Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Każdy pies się nadaję do tego sportu :D No może z wyjątkiem psów otyłych i których stan zdrowia wyklucza je z tego sportu. Jeżeli pies lubi się bawić to nie ma przeciwskazań ;) A z młodym możesz już zacząć pracę, ale odpowiednio do jego wieku czyli żadnych wysokich skoków itp. tylko nakręcanie - szarpanie się, rollerki. Jak masz jakies pytania to pisz :)

  • Replies 602
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

próbowałam z moją rusellka zacząć zabwe z frisbee ale ona w ogóle tego nie łapie jak jej rzucam co mam zrobić juz ja nakręcalam i umie łapać rollery co mam zrobic ?;>

Posted

Ozierek, wystarczy się cofnąć parę stron i poczytać.

Zu nareszcie zakumała, że frisbee można złapać też w locie! :multi: :loveu:

Posted

Trudno powiedzieć, niby nie wolno mówić "nigdy" ale jakoś nie bardzo to sobie wyobrażam. Zresztą przy suczowych problemach zdrowotnych "podwórkowe" frisbee nam wystarcza ;)

Posted

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, nie jesteśmy aż tak zaawansowane :eviltong: Zresztą ostatnio pogoda nam krzyżuje plany ciągle, bo albo upał i szkoda mi psa męczyć, albo potworne chmary komarzysk :roll:

Posted

[quote name='evel']Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, nie jesteśmy aż tak zaawansowane :eviltong: Zresztą ostatnio pogoda nam krzyżuje plany ciągle, bo albo upał i szkoda mi psa męczyć, albo potworne chmary komarzysk :roll:[/QUOTE]
My mamy dokładnie ten sam problem z pogodą. A wieczorem nie ma co ćwiczyć, bo pies nie widzi dysku :/

Posted

[quote name='Unbelievable']a ja mam mega psa który się zbyt szybko rozprasza i też mogę o zawodach frisbee zapomnieć :roll:[/QUOTE]

A ja mam psa, który w ogóle sie nie chce bawić, więc mogę zapomnieć nie tylko o zawodach, ale i w ogóle o trenowaniu. Tak więc nie masz najgorzej :)

Posted

[quote name='Voute']A ja mam psa, który w ogóle sie nie chce bawić, więc mogę zapomnieć nie tylko o zawodach, ale i w ogóle o trenowaniu. Tak więc nie masz najgorzej :)[/QUOTE]

ta, mój też się bawić nie chciał :diabloti: ale już chce :evil_lol:

Posted

[quote name='Unbelievable']ta, mój też się bawić nie chciał :diabloti: ale już chce :evil_lol:[/QUOTE]

To i tak się ciesz, że chce. Bo moja nie chciała i nie chce dalej :D

Posted

[quote name='Unbelievable']bez ciężkiej pracy nie ma nic :)[/QUOTE]

W moim przypadku nawet z ciężką pracą nie ma nic :) Po prostu mój pies nie lubi się bawić i tyle. Szarpakiem czasami się zainteresuje, ale też okazjonalnie.

EDIT: właśnie wyszłam się z psem pobawić. Z nadzieją, że zechce, bo z tydzień (jak nie więcej) zabawki nie widziała. Wołam ją, pokazuję szarpak, bierze w pysk, ale zaraz wypuszcza, więc nawet się poszarpać nie mogę. To rzucam zabawkę na parę kroków i uciekam w drugą stronę, wołam. Leci do mnie wooolnym truchcikiem, przyszła, znów chcę się poszarpać, wypuściła zabawkę i poszła. Cała ta zabawa trwała niecałą minutę i nie było "najlepszego momentu", gdzie mogłabym ją przerwać, bo pies w ogóle się nie interesował szarpakiem.

Posted

[quote name='Voute']W moim przypadku nawet z ciężką pracą nie ma nic :) Po prostu mój pies nie lubi się bawić i tyle. Szarpakiem czasami się zainteresuje, ale też okazjonalnie.

EDIT: właśnie wyszłam się z psem pobawić. Z nadzieją, że zechce, bo z tydzień (jak nie więcej) zabawki nie widziała. Wołam ją, pokazuję szarpak, bierze w pysk, ale zaraz wypuszcza, więc nawet się poszarpać nie mogę. To rzucam zabawkę na parę kroków i uciekam w drugą stronę, wołam. Leci do mnie wooolnym truchcikiem, przyszła, znów chcę się poszarpać, wypuściła zabawkę i poszła. Cała ta zabawa trwała niecałą minutę i nie było "najlepszego momentu", gdzie mogłabym ją przerwać, bo pies w ogóle się nie interesował szarpakiem.[/QUOTE]
a smakołyki od czego są? mój pies dzięki smakołykom pokochał zabawki ;) kiedyś też tak samo reagował, identycznie wręcz, teraz piłeczki kocha i uwielbia

Posted

[quote name='Unbelievable']a smakołyki od czego są? mój pies dzięki smakołykom pokochał zabawki ;) kiedyś też tak samo reagował, identycznie wręcz, teraz piłeczki kocha i uwielbia[/QUOTE]

W moim przypadku smakołyki są od tego, żeby pies zupełnie olał zabawkę i interesował się żarciem. Niestety, w obliczu nawet suchej karmy wartość zabawki spada od 0 do -1 :D Jakieś pół roku temu, będąc totalnie zdesperowana, wygotowałam psu sznur w rosole. Efekt jest taki, że sznur niczym się nie różni od innej zabawki, czyli efektu nie ma. Wcześniej jeszcze frisbee służyło mojemu psu za miskę. A jakiś czas temu zabrałam na spacer Konga z jedzeniem - pies oblizał i poszedł dalej.
Próbowałam także ukształtować psu branie zabawki na komendę - po 1 spojrzeniu i k/s pies patrzył tylko na mnie i na moje smaczki za plecami czy tam w kieszeni.

Posted

[quote name='Voute']W moim przypadku smakołyki są od tego, żeby pies zupełnie olał zabawkę i interesował się żarciem. Niestety, w obliczu nawet suchej karmy wartość zabawki spada od 0 do -1 :D Jakieś pół roku temu, będąc totalnie zdesperowana, wygotowałam psu sznur w rosole. Efekt jest taki, że sznur niczym się nie różni od innej zabawki, czyli efektu nie ma. Wcześniej jeszcze frisbee służyło mojemu psu za miskę. A jakiś czas temu zabrałam na spacer Konga z jedzeniem - pies oblizał i poszedł dalej.
Próbowałam także ukształtować psu branie zabawki na komendę - po 1 spojrzeniu i k/s pies patrzył tylko na mnie i na moje smaczki za plecami czy tam w kieszeni.[/QUOTE]

to jak ty uczysz czegokolwiek tego psa skoro on patrzy tylko na smakołyki? one nie są od tego żeby były głównym zajęciem psa, ty masz być jego głównym zajęciem a smakołyki wydajesz jak coś zrobi...

Posted

Nie patrzy cały czas na smaki, bo z reguły są schowane. Skupia się na mnie, może w poprzednim poście źle się określiłam. Ale mojego psa zabawka po prostu nie interesuje, ciężko wyklikać branie zabawki skoro pies nie patrzy na nią, tylko na mnie.
I owszem - nagroda jest wydawana za dobrze wykonane ćwiczenie, a nie żeby pies je wykonał. I losowo.
Wiem, że spaprałam to jak mój pies był szczeniakiem, bo wtedy miała głownie sama do dyspozycji jakieś gryzaki, a ja z nią się mało bawiłam, i zazwyczaj w domu. Bo w pokoju, jeśli nie pracujemy z jedzeniem, nie ma problemu z zabawą - pies się przeciąga, aportuje itd. Gorzej w ogródku, a poza nim, na spacerze, w ogóle poziom zainteresowania jest -1000.

Posted

Ale skoro ty nie potrafisz ukształtować podawania zabawki bo pies się na nią nie patrzy tylko na ciebie to jak ty go uczysz czegokolwiek? mogłabyś z tego kształtowania nakręcić filmik? ciekawi mnie to strasznie ;)

Posted

No właśnie nie kształtuję, pisałam, że nie wyszło, bo pies spojrzał raz, potem czekałam, ale pies patrzył tylko na mnie i jedyne, co robił, to zmieniał pozycję z waruj na siad....
Ale ja się nie bawię w kształtowanie, to był wyjątek, z regły psa naprowadzam, udało mi się tylko ukształtować dotykanie pudełka nosem (bo pachniało karmą ;) )

Posted

W takim razie od kształtowania czego powinnam zacząć? Nie sprawdzi się wchodzenie na coś/do czegoś, bo jak tylko kładę na podłodze książkę, to mój pies od razu na nią wchodzi (to też było naprowadzane).
Mój pies już uruchomił mózgownicę - w ogrodzie zawsze myśli, czy powinna pobiec pod płotem, czy nie :D

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...