobrze, lal, teraz juz jej w domu na wszelki wypadek nie ma. I kto tu rzadzi???
:roflt: :roflt: :roflt:
Link to comment
Share on other sites

Dingo i jak i jak?? Jak tam maly stafficzek?? A jak sie bedzie nazywac?? :angel: :angel:

Wysciskaj kluseczke od nas :D

No właśnie i jak i jak?????

E pewnie jeszcze nie wrócił, a jeśli nawet to i tak ma przyjemniejsze zajęcie - mały faffik w domu, aż Ci zazdroszczę to było wspaniałe (aż chyba obejrzę sobie film z pierwszych dni Lapidła w domu>

Link to comment
Share on other sites

Mówiłam (i wcale się nie dziwię, bo pamiętam co ja czułam), że będzie tak zajęty, że musimy być cierpliwi.

Niezależnie od tego i tak ciekawość mnie „zeżre” co dingo przeżył jak :lilangel: zobaczył

Jak znajdziesz chwilkę to prosimy :modla: :modla: :modla: pisz

Link to comment
Share on other sites

A dingo nie pisze, buuu!!! Moj maz to do tej pory wspomina, jak przyszedl po pracy (bo akurat musialam mlodego odebrac sama) a tu mu do przedpokoju cos malusienkiego, czarnego, ze sterczaca antenka wylecialo...

I wtedy wzdycha-no, kolego, byles mniejszy od kapcia!! A teraz co?

Link to comment
Share on other sites

Ja przywoziliśmy Alfę, to trochę mieliśmy obawy jak przyjmie ją w domu nasz starszy pies (9-letni airedale) o bardzo dominującym charakterze, któremy podporządkowywały się wszystkie łąkowe psy i który nikogo nie wpuszczał do domu.

Tak więc wnieśliśmy Alfę w wiklinowym koszu i postawiliśmy na środku pokoju a potem wpuściliśmy do pokoju Broka. Brok podszedł do koszyka aby zobaczyć co tam jest i powąchać a wtedy Alfa (2 miesiące) zaczęła na niego warczeć. Brok zupełnie zgłupiał i odszedł od koszyka. I tak mała Alfa zdominowała dużego Broka i robiła z nim co tylko chciała.

A od następnego dnia czekały nas same niespodzialnki, bo nigdy wracając z pracy nie wiedziałam w jakim stanie zastanę mieszkanie i co tym razem będzie nadawało się do wyrzucenia.

Link to comment
Share on other sites

Ech... nie pisałem bo miałem przerwę w dostępie do netu... Z resztą - nawet jak bym miał net to pewnie i tak nie miałbym kiedy napisać... Otóż - ku mej ogromnej radości - MAM STAFFIKA ! :multi:

Niestety nie mam na razie zdjęć - nie mam cyfrówki, tylko złomowaty aparat kompaktowy - ale mam nadzieję coś wywołać w najbliższym czasie. Jak tylko będę mieć zdjątka - obiecuję je tu wkleić :)

Jeśli chodzi o piesia - wołamy na niego Feliks :wink:

Piesek ma 11 tygodni, niewiarygodną energię i jest nieprawdopodobnym łobuziakiem. A poza tym:

- CHRUMKA !!! :oink2:

- CHARPIE (I TO JESZCZE JAK :evilbat: )!

- MIAUCZY !!!

- Jak spi na boku to wygląda jak mały prosiaczek ! :lol: :lol: :lol:

- oj, lubi sobie popodgryzać ... :evilbat:

- Ma nieludzko wesoły ogonek :)))

... a na początku się tak bał... bosz, jak się trząsło to moje psiątko. Ale potem wtulił się we mnie i zasnął. A jak wyszedł - w nowym domu - zaraz zaczął łobuzować i strzelił dwie wielkie kupy :evilbat: :lol: A jak próbowałem je posprzątać to porwał mi spod ręki wielki kawał papieru toaletowego i zaczął z nim w zębach zapieprzać po całym domu :lol: :lol: :lol:

Jest przesłodki, ale ma diabła za skórą, ta moja mała bestyjka. Chociaż chyba głównie tasmańskiego :evilbat:

A tak ogólnie - jest za....bisty :D :D :D

Link to comment
Share on other sites

Dingo, gratuluje ooooogromniascie i odrobine zazdroszcze :))))

wymietos psine ode mnie :)))

A w ogole to tak sie ciesze i tak mis ie Twoj post podobal, ze az nie wiem, co napisac :))))) Oprocz tego, ze na pewno est piekny, zwawy i diabelski-w koncu to maly Mat-Staffek :)))))))) :lol:

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem jak często będę pisać, bo opieka nad takim małym brzdącem jest niesamowicie absorbująca ;)

Sami wiecie - wszystko co wisi, nadaje się do sprawdzenia czy można to chwycić zębami - wszystko - od obrusa, ręcznika aż do spódnicy mojej żony. Wszystko co leży należy potarmosić, no bo nie może sobie tak po prostu leżeć. A jak coś można potarmosić to znaczy, że można to wziąć w paszczękę i biegać z tym jak oszalały po domu :) Wszędzie trzeba zajrzeć biegając od kąta do kąta węsząc i postękując jak żerujący guziec :)

Co ja mogę powiedzieć - zakochałem się w nim bez pamięci. :D

Te psy są faktycznie jedyne w swoim rodzaju. Inaczej wyglądają, inaczej się ruszają, wydają inne odgłosy... IMHO taki mały staffik przypomina chyba bardziej młodego borsuka, albo ratela, niż prosiaczka...

Wydaje mi się że nawet sposób w który się poruszają jest inny niż ten który widzę u psów typu owczarek niemiecki. On biega szybko i porusza się zwinnie, ale jak chodzi wolniej to jakoś tak dupką kręci - jakby przenosił środek ciężkości z boku na bok :) I uszyska mu podskakuja przy każdym kroku - DING DING DING... Tylko nie wiem czy to dlatego tak chodzi, że to jeszcze szczeniaczek, czy dlatego że stafiki tak chodzą :)

W każdym razie - nie przeszkadza mu to poruszać się z prędkością torpedy z wywieszonym ozorem :)

PS. Piszcząca piłeczka bardzo mu się podoba i "jeszcze żyje" :wink:

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem jak często będę pisać, bo opieka nad takim małym brzdącem jest niesamowicie absorbująca ;)

Ale nie zamienił byś się, co? (pytanie retoryczne)

Co do chodzenia to mom zdaniem staffiki chodzą jak koty. To jak pracują im łopatki wygląda dokładnie tak jak u kota (napewno dużego).

Link to comment
Share on other sites

NO PEWNIE ŻE BYM SIĘ NIE ZAMIENIŁ !!! :evil: :evil: :evil:

W kwestii żarcia - Hodowca dał mi Eukanubę dla szczeniąt ras małych i średnich. Tylko nie wiem ile mu tego dawać... Bo jak daję do oporu to zjada mniej więcej półtora 100 gramowej paczki dziennie... Ale z tej tabelki, która jest umieszczona w opakowaniu nic nie kumam ... :-?

W sumie jak to sobie policzyłem - to powinien jeść ok. 250 gram (?!) ...

Cos pokręciłem ? Bo on na razie tyle nie chce :evilbat:

Chyba że mu się odmieni i zacznie więcej jeść za niedługo...

Feliks ma w tej chwili skończone 11 tygodni.

PS. "Wzbogacić" czymś tą karmę ? Jak chodzi po domu to zdarza mu się liznąć ścianę, albo podłogę... Tylko nie wiem czy to niedobór, czy może zwykła szczenięca ciekawość... Bo energia go rozsadza... Merda wyprostowanym jak antenka ogonkiem i autentycznie się uśmiecha - przynajmniej taki ma wyraz pyszczka :) No i szaleje jak wariat ... :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...