Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 492
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

muszę poszperać w domu, jeśli psiaki nie dorwały tej gazetki - to znajdę, a jeśli wyciągnęly sobie z koszyczka gazetki, to pewne jest, że już nie znajdę :)

Posted

[quote name='polubek']czekaj ciotka isadora, niech się dorwę już niedługoz powrotem do dogo to ci potopione wątki wypłyną a może i nowe dostaniesz co y na to?[/QUOTE]

Będę nosić tabliczkę z napisem [B]"Kryć się - polubek przybywa"[/B]

Posted

[quote name='Isadora7']Będę nosić tabliczkę z napisem [B]"Kryć się - polubek przybywa"[/B][/QUOTE]

a no przybywa właśnie wrócił z pracy idzie z niuniem i niedługo wróci na dogo :)

Posted

[quote name='Akrum']muszę poszperać w domu, jeśli psiaki nie dorwały tej gazetki - to znajdę, a jeśli wyciągnęly sobie z koszyczka gazetki, to pewne jest, że już nie znajdę :)[/QUOTE]

I jak, znalazła się ta gazetka? Jestem bardzo ciekawa tego artykułu :)

Posted

[quote name='Isadora7']Wiesz objawy są podobne. Do każdego jednak indywidualnie trzeba podejść. Niedobrze zaczyna być jak ataki są częściej niż raz w miesiącu. Wtedy wymagane ciągłe leczenie. Owszem głównie luminal, ale konieczne zdiagnozowanie u neurologa. Luminalu nie można podawać ciągle, długo.
Atak mogą mieć różne natężenie. Trzeba zwracać uwagę czy następują utraty przytomności. Wtedy istnieje ryzyko niedotlenienia mózgu, a to nie wróży dobrze. Rambusiem przy najcięższych atakach rzucało tak jakby ktoś nim rzucał. A jeszcze biedny fizjologi nie trzyma i czuł sie winny. Zawsze w czasie ataku głaszczę go, pocieszam i mówię (staram się jak najspokojniej choć płacz mi ściska gardło), żeby nie miał poczucia winy. Trzeba starać się aby psiak miał jak najmniej stresów. Nomen omen tez się trafia w czasie radości. Np w moim przypadku niewskazane byłoby dłuższe rozstanie. Po prostu z radości mógłby dostać ataku. No i nie czarujmy się jak był jeden atak zawsze trzeba sie liczyć, że będzie następny. Nawet jak jest kilkumiesięczna przerwa. Na zawsze już w apteczce luminal.[/QUOTE]

[quote name='Isadora7']Tak naprawdę nie ma reguły. Genetycznie? W pewnym sensie tzn niektore rasy sa podatne - np jamniki. Może być tez postresowa.[/QUOTE]

[quote name='Ra_dunia']Biedny Johny... Mam nadzieję, że jednak po dalszych badaniach będzie więcej wiadomo...
Najbardziej Johnemu pomógłby kochający właściciel...[/QUOTE]

[quote name='Evelka']Eh, biedny Johny...:-( Dlaczego nikt nie chce Mu dać szansy?!:shake:
Przecież po jakimś czasie, oswojeniu się z nową sytuacji i Rodziną na pewno odwdzięczyłby się całym swoim serduszkiem![/QUOTE]

Miałem Kochani Psiaka z padaczką przez Jego całe życie, prawie 7 lat od szczeniaka.

Psiak z padaczką w kochającym domku, może być dla innych nawet niezauważony że ma taką chorobę,
bawi się z innymi Psiakami, jest radosny, jest szczęśliwy - i nikt oprócz rodziny nie wie że musi stale brać leki p.padaczkowe.

Od szczeniaka zaczynaliśmy na sterydzie, Mizodinie i Luminalu. Z mizodinu (nie jest obojętny dla wątroby) udało sie całkowicie wycofać, a pozostał tylko luminal, po jakimś czasie w minimalnej dawce 2 x dziennie po pól tabletki, potem 2 x dzienie po 1 tabletce, bo organizm się trochę już uzależnił od leku.
I to wystarczało.
Psiaki tak jak i ludzie maja podobne objawy jak przy padaczce, ataki mogą być słabsze lub silniejsze z chwilową utratą przytomności.

Przy ataku dobrze jest być przy Psiaku, mój Maksio jak dochodził do siebie był głaskany - bo zawsze Psiak jest zadziwiony "co to się stało",

[B]Dla Johnego ważny jest własny, kochający domek[/B], ataki mogą wtedy nawet całkowicie ustąpić - jesteśmy nawet w stanie przewidzieć kolejny atak po zachowaniu Psiaka i podać wcześniej dawkę leku (zaniepokojenie Psiaków przed zmianami pogodowymi - wyczuwają nawet dzień wcześniej) - takie zmiany pogodowe to idealny moment dla "ukrytej" padaczki.

Psiaki z padaczką mogą przeżyć całe długie psie zycie - tak jak zdrowy Psiak:)

Ilość dostępnych leków p.padaczkowych jest minimalna - praktycznie tylko "ludzki" luminal.
My jeszcze awaryjnie przy gorszym dniu Psiaka podawaliśmy dodatkowo na noc Depakine - to lek p.padaczkowy dla dzieci (najpierw w syropie,
a po wycofaniu syropu z rynku, pół tabl. na noc).

Podawanie leków również nie stanowi problemu - najlepiej w serku topionym.

Jednym słowem nie ma co obawiać sie "takiego" Psiaka - a jedynie mieć zawsze pod ręką luminal.

Pieknie pozdrawiam i Johnemu prędko domku życzę:):)

Posted

Zapraszam wszystkich fanów Johny'ego do psiaka z jego ekipy, Swifta :) Najpierw mieszkał w krężlowskiej mordowni, a od ok. dwóch lat czeka w Azylu na dom... Może chociaż jemu się poszczęści i znajdzie dom?

[url]http://www.dogomania.pl/threads/124626-Kr%C4%99%C5%BClowski******-w-PSIM-ANIELE[/url]

Posted

Isadora7 wspominała też o stresie.

Mieszkaliśmy w bloku na 3 pietrze, i tak jak to w mieście- słychać samochody, dużo ludzi - tak ogólnie dla Psiaka dużo bodżców zewnętrznych,
Maksio nieraz po zejściu z 3 piętra i wyjściu z klatki, juz na chodniku czy trawie dostawał ataku-

2 lata temu po przeprowadzce w ten sam rejon miasta, ale juz na obrzeżach- mieszkamy teraz na parterze, obok wielka łąka z drzewami, krzakami, dużo roślinności i trawy - prawie że cichutko jak na miasto- Maksio poczuł się super w tych okolicach- a szczególnie duża łąka do spacerow z psami mu odpowiadała.
Ataki prawie ustały, może jeden, dwa - gdy wróciliśmy z wakacji do domku- narobiło sie za dużo bodźców.

Myślę że dla Johnego i innych Psiaków z padaczką, super byłaby spokojniejsza okolica na domek, a marzeniem domek z ogrodem poza miastem.

Myślę tez czy nie trzeba będzie sie zastanowić nad DT lub hotelikiem w takiej właśnie spokojnej okolicy - to byłaby chyba największa szansa dla Psiaka:0

Są cudne hoteliki, nie znam wszystkich - ale tam gdzie są lub były "moje" Psiaki: u ZuziM, Kikou, Donki5, teraz 2 psiaki u jumanji, niedaleko mnie Przebieczany k.Wieliczki i jeszcze inne super miejsca - w takiej łąkowej, cichej sielance:)

Takie miejsce to jak nowe życie dla Johnego:) gdyby ogłoszenia nie dały odzewu - to jednak trzeba będzie tak zrobić.

Taki Psiak nie może długo być w schronie, zawsze jest ryzyko - że "ten atak padaczki był ostatnim"

Pozdrawiam:)

Posted

Z drugiej strony, mój Pałek (ten z avka) przeżył 16 lat mając padaczkę- w centrum duzego miasta, w dodatku całe życie towarzyszył mi w najróżniejszych sytuacjach, na praktykach, w podróżach, na wycieczkach, na festiwalach i imprezach, włącznie z rycerskimi (gdzie było mnóstwo hałasu i zamieszania). I nie było żadnej korelacji miedzy atakiem a iloscią bodźców, z jednym wyjatkiem- ataki były częstsze, kiedy znikałam mu na długo z horyzontu, np musiał zostać u cioci na czas mojego wyjazdu. Ale też był przywiązany nieprawdopodobnie- zostawiony na wakacjach w obcym domu - wybił szybę i wyskoczył z pierwszego piętra, żebym go nie zostawiła... :roll:

....swoją drogą Johny jest bardzo do Paola podobny, stąd moja do Johny'ego słabość....


Aha- Pałek miał padaczkę wrodzoną, przy czym wiązała sie także z trudną do opanowania (od początku) agresją i dziwnymi zachowaniami- no był po prostu "rąbniety"- lekarz podejrzewał jakieś wrodzone lub związne z uszkodzeniem w życiu płodowym (lub w trakcie porodu) nieprawidłowości w mózgu.

Posted

Ale z tego, co wiem, Johny nie ma ataków już od dawna. Do hotelu raczej nie pojedzie, wątpię, by kierowniczka wyraziła zgodę. Zresztą nie widzę takiego sensu - w Azylu ma swoje miejsce (mieszka w kuchni, nie w kojcu, nocuje w pomieszczeniu), swoich psich kumpli, ludzi, których zna. Chyba nie ma sensu fundować mu stresu podróży, żeby upakować go do kojca... Co innego, gdyby znalazł DS albo chociaż domowy tymczas...

Posted

[quote name='Akrum']fajnie by było, gdyby pojawiły się jakieś nowe zdjęcia Johny'ego, wtedy można by nowe ogłoszenia zrobić....[/QUOTE]
też myślę nowe fotki do ogłoszeń bardzo by się przydały

  • 1 month later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...