malagos Posted June 27, 2011 Posted June 27, 2011 Przyszła do mnie teraz koleżanka z UG, kupili wczoraj w [B]Ostrołęce na targu ([/B]na ul. Targowej) szczeniaka - ma to byc spanielek Baba, która sprzedawała szczeniaki miała ich w klatce kilka: 3 terierki pekińczyk, kilka spanieli, ratlerek.Wszystko to się tłoczyło w ciasnocie, bez wody. Nawet książeczka, którą dostała ta koleżanka była wypisana na sunię, a wzięła przecież chłopaczka Na pytanie, czy długo pani będzie tu stac, odpowiedziała, aż sprzeda wszystkie szczeniaki, i się nieprzyjemnie zaśmiała.Kolezanka i ja prosimy -czy ktoś z Ostrołęki moze [B][COLOR=darkorchid]sprawdzic DZIŚ[/COLOR][/B] ten bazar, czy maluchy nieprzedane nie są porzucone?? (jak w Bydgoszczy, szczeniak z kartką po targu :"mam miesiac jestem jamniczką ") - PROSZĘ.......... Quote
esperanza Posted June 27, 2011 Author Posted June 27, 2011 Siostra Hakera- docelowo nieduża [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/163/img9351sk.jpg/][IMG]http://img163.imageshack.us/img163/5986/img9351sk.jpg[/IMG][/URL] Sunia z mamą [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/840/img9316g.jpg/][IMG]http://img840.imageshack.us/img840/6585/img9316g.jpg[/IMG][/URL] Dzikusek, jego rodzeństwo odeszło na parwo [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/846/img9423r.jpg/][IMG]http://img846.imageshack.us/img846/1527/img9423r.jpg[/IMG][/URL] Dzikusek Bratek około 4 miesięczny [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/189/img9464l.jpg/][IMG]http://img189.imageshack.us/img189/4410/img9464l.jpg[/IMG][/URL] 6-8 miesięczny Burak [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/830/img9210n.jpg/][IMG]http://img830.imageshack.us/img830/2760/img9210n.jpg[/IMG][/URL] Quote
esperanza Posted June 27, 2011 Author Posted June 27, 2011 Wysłałam smsa do bebcik. Nawet jeśli ktoś sprawdzi, to poza info, ile jest maluchów i w jakiej kondycji to niewiele nam da. Poza pouczeniem niewiele można zrobić. Twoja znajoma powinna zgłosić tą osobę do US z podejrzeniem, że handlara nie płaci podatku od sprzedaży. Oczywiście pod warunkiem, że ma jakieś dane tej osoby. Quote
malagos Posted June 27, 2011 Posted June 27, 2011 [quote name='esperanza']Wysłałam smsa do bebcik. Nawet jeśli ktoś sprawdzi, to poza info, ile jest maluchów i w jakiej kondycji to niewiele nam da. Poza pouczeniem niewiele można zrobić. Twoja znajoma powinna zgłosić tą osobę do US z podejrzeniem, że handlara nie płaci podatku od sprzedaży. Oczywiście pod warunkiem, że ma jakieś dane tej osoby.[/QUOTE] Na pieczątce lekarza wet. w ksiażeczce jest Wesoła......Pewnie baba jeździ po okolicy i sprzedaje szczeniaki, boję sie tylko, co z tymi niesprzedanymi...... Quote
esperanza Posted June 27, 2011 Author Posted June 27, 2011 Warszawa Wesoła? Ciekawe... Dziś nie ma targowiska. Jutro córka bebcik postara się pójść. Quote
esperanza Posted June 28, 2011 Author Posted June 28, 2011 wątek bernardyna Jankesa: [url]http://www.dogomania.pl/threads/210269-pi%C4%99kny-m%C5%82ody-beranrdyn-Jankes-w-schronisku-po-utracie-pana?p=17150162#post17150162[/url] Quote
malagos Posted June 28, 2011 Posted June 28, 2011 [quote name='esperanza']Warszawa Wesoła? Ciekawe... Dziś nie ma targowiska. Jutro córka bebcik postara się pójść.[/QUOTE] Myślę, ze te psy baba sprzedaje w niedzielę, chodzilo mi o to, czy nie porzuciła niesprzedanych szczeniąt gdzieś w kartonie na placu (jak tego bidaka w Bydgoszczy) - a nie o to, czy sprzedaje zgodnie z prawem..... Quote
esperanza Posted June 28, 2011 Author Posted June 28, 2011 Ok, teraz rozumiem. Gdyby jakieś psy zostały, trafiłyby na pewno do schroniska. Na szczęście nie było takiej informacji. Quote
malagos Posted June 28, 2011 Posted June 28, 2011 Pytała Cię telefonicznie ta pani z mojego pw (nick na dogo "amstaffka") o Morelkę? pozwoliłam sobie podać Twój nr tel. Quote
esperanza Posted June 28, 2011 Author Posted June 28, 2011 Nie, niestety nikt nie dzwonił... Wiem od dr Marzeny, że za około 2 tygodnie jakaś rodzina z W-wy chce wziąć Morelkę do dt i poszukać jej domu stałego. Quote
malagos Posted June 28, 2011 Posted June 28, 2011 [quote name='esperanza']Nie, niestety nikt nie dzwonił... Wiem od dr Marzeny, że za około 2 tygodnie jakaś rodzina z W-wy chce wziąć Morelkę do dt i poszukać jej domu stałego.[/QUOTE] Ufff, kamień z serca......... Ludwa - z Wyszkowa nie ma tu chyba nikogo...... Quote
bebcik Posted June 30, 2011 Posted June 30, 2011 Córka była we wtorek, po godz 10 i rozglądała się uważnie ale nie widziała żadnej baby ze szczeniętami. Może jej nie było we wtorek albo już sprzedała.... Quote
malagos Posted June 30, 2011 Posted June 30, 2011 [quote name='malagos']Myślę, ze te psy baba sprzedaje w niedzielę, chodzilo mi o to, czy nie porzuciła niesprzedanych szczeniąt gdzieś w kartonie na placu (jak tego bidaka w Bydgoszczy) - a nie o to, czy sprzedaje zgodnie z prawem.....[/QUOTE] Pewnie tylko w niedziele urzęduje...... ale dziękuję, myslę, ze takich "rasowych" szczeniaków nie porzuca się, tzn. mam taką nadzieję. Quote
bebcik Posted June 30, 2011 Posted June 30, 2011 [quote name='malagos'] myslę, ze takich "rasowych" szczeniaków nie porzuca się, tzn. mam taką nadzieję.[/QUOTE] no ja też mam taka nadzieje, kurde jak ja nie cierpię takich "biznesmenów" Quote
esperanza Posted July 1, 2011 Author Posted July 1, 2011 Dziś rano odeszła Frotka- jedno ze szczeniąt, które przyjechały do W-wy tydzień temu. Trzymajcie kciuki za pozostałe 2 sunie... Quote
esperanza Posted July 3, 2011 Author Posted July 3, 2011 Oprócz Frotki odeszła także Pestka, najmniejsza i najsłabsza z rodzeństwa. Bardzo mi ich obu żal :-( Quote
bebcik Posted July 4, 2011 Posted July 4, 2011 Jejku, te cudne maleństwo? :( takie biedaczki :( :( Quote
esperanza Posted July 4, 2011 Author Posted July 4, 2011 Na prawdę płakać się chce. Co chwilę tracimy jakiegoś zwierzaka :-( Quote
malagos Posted July 4, 2011 Posted July 4, 2011 [quote name='esperanza']Nie, niestety nikt nie dzwonił... Wiem od dr Marzeny, że za około 2 tygodnie jakaś rodzina z W-wy chce wziąć Morelkę do dt i poszukać jej domu stałego.[/QUOTE] Żeby chociaż jej sie udało znaleźć domek.......... Quote
esperanza Posted July 4, 2011 Author Posted July 4, 2011 Trzymajmy kciuki. Jest mała, sympatyczna, nie powinno raczej być problemu, tylko musi się nauczyć żyć w mieście. Quote
magaaaa Posted July 5, 2011 Posted July 5, 2011 Dziś byłam u kotów na Kocim Polu. Wyłożyłam felixa, jeden nowy wielki czany wyrudziały i wyleniały kocur (chyba) był tak głodny, ze jadł mi pod nogami... Trzy inne siedziały dalej czekając aż odejdę. Młody pręgusek siedział pod balkonem obok i nie podchodził. Nikogo ze starej ekipy nie ma. Kiedy ochodziłam wylazła na balkon jakaś pinda w szlafroku i wrzeszczała, zebym posprzątała. Co za jacyś ludzie beznadziejni tam mieszkają. Jestem pewna, że zrobili jakąś krzywdę tamtym kotom ze starej ekipy. Jestem bezslina i wsciekła. Co u kotów w schronie? Kuba mówił mi, ze są tylko 3 w biurze, to prawda??? Quote
bebcik Posted July 6, 2011 Posted July 6, 2011 Magaaaa, ludzie są tacy beznadziejni nie tylko tam. Niedawno karmicielka do mnie dzwoniła i mówiła o problemie dokarmiania czyli jak ludzie wrzeszczą gdy kotom daje jeść. Poradziłam jej posługiwanie się tekstem z użyciem słów Stowarzyszenie, zezwolenie prezydenta itp. I nawet atak z tekstem ze zadzwoni na Straż Miejską ze jej przeszkadzają a to już niemalże pod ustawę o ochronie zwierząt :). Wiesz taki tekst naszpikowany "ważnymi " słowami pomaga. Jeszcze można przypomnieć nauki św Franciszka. J Ja totalnie uziemiona po George mi chwilowo padł i nigdzie jechać nie mogę az mechanik go wyleczy. :) Chodzę na działki i poznałam pana który działkowe koty dokarmia.Niestety moja sunia kotów nienawidzi i nie mogłam nawet spokojnie porozmawiać bo szczekała a pan się denerwował że koty straszy. Może uda mi eis go jeszcze raz napotkać :) Polowanie na Haszbarowe koty z powodu zniknięcia takowych zakończone fiaskiem :( Quote
esperanza Posted July 6, 2011 Author Posted July 6, 2011 Może faktycznie ktoś tym kotom krzywdę zrobił. Ciekawe, kiedy dostaniemy wreszcie dofinansowanie na zabiegi. Na jesieni, czy w zimie? Sprawa wlecze się od stycznia. Kto może jeżdździć do Czerwina i podrzucać jedzenie matce i dwom szczeniakom? Ostatni raz one dostały jedzenie chyba w czwartek, czy piątek :-( Miejsce w lecznicy w Tobolicach czeka na maluchy. Zostaną tam odrobaczone, zaszczepione, a gdy nabiorą odporności pojadą do schroniska. Chyba, że wcześniej znajdzie się dt. Magaaaa, bebcik, Danuta S, proszę popytajcie znajomych, kto może pomóc transportowo, w karmieniu, w łapance. Głodne maluchy powinny szybko wejść do klatki. Im dłużej będą żyły w lesie, tym trudniej będzie je oswoić. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.