Jump to content
Dogomania

Sara[`] i dzieciaki : )


Agga

Recommended Posts

  • Replies 4.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Agga- stracilam mojego Przyjaciela prawie 16 miesiecy temu - zaczal chorowac 17 na 18 pazdziernika 2004 roku, odszedl 22. pazdziernika. Mimo, ze minelo tyle czasu, to boli. Mial prawie 13 lat. Czasem jest lepiej, czasem gorzej, co dzien o Nim mysle, wspominam, placze.
Historia Twej Sary to piekna opowiesc! Prosze - nie zamykaj tematu - niech Sara bedzie z nami, ta opowiesc uczy milosci, poswiecenia i szacunku dla drugiej Istoty.
W temacie o moim Atosie, ktos napisal, ze topic o Nim pozwolila przerwac trudne chwile komus, kto znalazl sie w podobnej sytuacji, jak ja wtedy. Jestem pewna, ze i z opowiescia o Sarze tak bedzie!!!!
A Ty? Podzielisz serducho na 2 czesci, w jednym bedzie do konca Sara, a w drugim kiedys.... zobaczysz - i dla Was zaswieci slonko, jak dla Ali, dla mnie i wielu innych, bo my jestesmy "chore na milosc", my musimy kochac jakias mordzie.

Link to comment
Share on other sites

KOlejny dzien bez niej. To takie trudne. Budze sie chce z nią wyjść. NIc nie ma. mam kroiła chleb na maszynce. Ona zawsze na dźwuęk maszynki była pierwsza w kuchni. Dziś nic. Jak ktos pukał czy dzownił albo przechodził na schodach zawsze było ją słychać. Teraz nic. Bosze brakuje mi takich drobiazgów. Wczoraj cały wieczór paliłam lampke. W pewnym momencie płomien zaczął wariować.WYglądało to jakby palił się i gasł. A za chwile o mało co nie wyszedł mi z lampionu.Pomyslałam, ze to może Sarcia. Mam takie jej zdjęcie : siedzi na tym żółtym fotelu z lekko przekrzywioną główką. Temat zostawie żeby móc sie wyżalić , powspominać.

[URL="http://img432.imageshack.us/img432/2066/new0100hl.jpg"][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Swietnie, ze zostawiasz temat - dziekuje!!! Mnie tez brakowalo takich drobiazgow - kiedy odszedl Atos, to byla pierwsza noc bez psa w moim zyciu od jakich chyba 20 lat! brakowalo mi jego sapania przez sen, Jego oddechu - poprostu ta choleran pustka!!!Wariowalam, stad maz postanowil, ze jak najszybciej musze miec nastepce i pocieszka, ktory jest inny, jest kochany - stad serducho mam podzielone na 2 czesci.
Kiedys przeczytalam taki artykul, ze czlwoeik znosi smiers psa, gorzej niz bliskiej osoby - ja przezylam to i przezywam okropnie. Do dzis zdarza mi sie, ze widze Go jakby przebiegal przez pokoj, raz pomyslalm, ze pojde z Guciem na spacer i tu nagle uslyszalam Jego charakterystyczne szczekanie na haslo "sacerek" - sni mi sie rzadko, choc ostatnio mialam piekny i sen o Nim - uspokoil mnie, bo chyba tam wysoko jest szczesliwy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agga'][B]Wspomnienia!Mam ich tak wiele.[/B]
Ale nie mam tej najważniejszej.[/quote]

I staraj się o nich myśleć, a nie wciąż się smucisz. Wiem że jest Ci teraz bardzo ciężko, ale wykończysz się psychicznie :shake: ...
Pamiętaj, że w Nas zawsze masz wsparcie :calus: ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agga']Wspomnienia!Mam ich tak wiele.
Ale nie mam tej najważniejszej.[/quote][I][B]Aggulku , ale wspomnienia pomogą Ci przetrwać , tak jak wielu z nas :-(.Mamy wspomnienia , zdjęcia i niestety wielki ból , on nie mija on tylko trochę łagodnieje , ale łza w oku jest na porządku dziennym:-( .Zbyt wiele wspólnie przezytych chwil , by zapomnieć .
I nie zamykaj się w sobie , musisz to wypłakać i wygadać :-(
[/B][/I]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agga']WIem wspomnienia i zdjęcia to piekna rzecz. Mam je i dziękuje Bogu, że zesłał mi ją. Że była ze mna ja z nią. Tylko serduszko z główką cos mi nie chce współpracować.[/quote]:shake:[I][B]Kiedyś zacznie .Mi też nie chciało :oops:a stara koza jestem :-([/B][/I]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agga']WIem wspomnienia i zdjęcia to piekna rzecz. Mam je i dziękuje Bogu, że zesłał mi ją. Że była ze mna ja z nią. Tylko serduszko z główką cos mi nie chce współpracować.[/quote] - bo niestety tak z nami ludzmi jest, ze tam gdzie serce, tam rozum nie bardzo.....

Link to comment
Share on other sites

Własnie rozmawiam z Sota.Rozmowa to jedyna rzecz ktora w tej chwili jakos mi pomaga. Patrzcie jak ten swiat jest dziwnie ułozony. Jedni maja psy, te psy albo wyrzucaja albo oddaja do schroniska. Zamiast okazywać im miłość. Moja Sarcia miała tak mysle dobry i kochajacy dom. Pokochałam ja od pierwszego dnia. MOja miłość będzie trwać nadal. bardzo bym chciała aby w moim sercu znalazło sie miejsce dla innego psiaka. Wiem ze mam tyle miłości ze moge obdarować. Poprostu chce miec kogos kogo bede kochać. Kogoś takiego jak Ona.Wiem ze to za wczesnie. Ale moje serce nie moze byc puste.
KIedys moze...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agga']Wiem ze mam tyle miłości ze moge obdarować. Poprostu chce miec kogos kogo bede kochać. Kogoś takiego jak Ona.Wiem ze to za wczesnie. Ale moje serce nie moze byc puste.
KIedys moze...[/quote]


Agguś doskonale Cię rozumiem, ja jak straciłam mojego ierwszego psa, z którym tak jak Ty z Sarą się wychowałam - to od razu chciałam mieć znowu kogo kochać - niestety byłam wciąż zależna od rodziców i oni przez rok mi nie pozwalali na psa - i to był najgorszy rok w moim życiu - w końcu zrozumieli jak cierpię bez czworonożnego przyjaciela i się zgodzili - nigdy nie przestałam kochać Czika, ale teraz mam Lunę i Bolusia i kocham ich tak samo - dzięki nim jest mi łatwiej wspominać Czika - jego zdjęcia mam cały czas w ramce na półce, ale mam też do kogo się przytulić - mnie bardzo pomogło to, że w końcu mogłam mieć drugiego psa

Link to comment
Share on other sites

[I][B]Agguś , czasem ten czas przychodzi za 2-3 dni czasem mijają miesiace kiedy możemy przytulić kolejnego przyjaciela.Ja przeżyłam 3 miesiące , 3 najcięższe dotychczas miesiace w moim życiu z których niewiele pamiętam....gdyby nie praca w której musiałam wracać do rzeczywistosci to niewiele miałabym wspomnień z tego okresu , a potem szukanie w internecie hodowli , wizyty u Alki , Hugo aby przeszukać ogłoszenia w interneci no i wystawa psów w Rybniku równo 2 miesiące po śmierci Harleya gdzie przy szczeniakach bokserkach zaryczałam się jak bóbr :-(i decyzja szukamy psa , rozmowa z hodowcami ASTów z Wrocławia , ogłoszenia o szczeniaczkachi ta decyzja....ciężka .....podjął ją Cezary bo widział co się ze mną dzieje że mnie praktycznie[U] nie ma [/U].
Jeśli poczujesz że to już ten czas nie wzbraniaj się , przyjmij tę kolejną istotkę , nie bój się , ona nie pozwoli ci zapomnieć o SARCI [']
[/B][/I]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...