Iss Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 Mam suczkę labradorkę, która ma 8 miesięcy i wciąż dręczy nas problem brudzenia, jednak jest nieco dziwny. Otóż kiedy jestem w domu mała co 2-3 godziny chce wyjść na dwór, to znaczy ona tego nie sygnalizuje , ale jak ją przetrzymam dłużej to się zmoczy w domu. Jednak jestem pewna, że potrafi wytrzymać bardzo długo gdyż wytrzymuje od godziny 20- 21 do 6 rano, a kiedy wychodzę z domu i zostaje sama bądź z moją mamą potrafi trzymać nawet do 6-7 godzin. Nie wiem jak mam jej pokazać, że nie trzeba wychodzić co 2 godziny i można trzymać dłużej. Bardzo proszę o pomoc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sajtka Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 a może to wskutek podporządkowania lub strachu przed tobą? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iss Posted August 24, 2008 Author Share Posted August 24, 2008 na pewno nie, nie krzyczę na nią, nie biję jej, jestem temu całkowicie przeciwna. W życiu nie była skarcona przeze mnie za zapomnienie się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sajtka Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 ja mojej też nie biłam, bo nie jestem agresywna i nie biję ( no może jedynie w ramach rozładowania -wypuszczam z siebie w eter różne niecenzuralnosci ale tylko słodkim głosem) lecz niestety-stety [B]rządzę[/B] w domu i to wystarczyło; moja sunia miała 9.m jak się pojawiła w moim domu; najpierw sikała , bo nie kontrolowała oddawania moczu a na dodatek woda była stale dostępna ( początkowo to nawet jednoczesnie piła i sikała drugim otworkiem:) przepłukując nery ) ale po paru miesiącach zdarzało się jej nawet często ... sikać na mój widok; sporo czasu mi zajęło zanim przekonałam się, że to ja jestem przyczyną....Na początku było mi trudno się do niej zbliżyć, bo w grę wchodził jeszcze drugi pies, któremu musiałam stale pokazywać, że między nami nic się nie zmieniło i nadal jest b. ważny( bo się bałam, że zwróci się przeciwko niej). Sunia dlatego była bardziej związana z mężem. Dopiero jak udało mi się z nią nawiązać bliższy kontakt, to sikanie ustało. Pozornie dużo nie trzeba było aby reagowała sikaniem ( np jak się potknęłam, albo pewnie jak się jej cos przypomniało z przeszłosci a ja byłam w pobliżu) . Skoro z twoją mamą może być tak długo bez siusiania, no to rozważ, czy to nie jest li-tylko-podporządkowanie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sajtka Posted August 25, 2008 Share Posted August 25, 2008 włsnie obejrzałam twój filmik z [I]duchem[/I]; twoja Lora jest dosć zachowawcza/niepewna wobec tego gadżetu, żeby nie powiedzieć, że się trochę [I]ducha[/I] obawiała a już jamnik normalnie podszedł, powąchał i zignorował. Może nawet wobec twoich ostrzej/głosniej wypowiedzianych słow ( nawet nie do niej adresowanych) ona się czuje nie- za-pewnie i stąd to lanie; może być psiakiem nerwowym lub lękliwym? A jak ty oceniasz jej charakter? U mnie moja sunia od stanu totalnego przerażenia do chwili obecnej zmieniła się diametralnie , ale demony z przeszłosci czasem się odzywają: nadal jest nerwowa, pomimo upływu 2 lat pozostała lekko wycofana ( no chyba, że widzi konkurentki, to wtedy chce je odgonić od psa i jest baaardzo aktywna). W każdej nowej sytuacji [I]do przodu[/I] idzie pies a ona widząc jego reakcję stara się zachowywać podobnie/nasladować... co jej się udaje z różnym skutkiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iss Posted August 25, 2008 Author Share Posted August 25, 2008 Jeżeli chodzi o przywiązanie to zdecydowanie najbardziej jest związana emocjonalnie ze mną, nie sądzę żeby czuła się jakoś podporządkowana bo zdecydowanie ona potrafi mną manipulować. Jeżeli chodzi o charakter to jest według mojej oceny zrównoważony - nie jest lękliwa, nie jest agresywna itp. Czasem zdarza się, że boi się zwykłej rzeczy ale to normalne w takim wieku, jak się oswoi z nową rzeczą wszystko ok. U mnie w domu są jeszcze dwie starsze jamniczki 12 i 13 lat, początkowo dziewczyny nie mogły się dogadać, ale teraz się zaprzyjaźniły i potrafią nawet jeść z jednej miski. Proszę pomóżcie mi jakoś rozwiązać ten nasz kłopot z siusianiem :( moja mama jest już dosyć poirytowana tą sytuacją. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Migori Posted August 25, 2008 Share Posted August 25, 2008 Mam wrażenie że suka jest stabilna emocjonalnie. Reakcja na ducha jest wg mnie normalne. Suczka jest w wieku kiedy przechodzi "okres duchów" i taka reakcja na coś nowego w pokoju, dziwnego i niesamowitego jest całkiem normalna. Myślę, że Lora stara się wymusić Twoją uwagę i chyba świetnie jej to idzie :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
buba_ubijac Posted August 26, 2008 Share Posted August 26, 2008 Heh mamy w domu to samo wyzwanie. Piechu gdy zostaje sam w domu potrafi długo, jak na szczeniaka wytrzymać, ale gdy jesteśmy w domu z nim, siusia nawet co godzinę. Już kombinuję, że jak nas nie ma to pewnie śpi dlatego nie robi na dywan.. Niestety już mi brak pomysłów, jak go oduczyć :stupid: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paputek00 Posted August 30, 2008 Share Posted August 30, 2008 Hej, u mnie jest dokładnie to samo. Moja Tara ma 4 miesiące, jest ze mna od tygodnia. Na początku chodzila co godzinę (ale to pewnie dlatego, że w schronisku załatwiała sie gdzie sie jej podobało i nie potrafiła utrzymywać moczu), nie wytrzymywała nawet w nocy. Teraz jest w stanie wytrzymac od 01 w nocy do 7 rano a niekiedy nawet dłuzej. Tak samo jest kiedy wychodze z domu, wtedy wytrzymuje 3 godziny (bo na tyle max ją zostawiam). Ale kiedy jestem z nią w domu najchetniej wychodziłaby co 1,5-2 godz. Nauczyłam ją ze kiedy musi na dwor to podchodzi do drzwi i ona faktycznie tak robi więc z nią wychodzę bo skoro ją tego nauczyłam to chce zeby zapamiętała taka sygnalizacje (inaczej nie pokazuje ze jej sie chce). Kiedy wydaje mi się ze troche przesadza staram sie ją czyms zając. Daje jakiś smakołyk, bawię sie z nią, staram się odciągnąc jej uwagę. To działa tylko na chwilkę. Wtedy wychodzę z nią na szybko - tylko na siku, zeby wiedziała ze nie opłaca jej sie takie wychodzenie bo nie bawimy sie wtedy na dworze. Nie wiem czy robię dobrze. Co poradzicie? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted September 7, 2008 Share Posted September 7, 2008 [B]Iss[/B], a może suczka w ten sposób chce zwrócić na siebnie uwagę, kiedy jesteś w domu i akurat się nią nie zajmujesz? Inteligentne psy potrafią sobie przyswoić, że strzelenie w domu kałuży od razu wywołuje wielkie zainteresowanie ukochanej pańci :evil_lol: Przemawia za tym fakt, że nie sika w nocy ani kiedy jest sama w domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iss Posted October 7, 2008 Author Share Posted October 7, 2008 no właśnie też tak mi się zaczęło układać w głowie, że być może ona w ten sposób chce zwracać na siebie uwagę. Minęło sporo czasu i jest o wiele lepiej, teraz wytrzymuje do 4 godzin, a w domu napaskudzi sporadycznie . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.